MMA VIP 3: typy, kursy i zapowiedź gali | Co obstawiać na MMA VIP 3?

Nieczęsto gale sportów walki organizowane są w piątki. Choć kwestia tego, czy pojedynki na MMA VIP można określać mianem sportowych, to zupełnie inna kwestia. Jedno jest pewne – zbliżająca się wielkimi krokami, trzecia, odsłona gali Marcina Najmana wzbudza spore zainteresowanie, a to głównie z uwagi na kolejny już powrót samego właściciela tejże organizacji. “El Testrosteron” w walce wieczoru zmierzy się z Ryszardem “Szczeną” Dąbrowskim, a poza tym starciem na gali objerzymy jeszcze 9 pojedynków. Osobiście uważam, że freak-fightowe gale to dobra okazja do trafienia całkiem ciekawych kursów. Dziś postaramy się to sprawdzić. Zapraszam do lektury.

Koszulka Fortuna zakładów bukmacherskich
Koszulka Fortuna zakładów bukmacherskich
tylko na Logo Zagranie - typy bukmacherskie

Na start łącznie 300 zł bez ryzyka (zwrot na depozyt!) + 30 zł darmowe zakłady (20 zł za samą rejestrację, 10 zł za depozyt, 5 zł za udostępnienie kuponu)

 

Kod rejestracyjny
ZAGRANIE kod skopiowany kopiuj
skopiuj kod
Funkcjonalności:
freebet
aplikacja mobilna
zakłady na żywo
sporty wirtualne
Bonusy:

ZAKŁAD BEZ RYZYKA: 100 zł + 100 zł + 100 zł
FREEBETY: 20 zł + 10 zł + 5 zł

GRA BEZ PODATKU: +14% do wygranych

pokaż szczegóły ukryj szczegóły

Michał „Polski Ken” Przybyłowicz vs Wiktoria Domażalska: typy i kursy bukmacherskie

Nie, to nie błąd i nie pomyliły mi się nazwiska i tak, dobrze przeczytaliście powyższy nagłówek. Po raz pierwszy w Polsce i prawdopodobnie po raz drugi w historii MMA, zawalczą ze sobą osoby odmiennej płci. Wcześniej taki pojedynek miał miejsce chyba tylko w Rosji i co ciekawe, wygrała go kobieta. W przypadku powyższego zestawienia reprezentantka płci pięknej również nie jest bez szans, ale do tego dojdziemy.

Zacznijmy od Michała Przybyłowicza, szerzej znanego jako „Polski Ken”. Postać ta wzbudza masę kontrowersji, ale w analizie walki postaram się pominąć kwestie światopoglądowe, którą poruszają jego przeciwnicy. Michał jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy trzeciej gali MMA VIP, a swoją sławę zdobył poprzez multum operacji plastycznych, które przeszedł. Przejdźmy jednak do aspektu sportowego, który jest dla Przybyłowicza czymś zupełnie nowym. „Polki Ken” nie miał wcześniej do czynienia z jakąkolwiek rywalizacją sportową i jak sam przyznaje, treningi MMA bardzo go wciągnęły. Te zaczął niespełna 4 miesiące temu, lecz niestety nie udało mi się odnaleźć informacji w jakim klubie i z jakim trenerem współpracuje.

W sieci popularny stał się za to filmik w treningu Przybyłowicza, na którym doskonale widać, że nie ma on bladego pojęcia o sportach walki i zaryzykuję tezę, że nigdy w życiu się nie bił. Jeżeli ten filmik rzeczywiście pokazuje umiejętności Instagramera, to jego zbliżający się pojedynek może stać się hitem internetu. „Polski Ken” nie potrafił na nim poprawnie stanąć w pozycji bokserskiej, nie mówiąc już o trzymaniu gardy, czy wyprowadzaniu ciosów. I nie ma znaczenia to, że „popisy” Przybyłowicza nagrane zostały ponad 4 miesiące temu, a więc na początku obozu przygotowawczego. W tak krótkim czasie najzwyczajniej w świecie nie da się nadrobić tylu elementów i zaprezentować się jakkolwiek pozytywnie podczas walki. Abstrahując już od tego filmiku, same nastawienie uczestnika programu „Dżentelmeni i wieśniacy” mówi wiele o jego podejściu do zbliżającej się walki. „Polski Ken” ogłasza wszem i wobec, że jego główne zadanie to nie dać zrobić sobie krzywdy i uchronić swoją twarz od ciosów…

Przejdźmy teraz do rywalki Przybyłowicza, o której w zasadzie nie wiadomo zbyt wiele. Wiktoria Domażalska to córka pięściarza – Tomasza Domażalskiego, który koleguje się z Marcinem Najmanem. Zawodniczka ta poszła w ślady ojca i również trenuje sporty walki, dokładniej MMA, jednak nigdy nie stanęła do zawodowego pojedynku. W przeciwieństwie do „Polskiego Kena”, nie znajdziemy w sieci filmików z urywkami jej trenigów – jej forma jest więc swego rodzaju zagadką. Potwierdzoną informacją jest za to ta, że trenuje zdecydowanie dłużej niż jej rywal, a jej klub – gliwicki „Kokodan” – to dość uznana marka. Wydaje się, że Domażalska ma dużo większą motywację do wygrania najbliższego starcia – tryumf nad „Polskim Kenem” da jej bowiem gwarancję kolejnego występu, a także zagwarantuje sporą popularność. Warto dodać, że Wiktoria trenuje również Wrestling, a nawet występuje w profesjonalnej lidze, jaką jest Prime Time Wrestling. Wydaje się więc, że ma ona większe pojęcie zarówno o stójce, jak i o parterze.

Co gramy?

Szczerze powiedziawszy, nie zgadzam się z kursami, jakie na ten pojedynek wystawił bukmacher Fortuna, u którego zarejestrować się możecie z naszym kodem promocyjnym. W moim mniemaniu zdecydowaną faworytką omawianego starcia jest Wiktoria Domażalska, która ma dużo większe pojęcie o sportach walki, a atut w postaci ojca – boksera może jej tylko pomóc. „Polski Ken” nie ma odpowiedniego mentalu, by wychodzić do oktagonu i w moim odczuciu, jeśli zostanie mocno trafiony, to szybko zrezygnuje z dalszego pojedynku. Podkreślę jeszcze raz, że nie mam tu na myśli stylu życia Instagramera, ale biorę pod uwagę jego nastawienie i umiejętności sportowe, a raczej ich kompletny brak. Kurs 1,60 na wygraną Wiktorii Domażalskiej to zdecydowanie zbyt wysoki przelicznik – wrzucam go na kupon bez mrugnięcia okiem.

Wiktoria Domażalska wygra
Kurs: 1,60
Zagraj!

Ryszard „Szczena” Dąbrowski vs Marcin Najman: typy i kursy bukmacherskie

Przechodzimy do starcia, dla którego większość widzów zdecyduje się wykupić PPV. Marcin Najman wraca na ring po raz tysięczny w karierze! Tym razem rywalem byłego mistrza Europy WKU będzie były uczestnik programu „Chłopaki do wzięcia”, Ryszard Dąbrowski. Nie umniejszając, popularnemu „Szczenie”, dobór przeciwnika dobitnie świadczy o ambicjach, a także obecnych możliwościach Marcina Najmana. Warto przypomnieć, że to on sam organizuje piątkową galę, więc na dobrą sprawę, mógł wyzwać do walki kogo tylko chciał.

Zacznijmy więc od Dąbrowskiego, dla którego najbliższe starcie będzie drugim w organizacji MMA VIP. Podczas drugiej edycji gali, „Szczena” mierzył się z youtuberem, znanym jako „Psychotrop” i jak się okazało, błyskawicznie uporał się ze swoim rywalem. Choć trzeba przyznać, że sama „walka” bardziej przypominała uliczną bójkę, w której brakowało jakiejkolwiek techniki i umiejętności. Trzeba jednak oddać Dąbrowskiemu, że w przeciwieństwie do Najmana pokazał charakter i wytrwał napór przeciwnika, który kilka razy trafił go mocnym ciosem. Po tym starciu „Szczena” miał masę problemów osobistych, jednak podobno był w stałym treningu i nawet przebywając w areszcie, pozostawał aktywny fizycznie.

Jeżeli miałbym doszukiwać się szansy Dąbrowskiego w starciu z Najmanem, to byłaby to kondycja i warunki fizyczne. „El Testosteron” jest o kilkanaście kilogramów cięższy od swojego rywala, z kolei ten jest nieco wyższy, a także dysponuje lepszym zasięgiem uderzenia. Jeżeli „Szczena” rzeczywiście solidnie przepracował obóz przygotowawczy, to powinien przeważać nad Najmanem w aspekcie kondycyjnym. Kolejna sprawa – uczestnik popularnego programu telewizyjnego ma dużo więcej do zyskania. W przypadku wygranej stanie on do kolejnego pojedynku i wciąż będzie miał 0 porażek w rekordzie.

Przechodzimy do Marcina Najmana, który po raz kolejny wraca do ringu. „El Testosteron” po raz pierwszy ogłosił zakończenie kariery w 2010 roku – 11 lat później znów wejdzie do ringu, by dostarczyć widowni kolejnych emocji. Były pięściarz na pierwszej gali MMA VIP mierzył się z Taksim Złotówą. Najman w pierwszej rundzie kilka razy trafił swojego rywala, jednak w drugiej na wierzch wyszły wyraźne braki kondycyjne i brak poważnych przygotowań do pojedynku. Szymon Wrzesień zepchnął Najmana do defensywy i zakończył walkę zwycięstwem przed czasem. Organizator gali MMA VIP po wspomnianym pojedynku miał uroczyste pożegnanie, na którym nie zabrakło znanych gości, tortu i innych atrakcji.

Ostatecznie jednak Najman po raz kolejny wraca do ringu i w moim mniemaniu, po raz kolejny kompletnie olał przygotowania kosztem lepszego marketingu. Dość powiedzieć, że teledysk promujący galę, w którym z resztą jest głównym bohaterem, trwa niemal 3 minuty, a urywki z treningów mają kilkanaście – kilkadziesiąt sekund. Jestem święcie przekonany, że Najman nie przykłada się do treningów tak, jak powinien. Wydaje mi się również, że od ostatniego pojedynku „El Testosteron” znów przybrał na masie, co niekorzystnie wpłynie na jego i tak słabą kondycję. Czy Najman po raz kolejny zejdzie z ringu pokonany i da uciechę masie hejterów?

Co gramy?

Podobnie, jak w przypadku wcześniej omówionego pojedynku, jestem zdania, że kursy nie zostały wystawione zgodnie z szansami obu zawodników. Według Fortuny, Marcin Najman jest bowiem zdecydowanym faworytem, zaś w moim odczuciu szanse rozkładają się mniej więcej 50/50. Dąbrowski w ostatnim pojedynku nie pokazał wybitnej techniki, jednak wykazał się charakterem i wygrał już w pierwszej minucie. W tym przypadku „Szczena” powinien zastosować inną strategię i przeczekać napór Najmana, tak jak zrobił to niedawno „Złotówa”. Nie ma wątpliwości, że „El Testosteron” posiada większą wiedzę i doświadczenie w sportach walki, jednak należy pamiętać, że ma on na karku 42 lata, a jego przygotowania do najbliższego starcia właściwie nie istnieją. Mając w pamięci wszystkie klęski Najmana, typuję, że to Ryszard „Szczena” Dąbrowski wygra piątkową walkę wieczoru. W kursie na takie zdarzenie widzę naprawdę spore value, powodzenia!

Ryszard Szczena Dąbrowski wygra
Kurs: 3,90
Zagraj!

kupon MMA VIP 28.10. Fortuna

fot. Pressfocus

Zaloguj się aby dodawać komentarze