Walijczycy najmocniejsi na własnym terenie w Cardiff? Gramy Premier League Darts 2022 z kursem 2.80!
Po roku od jednych z najbardziej prestiżowych i opłacalnych rozgrywek, a więc Premier League, organizatorzy przynoszą nam nowy format gry. W tegorocznej rywalizacji będziemy mieli ośmiu stałych zawodników, którzy przez okres 16. tygodni rywalizować będą w formacie KO w różnych miastach świata. Taki rodzaj turnieju ma swoich zwolenników oraz przeciwników, ale dla graczy nie powinno mieć to znaczenia. W tym roku w PL zagrają: Wright, Price, Clayton, MVG, Wade, Anderson, Cullen oraz Smith. A kto pojawi się na naszym pierwszym kuponie? Sprawdźcie, co przygotowaliśmy na turniej w Cardiff!
Premier League Darts 2022
Zarejestruj się z naszego kodu promocyjnego w Superbet i zdobądź bonusy na start!
Jeden z ważniejszych i najbardziej popularnych turniejów telewizyjnych w darcie wkracza w sezon 2022. W tym roku nie obyło się bez niespodzianek w stawce, a także wątpliwości co do nowego formatu rozgrywek. Premier League jest także najwyżej płatnym turniejem, gdzie zawodnicy mogą mocno sobie dorobić do swojego portfela. Po zeszłorocznej przerwie w podróżowaniu po kilku arenach gier, w tym roku ponownie będziemy mogli gościć na różnych arenach rywalizacji w różnych krajach. To z pewnością jest większym handicapem dla zawodników spoza Anglii, gdzie co roku rozgrywanych jest najwięcej turniejów i przyzwyczajeni są oni do grania przed własną publicznością. Pierwszą areną, w której zawodnicy wezmą udział, jest hala w Cardiff. Tak więc może stawiać to w lepszej pozycji zawodników pochodzących z Walii.
Ten rok to także brak zawodnika “challengerowca” i zmniejszenie ilości zawodników, do stałej liczby 8. darterów. Będą oni rywalizowali co tydzień w czwartek i grać będą w formacie, każdy z każdym + rewanże. Co turniej losowana jest drabinka, która ustawiać będzie przeciwników w przemiennej konfiguracji do późniejszych pojedynków. Co ważne, gramy co tydzień system KO, gdzie zawodnicy zaczynają od ćwierćfinałów. Jeżeli przegrają już w pierwszym spotkaniu, to nie zdobywają punktów do tabeli. Przegrani w półfinałach zdobędą po 2 punkty do tabeli, finalista zgarnie 3 oczka, a zwycięzca danej sesji będzie cieszyć się z 5. punktów przy swoim nazwisku. Mecze będą toczyć się w systemie “best of 11 legs” tak więc odchodzą także możliwości remisów, co jest oczywiście jasną rzeczą przy formacie KO. Kto dobrze zainauguruje premierową sesję w Cardiff?
Jonny Clayton vs Joe Cullen: typy i kursy bukmacherskie (03.02.2022 r. – 20:00)
Pierwszym spotkaniem, które rozpocznie tegoroczne rozgrywki Premier League jest pojedynek zeszłorocznego zwycięzcy rozgrywek, a więc reprezentanta Walii, Jonnego Claytona, który zagra z Joe Cullenem, a więc zawodnikiem, który prawdopodobnie dopiero w poprzedni weekend zagwarantował sobie udział w PL, poprzez wygranie pierwszego turnieju telewizyjnego w tym sezonie, The Masters. Zapowiada się nam bardzo pasjonujące starcie, gdyż obaj zawodnicy w ostatnim czasie pokazują niesamowity poziom swojego darta. Nie mniej jednak bardzo ważną kwestią w tym turnieju będzie podejście mentalne. Pierwsza edycja Premier League odbywać się będzie w Cardiff, a więc w stolicy Walii. Zgromadzeni kibice powinni być bezwzględni dla rywali spoza kraju smoka, gdyż jest to jeden z nielicznych turniejów, gdzie reprezentanci tego kraju, będą mieli okazję, aby uczestniczyć przed własną publicznością i nie będą musieli się zmagać z nieprzychylnością angielskiej publiki.
Jonny swój występ w Mastersie, którego zresztą wygrał w zeszłorocznej edycji, zakończył tym razem na półfinale. Grał bardzo dobrze, jednakże zabrakło mu trochę precyzji w starciu 1/2 finału, gdzie grał przeciwko Chisnallowi. Pokonał jednak van der Bergha, z którym toczył niesamowicie dobry pojedynek. Później kolejny rywal z wysokiej półki i rywalizacja z rodakiem, Gerwynem Price’em. Ponownie okazał się lepszy. Wydaje mi się, że już lekko się wyczerpał mentalnie, a w półfinale pojawiła się myśl o obronie tytułu. Tam został zaskoczony przez Chisnalla, który już kolejny raz w tamtym turnieju, bronił się schodzeniem z wysokich wartości na wykończeniach. Nie można jednak odmówić Walijczykowi świetnej gry, a wręcz przeciwnie, był jednym z najstabilniejszych zawodników w całym turnieju. Jego średnia z trzech spotkań to lekko ponad 100. punktów na trzy lotki. Do tego świetnie spisywał się na ulubionym D16 i w całym turnieju miał ponad 50% skuteczności na doublach. Zdecydowanie trzeba widzieć tego zawodnika, jako faworyta do ponownego zaistnienia w wysokich miejscach w tabeli rozgrywek. Dodatkowym atutem dla Claytona będzie fakt, że zagra przed własną publicznością. To właśnie ten aspekt może spowodować, że będzie bardzo zmotywowany i mocno rozpocznie udział w tej sesji.
Rywal dopiero niedawno dowiedział się, że będzie brał udział w rywalizacji Premier League. Będzie to jego stały debiut, gdyż do tej pory nie miał okazji brać udziału, jako wpisany do najlepszej ósemki zawodników, którzy rywalizowali co tydzień. Anglik wygrał swój pierwszy telewizyjny turniej w karierze i mógł cieszyć się z fantastycznie rozpoczętego nowego sezonu. Ja jednak uważam, ze po takim turnieju, nieco rozluźni się ze swoją grą i w pierwszym pojedynku Premier League będzie w słabszej dyspozycji, niż jak mieliśmy okazję zobaczyć go na Mastersie. Ogólnie od jakiegoś czasu należało mu się takie trofeum, gdyż pokazuje, że faktycznie jest on zawodnikiem, który identyfikuje się z czołówką światowego darta. Obecnie plasuje się na 11. miejscu w rankingu PDC. Jego występy po przerwach często są przeplatane różną formą. Czasami fantastyczne wejdzie w spotkanie i jest w stanie prowadzić całą grę, ale w momencie, kiedy przeciwnik przejmuje inicjatywę, to bardzo ciężko idzie mu gonienie rywala i przeciągnięcie szali zwycięstwa na swoją korzyść. W Marshall Arena miał publiczność zdecydowanie po swojej stronie, tym razem, z pewnością nie będzie mógł liczyć na tak duży doping swoich sympatyków. Cullen grał na bardzo podobnej średniej co jego dzisiejszy rywal, ale zazwyczaj potrzebował chwili czasu na tarczy, aby dobrze wejść w spotkanie, a ilość legów na Mastersie pozwalała mu na taką grę. Sądzę, że jego problemem mogą być double, które co prawda w poprzednim tygodniu funkcjonowały na poziomie co trzeciej trafionej lotki w tarcze. Czy dzisiaj wytrzyma presję związaną z debiutem i posiadaniem na barkach pierwszego turnieju tv?
Co obstawiać?
Aspekt mentalny moim zdaniem będzie dzisiaj przeważający. Jestem zdania, że lepiej do turnieju w Cardiff przygotowany będzie Clayton, który na krótkich dystansach w turniejach telewizyjnych lepiej wypada i ma już doświadczenie gry w Premier League. Do tego będzie on grał przed własnymi kibicami, co także powinno go zmotywować. Jest on bardziej stabilny i sądzę, że jego skuteczność na doublach będzie determinowała go do szybkiego zakończenia spotkania. Dzisiaj stawiam na wygraną Claytona z handicapem legów, ponieważ sądzę, że stres Cullena wezmą górę nad jego osobą i w starciu z Claytonem nie wytrzyma presji po ledwo wygranych turnieju.
Gerwyn Price vs James Wade: typy i kursy bukmacherskie (03.02.2022 r. – 20:30)
Drugi mecz tego dnia to ponowna rywalizacja zawodników z Walii i Anglii. Tym razem jednak będziemy znacznie wyżej w rankingowych miejscach tych graczy. Z jednej strony mamy lidera rankingu PDC, a więc Gerwyna Price’a, który w tym roku nie obronił tytułu Mistrza Świata, jednak pokazał nam się z bardzo dobrej dyspozycji podczas ostatnich dwóch turniejów telewizyjnych. Drugi do tarczy podchodzić będzie James Wade, który obecnie jest na 4. miejscu w rankingu, jednakże jego notowania w ostatnim czasie mocno spadają.
Zaczynając od tego drugiego, to Wade bardzo nie lubi grać z takimi zawodnikami, jak Price. Mowa o tym, że na turniejach tv, tacy zawodnicy jak Walijczyk, są bardzo ekspresyjni. Dużo emocji wylewają po dobrych lotkach i potrzebują wsparcia publiczności. Takie podejście z pewnością będzie miał przeciwnik Anglika, który grać będzie na własnym terenie w Cardiff. James do tej pory nie błyszczał podczas Mistrzostw Świata, czy też na Mastersie. Jego gra pozwalała na awans do półfinały MŚ, jednakże patrząc na to, ile miał szczęścia do drabinki i jak potoczyły się mecze jego rywali, to można rzec, że większego szczęściarza na tym turnieju nie było. Pierwsza dobra gra odbyła się dopiero w momencie rywalizacji w 1/2 finału z Michaelem Smithem. Tam zaczął grać na wysokiej średniej i starał się pogonić rodaka. W Mastersie nie potrafił ugrać więcej niż 4 legi w starciu z późniejszym finalistą, Chisnallem. James zagrał na poziomie 94. punktów i to było za mało. Funkcjonowała głównie obecność na sektorze z jednym triple. Bardzo smuci fakt, że zawodnik, który kilka lat z rzędu był pod koniec sezonu w czołówce graczy o najlepszym wykończeniu i grał to w okolicach 60% na mecz, tym razem obniżył strasznie loty i gra w okolicach max 40%. Jeżeli ta statystyka w starciu z Gerwynem się nie podniesie, to będzie mu bardzo ciężko gonić Walijczyka na tarczy, który ostatnio jest znacznie lepszy w grze na dystansie.
Wielki przegrany z poprzedniego roku, a więc Gerwyn Price, którego z rywalizacji w Premier League, jako nowego Mistrza Świata, wykluczył pozytywny test na koronawirusa i został on zastąpiony właśnie przez Jamesa Wade’a. to mogło nieco wybić go z rytmu po mistrzostwach, jednakże pod koniec obecnego sezonu, a także w poprzednim tygodniu nieco spokorniał widząc, że nie był w stanie obronić tytułu. Zagrał bardzo dobre dwa spotkania w Mastersie. Oba na poziomie średnio 97. punktów na trzy lotki. Widać poprawę w szybszym wejściu w meczu na doublach, które doskwierały mu na mistrzostwach, gdzie długo przymierzał się do pierwszego zamknięcia przy własnym licznikiu. Zobaczyliśmy takżę powrót do wysokiej dyspozycji na T20 i częste umiejscawianie tam minimum dwóch lotek, a nie uciekanie na pojedyncze wartości. Wydaje mi się, że będzie on w stanie dobrze rozpocząć turniej przed własną publicznością i zadośćuczynić Wade’owi za to, że w poprzednim roku musiał go zastąpić. Gra ostatnio na wyższej skuteczności na doublach od Jamesa oraz na wyższej średniej, także te dwa elementy powinniśmy widzieć w ich bezpośrednich pojedynku, które zrobią różnicę. Dużo zdolniejszy do wyższych zakończeń jest Walijczyk, który tym bardziej przed własną publicznością będzie chciał zrobić lekkie show, a to może strasznie wyprowadzać z równowagi Anglika.
Co obstawiać?
Gerwyn uwielbia grać spotkania w swoim kraju. Publika niesie go dopingiem i zdecydowanie będzie przeciwko Jamesowi, który nie jest rodzajem zawodnika, którego da się mocno lubić. Wydaje mi się, że Anglik padnie mentalnie i dopiero po kilku tygodniach zacznie grać, tak jak miało to miejsce rok temu. Większą stabilnością w ostatnim czasie wykazał się Price, dlatego mój drugi typ na tym kuponie to zagranie na zwycięstwo lidera rankingu PDC!
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze