Nowy rok z kuponem triple na Premier League – gramy o 358 PLN
Nowy rok, więc czas z przytupem rozpocząć od kuponu na Premier League. Przed nami trzy rywalizacje, w których poszukamy szansy na wygraną. Początek pierwszego meczu już o 13:30, więc idealna recepta na kaca.
Sprawdź najlepsze kursy i bonusy na Premier League w LV BET!
Kod promocyjny: 1500PLN
Skuteczność typów Zagranie na Premier League w styczniu: 0/0
Profit/Strata Zagranie na Premier League w styczniu: 0 PLN
Dołącz do grona typerów piłkarskich i podziel się opinią -> Grupa Zagranie – darmowe typ
Everton vs Leicester
Będzie to starcie dwóch drużyn, które w poprzedniej kolejce przegrały z niżej notowanymi rywalami. Mogło się wydawać, że Everton nie wróci bez punktów z The Amex, a jednak tak się stało. Podopieczni Marco Silvy przegrali 1:0, jednak większym zaskoczeniem jest fakt, że nie zdobyli w tym meczu gola. Wcześniej mieli passę pięciu kolejnych rywalizacji z wynikiem BTTS. The Toffees w każdej z kolejnych siedmiu rywalizacji wyciągali piłkę z siatki. Ostatni raz na zero z tyłu zagrali w listopadzie, podczas domowego starcia z Cardiff. Obecnie zajmują 10 pozycję w ligowej tabeli, a w dorobku tej drużyny znajduje się 27 punktów. Na uwagę zasługuje bilans bramkowy Evertonu, ponieważ strzelili 31 bramek, tracąc 30. Daje to średnią ponad trzech goli w meczach z udziałem tego zespołu. The Toffees do tej pory osiągnęli siedem zwycięstw, sześć remisów i siedem porażek. Większą część ze swojego dorobku wywalczyli na własnym boisku. Everton na Goodison Park doznał tylko dwóch porażek i w obu przypadkach z drużynami ze stolicy – West Hamem i Tottenhamem.
Leicester to drużyna, która doskonale radzi sobie z kontry, jednak w ataku pozycyjnym są fatalni. Można było się o tym przekonać podczas ostatniej rywalizacji domowej z Cardiff. Wcześniej potrafili pokonać Manchester City i Chelsea. W meczu na Goodison Park prawdopodobnie nie będą prowadzili gry. Mimo wszystko Everton na swoim stadionie jest mocną drużyną. Lisy po ostatnim meczu mogą mieć pretensję tylko i wyłącznie do siebie. W 75 minucie zmarnowali rzut karny, a następnie w końcówce stracili decydującą bramkę.
Statystyki:
- Everton wygrał pięć z dziesięciu domowych rywalizacji.
- The Toffees przegrali tylko dwa razy na własnym boisku.
- Everton w każdym z siedmiu spotkań tracił przynajmniej jedną bramkę.
- Pięć z sześciu ostatnich meczów z udziałem Evertonu skończyło się wynikiem BTTS.
- W 10 z 11 ostatnich spotkań Leicester padł wynik -2,5 gola.
- Everton przegrał tylko jedno z siedmiu ostatnich meczów domowych w lidze.
- The Toffees w każdym meczu domowym tego sezonu trafiali do siatki.
- 7 z 10 rywalizacjo domowych Evertonu to wyniki BTTS.
- W 9 poprzednich rywalizacjach tych drużyn na Goodison Park padł wynik BTTS.
- Lisy nie zdobyły bramki w meczu wyjazdowym tylko raz w tym sezonie.
- Pięć poprzednich wyjazdów Leicester to wyniki -2,5 gola.
- Ostatni raz spotkanie tych drużyn na Goodison Park zakończyło się wynikiem -1,5 gola w 1999 roku.
Co obstawiać?
W tej rywalizacji kieruję typ w stronę podpórki na Everton i +1,5 gola. Początkowo myślałem nad opcją BTTS, którą potwierdzają statystyki, jednak ja wolałem ograniczyć ryzyko. Bramka z obu stron ma wyższy kurs i wygląda sensownie. Ja liczę, że The Toffees na własnym boisku pokażą umiejętnośći, bo Leicester w ostatnim meczu wybitnie mnie nie przekonało.
Zdarzenie: Everton vs Leicester
Typ: 1X/+1,5 gola
Kurs: 1.64
Arsenal vs Fulham
O formie Arsenalu można powiedzieć wiele rzeczy, jednak raczej tych z gatunku negatywnych. Kanonierzy przegrali w trzech z pięciu ostatnich rywalizacji. Ostatnie zwycięstwo tego zespołu miało miejsce w rywalizacji z Burnley. Kanonierzy wielokrotnie w obecnej kampanii bazowali na umiejętnościach strzeleckich Aubameyanga oraz Lacazette’a. Dla wielu kibiców tego zespołu ogromnym zaskoczeniem był fakt, że Francuz rozpoczął spotkanie na Anfield na ławce. Najjaśniejszym punktem The Gunners w starciu z Liverpoolem był Alex Iwobi. Skrzydłowy w tym sezonie prezentuje się bardzo dobrze. Takich słów z pewnością nie można użyć podczas oceniania defensywy Kanonierów. Arsenal ma na swoim koncie 30 straconych bramek. Z drużyn czołówki, tylko Manchester United wpuścił więcej. Mniej mają choćby drużyny z dolnych rejonów tabeli – Brighton, Newcastle oraz Crystal Palace. Unai Emery ma przed sobą sporo pracy, którą musi wykonać, żeby jego drużyna zakończyła sezon w czołowej czwórce. Pierwszym krokiem musi być pokonanie Fulham, z którym rozprawili się w na Craven Cottage 1:5.
Fulham w ostatniej kolejce wróciło na zwycięską ścieżkę. Było to dopiero trzecie zwycięstwo tej drużyny od początku sezonu, a drugie pod wodzą Claudio Ranieriego. Decydującą bramkę zdobył niezawodny Aleksandar Mitrović. Serbski snajper zdobył osiem bramek z puli 18, które ma na koncie Fulham. The Cottagers są skazywania na porażkę na Emirates. Nic dziwnego, ponieważ przegrali we wszystkich czterech poprzednich spotkaniach z Arsenalem. W tym sezonie również zebrali solidne baty na własnym obiekcie. Cztery ostatnie rywalizacje z udziałem Fulham to wyniki -2,5 gola. Podopieczni Claudio Ranieriego są niepokonani w trzech poprzednich starciach, jednak podtrzymanie takiej passy będzie niezwykle ciężkie na Emirates. Pocieszeniem dla kibiców tego zespołu nie będzie fakt, że The Cottagers w trzech z czterech ostatnich rywalizacji na obiekcie Arsenalu trafili do siatki.
Statystyki:
- Kanonierzy wygrali pierwsze starcie z Fulham 1:5.
- Arsenal przegrał trzy z pięciu ostatnich rywalizacji.
- Kanonierzy od początku sezonu stracili więcej bramek niż Brighton, Newcastle czy Crystal Palace – 30.
- W 20 meczach ligowych Arsenalu wpadły aż 72 bramki.
- W 20 starciach Fulham kibice oglądali 61 trafień.
- Oba zespoły mają średnią powyżej trzech goli na mecz z ich udziałem.
- Fulham zremisowało w dwóch z trzech ostatnich rywalizacji na Emirates.
- Arsenal wygrał trzy ostatnie mecze na własnym boisku w lidze.
- Kanonierzy w tym sezonie ligowym tylko trzy razy zachowali czyste konto.
- The Cottagers w trzech z czterech ostatnich rywalizacji na obiekcie Arsenalu trafili do siatki.
- Mitrović zdobył osiem z 18 strzelonych bramek przez Fulham.
- Cztery ostatnie rywalizacje z udziałem Fulham to wyniki -2,5 gola.
- Podopieczni Claudio Ranieriego są niepokonani w trzech poprzednich starciach
Co obstawiać?
Arsenal jest wyraźnym faworytem tej rywalizacji. Kanonierzy grają fatalnie w defensywie, dlatego można zakładać, że stracą w tym meczu przynajmniej jedną bramkę. Ostatecznie zdecydowałem się na mniej ryzykowny typ, ponieważ obstawiam, że The Gunners wygrają to spotkanie, a do tego dokładam +1,5 gola. Klasyczny mecz na podbicie i najniższa pozycja na kuponie, jednak po prostu nie chciałem przekombinować.
Zdarzenie: Arsenal vs Fulham
Typ: 1/+1,5 gola
Kurs: 1.47
Cardiff vs Tottenham
O beniaminku z Walii można powiedzieć wiele rzeczy, a pierwszą główną charakterystyką tego zespołu, jest fakt, że zdecydowanie lepiej wyglądają w meczach domowych. Z bilansu 18 zdobytych oczek wywalczyli aż 13 na swoim obiekcie. W ostatniej kolejce ligowej pokonali Leicester na King Power Stadium i było to jednocześnie pierwsze zwycięstwo w delegacji od początku rozgrywek. Cardiff w obecnej kampanii miało już trzy testy na własnym boisku z zespołami czołówki. Dwa razy zdali na przysłowiową piątkę, ponieważ Manchester United i City zaaplikowały im pięć trafień. Do tego trzeba doliczyć przegraną z Arsenalem, gdzie stracili trzy gole. Jak widać, spotkania z topem ligowej tabeli nie są dla nich zbyt korzystne. Lepiej zaprezentowali się na Wembley, gdzie przegrali z Kogutami zaledwie 1:0. Od początku rozgrywek nie urwali punktów drużynie z czołówki, dlatego nie sądzę, żeby miało się to zmienić po dzisiejszym starciu.
Tottenham w ostatniej kolejce sensacyjnie przegrał z Wolverhampton. Piłkarze Mauricio Pochettino ulegli Wilkom na własnym boisku 1:3. Koguty są bezsprzecznie najlepszym zespołem w lidze w meczach wyjazdowych. Do tej pory rozegrali 11 delegacji, z czego odnieśli aż dziewięć zwycięstw i tylko dwa razy schodzili z boiska pokonani. Spurs mają obecnie dziewięć punktów straty do liderującego Liverpoolu. Kluczowym problemem, który musi rozwiązać Pochettino jest zmęczenie. Po piłkarzach Tottenhamu było widać, że nie są w najlepszej dyspozycji. W tym sezonie, jeśli tracili punkty, to w kolejnych meczach potrafili zareagować. Dokładnie taki stan można było zauważyć po porażce z Arsenalem, ponieważ później wygrali w pięciu kolejnych starciach. Czy w meczu z Cardiff rozpoczną nową serię zwycięstw?
Statystyki:
- Tottenham to najlepsza drużyna wyjazdowa w Premier League.
- Koguty przegrały w ostatniej kolejce 1:3.
- Tottenham wygrał pierwszy mecz z Cardiff 1:0.
- Beniaminek wygrał cztery z 10 meczów na własnym boisku.
- Cardiff przegrało w trzech meczach domowych z drużynami czołówki. W każdej z tych rywalizacji stracili przynamniej trzy gole.
- Cardiff trafiło do siatki Manchesteru United i Arsenalu w meczach domowych.
- Tottenham wygrał cztery z pięciu ostatnich spotkań.
- Koguty w trzech ostatnich meczach zanotowały wynik +3,5 gola.
- Cardiff nie straciło bramki w dwóch poprzednich rywalizacjach.
- W dwóch poprzednich meczach tych drużyn w Cardiff nie było wyniku BTTS. Łącznie padła w nich tylko jedna bramka.
- Cardiff wygrało trzy z czterech ostatnich spotkań na własnym boisku.
Co obstawiać?
W tej rywalizacji typuję, że Tottenham wygra z Cardiff, a do tego dokładam +1,5 gola. Beniaminek w trzech rywalizacjach domowych z zespołami czołówki stracili łącznie 13 bramek. Myślę, że Koguty nie będą miały problemów z wygraniem tej rywalizacji, zwłaszcza, że przystąpią do tego meczu po porażce, która może się okazać kubłem zimnej wody.