10 drużyn, których mecz musisz obejrzeć w nadchodzącym sezonie

Wolves

Nowy sezon zbliża się wielkimi krokami, dlatego też stworzyliśmy dla Was specjalną listę drużyn, których mecz w sezonie 2018/2019 musicie obejrzeć. Znajdzie się tutaj kilka oczywistych pozycji, jednak mamy nadzieję, że uda się czymś zaskoczyć. Sprawdzajcie nasze propozycje.

Real Betis

Od momentu zatrudnienia Quique Setiena Real Betis stał się obowiązkiem dla każdego kibica. Piłkarze z Andaluzji grają kapitalny dla oka futbol. Sam trener porównywany jest do hiszpańskiej wersji Maurizio Sarriego. W poprzednim sezonie dzielna drużyna Setiena potrafiła zwyciężyć na Bernabeu czy w lokalnych derbach na Estadio Ramon Sanchez Pijuan. Latem sporo się działo na linii transferowej w tym klubie. Z zespołem pożegnali się między innymi Antonio Adan, Fabian Ruizn i Riza Durmisi, którzy byli podstawowymi wyborami trenera. Do drużyny dołączył Takashi Inui, czyli perełka Japonii z mundialu oraz William Carvalho, czyli transfer, który zaszokował świat.

Fulham

The Cottagers pod wodzą Sinisy Mihajlovića to perełka do oglądania. Ofensywny futbol, oparty na posiadaniu piłki. W poprzednim sezonie skradli serca neutralnych fanów na poziomie Championship. Tym razem spróbują powtórzyć ten wyczyn na boiskach Premier League. Letnie transfery muszą robić wrażenie. Na Craven Cottage przyszli między innymi Seri, Schurrle, a także piłkarz, który w poprzednim sezonie był tylko wypożyczony – Aleksandar Mitrović. Poza wzmocnieniem ofensywny, nie zapomniano o obronie i w tym momencie wygląda na to, że Fulham ma idealnie ułożone puzzle, żeby pozostać w lidze. Już nie mogę się doczekać spotkań z udziałem tego zespołu, nudno nie będzie!

Borussia Dortmund

Po odejściu Jurgena Kloppa i niezłym okresie Thomasa Tuchela, poprzedni sezon w wykonaniu BVB nie powalił kibiców na kolana. Lucien Favre ma być lekarstwem na całe zło powstałe przy Signal Iduna Park. Szwajcarski szkoleniowiec rozpoczął swoje porządki, a wspominając jego pracę w Moenchengladbach możemy się spodziewać mocnego Dortmundu. Silna Borussia to znakomity znak dla Bundesligi, poniewaz monopolizacja tych rozgrywek przez Bayern trwa w najlepsze.

Wolves

Wilki szturmem wzięły poprzedni sezon Championship. Stajnia Jorge Mendesa rozwija się w najlepsze, a transfery Portugalczyków to już norma. Beniaminek podobnie jak Fulham nie przespał okienka transferowego. Klub dostał sporo pieniędzy za awans i od razu postanowił je zainwestować. Tylko Cardiff śpi snem zimowym. Podopieczni Nuno w poprzednim sezonie byli opcją Must-Watch, dla każdego fana, więc w tym sezonie nie mogło zabraknąć tej drużyny w naszym rankingu.

Juventus

Stara Dama to oprócz Liverpoolu, król letniego polowania. Zakup Cristiano Ronaldo z miejsca załatwił im pozycję w tym rankingu. Oczy całego świata będą zwrócone w stronę Portugalczyka, dlatego też można się spodziewać zwiększonego zainteresowania klubem z Turynu. Dodatkowym punktem w tej dyskusji jest wielki powrót Leo Bonucciego. Juve nie oszczędzało pieniędzy na rynku transferowym, więc w końcu powinni ruszyć w stronę wygranej w Lidze Mistrzów. Triumf w Serie A nie kręci już kibiców Starej Damy, czas na udowodnienie wielkości na arenie międzynarodowej.

AC Milan

Powrót potęgi z Mediolanu? AC Milan zaczyna sie odradzać. Okienko transferowe w wykonaniu Rossonerich potwierdza ambicję to powrotu na szczyt. Transfer Gonzalo Higuaina to sygnał dla reszty ligi, że spiący gigant w końcu wstaje na nogi. Dodatkowo na San Siro przybył również Mattia Caidara. Nie wiadomo ile wytrzyma na stanowisku trenerskim Gennaro Gattusoo, jednak juz nie możemy się doczekać Higuaina na wahadle. Głównym zadaniem Milanu będzie powrót na arenę Ligi Mistrzów, gdzie już dawno nie widziano tego zespołu. W tym roku po zdjęciu kary za Finansowe Fair Play będą mogli uczestniczyć w rozgrywkach Ligi Europy i obok Chelsea oraz Arsenalu stają się głównym kandydatem do zwycięstwa w tych rozgrywkach.

Chelsea FC

The Blues w poprzednich latach nie byli drużyną, na której mecze czekało się z niecierpliwością. Defensywny styl, autobusy i kilku trenerów “murarzy” maczało w tym palce. Teraz ma rozpocząć się nowa era przy Stamford Bridge. Roman Abramowicz marzył o ofensywnym futbolu i w końcu ma taki otrzymać. Maurizio Sarri otrzymał kredyt zaufania od zarządu i ma przenieść swoją SarriTakę lub jak kto woli SarriBall na boiska Premier League. Wielu neutralnych kibiców zakochało się w futbolu prezentowanym przez Napoli. Azzurri zdobyli najwięcej goli w ciągu trzech poprzednich lat. Czy Sarri przeniesie swoją wizję do Chelsea?

Liverpool

Tak jak wcześniej wspomnieliśmy The Reds to królowie polowania obok Juve. Jurgen Klopp dostał piłkarzy, o których marzył, dzięki czemu jego druzyna w końcu wygląda solidnie. Nawet w defensywie! Między słupkami nie zobaczymy już ręcznika, a jego miejsce zajął Alisson. Ofensywny futbol oparty na gegenpressingu powinien być w tym roku jeszcze ciekawszy niż w poprzednim sezonie. Przyjemność z oglądania meczów tego zespołu może nieco opaść w związku z solidniejszą defensywą, jednak nadal stoją w absolutnym topie naszego rankingu.

Real Madryt

Królewscy zgarnęli trzy razy z rzędu triumf w Lidze Mistrzów. Mogło się wydawać, że ta drużyna powoli staje się nudna do oglądania. W końcu ciągle wygrywają, szczególnie poza Hiszpanią. Nie moglismy dostać lepszej informacji niż odejście Cristiano Ronaldo i Zinedine Zidane. Teraz będzie to zupełnie inny Real, na którego mecze spojrzymy z wielką ciekawością. Jak poukłada wszystkie klocki nowy trener – Julen Lopetegui? Czy Vinicius Jr odpali, a może prawdziwą szansę otrzyma Marco Asensio? Gareth Bale powinien być dowódcą tego projektu, a pamiętajmy, że w poprzednich latach Zizou lubił posadzić go na ławce. Idzie nowe na Bernabeu, a czy lepsze to czas pokaże, na pewno nudno nie będzie.

Napoli

Kończymy nasz ranking drużyną z Neapolu. Poprzednie lata pod wodza Maurizio Sarriego to futbol na najwyższym poziomie. Jak to w życiu bywa, kiedys przychodzi czas na zmiany. Carlo Ancelotti jest znany z poparcia dla ofensywnej piłki. Chelsea za jego czasów potrafiła wygrywać 8:0 w Premier League. Ostatnimi czasy zawiódł w Monachium, dlatego prowadzanie Azzurrich będzie swego rodzaju trampoliną, żeby wrócić na trenerskie szczyty. Z pewnością wchodzi w duże buty, bo Sarri rozkochał kibiców takim podejściem do piłki. Jeśli oprócz ładnego stylu, przyniesie do Neapolu również trofea to fani z miejsca zapomną o poprzedniku, a Carletto trafi na świeczniki.