Czwarty trafiony kupon z rzędu z najlepszą hokejową ligą świata stanie się faktem? NHL AKO 2.31!
Wracamy po jednodniowej przerwie, która spowodowana była brakiem wystarczającej ilości meczów, nad którymi mógłbym się zastanowić. Ostatnie trzy propozycje okazały się trafione i zanotowaliśmy zysk na poziomie 324 PLN! Dzisiaj wracamy z kolejną dawką emocji i miejmy nadzieję, że czwartym trafionym kuponem z rzędu. Pod lupę weźmiemy dwa spotkania National Hockey League, które odbędą się piątkowej nocy. Na początku naszej drogi wybierzemy się do Edmonton Oilers, którzy przechodzą kryzys, a będą oni musieli stawić czoła znakomitym w ofensywie Florida Panthers. Godzinę później odbędzie się mecz w Nashville, w którym Predators we własnej hali podejmą Winnipeg Jets. Serdecznie zapraszam do sprawdzenia analizy!
Kod bonusowy do PZBuk znajdziesz tutaj -> https://zagranie.com/pzbuk-bonus/
Edmonton Oilers – Florida Panthers: typy i kursy bukmacherskie (21.01.2022)
Niedobre rzeczy dzieją się w tym sezonie w Edmonton. Jedna z najlepszych ekip z północy przegrywa mecz z mecze i to nie jest seria trzech przegranych przeplatanych z kilkoma wygranymi. Sprawa ma się zdecydowanie gorzej. Większe problemy pojawiły się po pierwszym grudniowym spotkaniu z Pittsburgh Penguins, z którymi pewnie wygrali. Po tym meczu przyszło aż sześć porażek z rzędu w tym nawet z jedną z najgorszych defensyw w lidze, czyli Seattle Kraken. Wydawałoby się, że sam duet McDavid-Draisailt jest w stanie poradzić sobie z tak słabo grającą w obronie drużyną, ale rzeczywistość okazała się dla nich zbyt bolesna. Gdy w połowie grudnia wydawało się, że zespół wraca na właściwe tory po dwóch wygranych z rzędu przyszła kolejna czerwona seria, która obecnie wynosi sześć porażek z rzędu. Czy piątkowej nocy zostanie ona przedłużona do siedmiu? Bardzo dużo czynników na to wskazuję.
Panthers nie tylko zanotowali znakomity koniec grudnia i styczeń pod względem wygranych spotkań, ale to ile bramek potrafili zaaplikować rywalom musi robić wrażenie na wszystkich. Najbardziej przekonali się o tym Bay Lightning i ostatnio Blue Jackets, którzy byli blisko zapisania się w historii NHL, jako ekipy, które straciły 10 goli w jednym meczu. Na ich szczęście Panthers okazali się łaskawi i ich licznik zatrzymał się na dziewięciu. Jednak nie były to dwa wybryki, w których jedni mieli swój dzień, a drudzy wręcz przeciwnie. O sile ofensywnej zespołu z Florydy przekonali się też Flames czy Stars. Po tak znakomitych występach na ziemię zostali sprowadzeni przez hokeistów z Calgary, z którymi przegrali 1:5. Oilers znajdują się w o tyle dobrej sytuacji, że mają kilka mniej rozegranych spotkań od zespołów, które znajdują się przed nimi w tabeli i spokojnie z 12. miejsca w ciągu tygodnia mogą wskoczyć na miejsca dające prawo gry w play-offach. Czego brakuje drużynie, która ma w swoim składzie jeden z najlepszych duetów w lidze, jak nie najlepszy? Odpowiedź wydaję się prosta. Bramkarza! Nikt z trójki Koskinen-Skinner-Smith nie jest golkiperem, z którym można walczyć o coś więcej w niż pierwsza runda play-off. Wszyscy trzej bramkarze kapitulują średnio 3 razy na mecz i o średnią 90% jest im bardzo, ale to bardzo trudno.
Co obstawić?
Główną przyczyną tych strasznych serii Edmonton Oilers są ich bramkarze. Jednak w ostatnim tygodniu ani McDavid, ani Draisailt nie dają swojej drużynie tego czego się od nich wymaga, czyli bramek i asyst. Kanadyjczyk w spotkaniu z Ottawą Senators zagrał na -2 w klasyfikacji -/+. Niemiec pod tym samym względem był lepszy, bo zanotował tylko, albo i aż -1. Panthers będą chcieli zmazać plamę po porażce z Flames i dobić jeszcze bardziej Oilers, którym może zacząć brakować pewności siebie po tak słabym na ten moment sezonie. W tym meczu proponuję zakład na powyżej 2,5 goli przyjezdnych z Florydy, którzy taką linię powinni pokryć z łatwością.
Nashville Predators – Winnipeg Jets: typy i kursy bukmacherskie (21.01.2022)
Pod znakiem zapytania stoi występ Svechnikova (3 bramki, 10 asyst), Paula Stastny’ego (8 bramek, 8 asysty). Natomiast na pewno na lodzie nie zobaczymy Nikolaja Ehlersa (13 bramek, 12 asysty) oraz Blake Wheelera (1 bramka, 16 asysty). Oznacza to, że Jets zmagają się z lekkimi problemami kadrowymi przed tym spotkaniem. W Nashville sytuacja jest dużo spokojniejsza i w protokole covidowym znajduję się tylko jeden hokeista. Winnipeg Jest po zmianie trenera zaczęli sobie radzić zdecydowanie lepiej i na siedem meczów pod batutą Lowry’ego przegrali trzykrotnie, a czterokrotnie zjeżdżali po końcowej syrenie, jako wygrani. Predators można powiedzieć, że są w najgorszym położeniu w tym sezonie, bo po raz pierwszy przegrali cztery mecze z rzędu. Zaczęło się od niespodziewanej porażki z Buffalo Sabres, a potem z lepszymi ekipami zabrakło detali i Predators musieli uznać wyższość rywali. W obecnej kampanii obie ekipy mierzyły się ze sobą raz w Winnipeg i tam lepsi okazali się Jets, wygrywając 6:4.
Piątkowej nocy za gospodarzami przemawia ich gra w przewagach i to jak słabo w osłabieniach radzą sobie Jets. Predators są czwartą najlepszą ekipą do gry w power playach z 26% skuteczności, natomiast zawodnicy z Winnipeg bronią najgorzej w całej lidze z 71% skutecznych obron. Obecnie Nashville Predators plasują się na 3. miejscu zachodzie i to dzięki znakomitej grze w delegacjach. We własnej hali radzą sobie można powiedzieć gorzej, ale tylko dlatego, że mają znacznie mniej rozegranych domowych meczów od tych wyjazdowych. Porównując tak samo Jets można dopatrzeć się, że w delegacjach grają mniej odważnie w ofensywie i tracą o wiele więcej goli. Piątkowej nocy w ich bramce powinniśmy zobaczyć Hellebuycka, broniącego na poziomie 91% i kapitulującego średnio 2.78 razy na mecz. Po drugiej stronie od początku powinien wyjechać Saaros, broniący ze skutecznością 92% oraz kapitulujący średnio 2.43 razy na spotkanie. Obaj bramkarze w tym sezonie zapracowali swoją postawą na dwa czyste konta.
Co obstawić?
Predators będą chcieli zrobić wszystko, aby w końcu wrócić na właściwe tory, które ponownie dodadzą pewności siebie drużynie. Ich gra nie wygląda wcale tak słabo, jak pokazują to ostatnie wyniki. Jets na dobre wyszła zmiana szkoleniowca i tak samo jak w Vancouver “nowa miotła” spełnia oczekiwania. Samo spotkanie może być zacięte i o wszystkim może zdecydować dogrywka lub rzuty karne. Jednak hokeiści z Winnipeg mają duży mankament w postaci słabych gier w osłabieniach, a to doskonale potrafią wykorzystywać Predators, którzy grając o jednego zawodnika więcej narzucają swoje szybkie tempo gry i bardzo trudno jest przeciwko nim bronić. Myślę, że ten fakt może przechylić szalę na korzyść Predators i proponuję ich wygraną z buforem bezpieczeństwa w postaci dogrywki lub rzutów karnych. Dzisiaj skorzystaliśmy z oferty PZbuk i taki dubel na podwojenie udało nam się zrobić. Być może właśnie on da nam czwarty trafiony kupon z rzędu!
Foto. PressFocus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze