Polsko-ukraińskie połączenie sprawi nam radość? Gramy o 300PLN!
Typowanie turnieju w Pradze rozpoczęliśmy od pechowej porażki Kaji Juvan z Magdaleną Fręch. Polka zaimponowała mi jednak w tym spotkaniu i dziś ponownie przyjrze się jej pojedynkowi w finale eliminacji. Na dokładkę przeanalizujemy spotkanie młodej Ukrainki, Marty Kostjuk, która dziś nas nie zawiodła z reprezentantką Australii – Storm Sanders. Jak sądzicie, które z zawodniczek zameldują się w turnieju głównym?
Kliknij link i załóż konto z kodem promocyjnym 2230PLN, aby otrzymać:
2000 PLN od depozytu + 210PLN bez ryzyka + 20 PLN Freebet!
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
Magdalena Fręch – Lesya Tsurenko, 10.08.2020, godz. 11:00 (godzina może ulec zmianie)
Na pierwszy ogień pojedynek naszej reprezentantki – Magdaleny Fręch z reprezentującą Ukrainę – Lesyą Tsurenko. Nieznaczną faworytką bukmacherów jest nasza rodaczka i sądząc po wczorajszych spotkaniach toczonych przez obie panie, bukmacherzy powinni mieć racje. Poniżej przedstawię Wam sylwetki obydwu tenisistek. 31-letnia reprezentantka Ukrainy zajmuje obecnie 139 lokatę w rankingu WTA Tour i chyba swoje najlepsze lata ma już za sobą. Jej ranking systematycznie jest coraz gorszy, od sezonu 2013 do ubiegłego roku utrzymywała pozycję w czołowej setce rankingu, choć w ubiegłym roku była już bliska z jej wypadnięcia. Ma na swoim koncie sześć tytułów singlowych, wszystkie zdobyte na kortach twardych, to pokazuje na jakiej nawierzchni Ukrainka czuje się najlepiej. Wygrywała kolejno w Stanbule, Bratysławie, ponownie w Stambule, Guanghzou i dwukrotnie w Acapulco. W okresie zamrożenia rozgrywek o światowe punkty zagrała w czterech spotkaniach, z których w jednym kreczowała z zupełnie nieznaną nikomu Ukrainką Marianną Zakarlyuk. W tym turnieju pokonała już Ocene Dodin 6:3 6:2 oraz zupełnie anonimową reprezentantkę Czech – Barborę Palicovą, z którą to męczyła się niemiłosiernie, wygrała po trzysetowym boju 2:6 6:4 6:1. Nie napawa to optymizmem w jej przypadku na jutrzejsze spotkanie. Co więcej Ukrainka nie najlepiej czuje się na korcie ziemnym, zdecydowanie bardziej preferuje nawierzchnie szybsze. Magdalena Fręch to obecnie 169 rakieta świata. 22-letnia zawodniczka pochodząca z Łodzi jakoś nie może przebić się wyżej niż druga setka zestawienia, znajduje tam swoje miejsce od czterech sezonów. Sądze jednak, że ma potencjał aby znaleźć się wyżej, na razie go jednak nie wykorzystuje. Zdobyła jak do tej pory jeden tytuł singlowy, a było to w tym roku w Australii – w miejscowości Canbera w turnieju z pulą 25 tysięcy dolarów, a więc prawie najniższego szczebla. Podczas okresu zamrożenia rozgrywek o punkty WTA Tour zdobyła Mistrzostwo Polski w Bytomiu, gdzie turniej był mocno obsadzonym jak na polskie warunki turnieju, gdzie ograła m.in. Katarzynę Kawę, Paulę Kanię czy Anastasiye Shoshynę. Tak jak wspomniałem szybko pożegnała się w ubiegłotygodniowym turnieju w Palermo, gdzie odpadła po pierwszym spotkaniu z Kają Juvan 6:2 2:6 4:6. Tutaj po nieprawdopodobnych męczarniach ograła w pierwszej rundzie Rumunkę Irinę Marię Barę 2:6 6:3 6:1, choć przegrywała już 2:6 0:2 oraz zrewanżowała się Słowence – Juvan 3:6 6:3 6:4. Magdalena dobrze czuje się na kortach w Pradze i wydaje się być faworytką jutrzejszego starcia. Mecze bezpośrednie Dla obu pań będzie to pierwsze spotkanie pomiedzy sobą. Co typuję? Widzę to spotkanie podobnie jak bukmacherzy, to Magdalena Fręch jest faworytką dzisiejszego pojedynku. Łodzianka dobrze czuje się na kortach ziemnych,w czym należy upatrywać jej przewagi w dzisiejszym spotkaniu. Wydaje się być również w dobrej formie, jeśli tylko zagra na podobnym poziomie jak we wczorajaszym pojedynku to powinna cieszyć się z awansu do turnieju głównego.
Typ: Magdalena Fręch wygra
Kurs: 1,77
Marta Kostjuk – Storm Sanders, 10.08.2020, godz. 11:00 (godzina może ulec zmianie)
W dniu wczorajszym Marta Kostjuk nie zawiodła naszych oczekiwań. Wydaje się, że dziś czeka ją łatwiejsza przeprawa, bowiem po drugiej stronie siatki stanie reprezentantka Australii – Storm Sanders. Jaki rezultat widzicie w tym pojedynku? Czy w Australii znajdują się w ogóle korty ziemne? Zapewne tak, jednak sporą większość stanowią korty o nawierzchni twardej i trawiastej, to właśnie na nich wychowywała się Storm Sanders. Australijka to obecnie 275 rakieta światowego rankingu WTA Tour. 25-latka była już 245 w najlepszym swoim sezonie – 2013, na starcie swojej seniorskiej kariery. Później było już jednak tylko gorzej. Balansowała pomiędzy trzecią, a nawet siódmą setką w sezonie 2017. Ma na swoim koncie dwa zdobyte tytuły singlowe w turniejach rangi ITF, oczywiście dokonała tego na swojej ziemi, na kortach twardych, w Launceston i Playford. To właśnie na takiej nawierzchni czuje się najlepiej. W okresie zamrożenia rozgrywek o światowe punkty wystąpiła w trzech spotkaniach pokazowych w swoim kraju, z czego wygrała dwa z nich – z Talią Gibson 6:2 6:0 oraz Belindą Woolcock 6:4 6:4. Musiała uznać wyższość Destanee Aiaxy 1:6 6:7(9). Tutaj, co można uznać za spory jej sukces wyeliminowała już dwie rywalki – Ysaline Bonaventure 6:3 6:3, która chyba nadmiar sił zostawiła w turnieju gry podwójnej w Palermo oraz reprezentantkę gospodarzy Jesikę Maleckovą 7:6(3) 6:4. Przejdźmy teraz do Ukrainki, Marta Kostjuk, bo o niej mowa to nadzieja tenisa na Ukrainie. Zaledwie 18-letnia zawodniczka jest już w drugiej setce rankingu, obecnie na pozycji numer 141. Jako szesnastolatka była już na koniec sezonu 2018 numerem 119. Widać, że drzemie w niej ogromny potencjał. Marta Kostjuk ma na swoim koncie wielkoszlemowy tytuł Australian Open w turnieju juniorskim zdobyty w 2017 roku, jak również dwa tytuły singlowe na swoim koncie w karierze seniorskiej zdobyte w Burnie i Kairze. Widać, że Ukrainka ma papiery na duże granie. Podczas okresu zamrożenia rozgrywek rozegrała pięć spotkań ze swoimi rodaczkami, wszystkie wygrała pewnie, bez straty choćby jednego seta. Wystąpiła w turnieju WTA w Palermo, gdzie odpadła, podobnie jak jej dzisiejsza rywalka, w drugiej rundzie eliminacji po spotkaniu z rewelacją tamtych zawodów – Ludmiła Samsonową 6:4 4:6 3:6, w pierwszej rundzie okazała się lepsza od Danieli Seguel z Chile 6:1 6:2. Tutaj podczas pierwszego spotkania nie miała najmniejszych problemów z pokonaniem groźnej Niemki – Anny Leny Friesdam wygrywając 6:4 6:2, w dniu wczorajszym ograła reprezentantkę gospodarzy – Terezę Martincovą 6:1 2:6 6:2. Wydaje się być w całkiem niezłej dyspozycji. Mecze bezpośrednie Dla obu pań będzie to dopiero pierwsze starcie przeciwko sobie. Co typuję? Podobnie jak wczoraj widzę zwyciężczynię w osobie młodej Ukrainki – Marty Kostjuk. Drzemie w niej ogromny potencjał, na pewno w niedalekiej przyszłości zamelduje się w czołowej setce rankingu WTA Tour i powinna piąć się z biegiem czasu coraz wyżej. Wydaje się być również w bardzo dobrej dyspozycji. Dla Storm Sanders ogranie dwóch rywalke w tym turnieju to już spory sukces, nie jest ona zawodniczką stworzoną do gry na kortach ziemnych. Myślę, że przyjdzie jej liczyć na szczęscie i próbę dostania się do turnieju głównego jako lucky loser.
Typ: Marta Kostjuk wygra
Kurs: 1,27
Zagranie bez ryzyka:
- Tylko z kodem promocyjnym: 2230 PLN
- Dla nowych graczy
- Pierwszy zakład na nowym koncie będzie bez ryzyka!
- Dowolny kupon, dowolne zdarzenia.
- Stawka maksymalnie 210 PLN – zwrot z odjęciem 12% podatku na konto bonusowe.
- Bonus o równowartości stawki kuponu, objętego bonusem zostanie przypisany do iKonta uczestnika w terminie 3 dni.
- Jednokrotny obrót bonusem.
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze