Wisła Płock vs Arka Gdynia – walka o pierwsze zwycięstwo w sezonie

LV BET opinie

 W sobotę LOTTO Ekstraklasa ma dla nas dwie rywalizacje. Zaczynamy o 18:00 w Płocku, Wisła przed własną publicznością zmierzy się z Arką Gdynia. Oba zespoły bardzo słabo rozpoczęły ten sezon, a zmiany na stanowiskach trenerskich w tym momencie rozczarowują.  Na drugie spotkanie przenosimy się do Zabrza, gdzie Górnik zmierzy się z Lechią Gdańsk. Zarówno Wisła, jak i Arka do tej pory nie wygrały meczu w lidze. Kto wyjdzie zwycięsko z sobotniej rywalizacji, a może zobaczymy kolejny remis?

Sprawdź najlepsze kursy i bonusy na Ekstraklasę w LV BET!
Kod promocyjny: 1500PLN

Możemy porozmawiać – dołącz do darmowej grupy typerskiej Zagranie na Facebooku!

Wchodzę do grupy

Kliknij i rozwiń poniższe zakładki \/

Wisła Płock

Wydawało się, że w Płocku nic nowego się nie stało. Początek sezonu, zmiana trenera, szybka decyzja dotycząca zastępcy i zaczynamy rozgrywki. Przed rokiem również długo dochodzili do dobrej formy. Tym razem mają za sobą już cztery spotkania. Rozpoczęli przed własną publicznością z Lechem Poznań. Typowe spotkanie na remis, w którym na pewno nie byli gorszym zespołem. Ostatecznie zaważyła bramka Tiby, którą można nazwać – stadiony świata. Portugalczyk był jedyną osobą na murawie, która mogła to rozstrzygnąć w taki sposób. W drugiej kolejce udali się na mecz z Górnikiem Zabrze. Prowadzili 1:0 przez długi okres czasu. Ricardinho miał czystą drogę do bramki po pustym przelocie Loski, a mimo to nie potrafili dobić przeciwnika. Zabrzanie wykorzystali swoją sytuację i doprowadzili do remisu. Tym samym Wisła Płock po raz kolejny frajersko straciła punkty. Apogeum nastąpiło w trzecim starciu. Na stadion imienia Kazimierza Górskiego przyjechała Korona Kielce i wyjechała z trzema punktami. Głównym winowajcą takiego wyniku był Merebaszwili, który wyleciał z boiska za symulację. Nafciarze mają za sobą dwa spotkania domowe, w których zanotowali wynik BTTS i przegrali 1:2. Z kolei z obu wyjazdów przywieźli wyniki 1:1. Jak widać grają przewidywalnie. To co teraz kolejne 1:2? Przed meczem ciężko pomyśleć w ten sposób, gdyż Arka do tej pory zdobyła łącznie jedną bramkę w czterech rywalizacjach, jednak w Ekstraklasie już nic mnie nie zdziwi. Nafciarze w każdym z rozegranych spotkań zanotowali wynik BTTS. Czy tym razem będzie podobnie?

Arka Gdynia

Za co można pochwalić Arkę od początku rozgrywek? Chyba tylko za jedną porażkę w czterech meczach i dwa czyste konta. Zbigniew Smółka zapowiadał, że jego drużyna będzie grała ofensywnie. Miała być transformacja po odejściu Leszka Ojrzyńskiego, jednak na razie to jest stagnacja. Trzy punkty, za każdym razem po remisie. Żadnego zwycięstwa, a jedynym pozytywem jest wygrana w Superpucharze Polski. Łącznie w tym sezonie Arkowcy zdobyli aż jednego gola. Ciężko upatrywać jakichś pozytywów w ich grze. Zarandia dobrze wyglądał przed sezonem, ale w lidze na razie szału nie ma. Co ciekawe są jedną z czterech drużyn, która do tej pory nie wygrała meczu. Towarzystwo doborowe nie jest. Patrząc w historię, Arce zdarzało się już gorzej zaczynać sezon, jednak później za każdym razem szybowali nisko w tabeli. Po meczu z Górnikiem Zabrze najlepsze noty zebrał Pavels Steinbors, a to najlepiej pokazuje nam jak grają piłkarze z Trójmiasta od początku tego sezonu. Jak radzili sobie w ostatnim czasie z Wisłą Płock? Nie mamy dobrych wiadomości dla sympatyków Arki. W pięciu ostatnich meczach Nafciarze są niepokonani. Zanotowali dwa zwycięstwa i trzy remisy. Do tego można doliczyć trzy sparingi, w których również Gdynianie nie odnieśli triumfu. Ostatni raz Arka pokonała tego rywala w 2015 roku, na boiskach I ligi. W tym samym roku odnieśli też swoje ostatnie zwycięstwo na boisku w Płocku. Piłkarze z Trójmiasta w dwóch ostatnich wizytach na tym obiekcie nie potrafili zdobyć gola. Podobnie wygląda statystyka w tym sezonie, gdyż w dwóch rozegranych delegacjach wracali z wynikiem 0:0. W obu przypadkach z Krakowa. Jak będzie tym razem?

Statystyki:

  • W pięciu ostatnich meczach Nafciarze są niepokonani. Zanotowali dwa zwycięstwa i trzy remisy.
  • Do tego można doliczyć trzy sparingi, w których również Gdynianie nie odnieśli triumfu.
  • Ostatni raz Arka pokonała tego rywala w 2015 roku, na boiskach I ligi.
  • W tym samym roku odnieśli też swoje ostatnie zwycięstwo na boisku w Płocku.
  • Piłkarze z Trójmiasta w dwóch ostatnich wizytach na tym obiekcie nie potrafili zdobyć gola.
  • W obu spotkaniach domowych Wisła Płock zanotowała wynik BTTS i +2,5 gola.
  • Wisła Płock przegrała dwa ostatnie mecze domowe 1:2.
  • Każde spotkanie tego sezonu z udziałem Wisły Płock to wynik BTTS.
  • W poprzednim sezonie pokonali u siebie tego rywala 2:0.
  • Arka Gdynia w dwóch ostatnich wyjazdach zanotowała wynik -2,5 gola.
  • Arka Gdynia w dwóch poprzednich delegacjach nie zdobyła nawet jednej bramki, kończąc z wynikami 0:0.

 

Przewidywane składy:

Wisła P.: Dahne – Stefańczyk, Dźwigała, Uryga, Warcholak – Szymański, Furman – Szwoch, Stilić, Merebashvili – Ricardinho

Arka: Steinbors – Zbozień, Marić, Helstrup, Marciniak – Bogdanov, Nalepa, Janota, Jankowski, Cvijanović – Siemiaszko

Co obstawiać?

Nasz typ na to spotkanie będzie dotyczył zakładów specjalnych dostępnych na LV BET. W tym przypadku pójdziemy w stronkę podpórki na gospodarzy, ale tego dokładamy under bramkowy -3,5 gola. Taki zdarzenie jest wyceniane po kursie 1.69. Wisła Płock w każdej rozegranej rywalizacji strzelała i traciła gola. Mimo wszystko ani razu nie przekroczyli linii +3,5 gola. Arce również to nie groziło, ponieważ łącznie strzelili jedną bramkę. W tym przypadku gramy taki typ, ponieważ ciężko przewidzieć losy tej rywalizacji w zdarzeniach 1X2.

Zdarzenie: Wisła Płock vs Arka Gdynia

Typ: 1X/ -3.5 gola

Kurs: 1.69

Górnik Zabrze

Szybkim krokiem przenosimy się do Zabrza. Tutaj czeka nas bardzo ciekawa rywalizacja, ponieważ Górnik przed własną publicznością zmierzy się z Lechią Gdańsk. Po czterech kolejkach oba zespoły zajmują miejsce w górnej połówce tabeli. Biało-Zieloni są na czwartej pozycji, natomiast Górnicy na siódmej. Zabrzanie z pewnością liczą na powtórzenie sukcesu z poprzedniego sezonu. Łatwo nie będzie, ponieważ drużyny ich poznały i nie mają co liczyć na efekt zaskoczenia. W tym sezonie mają na swoim koncie zwycięstwo i trzy remisy. Mimo sporych rotacji w składzie, których dokonywał Marcin Brosz, nie przegrali meczu w lidze. Dwukrotnie przed własną publicznością dzielili się punktami. Najpierw 1:1 na otwarcie sezonu z Koroną Kielce, a następnie wyszarpany remis w rywalizacji z Nafciarzami, również 1:1. Na wyjazdach radzili sobie lepiej, wygrana w Legnicy 3:1, a przed tygodniem stracili zwycięstwo na obiekcie Arki w samej końcówce, kończąc znowu z wynikiem 1:1. Wniosek jest prosty. Każde ze spotkań, które rozegrał Górnik Zabrze w tym sezonie ligowym zakończyło się rezultatem BTTS. W ostatnim czasie Marcin Brosz wystawia najmocniejszy skład i takiego samego rozwiązania możemy się spodziewać w dzisiejszej rywalizacji. Zabrzanie nie mają już problemów związanych z udziałem w europejskich pucharach. Mogą się w pełni skupić na Ekstraklasie, więc kibice będą oczekiwali lepszy wyników, szczególnie przed własną publicznością. Statystyki przed tym meczem nie są na korzyść Górnika. Lechia nie przegrała w Zabrzu w sześciu kolejnych potyczkach. Ostatni triumf Zabrzan miał miejsce w 2012 roku. Lechia w pięciu kolejnych spotkaniach na tym terenie strzelała przynajmniej jedną bramkę. Dwa ostatnie starcia na stadionie Ernesta Pohla to wyniki 1:1. Czy tym razem historia się powtórzy?

Lechia Gdańsk

Gdańszczanie rozpoczęli ten sezon całkiem nieźle, szczególnie jeśli spojrzymy przez pryzmat poprzedniej kampanii. Biało-Zieloni w czterech spotkaniach zgromadzili osiem punktów, na które złożyły się dwa remisy i dwa zwycięstwa. To co rzuca się w oczy od początku rozgrywek, to fakt, że w  trzech z czterech rozegranych spotkań zachowali czyste konto. Mocne drużyny buduje się od defensywny i za to trzeba pochwalić Piotra Stokowca. W ostatnich dniach doszło do głośnej wymiany. Z obozu Lechii odszedł Paweł Stolarski, który trafił na Łazienkowską, a w jego miejsce w Gdańsku zameldował się Konrad Michalak. Komu ta wymiana wyjdzie na dobre ciężko ocenić. Jedno jest pewne, Biało-Zieloni mają w swoich rękach wielki talent, który musi zostać oszlifowany. Patrząc na bezpośrednie rywalizacje tych drużyn, można powiedzieć, że mieliśmy jeden, wielki remis. Cztery ostatnie starcia to rezultaty 1:1, dwukrotnie w Gdańsku i Zabrzu. Lechia ma lepsze statystyki z tym rywalem, gdyż są niepokonani w poprzednich 10 meczach. Podobnie wyglądają liczby na obiekcie Górnika, gdzie po raz ostatni przegrali w 2012 roku. Liczby, liczbami, ale czy tym razem historia się powtórzy? Moim zdaniem bardzo ciężko wskazać tutaj faworyta. Podobnie uważają bukmacherzy, którzy wystawili takie same kursy na wygrane obu stron – 2.6. Remis w tym przypadku 3.35.

Statystyki:

  • Górnik Zabrze w tym sezonie nie przegrał meczu.
  • Dwukrotnie przed własną publicznością dzielili się punktami przy wyniku 1:1.
  • Każde ze spotkań, które rozegrał Górnik Zabrze w tym sezonie ligowym zakończyło się rezultatem BTTS.
  • Lechia nie przegrała w Zabrzu w sześciu kolejnych potyczkach.
  • Ostatni triumf Zabrzan miał miejsce w 2012 roku.
  • Lechia w pięciu kolejnych spotkaniach na tym terenie strzelała przynajmniej jedną bramkę.
  • Dwa ostatnie starcia tych drużyn na stadionie Ernesta Pohla to wyniki 1:1.
  • Lechia w dwóch ostatnich meczach zachowała czyste konto.
  • Wszystkie spotkania z udziałem Lechii w tym sezonie to wyniki -2,5 gola.
  • Podopieczni Piotra Stokowca do tej pory stracili tylko jedną bramkę.
  • Lechia zagrała na zero z tyłu w trzech z czterech meczów tego sezonu.
  • Gdańszczanie do tej pory są niepokonani z bilansem dwóch zwycięstw i dwóch remisów.
  • Cztery ostatnie bezpośrednie starcia tych drużyn to wyniki 1:1.
  • Lechia nie przegrała w ostatnich siedmiu meczach ligowych.
  • W każdym z ostatnich ośmiu meczów ligowych, które rozegrała Lechia Gdańsk strzelono mniej niż 2.5 bramki.
  • Górnik Zabrze jest niepokonany w pięciu ostatnich starciach Ekstraklasy.

Konferencja prasowa:

Marcin Brosz: Cała drużyna jest do mojej dyspozycji. Trenowaliśmy na swoich obiektach i czekamy na swoje sobotnie spotkanie z Lechią. Nie patrzymy na rywala, a bardziej skupiamy się na sobie, na swojej grze i przygotowaniach. Dalej chcemy grać ofensywnie i dostarczać emocji kibicom, tak żeby na nasz stadion przychodziło ich jak najwięcej. Na pewno cieszymy się z kolejnych bramek zdobywanych przez Daniego. Tym bardziej warto podkreślić, że zdobywał je z trudnych pozycji. Pracujemy też jednak nad tym, żeby do siatki trafiali też kolejni zawodnicy.

Jarosław Bieniuk (asystent trenera): Na pewno mamy problem. Nie jest to dla nas komfortowa sytuacja, bo obrona w tej konfiguracji spisywała się dobrze, a nawet bardzo dobrze. Stolarskiego może jednak zastąpić Joao Nunes albo młody Karol Fila, który potrafi grać na tej pozycji. Z kolei na środku naturalnym zmiennikiem Augustyna jest Steven Vitoria. Artur Sobiech przeszedł wszelkie niezbędne badania, jest zdrowy i w takiej dyspozycji, że może być brany pod uwagę przy ustalaniu kadry na najbliższe spotkania. Dwa treningi odbył z nami Konrad Michalak, ale także nie możemy wykluczyć jego debiutu w Lechii już w sobotę na Górnym Śląsku.

 

Przewidywane składy:

Górnik Loska – Wolniewicz, Koj, Dani Suarez, Gryszkiewicz – Liszka, Mateuszek, Żurkowski, Ryczko – Angulo, Urynowicz

Lechia: Kuciak – Joao Nunes, Chrzanowski, Vitoria, Mladenović – Kubicki, Lukasik – Mak, Lipski, Haraslin – Flavio Paixao

Co obstawiać?

W tym meczu wybitnie pójdziemy po statystykach. Cztery ostatnie rywalizacje tych drużyn to wyniki 1:1. Górnik w tym sezonie zagrał dwa razy na własnym boisku i dwukrotnie zaliczył wynik, uwaga, nie zgadniecie…1:1. Dwa ostatnie mecze tych drużyn w Zabrzu to rezultat …1:1. Jak ktoś lubi się bawić w bezpośrednie typowanie wyniku to chyba więcej podpowiedzi nie potrzebuje. Dla odważnych ciekawą opcją w tym starciu jest remis. My zagramy inaczej, Lechia w pięciu ostatnich meczach na obiekcie Ernesta Pohla zdobywała przynajmniej jedną bramkę. Górnik w poprzednich czterech meczach Ekstraklasy na własnym boisku również trafiał do siatki. Obstawiamy BTTS w tej rywalizacji, ponieważ oba zespoły są w dobrej formie, a napastnicy w osobach Igora Angulo oraz Flavio Paixao to gwarancja bramek.

Zdarzenie: Górnik Zabrze vs Lechia Gdańsk

Typ: BTTS

Kurs: 1.65

Tak prezentuje się nasz kupon na oba spotkania. Dajcie znać co sądzicie i wrzucajcie swoje propozycje w komentarzach! 

Ekstraklasa