Trzy mecze, dwa kontynenty, jeden kupon! Gramy triple z tenisa i walczymy o 263PLN!
W tym tygodniu powoli zbliżamy się do zakończenia rywalizacji na ostatnich turniejach przed Indian Wells. Dzisiaj obserwować będziemy trzy spotkania, które rozgrywać będą się na kortach w Acapulco, Dubaju oraz Doha. Jako pierwsi na naszym kuponie pojawią się panowie, którzy walczyć będą o udział w półfinale w turnieju ATP500. Po południu przeniesiemy się do Kataru, na bardzo ciekawie zapowiadający się mecz. Natomiast wieczór, to pojedynek polskiej zawodniczki, która rywalizować będzie w meksykańskim Acapulco. Czy nasz kupon okaże się zielony po takiej geograficznej przejażdżce? Sprawdźcie, kto zawitał w moim zakładzie!
Andrey Rublev vs Mackenzie McDonald: typy i kursy bukmacherskie (24.02.2022 r. – 12:00)
Zarejestruj się w STS z kodem promocyjnym –> https://zagranie.com/sts-kod-promocyjny/
Walka o kolejny półfinał Rosjanina z rzędu. Andrey Rublev wydaje się być niezmordowany, jeżeli chodzi o zasoby siły z jego strony. Rublev powalczy o trzeci półfinał w trzech ostatnich turniejach, w jakich wziął udział. Dwa razy udało mu się to na kortach twardych w hali, a teraz, gdy rywalizacja przeniosła się na otwartą nawierzchnię, on dalej dominuje na korcie i w Dubaju stracił tylko jednego seta, ale pokazał, że będzie tutaj walczyć o najwyższe cele. Od początku sezonu widać, że Andrey świetnie przygotowany jest fizycznie do tego sezonu i musi mieć bardzo dobre metody regeneracji swojego ciała, gdyż nie ma on problemu w aspektach fizycznych na kortach w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Do tej pory mierzył się z Danielem Evansem oraz Soonwoo Kwonem. Wydawałoby się, że większe problemy może mieć z Brytyjczykiem, gdyż kilka godzin po lądowaniu w ZEA musiał już grać spotkanie po wygranym turnieju w Marsylii. Nie bardziej mylnego. Tylko dwa sety potrzebne były Rosjaninowi do pokonania Evansa i myślę, że mogę użyć słowa, że pewnie awansował do kolejnej rundy. Drugi mecz miał miejsce wczoraj z Kwonem. Koreańczyk postawił się w pierwszym secie, gdzie bardzo mocno nacisnął na własnym serwisie. Wygrał on z Rublevem premierowy set, jednak później można powiedzieć, że Rosjanin włączył tryb bestii i odegrał się w kolejnej partii, gdzie wygrał do zera. Trzeci set to kolejna dominacja na korcie i pełna kontrola wyniku od początku seta, a później skupienie się na własnym podaniu i najmniejszym zasobem sił, doprowadzenie przy własnym serwisie do wygrania całego meczu przy jednym przełamaniu. Andrey bardzo dobrze sprawuje się na własnym podaniu, a także podejmuje wiele ryzykownych, aczkolwiek skutecznych zagrań. Dzisiaj widzę w nim faworyta do wygrania kolejnego meczu, ale czy przyjdzie mu to bez straty seta?
Z pewnością przeciwstawić mu się będzie chciał Amerykanin, Mackenzie McDonald. Zawodnik z Ameryki także jest po dwóch meczach i do tej pory jeszcze nie przegrał seta. Pokonał już jednego z Rosjan, którzy znaleźli się w drabince głównej do tego turnieju. W pierwszej rundzie pokonał on Aslana Karatseva, który szczerze powiedziawszy, w ostatnim czasie nie przypomina tego samego zawodnika, który jeszcze w poprzednim roku zgarniał tyle pochwał i został uznany za jedno z największych odkryć w rozgrywkach ATP. Reprezentant USA pokonał Karatseva 2:0 w stosunku setowym, a dokładniej 7:5, 6:3. Dosyć dziwi fakt, że przy tak niskim procencie wprowadzania piłek do gry przy pierwszym podaniu, Amerykanin potrafił zdobywać taką przewagę. Moim zdaniem nie jest on zawodnikiem, który potrafi mocno poruszać się w defensywie, a Aslan nie potrafił tego wykorzystać, ponownie pokazując masę niewymuszonych błędów po swojej stronie. Kolejnym rywalem był Filip Krajinovic, którego gra została ostatnio mocno cofnięta w baseline. Nie jest już tak agresywnym graczem, a moim zdaniem, cofnął się w ataku i gra bardziej stateczny styl ofensywny. Dużo przełamań zobaczyliśmy w tym spotkaniu i ponownie nie widzieliśmy dobrej dyspozycji pierwszego serwisu ze strony Amerykanina. Czy będzie to aspekt, który zaważy na dzisiejszym wyniku?
Co obstawiać?
Jeżeli spojrzymy na to, jak panowie spisywali się do tej pory w tych dwóch spotkaniach na kortach w ZEA, to trzeba zdecydowanie wskazać faworyta po stronie Rosjanina. Jedynym aspektem, który może robić różnicę, to przygotowanie mentalne. Jednak po Andreyu w ogóle nie widać, a żeby był zmęczony grą przez ostatnie tygodnie. Jeżeli ponownie zagra tak na własnym serwisie, jak do tej pory, to moim zdaniem, to on awansuje do trzeciego półfinału z rzędu. Gram na wygraną Rubleva!
Anett Kontaveit vs Ons Jabeur: typy i kursy bukmacherskie (24.02.2022 r. – 15:30)
Bardzo ciekawy mecz na papierze szykuje się nam w rywalizacji w Doha. Czy tak samo będzie w praktyce? Na to właśnie liczymy. Starcie 7. i 10. rakiety żeńskiego tenisa w obecnym zestawieniu, powinno przynieść nam bardzo dużo emocji. W moim przekonaniu lepiej do tej pory zaprezentowała się zawodniczka z Estonii, która jest w bardzo wysokiej formie. Wygrała wyraźnie z Konjuh oraz 2:1 w stosunku setowym z Mertens, która postawiła wysokie warunki do gry. Anett jest zawodniczką bardzo wszechstronną, jeżeli chodzi o grę na twardych kortach. Potrafi zdominować na własnym serwisie, ale nie może tak długo wchodzić w spotkanie, jak miało to miejsce wczoraj. Nieco przespała środkową część rywalizacji, ale później wróciła na odpowiedni poziom tenisa i bardzo bezpiecznie doprowadziła do swojego awansu i jest na bardzo dobrej drodze, aby po raz kolejny awansować do półfinału w swoim drugim turnieju w cyklu WTA Tour z rzędu. Jeżeli nie będzie gubiła się na własnych podaniach, a głównie na drugiej próbie, to z gry powinna zdobywać sporo punktów. Jeszcze nie wygrała z Ons w pełnym wymiarze meczowym, ale w obecnej formie powinna to uczynić po raz pierwszy.
Jeżeli chodzi o Ons, to będzie ona niewygodną rywalką dla Anett, ale ostatnio nie przypomina siebie z najlepszych i niedalekich czasów jej wysokiej formy. Tunezyjka, która jest obecnie najlepszą afrykańską zawodniczką w tourze, jest po dwóch bardzo wymagających i długich spotkaniach, a poziom rywalek wydaje się być nieco niższy, niż starcia Estonki. Jabeur do tej pory wygrała w trzech setach z Sasnovich, która pomimo masy błędów i tak sprawiła sporo problemów. Ons nie potrafiła wstrzelić się w kort i popełniała jeszcze więcej błędów. Zawsze kontrolowała swoje podanie, a na tym turnieju widzimy, że ciężko jest jej utrzymać swój serwis po wprowadzeniu piłki w grę. Do tego po kontuzji ciężej jest utrzymać ciało w pełnej koncentracji i możliwość o szybszą regenerację, jeżeli w dwóch spotkaniach spędziło się na korcie sześć setów o łącznym czasie ponad 4h. Czy jest w stanie w obecnej formie pokonać Estonkę?
Co obstawiać?
Załóż konto w STS i odbierz zakład bez ryzyka do 234PLN z kodem: ZAGRANIE
Patrząc na to, jak sama ze sobą nie może poradzić sobie Ons, to dzisiaj gram na wygraną Anett, która jest w bardzo dobrej formie i ma szansę, aby kolejny turniej zajść bardzo wysoko i powoli wspinać się w rankingu. Jej forma trzyma się już od poprzednich Finalsów, które tchnęły w niej dużo wiary w jej umiejętności. Estonka jeszcze nigdy nie wygrała w bezpośrednim pojedynku na pełnym dystansie, jednakże uważam, że dzisiaj to nastąpi. Gram na wygraną Anett!
Magdalena Fręch vs Sara Sorribes Tormo: typy i kursy bukmacherskie (24.02.2022 r. – 18:00)
Ostatni mecz, do którego przeniesiemy się do meksykańskiego Acapulco. Tam w drugiej rundzie zmierzy się jedyny polski akcent na naszym kuponie, a więc do rywalizacji wkracza Magdalena Fręch. Nasza zawodniczka pokonała w pierwszej rundzie tenisistkę gospodarzy, jednakże nie można powiedzieć, że to spotkanie stało na wysokim poziomie, a Magda zaprezentowała się z najwyższej formy. Z pewnością cieszy fakt, że obecność w najlepszej 100. rankingu WTA została potwierdzona i pokonała ona niżej rozstawioną przeciwniczkę. Fręch dosyć solidnie pilnowała swojego podania w pierwszym secie, ale w jej grze brakowało błysku na przestrzeni całego spotkania. Moim zdaniem taka pospolita gra, bez podejmowania większego ryzyka oraz skutecznych i dynamicznych prób, może być za mało wymagające dla przeciwniczki, takiej jak Hiszpanka. Magda jest po ciężkim i wymagającym spotkaniu, a jej statystyki nie dominowały w żadnym aspekcie. Po prostu zagrała odpowiednie do rywalki spotkanie, które dało jej awans. Czy taka dyspozycja wystarczy i dziś?
Dużo trudniej zapowiada się starcie Polki z Hiszpanką, która obecnie jest uplasowana o 65. miejsc wyżej w zestawieniu WTA. Sara nieco przespała początek swojego pierwszego spotkania, gdzie w rywalizacji z Volynets musiała gonić wynik. Jednakże druga część jej spotkania i złapanie rytmu przy grze rywalki, to zdecydowana przewaga po stronie Hiszpanki. Zaczęła mocniej pilnować swojego serwisu i dążyła do pełnej kontroli od momentu przełamania. Jej mecz z Amerykanką zakończył się w dwóch setach, tak więc jeden set w nogach mniej niż u Polki. Dokładny wynik to 6:4, 6:1 na korzyść Hiszpanki.
Co obstawiać?
W tym spotkaniu jednak uważam, że Polka nie będzie mogła sprostać wymaganiom, jakie postawi jej zawodniczka z Hiszpanii. Sara nie jest tenisistką, która w szczególności się czymś wyróżnia. Jednak jest bardzo cierpliwa i będzie czekała na swój moment, aby zaatakować i wykorzystywać błędy rywalki. Nie mamy odniesienia do żadnego meczu bezpośredniego, jednakże jestem zdania, że dużo lepiej w poprzednim meczu wyglądała Sara, pomimo przespanego początku pierwszego seta. Dzisiaj muszę postawić przeciwko Polce i gram na wygraną Sorribes Tormo!
fot. Pressfocus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze