Eliminacyjne emocje i walka o miejsca barażowe! Gramy dubla z kursem 2,39
Dziś dalszy ciąg emocji związanych z eliminacjami do Mundialu w Katarze. Poza meczem Biało-Czerwonych odbędzie się jeszcze 13 innych meczów, z których na kupon standardowo wygrałem dwa. Tym razem zajrzymy do Glasgow, gdzie Szkoci zagrają z Izraelem, a także od Helsinek, w których Finlandia podejmie Ukrainę. Wczoraj do profitu brakło rzutów rożnych Czechów, a czy dziś będzie zielono? Miejmy nadzieję. Zapraszam serdecznie i życzę miłej lektury.
OD 1. DEPOZYTU: 200% do 600 zł
FREEBET: 300 zł za kartkę w meczu Atletico - Real
Szkocja vs Izrael
Rozpoczniemy od analizy starcia Szkotów z reprezentacją Izraela. Mecz ten odbędzie się na Hampden Park w Glasgow o godzinie 18:00. W ostatnim czasie drużyny te spotykały się ze sobą bardzo często, ponieważ od października 2018 zagrały ze sobą w sumie aż sześć meczów: cztery w Lidze Narodów, jeden w barażach do Euro 2020 i jeden w bieżących eliminacjach. Bilans tych starć to dwa zwycięstwa Izraela, dwa Szkocji (w tym jedno po rzutach karnych) i dwa remisy.
Wciąż zastanawiasz się nad założeniem konta w BETFAN? Nie czekaj i załóż je z naszym kodem promocyjnym, który da Ci szereg bonusów!
Zespół Szkocji walczy o powrót na Mundial po 24 latach nieobecności. Przed laty, choć ekipa ta nigdy nie przebrnęła przez pierwszą rundę turnieju, to przynajmniej regularnie meldowała się wśród najlepszych ekip na świecie. Niedawno udało jej się wywalczyć równie długo wyczekiwany awans na Euro i choć z podobnym jak dotychczas skutkiem, czyli odpadnięciem już w fazie grupowej, to przynajmniej w północnej części wysp brytyjskich kibice mogli cieszyć się z występów swojej reprezentacji na wielkim turnieju. Powrót do zmagań o Mundial w Katarze podopieczni Steve’a Clarke’a zanotowali nie najgorszy, ponieważ po porażce z Danią, która raczej była wkalkulowana, wygrali oni z Mołdawią i Austrią, dzięki czemu są aktualnie na drugim miejscu w grupie F. Nadchodzący mecz będzie więc prawdopodobnie bezpośrednią potyczką o zajęcie miejsca barażowego. Jest to zespół rozważny i skuteczny, choć preferuje mocno defensywny futbol. Przekonali się o tym Anglicy, z którymi Szkoci zagrali fantastyczny mecz na Euro, bezbramkowo remisując i zdobywając jedyny punkt na tymże turnieju.
Ekipa z Izraela z kolei staje przed szansą uzyskania pierwszego awansu na Mundial od 1970 roku. Wówczas kraj ten występował jeszcze w azjatyckiej federacji AFC i to właśnie z tamtej strefy wywalczył awans na najważniejszą piłkarską imprezę na świecie. Odkąd Izrael został członkiem UEFA w 1994 roku, nie zagrał jeszcze jednak na żadnym wielkim turnieju, a jego aktualna sytuacja w grupie pozwala mieć nadzieję na odwrócenie tego stanu rzeczy. Na ten moment zespół ten zajmuje trzecie miejsce w grupie z jednym punktem straty do dzisiejszych rywali, więc jego ewentualne zwycięstwo ze Szkotami mocno przybliżyłoby go do gry w barażach. Zwłaszcza że pod wodzą Willego Ruttensteinera Izraelczycy grają ambitnie i odważnie w ataku, strzelając przy tym zwykle sporo bramek. Taki styl okazał się wprawdzie złym wyjściem w przegranym aż 0-5 starciu z Danią, jednak w rywalizacji z Austrią przyniósł wysokie zwycięstwo, więc nie należy piłkarzom z Izraela odbierać szans na awans.
Więcej o bonusie w BETFAN przeczytasz pod tym linkiem -> https://zagranie.com/betfan-kod-promocyjny-bonus-do-3050-pln-na-start-20-do-wygranych/
Co typuję?
Jeżeli spojrzeć na kursy, wystawione na to spotkanie przez bukmacherów, to dość wyraźnym faworytem są tutaj Szkoci. Trudno się temu dziwić, ponieważ (przynajmniej na papierze) dysponują oni o wiele lepszymi piłkarzami i są zespołem bardziej doświadczonym. W związku z tym idę tutaj w podpórkę na gospodarzy, do której dołączam under 3,5 gola. Pomimo faktu, że Izrael jest ekipą grającą futbol odważny i ofensywny, wydaje mi się, że tym razem zostaną zdominowani przez dobrze zorganizowanych gospodarzy. Patrząc przez ten pryzmat ewentualne otwarcie worka z bramkami i zwycięstwo Izraela jest naprawdę mało prawdopodobne. Przy okazji zachęcam do przejrzenia opinii o BETFAN, u którego dziś gramy.
Finlandia vs Ukraina
Równolegle do wyżej omawianego pojedynku odbędzie się także starcie Finlandii z Ukrainą. Mecz ten zostanie rozegrany na Olympiastadionie w stolicy Finlandii, Helsinkach. W pierwszej potyczce tych ekip w bieżących eliminacjach padł remis 1-1, zaś wcześniej grały one ze sobą jeszcze w eliminacjach do Mundialu w Rosji i wówczas oba mecze wygrali Ukraińcy.
Drużyna z Półwyspu Skandynawskiego powrót do zmagań po debiucie na Euro 2020 zaliczy do umiarkowanie udanych. Plan minimum, czyli zwycięstwo z Kazachstanem udało się wprawdzie osiągnąć, jednak w meczu z Francją ekipa Markku Kanervy poniosła porażkę 0-2, nie mając w tym pojedynku praktycznie nic do powiedzenia. Na ten moment Finowie są trzecim miejscu w swojej grupie, jednak mają identyczny dorobek punktowy, co Ukraina, a w dodatku jeden rozegrany mecz mniej. Ewentualne zwycięstwo w dzisiejszym meczu znacznie przybliżyłoby ich do gry w barażach, co z pewnością byłoby ogromnym sukcesem tej ekipy. Finowie pokazali już nie raz, że nie należy ich lekceważyć, ponieważ są zespołem rozważnym i skutecznym w ataku. Bezapelacyjnymi gwiazdami zespołu jest duet napastników, czyli Teemu Pukki i Jan Pohjanpalo, a także bramkarz Bayeru Leverkusen, Lukáš Hrádecký.
Drużyna naszych wschodnich sąsiadów pomimo naprawdę udanego występu na niedawnym Euro nie jest w najlepszej sytuacji. Po pięciu rozegranych meczach w eliminacjach do Mundialu w Katarze mają oni na koncie pięć remisów. O ile te z Francją nalezą raczej do pozytywnych niespodzianek, tak podział punktów z takimi drużynami jak Kazachstan czy Finlandia należy postrzegać w kategoriach wpadek. Ukraińcy grają bardzo nierówno, lepsze występy przeplatają bowiem słabszymi i ten brak stabilizacji widać było również podczas Euro. Trudno oczekiwać rychłej zmiany kursu tej reprezentacji, ponieważ niedawno przeszła ona zmianę selekcjonera. Notującego dobre rezultaty Andryia Shevchenkę zastąpił bowiem Oleksandr Petrakov i po trzech dotychczasowych meczach (rzecz jasna zremisowanych) trudno jest wyciągnąć wnioski, w którą stronę zmierza jego drużyna. To wszystko stawia Ukrainę w dość trudnej sytuacji, więc zwycięstwo w dzisiejszym starciu jest dla niej absolutną koniecznością.
Co typuję?
Przed nami kolejne bardzo ciekawe spotkanie, którego stawką będzie prawdopodobnie zajęcie drugiego miejsca w grupie, a więc tego, które gwarantuje udział w barażach. Zakusy na tę lokatę ma jeszcze ekipa Bośni i Hercegowiny, co dodatkowo wzmaga emocje w tej grupie. Według bukmacherów delikatnymi faworytami tego starcia będą goście, jednak ze względu na nieprzewidywalność ich poczynań nie zaryzykuję tutaj grania na strony. Idę natomiast w kartki. Sądzę, że mecz ten będzie pełen emocji i ostrej gry, więc lubiący sięgać do kieszonki hiszpański sędzia Jesús Gil Manzano pokaże w tym meczu przynajmniej cztery kartoniki – przy założeniu, że czerwony liczony jest razy dwa. Proponowany przez bukmachera BETFAN kurs na taki zakład dobrze odzwierciedla podejmowane ryzyko, więc w mojej ocenie warto jest pobrać taki typ na swój kupon.
Obrazek w tle: fot. VADIM KUDINOV/SIPA / Pressfocus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze