Rozpoczynamy German Masters w… Anglii kuponem wartym 351 PLN!
fot. Xinhua
Podobnie jak poprzednie zawody licząc aż od czerwca 2020 za wyjątkiem mistrzostw świata, które odbyły się w Crucible Theatre w Sheffield, startujący dziś turniej również odbędzie się w Milton Keynes i tamtejszej Marshall Arena. Dochodzi do takich absurdów, że German Masters zostanie rozegrane nie w Niemczech, a w Anglii. Snookerzyści cieszą się jednak, że mogą w ogóle grać, a w połowie lutego rozegrany zostanie pierwszy turniej poza hrabstwem Buckinghamshire. Dziś spoglądamy na mecze pierwszej rundy i gramy AKO 3.99!
Załóż konto z kodem: 400PLN, aby otrzymać:
200 PLN bez ryzyka i 200 PLN w sklepie gracza
FREEBET: 250 zł
Chcesz więcej typów? Dołącz do grupy Zagranie – typy, dyskusje i bonusy bukmacherskie
Po zmaganiach w Championship League, WST Pro Series, które odbywały się na krótkim dystansie i o nieduże jak na snookerowe zawody pieniądze wracamy do większych rankingowych zawodów. Jeśli wziąć pod uwagę dodatkowo Masters oraz World Grand Prix, w których nie każdy snookerzysta mógł wziąć udział to jest to dla niektórych pierwsza szansa na rankingowe punkty od początku grudnia i UK Championship. Do German Masters odbyły się już dwurundowe kwalifikacje, w których nie było zawodników z wolnymi losami do głównej fazy. Te rozgrywki odbyły się w listopadzie i odpadło w nich kilka dużych nazwisk, takich jak Mark Selby, Neil Robertson, Yan Bingtao, Mark Williams, Thepchaiya Un-Nooh, David Gilbert, Kyren Wilson, Mark Allen czy Anthony McGill. Do 1/16 finału udało się awansować Kacprowi Filipiakowi. Polak pokonał w drugiej rundzie kwalifikacji 5:1 Luo Honghao, a pierwszą rundę przeszedł bez gry. Dziś już trwa jego mecz z Dingiem Junhuiem. My dziś analizujemy mecze Dominica Dale’a ze Stephenem Maguirem oraz ostatnie spotkanie pierwszej rundy, które odbędzie się jutro w sesji porannej: Pang Junxu – Robbie Williams. Gramy w PZBuk, do którego możecie zdobyć specjalne bonusy wpisując nasz kod promocyjny.
Dominic Dale – Stephen Maguire (dziś 15:00)
Walijsko-szkockie starcie na angielskiej ziemi w niemieckim turnieju. Dale należy do słynnego rocznika 1992, jednak nie miał tyle szczęścia w swojej karierze, co najbardziej znana trójka – Williams, Higgins i O’Sullivan, którzy również dołączyli do Main Touru w 1992 roku. Walijczyk wygrał cztery turnieje, z czego dwa z nich były rankingowe, dwa razy grał w ćwierćfinale mistrzostw świata, a jego najwyższy ranking w historii to 19. miejsce w sezonie 1999/2000, czyli już wiele lat temu. Długo jednak kręcił się w okolicy tego miejsca, a swoje miejsce w gronie profesjonalistów zawdzięcza dobrej postawie przy stole, a nie dzikim karton, czy grą w Q-School. Dale prezentuje solidny, ale nie zachwycający poziom stale od blisko 30 lat. Stephen Maguire na liście rankingowej widnieje od 1998 roku i ani razu nie wypadł poza grupę zawodowców. Był nawet drugi w rankingu po dwóch udanych sezonach w latach 2008-2010. Panowie spotkali się dziewięciokrotnie. Jaki będzie rezultat starcia numer dziesięć?
Co gramy?
W meczach bezpośrednich bilans lepszy ma Szkot, który wygrał 6 spotkań, dwa padły łupem Walijczyka, a w ostatnim meczu – w Championship League w 2020 roku padł remis. Ich mecze były głównie jednostronne – tylko cztery z dziewięciu meczów zakończyły się zdobyciem przez przegranego dwóch lub więcej partii – w tym wspomniany wyżej remis 2:2. Ja w tym spotkaniu typuję jednak over frejmów, czyli dość zacięty mecz. Dlaczego? Dominic Dale przede wszystkim ma w ostatnich dniach więcej gry przy stole. Grał w WST Pro Series, w którym udało mu się awansować do kolejnej rundy (wychodziła dwójka z ośmioosobowej grupy). W dodatku we wcześniejszych zawodach potrafił przeciwstawić się Trumpowi urywając mu 3 frejmy, powalczył także dwukrotnie z Markiem Williamsem. Z kolei Maguire przy swoich ostatnich meczach toczył głównie zacięte boje. 5-6 z Yanem Bingtao i 6-3 z Selbym w Mastersie, 6-4 z Carringtonem i 5-6 z Pangiem Junxu w UK Championship, czy w ostatniej rundzie kwalifikacji do dzisiejszego turnieju z Alanem McManusem, gdzie wygrał dopiero w deciderze. Sądzę, że dzisiaj ci dwaj snookerzyści będą dziś walczyć dość długo. Stawiam na powyżej 7,5 frejma, co oznacza, że przegrany tego meczu wygra co najmniej trzy partie.
Nasz typ: Powyżej 7,5 frejma
Kurs: 1.90
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
Pang Junxu – Robbie Williams (jutro 10:30)
Spotkania pierwszej rundy rozbite są na dwa dni – dziś zobaczymy 11 spotkań, a jutro cztery. Jeden mecz został rozstrzygnięty bez gry – Stuart Carrington awansował poprzez wycofanie się Johna Higginsa z zawodów z powodu pozytywnego wyniku testu na koronawirusa. To spotkanie będzie jednym z tych czterech w jutrzejszej sesji porannej. Chińczycy są drugą najliczniej reprezentowaną nacją w Tourze, co widzimy coraz częściej w zaawansowanych szczeblach drabinek turniejów. Nie trzeba daleko szukać – Yan Bingtao został zwycięzcą ostatniego Mastersa. Pang debiutuje w gronie zawodowców, ale już zdążył zaprezentować się dobrze w dwóch zawodach – 4. runda w UK Championship, 4. runda w European Masters. W drugim wymienionym turnieju miał okazję się już spotkać z Williamsem i rozgromił go 5:1. Anglik utrzymał się w Main Tourze dzięki jednorocznemu rankingowi. W tym sezonie mu to nie grozi, bo przepustkę wywalczył na dwa lata, ale jego miejsce w rankingu nadal rozczarowuje – jest na 80. miejscu a jego dorobek punktowy buduje głównie ćwierćfinał English Open, gdzie wywalczył ponad ⅓ swoich punktów. Pang bardzo dobrze spisał się w ostatnich zawodach WST Pro Series, gdzie wygrał 5 z 7 meczów, ale i tak to zabrakło do awansu – Chińczyk przegrał awans z Kyrenem Wilsonem i Sunnym Akanim przez małą tabelę. Stawiam w tym meczu na zwycięstwo Azjaty ze względu na jego bieżącą formę i wynik meczu bezpośredniego między tymi dwoma zawodnikami we wrześniu. Williams ostatni turniej zakończył na pierwszej rundzie po porażce z innym Chińczykiem – Lu Ningiem.
Nasz typ: Pang Junxu wygra mecz
Kurs: 2.10
Oba zdarzenia dają nam AKO 3.99, co przy wkładzie 100 PLN w przypadku wygranej przyniesie nam zwrot w wysokości 351 PLN. Życzymy zieloności!
Doświadczenie: Z mediami związany od 2013 roku, gdy dołączyłem do lokalnego Radia Konin. W swoim rodzinnym mieście byłem też redaktorem prowadzącym dział sportowy w Przeglądzie Konińskim. Współpracowałem z agencją socialnet, która obsługiwała najpopularniejszych polskich piłkarzy tamtego czasu m.in: Jakuba Błaszczykowskiego, Łukasza Piszczka, Łukasza Fabiańskiego, ale też prowadziłem komunikację klubu Medyk Konin i wiele więcej. Na zagranie.com od 2020, a od 2022 także w telewizji WTK. Wykształcenie: Próbowałem w liceum trochę matematyki i geografii, na studia ruszyłem na ekonomię na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu, ale skończyłem ostatecznie dziennikarstwo, do którego ciągnęło mnie od małego. Po dziennikarstwie wróciłem na UEP i ukończyłem także kierunek menedżer sportu, bo wokół sportu kręci się moje życie. Zainteresowania: Sport, sport i jeszcze raz sport. Od snookera i darta po piłkę nożną czy lekkoatletykę. W dzieciństwie zamiast bajek oglądałem kanały sportowe, ale też czynnie grałem w czasach juniorskich w piłkę ręczną czy siatkówkę. Poza tym lubię city-breaki, a gdy bywałem dość regularnie przed pandemią w Anglii, to nie mogłem nie wpaść na mecze Premier League. Na pytanie morze czy góry - zawsze odpowiem góry - zarówno zimą na narty, jak i latem na szlaki.
Nie masz konta ? Zarejestruj się
Zaloguj się używając: