Grzegorz Krychowiak i Jan Bednarek walczą o utrzymanie w Premier League – gramy o 417 PLN
Piątek kończymy we wszystkim doskonale znanym stylu. Kuponik na Premier League już na Was czeka. Co tym razem przygotował dla nas terminarz angielskiej ekstraklasy? W sobotę zostanie rozegrane sześć spotkań. My udamy się razem z Wami na dwa stadiony. Najpierw odwiedzimy The Hawthorns, a następnie wybierzemy się do Merseyside, gdzie Everton zmierzy się z Southamptonem. O ile rywalizacja o mistrzostwo Premier League jest już dawno zakończona to wydarzenia na dole ligowej tabeli są pasjonujące dla kibiców.
WBA
Na początek udamy się na The Hawthorns, gdzie West Brom podejmie Tottenham. Szansę The Baggies na utrzymanie są iluzoryczne, jednak dopóki jest nadzieja będą walczyć. Cała sprawa leży w rękach Swansea. Jedno zwcięstwo Łabędzi do końca sezonu i mają pograne. Ekipa Grzegorza Krychowiaka obudziła się trochę zbyt późno. Czekanie ze zwolnieniem Alana Pardew nie wyszło im na dobre. Darren Moore wyciągnął zespół z dołka. Odkąd objął stery to nie przegrali żadnego z czterech rozegranych spotkań, a w tym czasie zmierzyli się między innymi z Liverpoolem na własnym boisku i z Manchesterem United na Old Trafford. Jak widać wyzwania należały do gatunku ciężkich. Triumf odniesiony na St James Park również pokazuje, że The Baggies są w bardzo dobrej formie. Przeciwko Kogutom urządza ich tylko i wyłącznie zwycięstwo. Żaden inny scenariusz nie utrzyma ekstraklasy na The Hawthorns. W związku z tym zagramy odważnie, ale obstawiamy podpórkę na WBA. Podobnie jak miało to miejsce w rywalizacji z Liverpoolem, gdzie zgarnęliśmy całkiem przyjemny kursik.
Tottenham
Koguty w ostatniej kolejce przełamały problemy z wygrywaniem przed własną publicznością. Ich rywalem była ekipa Szerszeni, która nie zdobyła gola w ośmiu ostatnich spotkaniach wyjazdowych. W związku z tym nie musieli się zbytnio natrudzić, ponieważ jedna bramka wystarczała do wygranej. Ostatecznie zdobyli dwie, ale nie zmęczyli się zbyt bardzo w tym pojedynku. Kluczowym zadaniem Spurs było utrzymanie dystansu, który dzieli ich od goniącej Chelsea. Róźnica pięciu punktów na trzy kolejki do końca jest spora. Dlatego też może wkraść się nutka rozprężenia na The Hawthorns. Moim zdaniem będzie to najtrudniejsze z pozostałych do końca sezonu spotkań Kogutów. Nawet w przypadku straty punktów będą w całkiem korzystnej sytuacji, ponieważ resztę spotkań rozegrają z niżej notowanymi drużynami na Wembley. Analizując ostatnie rywalizacje tych drużyn to widać, że statystynicze Spurs bardzo często męczy się z WBA. Z poprzednich dziewięciu spotkań wygrali raptem dwie rywalizacje, dlatego też to umacnia mnie w typie na podpórkę 10.
Statystyki:
- WBA jest niepokonane w czterech ostatnich meczach, odkąd zespół objął Darren Moore.
- Spurs wygrali tylko dwa z ostatnich dziewięciu pojedynków z WBA.
- Tylko zwycięstwo utrzyma szansę WBA na utrzymanie.
- Cztery z pięciu rywalizacji tych ekip kończyły się wynikami 1:1.
- W tym sezonie na Wembley oba zespoły podzieliły się punktami przy takim wyniku.
- Tottenham wygrał tylko jedno z ostatnich czterech spotkań.
- Tottenham ostatni raz wygrał na The Hawthorns w 2015 roku.
Przewidywane składy:
West Brom (1-4-4-1-1): Foster – Gibbs, Hegazi, Dawson, Nyom – McClean, Brunt, Livermore, Phillips – Rodriguez – Rondon
Tottenham (1-4-2-3-1): Lloris – Davies, Vertonghen, Sanchez, Trippier – Wanyama, Dier – Eriksen, Alli, Lamela – Kane
Nie zagrają:
West Brom: Barry, Morrison (kontuzje), Chadli (występ niepewny)
Tottenham: Winks (kontuzja), Dembele, Rose (występy niepewne)
Zdarzenie: WBA vs Tottenham
Typ: 10
Everton
Na drugie spotkanie przenosimy się na Goodison Park. Everton w ostatnim czasie złapał całkiem niezłą formę, ale tym razem w gości przyjedzie zespół z nożem na gardle. The Toffes patrząc na statystyki z ostatnich lat bardzo lubią mierzyć się z Southamptonem przed własną publicznością. Wygrali pięć z poprzednich sześciu starć z tym przeciwnikiem, ale tym razem sytuacja będzie trochę inna. Everton w tym sezonie nie gra już o nic, oprócz honoru i swoich fanów. Podopieczni Big Sama nie mają juz szans ani na europejskie pucharu, ani na spadek z ligi. W związku z takim stanem rzeczy z pewnością nie będą napierać na rywala z pełną mocą. W dwóch ostatnich spotkaniach na własnym obiekcie nie stracili gola, jednak moim zdaniem teraz to się zmieni.
Southampton
W poprzedniej kolejce Święci wykonali pierwszy mocny krok w stronę utrzymania. Wygrana przed własną publicznością z Bournemouth była dla nich grą o życie. Teraz róźnica dzieląca ich od Swansea to jedynie dwa punkty. Łabędzie w tej serii spotkań zmierzą się właśnie z Wisienkami, więc można zakładać, że będą w stanie wywalczyć jakąś zdobycz. Taka sytuacja nie jest na rękę drużynie Świętych. W ostatnich latach bardzo ciężko grało im się na Goodison Park, jednak tym razem nie mają wyboru. Jeśli wyjadą z tego obiektu bez zdobytego punktu to sytuacja znowu zrobi się piekielnie ciężka. W ostatniej kolejce do dyspozycji trenera wrócił JackStephens, a mimo to swoje miejsce zachował Jan Bednarek. Dobre występy Polaka sprawiły, że ekipa z St Mary’s zyskała wielu fanów w Polsce. Muszę się przyznać, że również ściskam kciuki za tę drużynę, bo po prostu są zbyt mocni kadrowo, żeby opuścić Premier League. W tym meczu nie odważę się zagrać na wygraną gości, glównie ze względu na fakt, że nie wygrali w tym miejscu jeszcze nigdy w historii. Mimo to patrząc na nastawienie obu drużyn to moim zdaniem są tutaj spore szansę na btts, który jest całkiem ładnie wyceniony przez bukmacherów.
Statystyki:
- Everton wygrał trzy z poprzednich pięciu spotkań domowych.
- The Toffees nie stracili gola w dwóch ostatnich meczach u siebie.
- Everton wygrał pięć z sześciu ostatnich pojedynków z Southamptonem u siebie.
- Southampton nigdy w historii nie wygrał na Goodison Park.
- Trzy z czterech ostatnich wyjazdów Southamptonu to porażki ze stratą trzech bramek.
- Everton jest niepokonany w czterech poprzednich starciach.
Przewidywane składy:
Everton (1-4-2-3-1): Pickford – Baines, Keane, Jagielka, Coleman – Schneiderlin, Gueye – Walcott, Rooney, Vlasic – Tosun
Southampton (1-3-4-3): McCarthy – Hoedt, Yoshida, Bednarek – Bertrand, Lemina, Romeu, Soares – Redmond, Austin, Tadić
Nie zagrają:
Everton: Holgate, Mangala, McCarthy, Sigurdsson, Stekelenburg (kontuzje), Calvert-Lewin (występ niepewny)
Southampton: Davis (kontuzja)