Dla kogo koszykarskie El Classico? Singiel z kursem 4.56 na mecz Realu z Barcą!
Czwartek był dniem, w którym faworyci nie byli w stanie potwierdzić swojej wyższości i w większości przypadków przegrali mecze. Alba Berlin pokonała u siebie Zenit, Zlagiris rzutem w końcówce zapewniło sobie zwycięstwo nad Monako, Maccabi dość niespodziewanie wygrało z CSKA i tylko Mialno pewnie zwyciężyło w swoim meczu, ogrywając Baskonię różnicą 11 punktów. Wczoraj grał też Olympiakos z Anadolu Efes i to właśnie ci pierwsi zdobyli 2 punkty, lecz potrzebowali do tego dogrywki. Dziś czekają na nas 3 spotkania, ponieważ mecz Fenerbahce z Bayernem został przełożony na inny termin. Ja do swojego kupon potrzebuje, jednak znacznie mniejszej ilości spotkań, ponieważ gram dziś z singla z koszykarskiego El Clssico, czyli meczu pomiędzy Realem Madryt a Barceloną. Emocje są tu gwarantowane i miejmy nadzieje, że po 40 minutach walki, będziemy mogli cieszyć się nie tylko ze świetnego widowiska, ale także z trafionego kuponu. Zapraszam do zapoznania się z moją analizą, gdzie przedstawiłem aktualną sytuację obu zespołów!
OD DEPOZYTU: 100% do 200 zł,
TYDZIEŃ BEZ RYZYKA: do 3500 zł,
DARMOWY ZAKŁAD: 35 zł
APLIKACJA MOBILNA: 20 zł
SPECJALNA PROMOCJA: 400 zł
Real Madryt vs Barcelona: typy i kursy bukmacherskie (11.02.2022 20:45)
Spotkania takie jak te zawsze zbudzają dodatkowe emocje, zarówno wśród kibiców jak i także wśród sportowców biorących udział w zdarzeniu. Ostatnie derby padły łupem koszykarzy z Barcelony i nie jest to sytuacja jednorazowa, bowiem Katalończycy wygrali aż 8 spośród 10 ostatnich pojedynków między tymi drużynami, czy swoją dominację na Królewskimi będą w stanie udowodnić również dzisiaj?
Zakładasz konto w Superbet? Skorzystaj z kodu promocyjnego i zapewnij sobie łatwiejszy start!
Real Madryt
Zawodnicy ze stolicy Hiszpanii nie mogą być zadowoleni ze swoich ostatnich wyników. W ciągu 2 dni przegrali 2 mecze, co nie często im się zdarza. Najpierw minimalnie, bo 93:94 na własnym obiekcie ulegli Valencii, w meczu rozgrywanym w ramach Hiszpańskiej ligi ACB, natomiast po upływie 48 godzin zostali pokonani przez świetnie ostatnio grające Fenerbahce. W meczu krajowym zdecydowanie zabrakło dobrej obrony, bo strata tak dużej ilości punktów jest w przypadku Realu rzadkością. W spotkaniu z Turkami defensywa została poprawiona, lecz nie przełożyło się to na atak, bo mieli oni bardzo duże problemy ze skutecznością. Szczególnie dało się to we znaki w 1 i 2 kwarcie starcia, w których zdobyli odpowiednio 8 i 9 punktów! Trzecia część gry była lepsza, lecz tylko nieznacznie, bo w niej rzucili 13 oczek, co i tak było wynikiem zdecydowanie za niskimi, jeśli chcieli realnie myśleć o pogonie za rywalem. Najbardziej wyróżniającym się zawodnikiem w tym meczu był Walter Tavares, który dla swojej drużyny zdobył 14 punktów i dołożył do tego 9 zbiórek. Można więc powiedzieć, że koszykarz reprezentujący Wyspy Zielonego Przylądka, zagrał na miarę swoich możliwości, lecz nie dołączyła się reszta kolegów z drużyny i efektem tego jest 4 porażka Realu w trwającym sezonie.
Statystycznie gospodarze wypadają świetnie, lecz nie powinno to nikogo dziwić, bo z bilansem 20 zwycięstw i 4 porażek, zajmują pierwsze miejsce w stawce. Real notuje niecałe 80 punktów na mecz i robi to na dobrej skuteczności, bo trafia 54,8% rzutów za 2 i 35,5 % prób za trzy punkty. Ich atutem jest także ogromna siła w strefie podkoszowej, gdzie przewodzi wyżej wspomniany już Tavares. Penetracja pod kosz Madrytu jest bardzo ciężka, o czym świadczy choćby liczba rozdawanych bloków, która wynosi 3,3 na mecz, to bardzo dobry wynik! Real nie ma sobie równych także w zbiórkach, bo ze średnią 38,2 ma przewagę prawie 3 “desek” nad drugą Barceloną.
Real to jedna z lepiej broniących drużyn w lidze, gdyż ze średnią 71,5 traconych punktów na mecz znajduje się na 2 miejscu pod tym względem. Obrona powinna okazać się dziś kluczem do zwycięstwa, lecz nie będzie to proste zadanie. Królewscy niezbyt często tracą więcej niż 90 punktów, a takie właśnie zdarzenie miało miejsce w ostatnim bezpośrednim meczu pomiędzy tymi drużynami. Wtedy też zawodnicy z Madrytu przegrali walkę na zbiórkach, co jest zjawiskiem niespotykanym w tym sezonie i jeśli chcą realnie myśleć o zwycięstwie, te 2 aspekty muszą zdecydowanie poprawić. Królewscy zapewne liczą dziś na styczniowego MVP Euroligi, którym został Guerschon Yabusele. Silny skrzydłowy ma za sobą wspaniałe mecz, lecz nie potwierdził swojej klasy w ostatnim El Classico, gdzie został zdominowany zarówno w ataku jak i obronie przez Miroticia. Dziś gospodarze powinni zagrać w najsilniejszym zestawieniu, lecz czy będzie to wystarczające na niezwykle mocną Barcę?
Barcelona
Od ostatniego starcia w lidze ACB z Realem, które Katalończycy wygrali, koszykarze z Barcelony nie zatrzymują się i wygrywają mecz za meczem! W tym tygodniu na parkietach ich jeszcze nie widzieliśmy, lecz w poprzednim rozegrali 3 mecze i z każdego wyszli zwycięsko. Przeciwnicy, z jakimi przyszło im się ostatnio w Eurolidze mierzyć, nie należeli do czołówki, lecz trzeba pamiętać, że jest to niezwykle silna liga i nawet drużyna z ostatniego miejsca ma papiery na to, aby wygrać z liderem. To jednak nie miało miejsca w pojedynku z Bayernem, który zwyciężyli 71:66 oraz w starciu z Panathinaikosem, ten mecz Hiszpanie wygrali gładko, pokonując Greków 86:60. Barca miała aż 5 dni na przygotowanie się do dzisiejszego meczu, co stawia ich w znacznie lepszej sytuacji od swoich rywali, którzy tego czasu na regenerację i plany taktyczne mieli zdecydowanie mniej.
Podobnie jak ich dzisiejszy rywale, także oni w “cyferkach” są w większości kategorii w czołówce. To, co ich wyróżnia to bez wątpienia liczba zdobywanych punktów, która wynosi 82,6 na mecz. Jak już wyżej wspomniałem Barca świetnie radzi sobie także na deskach, bo jest druga w lidze pod tym względem. Warto zwrócić także uwagę na liczbę asyst, jaką notują, bo wynosi ona 18,1 na mecz, co tylko potwierdza, że jest to świetnie rozumiejący się zespół. Jeśli dodamy to tego, to że Barca trafia aż 41,1% rzutów za 3, to możemy się spodziewać, że będzie to świetne widowisko 2 wielkich drużyn.
Barcelona plasuje się aktualnie na 2 lokacie i zwycięstwo w dzisiejszym meczu ma im zapewnić powrót na fotel lidera. Widzę tu spore szanse na realizację tego planu, ponieważ według mnie są ostatnio w lepszej formie i to oni wygrywali ostatnie bezpośrednie pojedynki pomiędzy tymi drużynami. Kluczem do zwycięstwa w tamtych spotkaniach, okazał się duża cierpliwość i spokój w konstruowaniu akacji w ataku. Pozwoliło im to na znajdowanie kolegów na czystych pozycjach, którym pozostawało tylko trafić do kosza i to im się udawało! W pierwszej części sezonu wspaniały występ w meczu z Realem zaliczył Nikola Mirotić, który zdobył 31 punktów, ustanawiając tym samym rekord swojej kariery. Zapewne także dziś szkoleniowiec Katalończyków liczy na popisy tego pana, co jednak nie powinno dziwić, bo jest to najlepszy strzelec całej ligi!
Co typować?
Bezpośredni mecz o fotel lidera, ten kto wygra, zasiądzie na nim i możliwe, że utrzyma to miejsca już do końca rundy zasadniczej! Kto ma więcej atutów, aby nosić miano lidera? Według bukmacherów nieznacznie bardziej faworyzowana jest drużyna z Madrytu, lecz uważam, że gdyby to Barca grała u siebie, to i na nich kursy byłyby niższe. Sądzę, że zwycięsko z tego starcia wyjdą goście. W ostatnich meczach udowadniali, że są w dobrej formie i nie mają miejsce na kolejne porażki. Real nie radził sobie najlepiej, lecz w meczu takim jak ten zapewne wejdzie na szczyt swoich możliwości i pokaże nam kawał dobrego basketu. Bazując na tym jak silne są to zespoły w ofensywie zagram dziś zakład łączony, który zawiera w sobie zwycięstwo Barcelony oraz minimalną liczbę zdobytych w meczu punktów, która wynosi 155.5. Myślę, że będziemy tu świadkami wspaniałego meczu, który panie jednak łupem gości, obrana linia nie wydaje się być bardzo wysoka, a więc sądzę, że zarówno jedni jak i drudzy będą w stanie zapewnić nam jej przebicie.
Fot. Pressfocus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(1) Komentarze
Kursik fajny ale po ostatnich wtopach nie sądzę, żeby Real u siebie oddał fotel lidera EUROLIGI.
Odpowiedz
Zaloguj się aby dodać odpowiedź