Niesamowite zestawienia w 1/8 finału Grand Slam! Gramy darta z kursem 2.40!
Szósty dzień Grand Slam of Darts 2021 zapowiada się niezwykle emocjonująco. Układ tabeli, w których zawodnicy toczyli batalię o awans w niesamowity sposób połączył trzy niesamowite mecze, których nie można przegapić. To właśnie na nie wybrałem dla Was dzisiaj typy, które zagościły na naszym kuponie triple. Rozgrywki w hali Wolverhampton rozpoczynamy od 20:00. Sprawdźcie, co przygotowaliśmy na te zmagania!
Michael van Gerwen vs Gary Anderson: typ i kursy bukmacherskie (18.11.2021 r. – 23:00)
Z kodem promocyjnym od Zagranie, możesz odebrać zakład bez ryzyka do 234PLN w STS!
Na ten mecz emocje będą już tak rozbudzone, że mało będzie pewnie w stanie wysiedzieć oglądając te pojedynki. Niesamowite starcie na zakończenie dnia. 15 minut po meczu Mensur Suljovic vs Fallon Scherrock, na arenę w Wolverhampton wyjdą dwaj wielcy wyjadacze darta. Z jednej strony będziemy mieli byłego lidera rankingu PDC, Michaela van Gerwena, który na tym turnieju jest w niesamowitej formie. Z drugiej pojawi się wiecznie utrzymujący wysoki poziom na najważniejszych imprezach, Gary Anderson. Mecz, który powinien przynieść nam sporo emocji, gdyż w ostatnich meczach mieliśmy zamianę ról. Tak jak pierwsze mecze w grupie w wykonaniu Szkota były dosyć mierne, tak Gerwen rozpoczął niesamowicie ten turniej. Jednak w meczach, gdzie MVG miał już pewny awans, a Gary musiał mierzyć się z przeciwnikiem sprzed lat, który powrócił do rywalizacji telewizyjnej i rozegrał najlepsze spotkanie na turnieju w swoim wykonaniu.
Grupa Michaela, zarówno jak i Andersona, była dość wymagająca. Holender tylko raz zszedł ze średniej poniżej 100. punktów na trzy lotki. MVG pobił także rekord wyniesionej średniej podczas Grand Slam of Darts. Wyniósł on powyżej 115. punktów na trzy lotki! Bardzo często mogliśmy widzieć wysokie kończenia w jego wykonaniu, a także ma spore wsparcie po stronie kibiców, którzy bardzo doceniają postać Gerwena. Wygrane mecze z Ashton, Cullenem i Hendersonem i oddane tylko trzy legi.
Gorzej wygląda to po stronie Gary’go, który wygrał dwa pojedynki w grupie, a ostatnia batalia z Barneveldem miała zadecydować o tym, który z nich awansuje do kolejnej rundy. Szkot miał 8. straconych legów w fazie zasadniczej i średnia z tych trzech pojedynków, to znacznie mniej niż u Holendra, gdyż wynosi około 90. punktów na trzy lotki. Nie jest on także pewny na ciągłych doublach. Woli spokojne podejście i niskie tempo pojedynku. Tego nie może oczekiwać od MVG, który wręcz przeciwnie, uwielbia grać szybko na tarczy. Do tego Gary nie lubi emocjonalnych zawodników, także kwestia mentalna także nie będzie mu sprzyjać.
Co obstawiać?
Ich ostatnie starcia w tym roku, to dwie wygrane MVG i jeden remis w pojedynku Premier League. Zdecydowanie w lepszej i bardziej stabilnej formie jest Holender, któremu niestraszne kończenie żadnego checkoutu i bardzo mocno poprawił swoją dyspozycję na T20. Myślę, że dzisiaj ponownie zobaczymy twarz byłego mistrza świata, który cały czas walczy o wywalczenie jakiegoś bardziej znaczącego tytułu telewizyjnego. Odnalazł on formę, której szukał i jeżeli wystarczy mu mentalnej odporności, to powinien to spotkanie zamknąć z przewagą kilku legów. Gram na czysty win MVG z Superoferty STS!
Michael Smith vs Joe Cullen: typy i kursy bukmacherskie
(18.11.2021 r. – 21:00)
Oj możemy się tutaj bardzo dobrze rozgrzać do kolejnych pojedynków w kalendarzu na dzisiejszy dzień rywalizacji. Jako pierwsi 1/8 finału w Grand Slam of Darts w drugim dniu tej fazy play-off, na arenę rywalizacji wyjdą Michael Smith oraz Joe Cullen. Są to gracze, którzy niesamowicie mocno potrzebują jakiegoś przebudzenia w turniejach telewizyjnych, gdyż ich ostatnie zmagania mogły pozostawić spory niedosyt dla ich kibiców. Cullen od zawsze był takim lekkim nieszczęśliwcem, gdyż odpadał na meczach, w których grał dobrze, ale rywal zdecydowanie lepiej kończył double i to właśnie ten aspekt decydował o awansie. Do tej pory rywalizował w trzech meczach i był w grupie ze wcześniej wspomnianych Michaelem van Gerwenem. Spotkanie stało na bardzo wysokim poziomie. Sporo wartości powyżej 100. i 140. punktów. Joe od jakiegoś czasu trzyma bardzo stabilny wysoki poziom, ale trzeba przyznać, że zawsze traci na doublach, które przy jego sposobie rzucania, są ciężkie do optymalnego wycelowania. Średnie na poziomie 98. punktów w ostatnim okresie to optymalny wynik u Anglika. Dużo lepiej idzie mu w zawodach Players Championship, gdzie przez moment był nawet liderem klasyfikacji i miał rozstawienia na pierwsze rundy. Jednak mecz w hali zamkniętej, a turniej przy kibicach, to dwie różne rzeczy.
Rywalem będzie jego krajan, a więc postawiony nieco wyżej w rankingu, Michael Smith. Big Bully jakiś czas temu miał wielki dół swojej formy i dopiero w ostatnim czasie, po zmianie lotek i lekko zmienionym sposobie rzucania, odnalazł się ponownie na wysokim poziomie. Jest to jeden z pierwszych turniejów telewizyjnych, na których Anglik pokazuje się z tak dobrej strony. Podobnie jak u Cullena, często niszczy sobie średnią i całą wartość, jaką uzbierał na tarczy, podczas swoich prób na doublach. Jeżeli ustawienie nie jest na jego ulubionym topie, lub nie zejdzie na D10, to bardzo ciężko jest mu wykorzystać lotkę przy pierwszym podejściu. W grupie nie przegrał ani jednego spotkania, a jego pojedynki to głównie dominacja Michaela. Tylko z Davisem, gdzie męczył się długo na D1, miał średnią niepodchodzącą pod 100 punktów. Reszta rywalizacji to pewne wygrane i noty ponad 100 i 98.
Co obstawiać?
Ich spotkania to zazwyczaj bardzo wyrównane pojedynki. Obaj będą gonili mocno na tarczy, a ich umiejętności wykończeń pewnie będą dawały szansę rywalowi. Ja jednak w tym turnieju widzę wyższą formę u ulokowanego wyżej w rankingu Smitha. Może nie będzie to spacerek w jego wykonaniu, ale powinien poradzić sobie z Cullenem. Gram na jego win, ale na wszelki wypadek, zabezpieczam się handicapem dodatnim!
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
Jose de Sousa vs Peter Wright: typy i kursy bukmacherskie
(18.11.2021 r. – 21:00)
Zaraz po starciu Anglików, a tuż przed pojedynkiem Austriaka i uwielbianej przez publiczność Fallon, na arenę wyjdą zawodnicy, od których trochę nie wiadomo, czego się spodziewać. Bez wątpienia są to nazwiska, które mają niesamowicie dużą wartość w teraźniejszym świecie darta. Z jednej strony mamy byłego mistrza świata, który tytuł stracił w tym roku, a więc uwielbiany przez kibiców, Peter Wright, a zaraz za nim stać będzie The Special One, czyli triumfator poprzedniej edycji Grand Slam of Darts, Jose de Sousa. Jeden i drugi potrafią zachwycać na zdobywaniu maxów, jednak w ostatnim czasie ich propozycje turniejowe są mocno zaniżone. Jose po korekcie okularów powoli wraca do wysokich not na tarczy, jednak dalej nie jest to ta sama dyspozycja, jaką podziwialiśmy w poprzednim roku, czy też na początku tego sezonu. W swojej grupie wyszedł rzutem na taśmę, gdyż po łatwej wygranej z Kanadyjczykiem, miał niesamowicie ciężkie i dramaturgiczne starcie z Mensurem. Przegrał tylko z Humphriesem, ale także po równym pojedynku. Średnia w okolicach 93. punktów po trzech meczach, pokazuje to, jak spadła jego forma. Jeszcze nie tak dawno, rzadko widzieliśmy go schodzącego z okolic 100. punktów. Z pewnością brakuje ilości maxów, ale także częste pomyłki na doublach.
Peter do tej pory grał bardzo dobrze na tarczy. Zmieniane lotki już trzykrotnie na tym turnieju, ale wszystkie na podobnej specyfice, także nie ma co się spodziewać, że będziemy widzieli inny sposób rzutu. Snakebite zdecydowanie opuścił swoje umiejętności na doublach, które niesamowicie rzadko wchodzą za pierwszą próbą. Szczerze, to nie wiem, czy chociaż raz w tym turnieju się zdarzyło. Sam potrafił poprawiać się, gdy rzuty przechodziły obok jego docelowego punktu. Sektor jest raczej czysty, ale dużo pomyłek na dole w poszukiwaniu T19. Jeżeli coś ma go pogrzebać w odpadnięciu na turnieju, to będą to jego próby na doublach. W grupie wygrał z Fallon Scherrock 5:1, przegrał z Gabrielem Clemensem 4:5, mimo że miał 4 lotki na mecz, a także wygrał 5:1 z De Deckerem. Jak spisze się dzisiaj?
Co obstawiać?
Ten mecz może mieć tyle zwrotów akcji, ile fryzur zmienił już Snakebite. Peter jest w dobrej dyspozycji rzutowej, ale fatalnej na wykończeniach. Jose ma częste skoki wysokiego poziomu, ale znowu jest to mało stabilne. Ciężko mi jest zatem wytypować zwycięzcę tego pojedynku, gdyż nie wiem czego się spodziewać. Ja jednak widzę w tym starciu minimum 16. legów, co proponuję na nasz kupon!
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze