Noc w NBA: gramy o 338 PLN na weekend!

Kto wczoraj grał ze mną, ten wygrał. Miałem dobre przeczucie, żeby nie grać handicapu w stronę Boston Celtics, bo to Philadelphia 76ers byli górą w tym starciu. Jednak Szóstki zdobyły tylko 89, co przy linii 102.5 i typowi na under zapewniło nam pieniądze. Jak będzie dzisiaj? Zobaczymy. NBA przygotowała dla nas 7 meczów, a ja mam dla Was dwie propozycje. Do dzieła!

Dołącz do grona ludzi śledzących NBA i podziel się swoją opinią -> Typy NBA – grupa dyskusyjna.

forBET bonus – sprawdź najważniejsze informacje o bonusie aż do 650 PLN od bukmachera forBET! KOD PROMOCYJNY: ZAGRANIE

ForBET odbierz bonus

Zdarzenie: handicap Brooklyn Nets – Miami Heat +5.5/-5.5

Typ: Miami Heat

Kurs: 2.20

Porażki bolą. To nic nowego. Nikt nie lubi przegrywać. Nic nie smakuje tak dobrze, jak wygrana. Ale chyba nic nie smakuje lepiej niż rewanż. I to właśnie rewanż powinien być motywacją dla Miami Heat w tym spotkaniu.

29 grudnia Heat zostali upokorzeni przez Brooklyn Nets na własnym parkiecie, przegrywając aż 111-87. Nie można tak przegrywać u siebie. To jest kompletny brak szacunku dla fanów, którzy przychodzą Cię wspierać, wydają swoje pieniądze i w zamian dostają takie coś. Wstyd. Podopieczni Erica Spoelstry dali się poniżyć kilka dni po Bożym Narodzeniu i atmosfera w szatni nie była na pewno świąteczna. Cechą wielkich postaci, drużyn itd. jest to, w jaki sposób reagują po porażce. Czy walczysz dalej, czy po prostu się poddajesz. Zawodnicy Heat się nie poddali, zacisnęli zęby i pokazali, że nie przez przypadek są częścią najlepszej koszykarskiej ligi świata. Tamten mecz zadziałał na nich jak kubeł zimnej wody. Tak to wygląda, przynajmniej jeśli spojrzymy na to, co się wydarzyło od tamtego czasu. A wydarzyło się dużo dobrego. Miami wygrało 8 z ostatnich 9 spotkań (m.in. seria 7 zwycięstw). Jedyna porażka miała miejsce na parkiecie w Chicago z miejscowymi Bulls, którzy trafili wtedy aż 16 trójek. Tamto starcie było początkiem serii wyjazdowej w wykonaniu Żarów. Kolejnym przystankiem było Illinois, gdzie czekali na nich głodni rewanżu Bucks. Jednak goście prowadzeni przez Hassana Whiteside’a (27 punktów, 13 zbiórek i 6 bloków) pokazali swój charakter i triumfowali w Milwaukee. Dzięki świetnej postawie w ostatnich pojedynkach ekipa z Florydy wskoczyła na 4. miejsce w Konferencji Wschodniej, depcząc po piętach Lebrona Jamesa i jego Cleveland Cavaliers.

Warto zwrócić uwagę na postawę Heat na wyjazdach, która jest naprawdę dobra – bilans 13-9, czyli taki sam, jak na własnym parkiecie. Podopieczni Erica Spoelstry czują się komfortowo w halach rywali i dzisiaj stoją przed szansą poprawienia swojego rekordu. Bo ich przeciwnikiem będą Brooklyn Nets, którzy od jakiegoś czasu radzą sobie średnio.

Zespół z Brooklynu jest w trakcie serii 3 porażek, a patrząc szerzej, przegrał aż 6 z 7 meczów. Nets znajdują się w tym momencie na 13. miejscu na Wschodzie z bilansem 16-29. Co jest problemem tego teamu? Obrona. Podopieczni Kenny’ego Atkinsona pozwalają rywalom średnio na 109.1 punktów, co stawia ich na 26. lokacie w NBA. Szczególnie dziurawa jest defensywa pod koszem. Nie ma co się dziwić – w tym zespole nie ma żadnego środkowego z prawdziwego zdarzenia. Tyler Zeller, Timofiej Mozgov, czy Jahlill Okafor grają, bo po prostu nie ma kto. W innych teamach byliby głębokimi rezerwowymi. Jak poradzą sobie z taką bestią, jaką jest Hassan Whiteside? Nie wiem. Według mnie sobie nie poradzą. Spodziewam się triumfu Heat, którzy będą chcieli zrewanżować się za wpadkę z końca grudnia. Od tego czasu Żary przeszły metamorfozę i myślę, że dzisiaj umocnią się na czele Konferencji Wschodniej. Dlatego stawiam na pewne zwycięstwo gości.

Do analizy użyłem Darmowy Skarb Kibica NBA przygotowany przez naszą redakcję. Żeby mieć jak największe szanse na celny typ, warto przyjrzeć się dokładnie drużynom, ich wynikom, statystykom itd. Dzięki temu zmaksymalizujemy szansę na zysk. 

Zdarzenie: Toronto Raptors – San Antonio Spurs: DeMar DeRozan + LaMarcus Aldridge zdobędą poniżej/powyżej 49.5 punktów

Typ: powyżej

Kurs: 1.75

Przyznam, że dawno nie sprawdzałem, co w ofercie ma forBET. Szukałem czegoś ciekawego na dzisiejsze typy i znalazłem. Moją uwagę przykuło właśnie to zdarzenie. Dlaczego warto je zagrać? Tłumaczę poniżej.

DeMar DeRozan i LaMarcus Aldridge to dwóch najlepszych strzelców swoich ekip, odpowiednio Toronto Raptors i San Antonio Spurs. Zacznijmy od tego pierwszego.

Dzisiejszej nocy zostali ogłoszeni starterzy do Meczu Gwiazd. Jednym z tych szczęśliwców został DeMar DeRozan, który będzie jednym z reprezentantów Konferencji Wschodniej. Jego obecność nie podlegała dyskusji. 28-latek zalicza swój najlepszy sezon karierze pod względem efektywności. W swoim 8 sezonie niesamowicie rozwinął swoją grę jako playmaker i dodał rzut z dystansu, którego mu zawsze brakowało. To właśnie DeRozan jest głównym powodem tak dobrej postawy Raptors. Jedynak z Toronto nie miał być tak dobry i drugie miejsce w swojej konferencji można uznać za duże zaskoczenie.

Myślę, że w dzisiejszym starciu DeMar będzie chciał potwierdzić swoją przynależność do elity. On sam wie najlepiej, że został wybrany do pierwszej piątki nie przez przypadek, ale będzie chciał to udowodnić też innym.

Zadanie będzie o tyle łatwiejsze, że dzisiaj nie wystąpi Kawhi Leonard. Jest to duży cios dla San Antonio Spurs. Kawhi był przed rozpoczęciem sezonu murowanym faworytem do statuetki MVP, jednak kontuzja mięśnia czworogłowego pokrzyżowała te plany. Leonard wrócił na jakiś czas (chociaż ciągle grał niewiele), ale kilka dni temu po raz kolejny został odsunięty od gry na czas nieokreślony. Wydaje się, że w tym sezonie może już nie wrócić. Spurs nie będą ryzykować jego powrotu kosztem zdrowia.

Ta sytuacja to okazja dla LaMarcusa Aldridge’a, żeby przypomnieć o swoich umiejętnościach. Po przejściu do San Antonio wielu z nas zapomniało o jego istnieniu. Nie to, żeby sam się jakoś o to upominał. Aldridge przez długi czas pozostawał w cieniu Leonarda i miał problemy z wpasowaniem się w system stworzony przez Grega Popovicha. Sam Pop przyznał, że popełnił błąd, próbując zmienić styl gry podkoszowego. Jednak teraz odszedł od tego i pozwala grać swojemu podopiecznemu tak, jak on lubi. I efekty tego od razu widać.

LMA zalicza swój zdecydowanie najlepszy sezon (to jego trzeci) w barwach Ostróg, notując przeciętnie 22.7 punktów w każdym spotkaniu. Absencja Kawhiego odgrywa w tym dużą rolę, bo w tym momencie odpowiedzialność w ofensywie spoczywa na barwach Aldridge’a. Przypominaja się czasy jego dominacji w barwach Portland Trail Blazers. Wtedy tyłem do kosza był nie do zatrzymania.

Jego dużo lepsza postawa została zauważona i niewiele zabrakło, żeby to on był starterem na Mecz Gwiazd jako zawodnik z Zachodu. Nie ulega jednak wątpliwości, że zostanie wybrany jako rezerwowy, co po pierwszym dwóch latach w barwach San Antonio wydawało się już czymś niemożliwym. Jednak to pominięcie może na niego zadziałać jak duża motywacja, bo wydaje się, że to on zasłużył bardziej na to miejsce niż DeMarcus Cousins.

W pierwszym pojedynku tych ekip w tym sezonie obaj zawodnicy złożyli się na 48 punktów (DeRozan 28, Aldridge 20). Moim zdaniem dzisiaj będzie podobnie, ale tym razem zobaczymy lepiej dysponowanego Aldridge’a, który będzie chciał udowodnić, że niesłusznie go pominięto. Dlatego stawiam over 50 na sumę tych dwóch koszykarzy.

Tak wygląda gotowy kupon. Tym razem ze stówki mamy do wygrania prawie 340 PLN.

Piszcie w komentarzach, co Wy dzisiaj gracie.

Powodzenia!