Mecz na szczycie VIII kolejki – Wisła Kraków przerwie passę Lechii Gdańsk bez porażki?

Mecz na szczycie

Rozpoczęliśmy poranek od kuponu double na hity Premier League i Bundesligi. Teraz przenosimy się na boiska LOTTO Ekstraklasy. Już dzisiaj spotkanie, na które kibice ostrzyli sobie zęby od dłuższego czasu. Wisła Kraków zajmująca drugą pozycję w ligowej tabeli zmierzy się z liderem – Lechią Gdańsk. Oba zespoły zagrają o pełną pulę, a emocji w sobotni wieczór z całą pewnością nie zabraknie.

Sprawdź najlepsze kursy i bonusy na Ekstraklasę w LV BET!
Kod promocyjny: 1500PLN

Możemy porozmawiać – dołącz do darmowej grupy typerskiej Zagranie na Facebooku!

Wchodzę do grupy

Kliknij i rozwiń poniższe zakładki \/

Wisła Kraków

Rozpoczynamy od razu od hitu VIII kolejki. Oczywiście nie zapominamy o polskim El Clasico w niedzielę, jednak tabela mówi sama za siebie. Wisła Kraków przed sezonem była określana jako jeden z głównych kandydatów do spadku. Klub miał spore problemy, nie było do końca wiadome, czy zagra na własnym boisku. Stracili najlepszego piłkarza LOTTO Ekstraklasy poprzedniego sezonu – krótko mówiąc nie wyglądało to najlepiej. Początek rozgrywek to dla wszystkich fanów Białej Gwiazdy bardzo pozytywny okres. Wiślacy w siedmiu meczach zgromadzili na swoim koncie 14 punktów. Na ten bilans składają się cztery zwycięstwa, dwa remisy i jedna porażka, która miała miejsce w Białymstoku. Podopieczni Macieja Stolarczyka mają dobrą passę, ponieważ wygrali w trzech kolejnych starciach. Wszystko rozpoczęło się od zwycięstwa w Poznaniu, gdzie pewnie rozprawili się z Lechem 5:2. Takiego obrotu wydarzeń nie spodziewał się praktycznie nikt. Wisła po tym meczu nabrała wiatru w żagle, kontynuując dobrą formę w wygranym meczu z Górnikiem Zabrze 3:0. W ostatniej kolejce przed przerwą na kadrę pokonali Śląsk Wrocław 1:0. Oprócz dobrej gry w ofensywie trzeba również odnotować niezłą defensywę. Biała Gwiazda w dwóch ostatnich rywalizacjach nie straciła gola. Łącznie Wiślacy są niepokonani w czterech kolejnych meczach. Podobnie wyglądają ich liczby na własnym boisku, ponieważ przy Reymonta w tym sezonie nie doznali porażki. Dwa zwycięstwa i dwa remisy – tak prezentuje się bilans domowy Wisły Kraków. Osiem punktów na własnym boisku to najlepszy wynik w Ekstraklasie, jednak trzeba pamiętać, że niektóre zespoły, jak na przykład Lechia rozegrały jeden mecz mniej.

Lechia Gdańsk

W poprzednim sezonie Gdańszczanie do samego końca musieli drżeć o ligowy byt. Była to sytuacja bez precedensu, ponieważ Lechia dysponuje gigantycznym budżetem, jak na polskie warunki i mocną kadrą. Trenerem, który już w końcówce zeszłej kampanii przyjechał gasić pożar, jest Piotr Stokowiec. Nowy szkoleniowiec nie tylko uratował zespół od spadku, ale także kapitalnie rozpoczął rozgrywki 2018/2019. W tej chwili Lechia Gdańsk jest liderem tabeli. Po siedmiu rozegranych meczach są jednym zespołem w całej ligowej stawce, który nie przegrał meczu. W tym czasie zanotowali pięć wygranych i dwa remisy. Biało-Zieloni stracili tylko trzy gole, co jest najlepszym wynikiem w całej stawce. Łącznie zachowali aż pięć czystych kont, w czym również nie mają sobie równych. Piotr Stokowiec przy bardzo dobrej formie swojej drużyny został wybrany trenerem miesiąca, co nie jest dla nikogo większym zaskoczeniem. Łączy nas piłką podało ciekawą statystykę, która mówi, że Flavio Paixao miał 91% udział przy bramkach Lechii Gdańsk. Portugalski snajper zdobył już pięć goli w tym sezonie, dzięki czemu jest aktualnym liderem klasyfikacji strzelców. Co ciekawe, łącznie w dwóch poprzednich kampaniach zgromadził tylko 10 trafień. W dzisiejszym meczu Lechię czeka najtrudniejsze z dotychczasowych wyzwań. Wisła Kraków jest w gazie pod wodza Macieja Stolarczyka. Gdańszczanie mają dobre wspomnienia z dwóch ostatnich wizyt przy Reymonta, ponieważ nie doznali w tym czasie porażki. W pięciu z sześciu poprzednich spotkań w Krakowie z Białą Gwiazdą zdobywali przynajmniej jednego gola. Lechia wygrała tylko jedno z pięciu spotkań przy Reymonta. Lechia wygrała trzy z czterech rywalizacji wyjazdowych. Nie zdobyli gola tylko w Warszawie i można być pewnym, że przyjadą po trzy punkty. Sędzią dzisiejszego meczu będzie Paweł Gil z Lublina.

Statystyki:

  • Po siedmiu rozegranych meczach Gdańszczanie są jednym zespołem w całej ligowej stawce, który nie przegrał meczu.
  • W tym czasie zanotowali pięć wygranych i dwa remisy.
  • Biało-Zieloni stracili tylko trzy gole, co jest najlepszym wynikiem w całej stawce.
  • Łącznie zachowali aż pięć czystych kont, w czym również nie mają sobie równych.
  • Flavio Paixao zdobył już pięć goli w tym sezonie, dzięki czemu jest najlepszym strzelcem swojej drużyny.
  • Paixao znajduje się ex aequo na drugiej pozycji w klasyfikacji strzelców, ustępuje tylko snajperowi Wisły Kraków – Zdenek Ondrasek zdobył już sześć goli.
  • Gdańszczanie mają dobre wspomnienia z dwóch ostatnich wizyt przy Reymonta, ponieważ nie doznali w tym czasie porażki.
  • W pięciu z sześciu poprzednich spotkań w Krakowie z Białą Gwiazdą zdobywali przynajmniej jednego gola.
  • Lechia wygrała tylko jedno z pięciu spotkań przy Reymonta.
  • Biała Gwiazda w dwóch ostatnich rywalizacjach nie straciła gola.
  • Łącznie Wiślacy są niepokonani w czterech kolejnych meczach.
  • Wisła jest niepokonana w tym sezonie na własnym boisku.
  • Dwa zwycięstwa i dwa remisy – tak prezentuje się bilans domowy Wisły Kraków.
  • Osiem punktów Białej Gwiazdy na własnym boisku to najlepszy wynik w Ekstraklasie
  • Podopieczni Macieja Stolarczyka mają dobrą passę, ponieważ wygrali w trzech kolejnych starciach.

Konferencja prasowa:

Maciej Stolarczyk: Jutro będziemy gościć aktualnego lidera Ekstraklasy, zespół, który nie przegrał dotychczas meczu, który prezentuje się bardzo dobrze. Duża w tym zasługa trenera Piotra Stokowca, który ma w swoim składzie zawodników, którzy potrafią zrobić różnicę. Doszedł jeszcze do nich Artur Sobiech i jest to bardzo ciekawy zespół. Taka jest charakterystyka drużyny z Gdańska, ale w końcu muszą swój mecz przegrać i mam nadzieję, że będzie to dzień jutrzejszy, kiedy to się stanie. Mam nadzieję, że będziemy świadkami dobrego meczu, bo obydwa zespoły są zainteresowane tylko i wyłącznie zwycięstwem. Liczę, że to będzie dobre widowisko, w obecności dużej liczby kibiców, którzy będą chcieli je zobaczyć i będą nas chcieli wesprzeć w tym trudnym meczu

Piotr Stokowiec: Skupiliśmy się na pracy motorycznej i mentalnej. Popracowaliśmy także mocno fizycznie. W drugiej części tego mikrocyklu ćwiczyliśmy także aspekty techniczno-taktyczne. Każdy sparing jest ważny, każdy trening jest ważny i każda gra jest ważna. Gra kontrolna jest po to, aby ocenić, w jakim miejscu są zawodnicy, co pozwala odpowiednio dobrać skład. Zebraliśmy bardzo dobry materiał do analizy. Zrobiliśmy także badania, by właściwie dobrać obciążenia. Jestem zadowolony, bo lepiej mieć rzeczywistą ocenę niż zamazany obraz. Wiemy, w jakim stanie są niektórzy zawodnicy, biorąc także pod uwagę, że nie grali w całym wymiarze czasowym.

Przewidywane składy:

Wisła: Lis – Bartkowski, Wasilewski, Sadlok, Pietrzak, Basha, Kort, Boguski, Jesus Imaz, Wojtkowski, Ondrasek

Lechia: Kuciak – Fila, Vitoria, Nalepa, Mladenović, Mak, Kubicki, Borysiuk, Lipski, Haraslin, Flavio Paiaxao.

Co obstawiać?

Idziemy w tym meczu w stronę wyniku BTTS, ponieważ obu zespołom będzie zależało na wygranej. Lechia jest niepokonana w tym sezonie, a Wisła nie przegrała meczu u siebie. W pięciu z sześciu ostatnich wizyt przy Reymonta Biało-Zieloni zdobywali przynajmniej jedną bramkę. Spodziewamy się otwartego meczu i liczymy na gole z obu stron.

Zdarzenie: Wisła Kraków vs Lechia Gdańsk

Typ: BTTS

Kurs: 1.75

Wisła Płock

Na drugie, a w zasadzie pierwsze dzisiejszego dnia spotkanie przenosimy się do Płocka. Wisła na własnym boisku zmierzy się z Miedzią Legnica. Nafciarze w tej chwili zajmują 12 pozycję w ligowej tabeli. W siedmiu meczach zgromadzili sześć punktów, na które złożyły się trzy remisy, trzy porażki i jedno zwycięstwo. Bilans bramkowy tego zespołu wynosi 10:11. Aż 50% z tych goli zdobył Ricardinho, który zajmuje drugą pozycję w klasyfikacji strzelców z wynikiem pięciu trafień. Z czego możemy kojarzyć drużynę Dariusza Dźwigały? Przed wszystkim z faktu, że we wszystkich meczach tego sezonu potrafili zdobyć bramkę. Minusem jest jednak ich gra w defensywie, ponieważ również w każdym spotkaniu tracili przynajmniej jednego gola. Kluczowym wydarzeniem w tej kampanii Nafciarzy była wygrana przy Łazienkowskiej. Był to jedyny mecz, w którym strzelili więcej niż jedną bramkę. Wygrana 4:1 na terenie Mistrza Polski musi robić wrażenie. Płocczanie z pewnością będą musieli poprawić swoją grę przed własną publicznością. W czterech rywalizacjach domowych zgromadzili tylko jeden punkt, na który złożyły się trzy porażki i jeden remis. Podział punktów miał miejsce w ostatniej kolejce podczas pojedynku z Jagiellonią Białystok. Co ciekawe, do tej pory oba zespoły spotkały się trzy razy w meczach o stawkę na obiekcie Kazimierza Górskiego. W każdej z tych rywalizacji Płocczanie zdobywali dokładnie dwa gole, notując dwie wygrane i jeden remis. Miedź Legnica nie odniosła ligowego zwycięstwa w Płocku, a dwóch ostatnich bojach nie zdobyła nawet jednego gola.

Miedź Legnica

Podopieczni Dominika Nowaka z buta wjechali do LOTTO Ekstraklasy. Początek zapowiadał się bardzo ciężko, jednak z każdym kolejnym meczem jest coraz lepiej. Przede wszystkim są zespołem, który nie boi się grania w piłkę. Być może jest to związane ze sporym zaciągiem z Hiszpanii. Trzeba pochwalić trenera za dobre wybranie piłkarzy pod preferowany przez siebie styl gry. Miedź po siedmiu kolejkach zajmuje dziewiątą pozycję. Do tej pory zgromadzili na swoim koncie 10 punktów, na które złożyły się trzy wygrane, remis i trzy porażki. Drużyna z Legnicy w tym czasie strzeliła dziewięć bramek, tracąc o jedną więcej. Miedzianka w tym sezonie gra bardzo przyjemną piłkę dla oka. Ich mecze ogląda się z przyjemnością, a odbija się to na statystkach. W tym sezonie tylko Lechia Gdańsk potrafiła zachować czyste konto w starciu z tą drużyną. Podopieczni Dominika Nowaka są niepokonani w trzech ostatnich meczach. Trzeba zauważyć, że w tym czasie nie grali z byle kim. Wygrana 3:2 z Jagiellonią w Białymstoku robi wrażenie, a pokonanie Zagłębia Lubin w meczu derbowym 2:0 tylko je podwaja. W dzisiejszym meczu udadzą się na obiekt, którego do tej pory nie zdobyli. Miedź trzykrotnie rywalizowała w Płocku podczas meczów o punkty i ani razu nie wygrała. Co więcej, w dwóch ostatnich meczach nie zdobyli nawet gola. Obecnie znajdują się w całkiem dobrej formie, więc trzeba zadać pytanie – kiedy jak nie teraz? Poprzednie starcie obu tych drużyn miało miejsce na poziomie I ligi w sezonie 2015/2016. W Legnicy lepsza była Miedź, która wygrała 1:0, a w Płocku gospodarze zrewanżowali się – 2:0.

Statystyki:

  • Nafciarze w tej chwili zajmują 12 pozycję w ligowej tabeli. W siedmiu meczach zgromadzili sześć punktów, na które złożyły się trzy remisy, trzy porażki i jedno zwycięstwo.
  • Bilans bramkowy tego zespołu wynosi 10:11. Aż 50% z tych goli zdobył Ricardinho, który zajmuje drugą pozycję w klasyfikacji strzelców z wynikiem pięciu trafień.
  • Płocczanie w czterech rywalizacjach domowych zgromadzili tylko jeden punkt, na który złożyły się trzy porażki i jeden remis.
  • Podział punktów miał miejsce w ostatniej kolejce podczas pojedynku z Jagiellonią Białystok.
  • Oba zespoły spotkały się trzy razy w meczach o stawkę na obiekcie Kazimierza Górskiego.
  • W każdej z tych rywalizacji Płocczanie zdobywali dokładnie dwa gole, notując dwie wygrane i jeden remis.
  • Miedź Legnica nie odniosła ligowego zwycięstwa w Płocku, a dwóch ostatnich bojach nie zdobyła nawet jednego gola.
  • Wisła Płock w tym sezonie wygrała tylko jeden mecz – 4:1 z Legią przy Łazienkowskiej.
  • Był to również jedyny mecz tego sezonu, kiedy zdobyli więcej niż jednego gola.
  • We wszystkich meczach domowych Wisła Płock zdobyła dokładnie jednego gola.
  • Płocczanie mają na swoim koncie siedem wyników BTTS.
  • Miedź nie zdobyła gola w tylko jednym meczu tego sezonu.
  • Miedź po siedmiu kolejkach zajmuje dziewiątą pozycję. Do tej pory zgromadzili na swoim koncie 10 punktów, na które złożyły się trzy wygrane, remis i trzy porażki.
  • Drużyna z Legnicy w tym czasie strzeliła dziewięć bramek, tracąc o jedną więcej.
  • Podopieczni Dominika Nowaka są niepokonani w trzech ostatnich meczach.
  • W dwóch poprzednich meczach wygrali, pokonując Jagiellonię i Zagłębie Lubin.
  • Poprzednie starcie obu tych drużyn miało miejsce na poziomie I ligi w sezonie 2015/2016. W Legnicy lepsza była Miedź- 1:0, a w Płocku, Wisła wygrała– 2:0.

Konferencja prasowa:

Dariusz Dźwigała: Zdajemy sobie sprawę, że musimy przede wszystkim zagrać skutecznie w obronie, wytrącając rywalom wszystkie argumenty. Naszym celem jest, by wreszcie zagrać w lidze na zero z tyłu. Trenowaliśmy intensywniej niż w Płocku przed kolejnymi meczami, zagraliśmy też mecz z Arką, który oceniam pozytywnie, bo wreszcie nie straciliśmy żadnej bramki. Cieszy fakt, że drużyna dobrze budowała akcje od tyłu, a tu największą rolę spełniał Damian Rasak, przez którego przechodziło dużo piłek. Kosztem ryzyka wyprowadzaliśmy bardzo groźne akcje z przodu. Mateusz Szwoch doznał jej bez udziału osoby trzeciej. Chciał zmienić kierunek biegu i zrobił to tak nieszczęśliwie, że zerwał więzadła krzyżowe przednie w stawie kolanowym.

Dominik Nowak: Każde spotkanie w ekstraklasie jest trudne. Bez względu na to z kim grasz, musisz być w stuprocentowej gotowości. Nie będzie to łatwy pojedynek, zdajemy sobie z tego sprawę, ale jesteśmy w dobrych humorach. Wygrane derby z Zagłębiem czy wcześniejsze zwycięstwo z Jagiellonią dużo dały zespołowi. Te mecze pokazały, że zespół jest w stanie wygrać w tej lidze z każdym. Piłkarze ciężko i solidnie pracują, nie narzekają. To jest najważniejsze. Myślę, że rywale mają dwa, trzy silne punkty. Chcemy je wyeliminować. Jeśli nam się to uda, będzie łatwiej o zwycięstwo. Spodziewamy się twardej gry. Wisła będzie chciała wygrać, bo gra u siebie. Przed własną publicznością nikt nie myśli o stracie jakichkolwiek punktów. Ale ja też nie powiem, że jedziemy do Płocka po remis.

Przewidywane składy:

Wisła: Dahne – Stefańczyk, Dźwigała, Uryga, Warcholak – Szymański, Furman – Szwoch, Stilić, Merebashvili – Ricardinho

Miedź: Sapela – Kwame, De Amo, Bożić, Bartczak – Purzycki, Augustyniak – Ojamaa, Łobodziński, Marquitos – Piątkowski

Co obstawiać?

W tym meczu wszystko wskazuje na wynik z golami obu stron. Nie chcę typować czystego wyniku, ponieważ nie zdziwi mnie żaden rezultat. Wisła Płock ma na swoim koncie rezultat BTTS w każdym z rozegranych spotkań w tym sezonie. Miedź Legnica strzelała gole w sześciu z siedmiu dotychczasowych rywalizacji. Nie udało im się zdobyć bramki tylko i wyłącznie podczas wyjazdowego meczu z Lechią Gdańsk. Liczymy, że passa obu drużyn, dotycząca strzelania goli zostanie podtrzymana.

Zdarzenie: Wisła Płock vs Miedź Legnica

Typ: BTTS

Kurs: 1.70

Piast Gliwice

Na ostatnie starcie, które weźmiemy dzisiaj pod analizę, przenosimy się do Gliwic. Piast w poprzednim sezonie ledwo utrzymał się w lidze, pokonując w ostatniej kolejce bezpośredniego rywala z Niecieczy. Nową kampanię rozpoczęli w mocnym stylu. Po siedmiu kolejkach zajmują piątą pozycję w ligowej tabeli. Ich dorobek na ten moment wynosi 13 punktów, na które złożyły się cztery zwycięstwa, remis i dwie porażki. Mogą się również pochwalić dodatnim bilansem bramkowym, ponieważ strzelili 12 goli, a stracili dziewięć. Na własnym boisku Piast rozegrał trzy spotkania, w których dwa razy wygrał i raz przegrał z Legią Warszawa. W tym starciu spory wpływ na losy meczu miała czerwona kartka. Gliwiczanie we wszystkich rywalizacjach w tym sezonie trafiali do siatki. Sześć z siedmiu tych spotkań zakończyło się wynikami BTTS. Podopieczni Waldemara Fornalika są niepokonani w dwóch ostatnich potyczkach ligowych. Wygrana 3:1 z Cracovią i 1:1 z Lechem w Poznaniu. Wszystkie spotkania domowe z udziałem Piasta zakończyły się wynikami BTTS. W ośmiu spotkaniach domowych z Arką Gdynia doznali dwóch porażek. W tym czasie tylko raz nie potrafili strzelić temu rywalowi gola. Sytuacja miała miejsce przegranym starciu poprzedniego sezonu – 0:1. W pięciu z sześciu poprzednich rywalizacji tych drużyn w Gliwicach kibice oglądali rezultaty z bramkami obu stron. Dokładnie taki sam jest stosunek wyników +2,5 gola. Piast stracił przynajmniej jednego gola w sześciu poprzednich starciach domowych z tym rywalem. Waldemar Fornalik i spółka przy korzystnych wynikach na innych stadionach mogą wyraźnie zbliżyć się do czołówki ligowej tabeli.

Arka Gdynia

Początek sezonu w wykonaniu piłkarzy Zbigniewa Smółki nie jest udany. Można było się tego spodziewać po zmianie na stanowisku trenerskim. Kadra Arki nie powala na kolana. Obecnie plasują się na 10 pozycji w ligowej tabeli. Dorobek piłkarzy z Trójmiasta to siedem punktów, na które złożyły się cztery remisy, zwycięstwo i dwie porażki. Cztery ostatnie mecze z udziałem Arkowców to wyniki BTTS. W trzech poprzednich rywalizacjach kończyli z wynikiem +2,5 gola. W przerwie na reprezentację podopieczni Zbigniewa Smółki rozegrali kontrolne spotkanie z Wisłą Płock. Mecz zakończył się wynikiem 0:0. Trzeba przyznać, że Arka gra mocno w kratkę. Potrafią wygrać 3:1 w Płocku, żeby później przegrać 2:1 z Koroną po bezbarwnej. W ostatniej kolejce ligowej podzielili się punktami z Zagłębiem Sosnowiec. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2:2. Dobra forma Michała Janoty to bez wątpienia czynnik, który pozwala kibicom niebiesko-żółtych z optymizmem patrzeć w przyszłość. Ofensywny pomocnik w nowej kampanii strzelił dwa gole i zanotował jedną asystę. Trafienie z Zagłębiem Sosnowiec może powalczyć o nagrodę za najładniejszą bramkę na koniec sezonu. Arka w ostatnich sześciu wyjazdach do Gliwic strzelała przynajmniej jednego gola. Myślę, że tym razem może być podobnie. Gdynianie w tym sezonie doznali tylko jednej porażki w meczu o punkty, a rozegrali pięć takich spotkań. W pięciu ostatnich starciach w Gliwicach przegrali tylko raz, co również trzeba odbierać za dobry prognostyk.

Statystyki:

  • Po siedmiu kolejkach Gliwiczanie zajmują piątą pozycję w ligowej tabeli. Ich dorobek na ten moment wynosi 13 punktów, na które złożyły się cztery zwycięstwa, remis i dwie porażki.
  • Mogą się również pochwalić dodatnim bilansem bramkowym, ponieważ strzelili 12 goli, a stracili dziewięć.
  • Na własnym boisku Piast rozegrał trzy spotkania, w których dwa razy wygrał i raz przegrał z Legią Warszawa
  • Gliwiczanie we wszystkich rywalizacjach w tym sezonie trafiali do siatki.
  • Sześć z siedmiu tych spotkań zakończyło się wynikami BTTS.
  • Podopieczni Waldemara Fornalika są niepokonani w dwóch ostatnich potyczkach ligowych.
  • Wszystkie spotkania domowe z udziałem Piasta zakończyły się wynikami BTTS.
  • W ośmiu spotkaniach domowych z Arką Gdynia doznali dwóch porażek.
  • W tym czasie tylko raz nie potrafili strzelić temu rywalowi gola. Sytuacja miała miejsce przegranym starciu poprzedniego sezonu – 0:1.
  • pięciu z sześciu poprzednich rywalizacji tych drużyn w Gliwicach, kibice oglądali rezultaty z bramkami obu stron.
  • Dokładnie taki sam jest stosunek wyników +2,5 gola.
  • Piast stracił przynajmniej jednego gola w sześciu poprzednich starciach domowych z tym rywalem.
  • Gdynianie obecnie plasują się na 10 pozycji w ligowej tabeli.
  • Dorobek piłkarzy z Trójmiasta to siedem punktów, na które złożyły się cztery remisy, zwycięstwo i dwie porażki. Bramki: 7:8.
  • Cztery ostatnie mecze z udziałem Arkowców to wyniki BTTS.
  • W trzech poprzednich rywalizacjach kończyli z wynikiem +2,5 gola.
  • Gdynianie w tym sezonie doznali tylko jednej porażki w meczu o punkty, a rozegrali pięć takich spotkań.
  • W pięciu ostatnich starciach w Gliwicach, Arka przegrała tylko raz

Konferencja prasowa:

Waldemar Fornalik: Od poniedziałku wszystko było podporządkowane meczowi z Arką i mam nadzieje, że w sobotę zobaczymy tego efekty. Nie jest to jednak zbieg okoliczności, że dobrze gramy to efekt pracy, ciężkiej codziennej pracy na treningach oraz odpowiednia selekcja zawodników. Mamy piłkarzy – co ważne – świadomych,  którzy rywalizują na swoich pozycjach. Gdyby kazać im trenować trzy razy dziennie, to podeszliby do tego wyzwania z zapałem i dużym zaangażowaniem. Uczulam drużynę, że przed nami wciąż daleka droga, bo za nami dopiero siedem kolejek. Do tej pory zaprezentowaliśmy się z dobrej strony i chcemy iść za ciosem, nie spuszczać z tonu. Dlatego dalej pracujemy nad elementami zarówno w defensywie, jak i ofensywie.

Przewidywane składy

Piast: Plach – Pietrowski, Korun, Czerwiński, Kirkeskov – Jorge Felix, Hateley, Dziczek, Valencia, Mateusz Mak – Papadopulos

Arka: Steinbors – Zbozień, Marić, Helstrup, Marciniak – Siemaszko, Nalepa, Bogdanow, Janota, Zarandia – Kolew

Co obstawiać?

W tym meczu spodziewamy się bramek z obu stron, jednak zdecydowałem się na inny typ. Praktycznie taki sam kurs otrzymujemy w przypadku zagrania – 1X/+1,5. Wydaje mi się, że będzie to dobra opcja. W sześciu ostatnich meczach tych drużyn w Gliwicach tylko raz nie przekroczono linii +1,5 gola. Moim zdaniem Piast jest w dobrej formie, dlatego też podpórka idzie w stronę podopiecznych Waldemara Fornalika. Arka pokazuje w tym sezonie, że chce grać w piłkę, dlatego spodziewamy się otwartego spotkania.

Zdarzenie: Piast Gliwice vs Arka Gdynia

Typ: 1X/+1,5 gola

Kurs: 1.67

Tak prezentuje się nasz kupon na trzy spotkania. Dajcie znać co sądzicie i wrzucajcie swoje propozycje w komentarzach! 

kupon