Niedziela w Serie A przyniesie bramki? Gramy kupon double o 272 PLN!

Przemek Firaza

08:00, 7 maja 2023

Dziś w Serie A odbędą się cztery starcia, spośród których tradycyjnie już do analizy wybiorę dwa. Tym razem będą to potyczki Atalanty z Juventusem oraz Napoli z Fiorentiną. Wczorajsze zagranie na Italię okazało się nietrafne, ponieważ do profitu zabrakło gola po stronie Romy. A co wydarzy się dzisiaj? Co moim zdaniem warto obstawić u bukmachera? Serdecznie zachęcam do zapoznania się z poniższą analizą. Życzę przyjemnej lektury.

Atalanta BC vs Juventus FC

Ekipa Atalanty w tym sezonie prezentuje się bardzo falowo, lecz niezmiennie należy do czołowych drużyn w kraju i cały czas ma szanse nie tylko na europejskie puchary, ale i na powrót do Ligi Mistrzów. Choć Bogini miewała w tym sezonie słabsze momenty, to ostatnio znów pokazuje swoje najpiękniejsze oblicze, to znaczy gra ofensywnie, z polotem, a co najważniejsze – skutecznie. Trzy ostatnie mecze podopiecznych Giana Piero Gasperiniego to bowiem zwycięstwa: 3-1 z Romą, 2-1 z Torino oraz 3-2 ze Spezią. Po 33. serii gier Atalanta znajdowała się na piątym miejscu, a jej strata do będącego o pozycję wyżej Interu wynosiła dwa punkty, więc w Bergamo mają jeszcze prawo myśleć o Lidze Mistrzów, o ile tylko drużyna podtrzyma aktualną dyspozycję. Dzisiejsze spotkanie do łatwych nie należy, lecz skoro niedawno Atalanta pokonała Romę, to Juventus również powinien być w jej zasięgu.

Stara Dama w ubiegłej kolejce wreszcie przerwała passę kiepskich występów, kończąc serię meczów bez wygranej na sześciu. Zwycięstwo 2-1 nad Lecce pozwoliło jej na zachowanie miejsca w czołowej czwórce ligi, które jest celem minimum podopiecznych Massimiliano Allegrego. Styl dalej jednak pozostawiał wiele do życzenia, ponieważ, jak na zespół, który stara się grać defensywnie, zbyt mocno oddaje on pole rywalowi i popełnia zbyt wiele błędów pod własną bramką. Świadczy o tym fakt, że Juventus nie zachował czystego konta od sześciu starć, a w trzech z nich nie zdobył ani jednego gola. Dla piłkarzy ze stolicy Piemontu to już ostatni dzwonek, aby przebudzić się z marazmu, ponieważ sytuacja w górnej części stawki jest bardzo dynamiczna i każda strata punktów – zwłaszcza z bezpośrednim rywalem w walce o europejskie puchary – może być bardzo kosztowna, a na dodatek w czwartek czeka ich półfinałowy mecz Ligi Europy z Sevillą. Czy Juve zdoła wrócić do optymalnej dyspozycji? Pierwszy gwizdek pojedynku z Atalantą wybrzmi już o 12:30.

Statystyki

• Atalanta wygrała trzy ostatnie mecze
• Juventus przerwał passę 5 starć bez zwycięstwa
• 6 na 7 poprzednich meczów La Dei to wyniki BTTS
• Stara Dama nie zachowała czystego konta od 6 potyczek
• 4 na 5 poprzednich meczów bezpośrednich kończyło się bramkami po obu stronach
• Atalanta jest trzecią najlepszą ofensywą ligi: 1,70 gola/mecz
• Juventus zachował w tym sezonie ligowym 17 czystych kont (51,5%)

Co obstawiać?

Kursy bukmacherskie wystawione na ten mecz pokazują dosyć wyraźnie, że należy oczekiwać dość wyrównanego starcia. Atalanta jest ostatnio w nieco lepszej formie, lecz przez cały sezon gra bardzo falowo, więc w każdej chwili jej postawa może ulec zmianie, przez co gra na strony jest w przypadku tego meczu zbyt ryzykowna. Biorąc jednak pod uwagę ofensywny styl gry gospodarzy oraz skłonność obu ekip do tracenia bramek, za dobry wybór uważam tutaj BTTS, czyli bramki po obu stronach. Wysokie szanse na zajście takiego zdarzenia potwierdzają widoczne wyżej statystyki, a także fakt, że w jesiennym meczu tych ekip padło aż sześć bramek i zakończył się on remisem 3-3. Emocji i walki będzie tutaj z pewnością wiele, więc osobiście liczę na miłe dla oka, ofensywne spotkanie, nawet pomimo wczesnej niedzielnej pory. Dzisiejsze typy na Serie A wybieram z oferty bukmachera GO+Bet. Kod promocyjny do tego operatora pozwala skorzystać z atrakcyjnego zakładu bez ryzyka do 500 PLN, z którego warto skorzystać, obstawiając pierwszy kupon.

1,80

obie drużyny strzelą gola

Kurs: 1,80

Zagraj!

*Kursy z Kursy mogą ulec zmianie – informacje mogą być nieco przedawnione.

SSC Napoli vs ACF Fiorentina

Ekipa Napoli wreszcie dopięła swego. Po nieudanej pierwszej próbie postawienia kropki nad „i”, kilku sezonach zakończonych wicemistrzostwem, aż wreszcie – patrząc najszerzej – 33 latach oczekiwania Azzurri zostali mistrzami Italii! W ubiegłej kolejce podopiecznym Luciano Spalettego do ostatecznego potwierdzenia zdobycia scudetto wystarczał remis z Udinese i pomimo utraty bramki i prowadzenia rywali, Victor Osimhen zdobył gola na 1-1, wynik się utrzymał i na stadionie Dacia Arena w Udine zaczęło się świętowanie, zaś w Stolicy Kampanii nastąpiło istne szaleństwo. Zespół Napoli może zatem resztę sezonu dograć bez presji, wszak nie występuje już w żadnych innych rozgrywkach i pozostałe pięć meczów Serie A może poświęcić na czerpanie radości z gry i ogrywanie rezerwowych jak dotąd piłkarzy. Tak szybkie potwierdzenie mistrzostwa nie jest jednak przypadkowe, bo pomimo ostatniej zadyszki Napoli jest w tym sezonie bezkonkurencyjne i odjechało reszcie ligi pod każdym względem, więc tytuł mistrza Włoch jest jak najbardziej zasłużony.

Ekipa Fiorentiny w tym sezonie ma dwie twarze, ligową i pucharową. W Serie A bowiem zanotowała sporo wpadek, w wyniku których zagrzebała się w środku ligowej stawki, a dziś zajmuje ósme miejsce w tabeli ze stratą 12 punktów do Romy. Biorąc pod uwagę fakt, że do końca zmagań pozostało tylko pięć kolejek, taki deficyt może okazać się nie do odrobienia, zwłaszcza że La Viola ma przed sobą kluczowe starcia w pucharach, w których dla odmiany radzi sobie w tym sezonie świetnie. Już w nadchodzący czwartek podopieczni Vincenzo Italiano zmierzą się w pierwszym półfinałowym meczu Ligi Konferencji Europy z FC Basel, zaś 24 maja Fiorentina zagra z Interem w finale Pucharu Włoch. Priorytetem tego zespołu są więc właśnie te rozgrywki, bowiem to one mogą pozwolić mu na zapewnienie sobie prawa gry w europejskich pucharach. Ligowa droga do europucharów wydaje się już natomiast zamknięta, więc może ona stanowić dla trenera poligon doświadczalny oraz pozwolić na grę bez większej presji na wynik, wszak do stracenia ma on tutaj bardzo niewiele.

Statystyki

• Napoli nie poniosło porażki od 5 meczów
• Fiorentina wygrała 1 z 5 poprzednich starć
• Każdy z 6 ostatnich meczów Azzurrich to wynik poniżej 2,5 gola
• 6 z 8 poprzednich potyczek La Violi kończyło się wynikiem BTTS
• 3 z 5 ostatnich meczów bezpośrednich to rezultaty BTTS oraz over 2,5 gola
• 4 z 5 poprzednich meczów Napoli z Fiorentiną kończyło się minimum 5 kartkami
• Napoli jest najlepszą ofensywą (2,09 gola/mecz) oraz defensywą (0,70 straconego gola/mecz) w lidze
• Azzurri notują najmniej kartek spośród wszystkich ekip Serie A: 1,28 żółtej kartki/mecz
• Fiorentina bije średnio najwięcej rzutów rożnych w lidze (6,4/mecz), zaś Napoli jest w tym zestawieniu na drugim miejscu (6/mecz)

Co obstawiać?

Przed nami rywalizacja dwóch zespołów, które w lidze mogą grać już bez większej presji. Napoli bowiem ma już pewne mistrzostwo i nic w tym temacie się nie zmieni, zaś Fiorentina nie ma praktycznie żadnych szans na miejsce w czołowej szóstce, więc do europejskich pucharów musi próbować dostać się dwoma pozostałymi drogami, odpuszczając nieco rozgrywki ligowe. Ponieważ oba zespoły potrafią grać ofensywnie, spodziewam się tutaj miłego dla oka meczu, w którym będziemy świadkami sporej ilości okazji podbramkowych, a także trafień. Gram więc BTTS, podobnie jak przy okazji omawianego wcześniej meczu Atalanty z Juventusem. Kurs na taki obrót zdarzeń w tym przypadku wynosi 1,72, więc dobrze pasuje jako zamknięcie kuponu double. Przypominam jeszcze o naszym kodzie, dzięki któremu możesz zyskać wysoki bonus powitalny w GO+Bet oraz zakład bez ryzyka do 500 PLN! Powodzenia!

1,72

obie drużyny strzelą gola

Kurs: 1,72

Zagraj!

*Kursy z Kursy mogą ulec zmianie – informacje mogą być nieco przedawnione.

Obrazek w tle: fot. Alessandro Garofalo/LaPresse/SIPA USA/PressFocus