Finalista z Madrytu wraca na własne śmieci! Gramy o 154 PLN w Rzymie!
Kolejne spotkania pierwszej rundy turnieju ATP Masters 1000 w Rzymie przed nami. Dziś również czekają nas już niektóre pojedynki drugiej odsłony. Baczniej będziemy przyglądać się pojedynkom finalisty z Madrytu – Matteo Berrettiniego, który zmierzy się z Gruzinem – Nikolozem Basilaszwilim oraz Pablo Carreno Busty i Keia Nishikoriego. Jak widzicie rezultaty tych pojedynków? Zakłady STS posiadają ciekawą ofertę na te spotkania!
200 PLN od depozytu + 230 PLN zakład bez ryzyka + 30 PLN Freebet
Kod promocyjny w STS: ZAGRANIE
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
Matteo Berrettini – Nikoloz Basilaszwili, 11 05 2021, godz. 11:30 (godzina może ulec zmianie)
Finalista z Madrytu powraca na własne śmieci i w pierwszej rundzie turnieju w Rzymie zmierzy się z Nikolozem Basilaszwilim. Skorzystanie z bonusu w STS umożliwia typowanie tego spotkania!
Gruzin, Nikoloz Basilaszwili to obecnie 30. rakieta światowego zestawienia ATP Tour. 29-latek od 2016 roku nie wypada z czołowej setki rankingu, a swoje najlepsze miejsce zajmował na koniec 2018 roku, kiedy to plasował się na 21 pozycji. Ma na swoim koncie trzynaście singlowych tytułów, wyraźnie upodobał sobie turniej w Hamburgu, w którym to dwukrotnie okazywał się najlepszy. Jest zawodnikiem bardzo uniwersalnym, dobrze czuje się zarówno na kortach ziemnych, jak i na twardej nawierzchni. Tegoroczne rozgrywki rozpoczął od ćwierćfinału turnieju ATP w Antalyi. Później przydarzyły mu się cztery porażki z rzędu. Następnie nastąpiło przełamanie w Doha, tam zwyciężył w całych zawodach, a w pokonanym polu pozostawił m.in. Rogera Federera i Roberto Bautistę Aguta. Po przenosinach na korty ziemne grał w kratkę, odpadał w pierwszych rundach w Madrycie, Monte Carlo i Barcelonie, ale zwyciężył w zawodach w Monachium, co było jego drugim, turniejowym triumfem w tym roku.
Włoch, Matteo Berrettini to 24-latek, który od dwóch sezonów okupuje miejsce w czołowej dziesiątce rankingu ATP Tour. Od dwóch lat gra na swoim wysokim poziomie. Jest ogromną nadzieją Włochów na zwycięstwo w turnieju wielkoszlemowym i zdetronizowanie tzw. „wielkiej trójki”. Trzeba przyznać, że ma ku temu predyspozycje. Bardzo dobrze porusza się po korcie, gra ofensywnie, dobrze serwuje. Ma wszystko, czego potrzebowałby zawodnik pierwszej trójki rankingu. Myślę, że jeśli będzie tak dalej się rozwijał, ma szanse na znalezienie swojego miejsca jeszcze wyżej w zestawieniu. Włoch dotarł do 1/8 finału w Australian Open, jednak tam musiał oddać swój mecz w powodu kontuzji, która ciągnęła się za nim dość długo. Rozbrat turniejowy trwał dla niego dwa miesiące. Na światowe korty powrócił w Monte Carlo, gdzie przegrał już w pierwszym spotkaniu. Powetował to sobie w Belgradzie, gdzie zaliczył turniejowy triumf. W Madrycie również spisał się świetnie, przegrał dopiero w finale z Alexandrem Zverevem. Przed własną publicznością na pewno celuje wysoko.
Mecze bezpośrednie
Cztery pojedynki za nimi, bilans jest remisowy.
18 11 2014, ATP Challenger Andria 1/16 finału (korty twarde), Matteo Berrettini – Nikoloz Basilaszwili 5:7 6:7(4);
10 04 2018, ATP Marakesz 1/16 finału (korty ziemne), Matteo Berrettini – Nikoloz Basilaszwili 6:7(2) 4:6;
21 08 2018, ATP Winston – Salem 1/16 finału (korty twarde), Matteo Berrettini – Nikoloz Basilaszwili 7:5 6:3;
18 06 2019, ATP Halle 1/16 finału (korty trawiaste), Matteo Berrettini – Nikoloz Basilaszwili 6:4 6:4.
Co typuję?
Świetnie spisuje się w ostatnich tygodniach Matteo Berrettini, a na te zawody będzie podwójnie zmotywowany, w końcu gra przed własną publicznością, choć nieliczną, z uwagi na obostrzenia. Gruzin gra w kratkę, potrafi seryjnie przegrywać, jak również zwyciężać w całych zawodach. Dziś stoi na przegranej pozycji, z uwagi na obecną formę, doświadczenie i umiejętności.
Kei Nishikori – Pablo Carreno – Busta, 11 05 2021, godz. 13:00 (godzina może ulec zmianie)
Dziś będziemy świadkami pojedynków drugiej rundy turnieju w Rzymie, a w niej Kei Nishikori spotka się z Pablo Carreno – Bustą. To spotkanie to okazja, aby skorzystać z kodu promocyjnego w STS.
Hiszpan, Pablo Carreno Busta to aktualnie 12. rakieta światowego zestawienia ATP Tour, jednak 29-latek był już nawet na miejscu numer 10 na koniec sezonu w roku 2017. Hiszpan ma na swoim koncie aż 22 tytuły singlowe! W swoim najlepszym roku po tym względem zgromadził ich aż 10, wtedy to również zanotował największy skok rankingowy w swojej karierze, podbudował swoją pozycję o 600 miejsc! Wygrywał również w Polsce, w challengerze rozegranym w Poznaniu w 2015 roku. Hiszpan w przeciwieństwie do większości swoich rodaków bardzo dobrze czuje się zarówno na kortach ziemnych, jak i twardych. Wszystko przez to, że potrafi grać również ofensywnie i bardzo dobrze serwuje. Ten sezon rozpoczął oczywiście w Australii, gdzie wystąpił w ATP Cup, a w Australian Open dotarł do trzeciej rundy po pokonaniu Keia Nishikoriego oraz Jiriego Vesely. Wystąpił również w Dubaju, tam jednak szybko odpadł z turnieju po porażce z Martonem Fuscovicsem. Po przenosinach na korty ziemne forma wystrzeliła w górę, zwyciężył w turnieju w Marbelli, a w pokonanym polu pozostawił m.in. Alberta Ramosa-Vinolasa i Jaume Munara. Później nastąpiły dobre rezultaty w Monte Carlo (III runda) i Barcelonie (półfinał). W ubiegłotygodniowych zawodach w Madrycie pożegnał się z turniejem już w pierwszej rundzie, po porażce z Federico Delbonisem. W pierwszej rundzie uciekł katu spod topora wygrywając z Laszlo Djere 4:6 6:3 6:1.
Japończyk, Kei Nishikori to obecnie 45. rakieta światowego zestawienia ATP Tour, po przebytej kontuzji będzie chciał, jak najszybciej wrócić w okolice czołowej dziesiątki, w której kończył sezon czterokrotnie. Ma na swoim koncie siedemnaście singlowych tytułów. Jest uniwersalnym tenisistą, pasuje mu gra zarówno na kortach ziemnych, jak i twardej nawierzchni. Widać, że powoli następuje progres w grze Nishikoriego. Ten rok zaczął źle, od trzech porażek w Australii. W Rotterdamie było już lepiej, zaliczył ćwierćfinał, a w pokonanym polu zostawił groźnych – Felixa Auger Aliassime i Alexa de Minaura. W Marsylii była szybka porażka z późniejszym finalistą Pierre Huguesem Herbertem. W Dubaju ponownie był w ćwierćfinale, w Miami turniej zakończył na drugiej rundzie i porażce ze Stefanosem Tsitsipasem. Po zmianie nawierzchni na ziemną były przyzwoite występy w Barcelonie (III runda) i Madrycie (II runda), gdzie przegrywał z późniejszymi triumfatorami tych imprez. W pierwszej rundzie pokonał Fabio Fogniniego 6:3 6:4.
Mecze bezpośrednie
Dwa pojedynki za nimi, co ciekawe oba rozegrane na kortach Flushing Meadows, bilans jest remisowy.
21 01 2019, Australian Open 1/8 finału (korty twarde), Pablo Carreno Busta – Kei Nishikori 7:6(8) 6:4 6:7(4) 4:6 6:7(8);
8 02 2021, Australian Open 1/64 finału (korty twarde), Pablo Carreno Busta – Kei Nishikori 7:5 7:6(4) 6:2.
Co typuję?
Nieco obniżył loty Hiszpan, jego słabszą formę można było już oglądać w Madrycie. Japończyk systematycznie, natomiast pnie się ku górze swojej dyspozycji. Wydaje się, że kwestią czasu jest powrót Japończyka w rejony swoich, najlepszych lokat. Ostatnio przegrywa tylko z późniejszymi triumfatorami imprez, nie powinno nastąpić to dzisiaj.
STS opinie <— przeczytaj recenzję bukmachera.
Zasady promocji:
- Kwota: możesz zawrzeć zakład za dowolną stawkę, ale otrzymasz maksymalnie 280 PLN zwrotu (minus podatek).
- Promocja dostępna dla nowych klientów, którzy założą konto z kodem: ZAGRANIE
- Naliczenie zakładu bez ryzyka automatycznie na podstawie kodu: ZAGRANIE
- Akcja łączy się z bonusem powitalnym.
- Jeśli Twój zakład zostanie rozliczony jako przegrany, otrzymasz zwrot.
- Zwrot nastąpi na konto depozytowe, a nie w formie bonusu.
fot. CHRISTOPHE SAIDI/SIPA/PressFocus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze