Żużlowe szachy w Lesznie? Gramy ostatnią kolejkę w PGE Ekstralidze!
Wczorajszy kupon nie poszedł po myśli, lecz trzeba o tym szybko zapomnieć. Dziś z europejskich lig przenosimy się do PGE Ekstraligi, gdzie odbędzie się ostatnia kolejka. Pierwsza szóstka jest już pewna awansu, ale miejsca 4-6 nie są jeszcze znane. Czy będziemy świadkami żużlowych szachów na torze w Lesznie? Kto zwycięży ten bardzo ważny pojedynek? Żar leje się z nieba, więc aura nam na pewno nie przeszkodzi. Zapowiada się świetne ściganie, na które serdecznie zapraszam. Mam nadzieję, że tym razem powiększymy profit z tego miesiąca. Zapraszam do przeczytania analizy!
OD DEPOZYTU: 600 zł
ZAKŁAD BEZ RYZYKA: 100 zł
BONUS ZA ZADANIA: 60 zł
Kod promocyjny: ZAGRANIE
Unia Leszno – Włókniarz Częstochowa: typy i kursy bukmacherskie (05.08.2022)
O godzinie 18 na stadionie im. Alfreda Smoczyka odbędzie się ostatni mecz rundy zasadniczej. Na ten moment Byki zajmują 6. pozycję w tabeli mając 15 punktów. Tyle samo ma Sparta Wrocław a Apator Toruń 17. Oba zespoły zmierzą się jednak w niedzielę. Powoduje to, że możemy być świadkami kilku scenariuszy. Nikt nie chce być jednak na ostatnim miejscu, który gwarantuje udział w play-off, ponieważ ćwierćfinał będzie jechać z Lublinem. Piąte miejsce również nie będzie dla nikogo przyjemne, dlatego że trafi na rozpędzony Włókniarz. Wydaje się, że najlepszym układem byłaby czwarta lokata. Spowoduje to ćwierćfinał ze Stalą Gorzów, w której występuje szpital. Na ten moment kontuzjowany jest martin Vaculik, Oskar Paluch, Jakub Stojanowski a w środowym meczu ligi duńskiej upadek zanotował Anders Thomsen. Nie wiadomo jednak co ze stanem zdrowia żużlowca. Nie wiemy również, czy Vaculik wykuruje się na pierwszy mecz fazy play-off. Reasumując, czwarte miejsce w tabeli wydaje się chyba najlepsze.
Leszno na pewno będzie chciało ten mecz wygrać, ale czy to wystarczy? Raczej nie. Byki z Leszna jako jedyne wygrały na wyjeździe w Częstochowie. Była to jednak pierwsza kolejka a zawodnicy Włókniarza nie byli jeszcze tak napędzeni. Jestem przekonany, że dziś wyglądałoby to zupełnie inaczej. Nie da się ukryć, że gospodarze wygrywając lub remisując to spotkanie, ma szansę jako jedyny klub PGE Ekstraligi w tym sezonie, urwać punkt bonusowy na Czewie. Może być to jednak ciężkie zadanie. Tor w Lesznie jest jednym z najpopularniejszych owali w Polsce. Odbywa się tutaj wiele zawodów, co przekłada się na znajomość toru zawodników, którzy nie jeżdżą tutaj na co dzień. Gospodarze często się u siebie męczą. Przykładem może być przegrana z Wrocławiem 44:46, z Lublinem 43:47 czy bardzo zacięte spotkania z pozostałymi drużynami, nie licząc oczywiście outsidera ligi, czyli Ostrowa Wlkp. Ciężko jest więc być na przodzie tabeli, jeśli nie można zdobyć więcej niż 47 punktów na własnym obiekcie. Oprócz znajomości toru przez rywali, dużą luką jest jednak forma Francuza. David Bellego mocno zawodzi. Dodatkowo kontuzję leczy jeszcze junior gospodarzy – Hubert Jabłoński. Również w mieszanej formie jest Piotr Pawlicki oraz Jaimon Lidsey. Są to zawodnicy, których stać na bardzo dobre wyniki, lecz często zawodzą.
Częstochowa jest bardzo rozpędzona. Wygrała cztery ostatnie mecze i nie zamierza zwolnić. Moim zdaniem jest to największy kandydat do złota (kupon z kursem 8 na zwycięzcę PGE Ekstraligi możecie zobaczyć na naszej żużlowej grupie). Przed meczem w Lesznie dużo się słyszy, że Włókniarz przyjedzie testować, albo specjalnie nie będzie chciało wygrać z Lesznem, żeby nie trafić na Wrocław w ćwierćfinale, który również się rozbujał. Wiele było również takich spekulacji w poprzednich sezonach, czy w ostatniej kolejce się ktoś podłoży, żeby mieć “łatwiejsze” play-off i z reguły nie miało to żadnego odzwierciedlenia na torach. Jeśli ktoś jest najlepszy to chce wygrywać wszystko i nie kalkuluje. Takie kombinacje mogą się źle skończyć. Należy pamiętać, że jest to ich praca, z której czerpią pieniądze, także nie ma to raczej większego sensu. Dodatkowo ktoś może złapać kontuzję, także wiele jest znaków zapytania.
Przede wszystkim w Częstochowie mamy dwóch liderów. Chodzi o Leona Madsena oraz Kacpra Worynę. W dodatku po chorobowym wrócił odmieniony Fredrik Lindgren, który jest w lepszej formie niż przed absencją. Nie można również zapomnieć o Bartku Smektale, który jest wychowankiem Unii Leszno. Dużo się mówi, że obecny zawodnik Lwów, miałby w następnym sezonie jeździć właśnie w Lesznie, także myślę, że może pokazać się dziś z dobrej strony. Na dokładkę mamy najlepszy duet juniorski w lidze. W porównaniu do młodzieżowców Unii to jednak powinna być tutaj przewaga punktowa, choć Damian Ratajczak może powalczyć w drugim biegu. Taki skład jest naprawdę dopięty na ostatni guzik. Jedynie zawodzi Jonas Jeppesen, lecz zmieniając go na Miśkowiaka czy Świdnickiego, działacze Częstochowy nie odczuwają tego tak bardzo.
Co obstawiać?
Włókniarz nie wygrał z Lesznem od 6 lat a zawsze jakaś passa się kończy. Uważam, że dziś jest do tego najlepsza okazja, ponieważ tak rozpędzonych Lwów nie było już kilka lat. Kurs na zwycięstwo wynosi 2.32 i z przyjemnością to biorę. Liczę, że goście przez cały sezon, będą jedynym zespołem, który nie odda nikomu punktu bonusowego i pokaże przed rundą play-off, że inne drużyny muszą się bać. Wielki potencjał, świetna juniorka i kapitalna forma. To wszystko składa się w całość. Mam nadzieję, że zobaczymy dziś świetne ściganie a przy okazji nasz kupon będzie trafiony. Gramy w STS, gdzie znajdziesz bonusy na start! Życzę wszystkim zieloności!
fot. Pressfocus
Nie masz konta ? Zarejestruj się
Zaloguj się używając: