5/6 w Lidze Mistrzów – dziś Liga Europy, czyli Chelsea, Arsenal i Marsylia w grze o 418 PLN
W ostatnich dniach rozpoczęliśmy Ligę Mistrzów, a skoro mamy czwartek to wracamy na boiska Ligi Europy. W tym sezonie podobnie jak w poprzednich zobaczymy na starcie tych rozgrywek kilka mocnych drużyn. W dzisiejszym tekście zajmiemy się analizą spotkań z udziałem Arsenalu, Chelsea oraz Olympique Marsylia. Te wszystkie ekipy są faworytami swoich rywalizacji.
Dołącz do grona typerów piłkarskich i podziel się opinią -> Grupa Zagranie – darmowe typy
Sprawdź najlepsze kursy i bonusy na Ligę Europy w LV BET!
Kod promocyjny: 1500PLN
Kliknij i rozwiń poniższe zakładki \/
Arsenal
Podopieczni Unaia Emery’ego w ostatnim czasie wyraźnie wychodzą na prostą. Na początku sezonu zebrali wnioski z porażek przeciwko Chelsea i Manchesterowi City. Teraz widać poprawę w ich grze, szczególnie dobrze układa się współpraca duetu Aubameyang i Lacazette. Liga Europy na początkowych etapach jest traktowana przez mocniejsze drużyny, jako miejsce do ogrywania rezerwowych. Analizując angielskie media i przewidywane składy na to spotkanie, można śmiało zakładać, że tym razem będzie podobnie. Kanonierzy dokonali latem kilku wzmocnień, które do tej pory nie miały okazji się pokazać lub grały mało. Takim piłkarzem jest Bernd Leno, który w tej chwili przegrywa rywalizację z Petrem Cechem, jednak Liga Europy może być dla niego poligonem, na którym pokona czeskiego goalkipera. Ponadto prawdopodobnie spotkanie rozpocznie Lichtsteiner, który na prawej obronie przegrywa starcie z Bellerinem. Dla Szwajcara będzie to dobra okazja, żeby się pokazać, przecież poprzednie sezony w barwach Juve rozgrywał na przyzwoitym poziomie. W ataku szansę powinien dostać Danny Welbeck, czyli wiecznie niespełniony talent angielskiej piłki – tak pół żartem, pół serio. Początkowo myślałem nad typem na czyste konto gospodarzy, w końcu rywal nie jest wymagający, jednak w tym sezonie Kanonierzy ani razu nie dokonali tej sztuki. Emery stawia na rozegranie od własnej bramki, przez co jego piłkarze wykonują wiele niebezpiecznych zagrań. Gdy dodamy do tego środek obrony złożony z Holdinga i Mustafiego mamy tykającą bombę, która może wybuchnąć w każdym momencie. Jak prezentowali się Kanonierzy w fazie grupowej przed rokiem? Na własnym boisku rozegrali trzy rywalizacje, a ich rywalami byli kolejno Crvena Zvezda, BATE oraz FC Koln. The Gunners pomimo tego, że grali w rezerwowym składzie, stracili gola tylko z niemiecką ekipą. Dodatkowo w domowych starciach zanotowali dziewięć goli, co daje nam średnią trzech bramek na mecz.
Worskła Połtawa
Nie będziemy Was oszukiwać, że regularnie oglądamy spotkania z udziałem tego zespołu. W tym przypadku będziemy bazować na statystykach oraz możliwych scenariuszach w wykonaniu Arsenalu. Goście podejdą do tego meczu w osłabieniu, ponieważ nie zagrają Denys Wasin, Wołodymyr Odariuk oraz Jurij Kołomojeć. Jeśli te nazwiska nic Wam nie mówią, nie martwcie się, mi również. Analizując kadrę tego zespołu, myślę, że nawet fani Football Managera mieliby problemy z poznaniem znajomych twarzy. Worskła Połtawa po ośmiu kolejkach ligowych zajmuje piątą pozycję w tabeli ligowej. Ich dotychczasowy bilans to cztery zwycięstwa i cztery porażki. Jak widać, nie interesują ich remisy. Graja o pełną pulę, a kończy się to z różnym skutkiem. Do tej pory w ośmiu meczach zdobyli siedem bramek, tracąc 10. A teraz ciekawostka. Worskła wszystkie porażki odniosła na wyjazdach. Ekipa z Połtawy jest na przedostatnim miejscu w tabeli, licząc tylko delegacje. Ważnym aspektem w rym rozważaniu niech będzie fakt, że potrafili strzelić bramkę Szachtarowi Donieck, jednak przegrali 4:1. Worskła w dwóch z pięciu wyjazdów obecnego sezonu trafiła do siatki. Ukraińcy wygrali swoje dwa ostatnie mecze ligowe. W tym momencie najlepszym strzelcem tego zespołu jest Vladyslav Kulach. Cofnięty napastnik wypożyczony z Szachtara zdobył dwie bramki w sześciu występach.
Statystyki:
- Worskła Połtawa po ośmiu kolejkach ligowych zajmuje piątą pozycję w tabeli. Ich dotychczasowy bilans to cztery zwycięstwa i cztery porażki.
- Do tej pory w ośmiu meczach zdobyli siedem bramek, tracąc 10.
- Worskła wszystkie porażki odniosła na wyjazdach.
- Ekipa z Połtawy jest na przedostatnim miejscu w tabeli, licząc tylko delegacje.
- Worskła w dwóch z pięciu wyjazdów obecnego sezonu trafiła do siatki.
- Ukraińcy wygrali swoje dwa ostatnie mecze ligowe.
- W tym momencie najlepszym strzelcem tego zespołu jest Vladyslav Kulach.
- Arsenal przed rokiem w trzech meczach fazy grupowej LE – stracił tylko jedną bramkę.
- Kanonierzy w tym czasie zdobyli dziewięć goli na własnym boisku.
- Arsenal tracił przynajmniej jedną bramkę w każdym meczu tego sezonu.
- The Gunners w poprzednich czterech spotkaniach strzelali przynajmniej dwa gole.
- Cztery ostatnie mecze Arsenalu to wyniki BTTS.
- Do tej pory oba zespoły nie miały okazji się zmierzyć.
- Arsenal wygrał w trzech ostatnich meczach.
- Cztery ostatnie starcia The Gunners to wyniki +2,5 gola.
- Worskła nie wygrała w dziewięciu z 10 spotkań w Lidze Europy.
Konferencja prasowa:
Unai Emery: Powiedziałem piłkarzom to samo, co wam. Premier League jest dla nas numerem jeden, stanowi ona dla nas największą odpowiedzialność w trakcie sezonu. Składa się z 38 spotkań, więc takie są pierwsze wnioski. Jednak inne rozgrywki są również bardzo ważne. Dziś myślimy tylko nad tym, by zaprezentować się z jak najlepszej strony kibicom, którzy przyjdą na Emirates. Jesteśmy podekscytowani każdym spotkaniem. Chcę, by zawodnicy też czuli tę ekscytację za każdym razem, gdy wybiegają na murawę. Dziś skupiamy się na jutrzejszym spotkaniu, dopiero później będziemy myśleć nad niedzielnym meczem. Zmienimy parę rzeczy, by gracze otrzymali swoje minuty i poczuli się pewni siebie na boisku. Być może niektórzy zagrają też w niedzielę.
Przewidywane składy:
Arsenal: Leno – Lichtsteiner, Mustafi, Holding, Monreal – Elneny, Torreira – Mchitarian, Iwobi, Smith-Rowe – Welbeck
Worskła Połtawa: Shust – Artur, Chesnakov, Martinenko, Perduta – Kravchenko, Sharpar – Rebenok, Kulach, Kobakhidze
Co obstawiać?
Początkowo miałem w głowie typ na czyste konto Kanonierów, jednak przewidywane składy wybiły mi ten pomysł z głowy. Zagramy trochę inaczej, obstawiamy, że piłkarze Emery’ego strzelą gola w obu połowach tego spotkania. W tym przypadku otrzymujemy lepszy kurs. Worskła to nie jest drużyna, która powinna sprawić problemy The Gunners. Jeśli ktoś szuka innych opcji, to gol Danny’ego Welbecka jest po kursie 1.75 – dla mnie również warto!
Zdarzenie: Arsenal vs Worskła
Typ: Arsenal strzeli w obu połowach
Kurs: 1.59
PAOK
Na drugie spotkanie przenosimy się do Grecji. PAOK na Toumbie podejmie Chelsea FC. Oglądałem w tym sezonie trzy spotkania z udziałem gospodarzy. Ekipa Prijovića przede wszystkim w meczach domowych w ramach europejskich pucharów sporo straciła. Grali w eliminacjach Ligi Mistrzów ze Spartakiem Moskwa i wygrali u siebie 3:2, w kolejnej rundzie na Toumbie przegrali 1:4 z Benficą, przez co spadli do Ligi Europy. W dzisiejszym meczu nie będą faworytem, jednak właśnie takie spotkanie wzmagają w mniejszych zespołach pokłady motywacji. PAOK ma całkiem niezłą ofensywę, gdzie błyszczy Prijović. Serbski snajper w tym sezonie zdobył już pięć bramek. Cztery w europejskich pucharach, jedną w lidze. Po transferze z Legii już 42 razy wpisał się na listę strzelców w barwach nowego zespołu. Za jego plecami gwiazdą jest grający z numerem 10 – Dimitrios Pelkas. Ofensywny pomocnik jest mózgiem tej drużyny, na który z pewnością zwróci uwagę Maurizio Sarri. Piłkarze z Salonik są prowadzeni przez Razvana Lucescu, czyli syna aktualnego szkoleniowca reprezentacji Turcji. Nie jest dla nikogo tajemnicą, że Chelsea podejdzie do Ligi Europy raczej z neutralnym nastawieniem. Do Salonik nie pojechał między innymi Eden Hazard, czyli największa gwiazda tego zespołu. Belg jest w życiowej formie, więc Lucescu z pewnością odetchnął z ulgą. Grecy w każdym z ostatnich pięciu spotkań zdobywali przynajmniej jedną bramkę. Wszystkie spotkania domowe z udziałem tego zespołu w europejskich pucharach zakończyły się wynikami BTTS i +2,5 gola. PAOK wygrał wszystkie trzy mecze ligowe, jednak w tym czasie doznał bolesnej porażki z Benficą, czy Chelsea da im kolejną lekcję futbolu?
Chelsea FC
The Blues wjechali w nowy sezon z buta pod wodzą Maurizio Sarriego. Chelsea po pięciu kolejkach Premier League jest liderem, wyprzedzając Liverpool bilansem bramek. Ekipa z zachodniego Londynu pokazuje klasę, ale przede wszystkim ofensywną grę na wysokim poziomie. W rankingach wymienionych podań, stworzonych sytuacji są na czele, albo w samym czubie. CFC po raz ostatni brała udział w Lidze Europy w sezonie 2012/2013, kiedy to zakończyli te rozgrywki ze złotymi medalami na szyjach. Maurizio Sarri do tej pory nie ma żadnego trofeum w CV, więc być może będzie mocno zmotywowany, żeby wygrać na przykład w tym turnieju. Na początku z pewnością w londyńskim zespole zobaczymy sporo zmian. Terminarz robi się coraz bardziej napięty. W przyszłym tygodniu dwukrotnie zmierzą się z Liverpoolem, więc w dzisiejszym meczu spodziewamy się przemeblowania. Chelsea nie zabrała do Salonik Edena Hazarda. Belg dostał wolne, a z drużyną pojechali młodzi piłkarze – Marcin Bułka, Ethan Ampadu oraz Callum Hudson-Odoi. Być może któryś z nich znajdzie się w wyjściowym składzie, bo w okresie przedsezonowym pokazali się z bardzo dobrej strony. Ponadto szansę na występ powinni otrzymać piłkarze, którzy do tej pory grali mniej albo wcale. Christensen, Zappacosta, Emerson, Cahill, Moses, Fabregas – to wszystko piłkarze, którzy łącznie w tym sezonie nie spędzili na boisku nawet 30 minut. Jedynie Zappa pojawił się na boisku z tego grona. Dzisiejsze spotkanie powinno być również okazją do występu dla Loftus-Cheek’a, jednak w tym przypadku, zdecyduje jak poważny jest jego uraz. Chelsea ma głębie składu, która nawet przy wymienieniu całej 11 stawia ich w roli faworyta tego spotkania. Kurs na zwycięstwo The Blues jest kuszący, jednak w tym przypadku zagramy bezpieczniejszą opcję. Do tej pory we wszystkich spotkaniach ligowych Sarriego w roli trenera The Blues strzelali przynajmniej dwie bramki.
Statystyki:
- Chelsea wygrała wszystkie mecze ligowe w tym sezonie.
- Do tej pory we wszystkich spotkaniach ligowych Sarriego w roli trenera The Blues strzelali przynajmniej dwie bramki.
- PAOK we wszystkich meczach domowych w europejskich pucharach notował wyniki BTTS i +2,5 gola.
- PAOK wygrał wszystkie trzy mecze ligowe, jednak w tym czasie doznał bolesnej porażki z Benficą
- Grecy w każdym z ostatnich pięciu spotkań zdobywali przynajmniej jedną bramkę.
- Prijović zdobył już cztery bramki w tym sezonie europejskich pucharów.
- Chelsea traciła bramkę w trzech z czterech ostatnich spotkań.
- Wszystkie mecze The Blues w tym sezonie zakończyły się wynikami +1.5 gola.
- Chelsea w obu wyjazdach obecnej kampanii zanotowała wynik +2,5 gola.
- PAOK zdobywał przynajmniej jedną bramkę w ośmiu ostatnich meczach domowych.
- Grecy wygrali siedem z ostatnich ośmiu potyczek na Toumbie. Jedyna porażka to pamiętny mecz z Benficą.
- PAOK w tym sezonie przegrał tylko jeden mecz w ramach europejskich pucharów.
- W sześciu ostatnich meczach Chelsea w Lidze Europy kibice oglądali +2,5 gola.
- Chelsea zdobywała przynajmniej dwa gole w każdym z tych spotkań.
- The Blues wygrali pięć z sześciu ostatnich rywalizacji w Lidze Europy.
Konferencja prasowa:
Maurizio Sarri: Moi piłkarze to profesjonaliści, muszą dawać sobie radę w każdej sytuacji. Jestem zaniepokojony z powodu naszego rywala, ponieważ to bardzo dobra drużyna. Musimy zagrać dobry futbol. Naszym celem jest awans z pierwszego miejsca w tabeli a, żeby to osiągnąć musimy dać z siebie wszystko, bo jutro zagramy najtrudniejszy mecz w tej fazie LE. Mam nadzieję, że wiem wszystko o naszym najbliższym rywalu. Widziałem cztery mecze Greków z Play-Offów oraz spotkań w ramach ligi greckiej. Wierzę że mam o nich wszystkie informacje. Jutrzejszy mecz będzie trudny, nie chodzi jedynie o atmosferę, ale także o to, że zagramy z mocnymi rywalem. To bardzo silna drużyna i mamy przed sobą trudne wyzwanie, jeżeli chcemy zdobyć trzy punkty.
Co obstawiać?
W tym przypadku nie pójdziemy w stronę bezpośredniego zwycięstwa Chelsea. Zabezpieczymy się przed możliwymi zmianami oraz wymagającym terenem, jakim jest Toumba. Typujemy, że Chelsea wygra lub zremisuje w tym spotkaniu, a kibice zobaczą +1,5 gola. Jak ktoś lubi większe ryzyko, to myślę, ze opcja +2,5 gola również powinna być skuteczna. Chelsea pod wodzą Sarriego stawia na ofensywę, we wszystkich meczach ligowych przynajmniej dwa razy trafiali do siatki, natomiast PAOK na własnym boisku zawsze coś strzela.
Zdarzenie: PAOK vs Chelsea
Typ: X2/+1,5
Kurs: 1.56
Olympique Marsylia
Na ostatnie spotkanie, którym zakończymy nasz kupon triple, wybieramy się do Francji, a konkretnie na słynny Stade Velodrome. Marsylia na własnym boisku zmierzy się z Eintrachtem Frankfurt. Faworytem tego spotkania są gospodarze. OM w poprzednim sezonie zakończyło zmagania w Lidze Europy na finale, gdzie ulegli Atletico Madryt. Mimo wszystko, taki rezultat trzeba uznać za sukces. Latem praktycznie w ogóle się nie osłabili. W zespole pozostały największe gwiazdy jak Thauvin czy Payet. Dodatkowo do drużyny przyszło kilka solidnych wzmocnień, które z pewnością będą stanowiły wartość dodaną. Kevin Strootman to ich największy wydatek. Holenderski środkowy pomocnik wraz z Luizem Gustavo powinien stworzyć doskonały duet. Jako wzmocnienie ofensywy do drużyny dołączył Nemanja Radonjić, którego fani mogą kojarzyć z fantastycznej bramki w barwach Crveny Zvezdy Belgrad. Analizując skład Marsylii, trzeba przyznać, że na papierze wygląda on doskonale. Mają jakość na każdej pozycji. Odbija się to na osiąganych wynikach, ponieważ w tym momencie zajmują drugą lokatę w Ligue 1, gdzie ustępują tylko i wyłącznie PSG. Marsylczycy w pięciu rozegranych spotkaniach zanotowali trzy zwycięstwa, remis i porażkę. Dodatkowo w tym czasie zdobyli aż 14 bramek, co jest drugim najlepszym rezultatem w całej stawce. Ofensywna gra tego zespołu stoi na bardzo wysokim poziomie, o czym świadczy siedem zdobytych goli w dwóch poprzednich starciach. W dzisiejszym meczu Rudi Garcia nie będzie mógł skorzystać z trzech piłkarzy. Kontuzje leczą Mandanda, Rolando oraz Abdenour. Eintracht z pewnością ma się czego obawiać. OM przed własną publicznością to bardzo mocna drużyna, którą niesie doping fanatycznych kibiców. W tym sezonie na własnym boisku niszczą rywali. Trzy mecze, dwa zwycięstwa, remis i 10 zdobytych goli przy dwóch straconych. Takie liczby robią wrażenie, a będący w kryzysie Eintracht nie powinien być dla nich problemem. Warto wspomnieć, że UEFA nałożyła na gospodarzy karę i w dzisiejszym meczu zagrają bez wsparcia swoich fanów.
Eintracht Frankfurt
Klub z Frankfurtu ciągle nie może się otrząsnąć po odejściu NIko Kovaca. Oprócz trenera szeregi zespołu opuścił między innymi bramkarz – Hradecky oraz Kevin Prince Boateng. Tych dwóch piłkarzy dawało Orłom sporo jakości, a gdy dodamy do tego uraz Rebića od początku sezonu, to robi się naprawdę krucho. W tym sezonie oglądałem dwa z pięciu meczów tego zespołu. W rywalizacji z Bayernem zostali doszczętnie zniszczeni przed własną publicznością, przegrywając 5:0. W ostatniej kolejce Borussia Dortmund miała więcej problemów, ale i tak wygrała 3:1. Eintracht sporo traci od początku tego sezonu. Widać, że nad defensywą czeka ich sporo pracy. Świeżo zakupiony Kevin Trapp dobrze zna realia Ligue 1, dzięki występom w barwach PSG, więc powinien być wartością dodaną przed tym spotkaniem. Podopieczni Adiego Huttera rozpoczęli sezon od czterech porażek w pięciu meczach. Jedyne zwycięstwo odnieśli w rywalizacji z wyjazdowej z Freiburgiem. Oprócz tego spotkania w każdym starciu tracili przynajmniej dwa gole. Takie liczby nie dodają optymizmu przed ciężkim wyjazdem na Stade Velodrome. Orły w pięciu spotkaniach straciły aż 12 bramek, strzelając w tym czasie tylko pięć. Początek przygody Huttera z pewnością nie jest udany i wątpię, żeby zażegnali kryzys, akurat w meczu z Marsylią. Dodatkowo problemem trenera będzie szpital, który ma w zespole. W tym meczu pod znakiem zapytania stoi występ Rebića, Geraldesa czy bramkarza Ronnova. Nie do grania na 100% będą Willems, Salcedo, Paciencia oraz Chandler. Sytuacja, w której tracisz tylu piłkarzy, nigdy nie jest łatwa, a gdy w tym gronie znajdują się kluczowe postacie jak Rebić czy Salcedo to naprawdę będą mieli problemy.
Statystyki:
- Eintracht przegrał cztery z pięciu meczów tego sezonu.
- Orły tylko raz zachowały czyste konto w rywalizacji wyjazdowej z Freiburgiem.
- Oprócz tego spotkania w każdym starciu tracili przynajmniej dwa gole.
- Orły w pięciu spotkaniach straciły aż 12 bramek, strzelając w tym czasie tylko pięć.
- Marsylczycy w pięciu rozegranych spotkaniach zanotowali trzy zwycięstwa, remis i porażkę.
- Dodatkowo w tym czasie zdobyli aż 14 bramek, co jest drugim najlepszym rezultatem w całej stawce.
- Marsylia zdobyła siedem bramek w dwóch ostatnich meczach.
- Marsylia w tym sezonie jest niepokonana na własnym boisku.
- OM w poprzednim sezonie dotarło do finału Ligi Europy.
- Trzy mecze, dwa zwycięstwa, remis i 10 zdobytych goli – tak wygląda bilans domowy podopiecznych Rudiego Garcii.
- Marsylia w trzech rozegranych spotkaniach straciła dwie bramki na własnym boisku.
- W dwóch z trzech spotkań na Velodrome zagrali na zero z tyłu.
- Wszystkie pięć spotkań Marsylii w tym sezonie to wyniki +3,5 gola.
- Eintracht w dwóch ostatnich meczach zanotował porażkę przy wyniku BTTS i +2,5 gola.
Przewidywane składy:
Maryslia: Pele – Sarr, Rami, Gustavo, Amavi, Sanson, Lopez, Thauvin, Payet, N’Jie, German
Eintracht: Trapp – Da Costa, Abraham, N’Dicka, Willems, Torro, Fernandes, Muller, Gacinović, Kostic, Haller.
Co obstawiać?
W tym meczu kierujemy typ wyraźnie w stronę gospodarzy. Marsylia na własnym boisku gra bardzo dobrze. Do tej pory podopieczni Rudiego Garcii rozegrali trzy mecze domowe, w których nie doznali porażki i strzelili 10 bramek. OM dysponuje kapitalnym składem, w którym znajdziemy wiele znanych postaci. Eintracht przegrał cztery z pięciu meczów tego sezonu. W tym czasie stracili aż 12 goli. Początkowo chciałem grać czystą jedynkę, jednak przy takich liczbach obu drużyn, myślę, że wartościową opcję będzie dołożenie +1,5 gola.
Zdarzenie: Olympique Marsylia vs Eintracht Frankfurt
Typ: 1/+1,5 gola
Kurs: 1.92
Tak prezentuje się nasz kupon na trzy spotkania. Wczoraj zabrakło naprawdę niewiele. Analiza była dobra, ponieważ Lyon zdobył gola, jednak nikt nie spodziewał się porażki Obywateli. Dajcie znać, co sądzicie i wrzucajcie swoje propozycje w komentarzach!