Legia, Lech i Jagiellonia przed szansą na odbicie się od pucharowego dna

Jaga vs Piast

 Niedziela w LOTTO Ekstraklasie stoi pod znakiem rywalizacji ex-pucharowiczów. Wszystkie polskie drużyny pożegnały się z Ligą Europy w miniony czwartek. Czas powrócić do szarej rzeczywistości. Legia Warszawa vs Zagłębie Sosnowiec na początek niedzielnych zmagań o 15:30 przy Łazienkowskiej. Następnie równoległa wizyta w Białymstoku i spotkanie na szczycie pomiędzy Jagiellonią oraz Piastem Gliwice. Ostatni pojedynek odbędzie się w Poznaniu, gdzie Lech zmierzy się z Wisła Kraków.

Sprawdź najlepsze kursy i bonusy na Ekstraklasę w LV BET!
Kod promocyjny: 1500PLN

Możemy porozmawiać – dołącz do darmowej grupy typerskiej Zagranie na Facebooku!

Wchodzę do grupy

Kliknij i rozwiń poniższe zakładki \/

Legia Warszawa

Wojskowi przystąpią do meczu przyjaźni po blamażu na boiskach Ligi Europy. Po losowaniu chyba nikt nie przewidział takiego scenariusza. Rzeczywistość okazała się brutalna, ale jednocześnie prawdziwa. Legia odpadła z F91 Dudelange. Mistrz Luksemburga był lepszym zespołem w przeciągu całego dwumeczu. Po kompromitacji przyszedł czas na powrót do LOTTO Ekstraklasy. Teoretycznie nie mogli wymarzyć sobie lepszego przeciwnika. Napisałem teoretycznie, bo po mistrzu Luksemburga już żaden mecz w wykonaniu Legii nie będzie pewniaczkiem. Legioniści rozpoczęli sezon od porażki przed własną publicznością z Zagłębiem Lubin, następnie pokonali Koronę Kielce, zremisowali u siebie z Lechią i pokonali Piasta w Gliwicach. Do tej pory zgromadzili siedem punktów i tracą pięć oczek do liderującego Lecha. Debiut w wykonaniu Sa Pinto nie był obiecujący. Efektu nowej miotły nie zobaczyliśmy, a eksperyment z Philipsem na środku obrony i posadzenie Sebastiana Szymańskiego kosztowały Legię awans. Jedyne czym popisał się nowy trener to błazenadą po końcowym gwizdku, a później na konferencji prasowej. Legia ostatni raz przy Łazienkowskiej zmierzyła się z tym rywalem w sezonie 2007/2008. Wygrali w tamtym meczu 5:0, ale na wyjeździe uznali wyższość tegorocznego beniaminka przegrywając 1:2.

Zagłębie Sosnowiec

Piłkarze Dariusza Dudka słabo rozpoczęli ten sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej. Brak odpowiednich wzmocnień na rynku transferowym jest, aż nadto widoczny. Rozpoczęli sezon od porażki z Piastem Gliwice, następnie wrócili bez punktów z Lubina, a pierwszy skalp zdobyli przed własną publicznością w meczu z Pogonią Szczecin. Portowcy wyjechali z Sosnowca z bagażem trzech bramek, bez zdobycia żadnej. W ostatniej kolejce zaliczyli bardzo bolesny powrót z Poznania. Lech wyszedł w tym meczu półrezerwowym składem, a mimo to wygrał 4:0 – Paweł Tomczyk show. Tym razem czeka ich drugi z rzędu bardzo ciężki wyjazd. Wizyta przy Łazienkowskiej to dobra wiadomość, jedynie dla kibiców, dla których będzie to mecz przyjaźni. Piłkarze Dariusza Dudka grają toporny futbol dla oka, jednak najważniejsze, żeby był skuteczny. Na razie nie jest, a do polskiego Stoke City z najlepszych czasów Tony’ego Pulisa trochę im brakuje. Jedyny pozytyw to pozycja w tabeli, bo przed rozpoczęciem V kolejki nie byli w strefie spadkowej.

Statystyki:

  • Ostatni raz w meczu o punkty oba zespoły mierzyły się w sezonie 2007/2008.
  • Legia wygrała przy Łazienkowskiej 5:0, a na wyjeździe lepsze było Zagłębie 2:1.
  • Legia w tym sezonie nie wygrała meczu przed własną publicznością w lidze.
  • Wojskowi przystąpią do tego meczu po odpadnięciu z F91 Dudelange w Lidze Europy.
  • Wojskowi w trzech ostatnich meczach zaliczyli wynik BTTS.
  • Zagłębie Sosnowiec w dwóch ostatnich meczach nie miało wyniku BTTS.
  • Legia nie wygrała żadnego z czterech ostatnich spotkań domowych, trzy porażki i jeden remis.
  • Legia jest niepokonana w trzech poprzednich meczach ligowych.
  • Zagłębie Sosnowiec przegrało trzy z czterech rywalizacji w tym sezonie.

Konferencja prasowa:

Ricardo Sa Pinto: Ogromnie liczę na wsparcie naszych kibiców, którzy już nieraz podnosili drużynę na duchu. Pamiętam, gdy przyjechałem tu ze Sportingiem, byłem pod ogromnym wrażeniem dopingu. To fani wytwarzający wielką presję na sędziach, ale też zawodnikach gospodarzy i gości. Każdy może drżeć. Pamiętam też śnieżki latające w kierunku boiska. Chcę czuć taką atmosferę na każdym meczu. Wspaniałych kibiców miał również Standard. Mieliśmy początkowo problem z frekwencją, ale gdy byłem żegnany, widziałem pełne trybuny. Proszę kibiców o wsparcie, a ja obiecuję, że zostawimy serca na boisku. Chcemy odbudować zespół z ich pomocą, która działa na rywali jeszcze przed pierwszym gwizdkiem. Mamy wspólne zadanie – wygrywać.

Dariusz  Dudek: Czeka nas na pewno trudne spotkanie, ale tutaj nie ma łatwych meczy. Gramy z zespołami z górnej części tabeli i musimy się odpowiednio na to nastawić. My jeszcze 6 miesięcy temu graliśmy z drużynami z pierwszej ligi. Podchodzimy z pokorą do przeciwnika, ale też nie zamierzamy się położyć. Chcemy punktować. Zmiany trenerów w Legii utrudniają mi rozpracowanie przeciwnika pod tym względem, że nie wiem, w jakim systemie zagrają. Nie do końca wiemy, czy zagrają trójką w obronie z dwójką wahadłowych, czy czwórką.

Przewidywane składy:

Legia: Malarz – Jędrzejczyk, Astiz, Pazdan, Hlousek, Antolić, Cafu, Kucharczyk, Szymański, Kante, Carlos Lopez

Zagłębie Sosnowiec: Kudła – Heinloth, Jędrych, Polczak, Malheiro, Babiarz, Kokoszka, Wrzesiński, Nowak, Udovicić, Torunarigha.

Co obstawiać?

W tym meczu pójdziemy w stronę czystego konta w wykonaniu Legii Warszawa. Zagłębie Sosnowiec w Poznaniu wypadło bardzo słabo. Wojskowi z pewnością będą chcieli zmazać plamę po odpadnięciu z pucharów. W ostatnim spotkaniu przy Łazienkowskiej zremisowali 0:0 z Lechią Gdańsk. W tym przypadku obstawiamy brak BTTS’u, po kursie 1.77.

Zdarzenie: Legia Warszawa vs Zagłębie Sosnowiec

Typ: BTTS – nie

Kurs: 1.77

Jagiellonia Białystok

Na drugie spotkanie przenosimy się do Białegostoku. Tutaj czeka nas rywalizacja na przysłowiowym szycie. Jagiellonia po czterech kolejach zajmuje drugą pozycję w ligowej tabeli, natomiast Piast jest trzeci. Podopieczni Ireneusza Mamrota przystąpią do tego meczu po odpadnięciu z Ligi Europy. W dwumeczu uznali wyższość KAA Gent 1:4. Prawdopodobnie po raz kolejny doświadczymy zmian w składzie, a w trzech ostatnich przypadkach dały one zwycięstwo. Jak będzie tym razem? Piast nadzwyczaj dobrze  rozpoczął nowy sezon. Jagiellonia w tym sezonie zanotowała same wyniki under 2,5 gola, za wyjątkiem dwóch meczów wyjazdowych w Lidze Europy. Zaczęli sezon od porażki z Lechią Gdańsk, jednak w każdym kolejnym spotkaniu było tylko lepiej. Cztery ostatnie mecze Jagi przed własną publicznością kończyły się z dokładnie jednym golem. Dwa remisy i dwie porażki. Trzy ostatnie rywalizacje tych drużyn w Białymstoku to wyniki -2,5 gola. Ani razu spotkanie nie zakończyło się remisem. Patrząc szerzej, w sześciu poprzednich meczach bezpośrednich padały wyniki -2,5 gola oraz bez BTTS’u. Dodatkowo Jaga w tym sezonie ligowym ani razu nie przekroczyła pułapu +2,5 bramki.

Piast Gliwice

Podopieczni Waldemara Fornalika przystąpią do tego meczu po pierwszej porażce w nowym sezonie. Rozpoczęli rozgrywki od pasma trzech kolejnych zwycięstw, jednak z Legią nie dali rady. Spore znaczenie miała gra w dziesiątkę. Warto zauważyć, ze w tym sezonie każde spotkanie z udziałem Piastunek kończyło się wynikiem BTTS, za wyjątkiem rywalizacji z Pogonią Szczecin. Gliwiczanie w poprzednim roku do samego końca walczyli o utrzymanie. Tym razem nikt nie chce powtórki z rozrywki. W zespole bardzo dobrze wygląda Joel Valencia, z którym klub mógł się latem rozstać. Tomasz Jodłowiec oraz Jakub Czerwiński również notują dobre występy od początku kampanii 2018/2019. Piast wygląda naprawdę solidnie, dlatego też nie należy ich skreślać przed meczem w Białymstoku. Mimo wszystko faworytem będzie Jagiellonia, która w trzech ostatnich meczach zaliczyła zwycięstwo. Po stronie Piasta stoją statystyki, ponieważ wygrali w dwóch z trzech ostatnich wyjazdów do Białegostoku, nie tracąc gola. Oba zespoły przystąpią do tego meczu z chęcią obrony swojej pozycji w tabeli, ale jednocześnie gonienia Lecha, który ma trzy punkty przewagi. Jagiellonia zareagowała na porażkę w pierwszej kolejce, trzema kolejnymi triumfami. Jak zareaguje Piast po porażce z Legią?

Statystyki:

  • Cztery ostatnie mecze Jagi przed własną publicznością kończyły się z dokładnie jednym golem. Dwa remisy i dwie porażki to bilans tych spotkań.
  • Trzy ostatnie rywalizacje tych drużyn w Białymstoku to wyniki -2,5 gola.
  • Ani razu spotkanie nie zakończyło się remisem.
  • Patrząc szerzej, w sześciu poprzednich meczach bezpośrednich padały wyniki -2,5 gola oraz bez BTTS’u.
  • Dodatkowo Jaga w tym sezonie ligowym ani razu nie przekroczyła pułapu +2,5 bramki.
  • Jagiellonia w tym sezonie zanotowała same wyniki under 2,5 gola, za wyjątkiem dwóch meczów wyjazdowych w Lidze Europy.
  • Oba zespoły mają w tym sezonie trzy zwycięstwa i jedną porażkę.
  • Jaga w tym sezonie straciła tylko jednego gola.
  • Piast Gliwice notował wynik BTTS w każdym z rozegranych spotkań przed własną publicznością.
  • Gliwiczanie w tym sezonie tylko raz zagrali na zero z tyłu.
  • Jaga zachowała czyste konto w trzech ostatnich meczach ligowych.
  • Piast nie zanotował remisu w ostatnich dziewięciu meczach ligowych.

Konferencja prasowa:

Ireneusz Mamrot: Piast wystartował w tym roku naprawdę świetnie, ale nie jest to dla mnie niespodzianka. Jeszcze przed sezonem mówiłem, że ta drużyna będzie walczyć o górną ósemkę i na razie to się potwierdza. Myślę, że gdyby nie czerwona kartka, to Piast nie przegrałby również tego meczu z Legią, bo gliwiczanie nawet w dziesięciu grali bardzo dobrze. Wygrali trzy z czterech spotkań, punktują bardzo solidnie. Jest to stabilny zespół, z którym trener Fornalik pracuje już blisko rok i zdążył wprowadzić już swoją filozofię gry. Z pewnością czeka nas bardzo trudny mecz.

Waldemar Fornalik: W tym okresie Jagiellonia prezentuje się lepiej niż Legia i w naszej ocenie jest groźniejsza. Jedziemy na teren rywala, a to świadczy, że poprzeczka jest zawieszona wyżej niż w niedzielnym meczu. Mam olbrzymi niedosyt po ostatnim spotkaniu. Złożyło się na to kilka elementów… Po pierwsze ta nieszczęsna czerwona kartka, bo myślę, że w jedenastu mielibyśmy większe szanse na wygraną. Dodatkowo w prosty sposób straciliśmy bramki. To boli, bo szkoda całego naszego trudu, wysiłku oraz niezłej gry w wielu fazach tego meczu.

Przewidywane składy:

Jagiellonia:  Kelemen – Wójcicki, Runje, Mitrović, Guilherme – Grzyb, Romanczuk – Frankowski, Pospisil, Novikovas – Bezjak

Piast: Szmatuła – Konczkowski, Czerwiński, Sedlar, Kirkeskov – Mak, Jodłowiec, Dziczek, Felix – Valencia, Papadopulos

Co obstawiać?

Wszystkie mecze ligowe w wykonaniu Jagiellonii Białystok w tym sezonie to wyniki -2,5 gola. W czterech ostatnich rywalizacjach przy ulicy Słonecznej spotkanie kończyło się z dokładnie jednym golem. Trzy ostatnie rywalizacje tych drużyn w Białymstoku to wyniki -2,5 gola. W związku z tym typujemy, że Jagiellonia nie przegra tego starcia, a do tego dodajemy under 3,5 gola.

Zdarzenie: Jagiellonia Białystok vs Piast Gliwice

Typ:  1X/-3,5 gola

Kurs: 1.69

Lech Poznań

Na ostatnie spotkanie przenosimy się do Poznania. Lech przystąpi do tego meczu po odpadnięciu z europejskich pucharów. Kolejorz znakomicie rozpoczął ten sezon ligowy. Cztery mecze, cztery zwycięstwa i najlepszy start w minionych latach. Tym razem zmierzą się z Wisłą Kraków. Statystyki przemawiają za liderem tabeli. Lech jest niepokonany w siedmiu ostatnich meczach ligowych z Wisłą Kraków. Biała Gwiazda po raz ostatni wyjechała z Poznania jako zwycięzca w 2014 roku. W starciu z Zagłębiem Sosnowiec, Ivan Djurdjević pozwolił sobie na głębsze rotacje w składzie. Zmiennicy odpalili, a formą błysnął Paweł Tomczyk. Tym razem prawdopodobnie zobaczymy wyjściowy garnitur. Co ciekawe, będzie to pierwszy mecz ligowy w tym sezonie przy Bułarskiej, który Lech rozegra ze wsparciem swoich kibiców. W czterech ostatnich rywalizacjach pomiędzy tymi ekipami mieliśmy wynik BTTS. W tym przypadku kierujemy typ w stronę gospodarzy.

Wisła Kraków

O problemach Wisły Kraków przed rozpoczęciem sezonu słyszeli wszyscy fani LOTTO Ekstraklasy. Nie będziemy do tego wracać, jednak drużyna z problemami rozpoczęła rozgrywki od pięciu punktów w czterech kolejkach. Wisła do tej pory rozegrała tylko jedno spotkanie wyjazdowe. Przegrali z Jagiellonią, jednak walczyli do samego końca pomimo gry w dziesiątkę. U siebie nie doznali porażki, dwa remisy i zwycięstwo. Tym razem czas na wyjazd do Poznania. Przy Bułgarskiej ostatni raz wygrali w 2014 roku. Biała Gwiazda nie będzie faworytem, jednak w tygodniu piłkarze pracowali nad schematami taktycznymi, które mają pomóc w niedzielnym starciu. Maciej Stolarczyk nie pozostawia nic przypadkowi i przygotował drużynę do grania przeciwko formacji 3-4-2-1. Z informacji naszego insidera – janekx89- wynika, że dobrą formą na treningach błyszczał Zdenek Ondrášek. Statystyki z pewnością nie przemawiają na korzyść Wisły, jednak moim zdaniem Kolejorz nie będzie miał tutaj łatwego zadania.

Statystyki:

  • Lech jest niepokonany w siedmiu ostatnich meczach ligowych z Wisłą Kraków.
  • Kolejorz wygrał cztery kolejne spotkania w Ekstraklasie.
  • Lech Poznań miał serię 5 kolejnych meczów bez remisu.
  • Lech Poznań nie stracił choćby jednej bramki w swoich ostatnich 3 meczach
  • W obu meczach domowych Kolejorz w lidze nie stracił gola.
  • Cztery ostatnie mecze tych drużyn w Poznaniu to wyniki BTTS.
  • Wisła ostatni raz wygrała przy Bułgarskiej w 2014 roku.
  • Pięć z sześciu ostatnich rywalizacji tych drużyn to wyniki -2,5 gola.
  • Kolejorz w tym sezonie tylko raz przekroczył linię +3,5 gola.
  • Wisła Kraków przegrała w dwóch ostatnich wyjazdach bez strzelenia gola.
  • Trzy z czterech meczów Wisły w tym sezonie to rezultaty -2,5 gola.
  • Wisła Kraków notuje serię 10 meczów w Ekstraklasie, w których padło poniżej 3,5 gola.
  • Kolejorz nie przegrał w dziewięciu kolejnych starciach z Białą Gwiazdą, licząc też Puchar Polski
  • Dla obu klubów będzie to już 107 mecz na szczeblu Ekstraklasy oraz 122 na wszelkich możliwych frontach.
  • Lech po raz pierwszy w historii spotkał się z Wisłą w 1947 roku.

Konferencja prasowa:

Maciej Stolarczyk: To że wszyscy zawodnicy są zdrowi jest bardzo pozytywne, tym bardziej, że dyspozycja naszych rekonwalescentów jest również coraz lepsza. Jeśli chodzi o przygotowania do meczu z Lechem, to nasz mikrocykl przebiegał normalnie. Inaczej niż naszego rywala, który jeszcze wczoraj rozgrywał swoje spotkanie.Lech wygrał dotychczas w lidze wszystkie swoje mecze. Ma dobrą pozycję, jest faworytem, ale każda seria kiedyś się kończy i z pewnością seria Lecha też się kiedyś skończy. Jesteśmy dobrze przygotowani do tego meczu.

Ivan Djurdjević: Szanuję każdego z zawodników Wisły, mają duże doświadczenie, a teraz są w dobrej formie. Na pewno nie zlekceważymy rywala, podchodzimy do każdego meczu bardzo skoncentrowani.Wisła przechodzi teraz przez duże zmiany. Chcą bardziej postawić na polskich zawodników, chcą rozwijać młodych chłopaków. Warto to pochwalić. Widać, że grają ofensywny futbol, tak jak się mówi – krakowski. Chcą otwierać grę, są zespołem, który jest bardzo ofensywny i mobilny. Grają otwartą piłkę. Nam to pasuje. Myślę, że kibice na stadionie w Poznaniu zobaczą w niedzielę bardzo ciekawe spotkanie

Przewidywane składy:

Lech: Burić – Janicki, Vujadinović, De Marco – Makuszewski, Trałka, Radut, Tiba, Tomasik – Jevtić, Gytkjaer.

Wisła: Buchalik – Bartkowski, Wasilewski, Sadlok, Pietrzak – Boguski, Basha, Kort, Małecki – Ondrasek, Imaz.

Co obstawiać?

Moim zdaniem w tym meczu Lech nie będzie miał łatwego zadania. Wisła ma swoje problemy, jednak pokazuje w tym sezonie, że potrafi pozytywnie zaskoczyć. Męczyła się z nimi Jaga przed własną publicznością, więc idziemy w stronę podpórki na gospodarzy, do której dokładamy under 3,5 gola. Wisła Kraków notuje serię 10 meczów w Ekstraklasie, w których padło poniżej 3,5 gola. Statystyki potwierdzają nasz typ, a Kolejorz nie przegrał u siebie z Białą Gwiazdą od 2014 roku.

Zdarzenie: Lech Poznań vs Wisła Kraków

Typ: 1X/-3,5 gola

Kurs: 1.56

Tak prezentuje się nasz kupon na trzy spotkania. Dajcie znać co sądzicie i wrzucajcie swoje propozycje w komentarzach! 

Ekstraklasa