Legia i Zenit utrzymają zwycięską formę? Double z kursem 2.15

Mateusz Ponitka

Wczorajszy mecz we Włocławku nie przyniósł niespodzianki. Anwil wygrał, wreszcie zaprezentował się tak, jak od niego się oczekuje i polepszył swoją sytuację nie tylko w tabeli, ale przede wszystkim wewnątrz klubu. Przynajmniej jeszcze nie teraz nie będą zwalniani gracze, którzy już byli na cenzurowanym. Drugie spotkanie to istny nokaut i wygrana Zastalu z Arką różnicą prawie 50 punktów. Goście bez Krzysztofa Szubargi, ale i tak zagrali bardzo słabo. Dzisiaj kolejna propozycja na PLK, a do tego wybieramy spotkanie w Eurolidze z udziałem jedynego Polaka w tych rozgrywkach. Legia i Zenit będą kontynuować swoje serie? To dla nich bardzo dobry wstęp w ten sezon. Zapraszam do analizy.

 

Zagraj bez ryzyka w Betclic ze zwrotem na konto depozytowe do 50 PLN!

Nie wejdzie? Pieniądze możesz od razu wypłacić!

Kod aktywujący promocję: ZAGRANIE50

Betclic bez ryzyka

Chcesz więcej typów z parkietów koszykarskich? Dołącz do naszej grupy typerskiej!

Legia Warszawa – Trefl Sopot

05.11.2020r. 17:35

Dobra forma Legionistów kontynuowana. Ewidentnie nie ma dla nich problemu z faktem braku Michała Sokołowskiego. Mądry trener, jakim jest Wojciech Kamiński znalazł złoty środek nie robiąc transferów i kto wie, czy Legia nie jest w tym momencie groźniejsza niż posiadając reprezentanta Polski, wszak umożliwiło to uwolnienie strzelca jakim jest Jakub Karolak. Wiadomo, jakie możliwości ma kapitan Legii, a potwierdził to 2 ostatnimi meczami, gdzie rzucał najpierw 27 punktów przeciwko Stali Ostrów Wielkopolski (6/8 za 3) i 17 punktów przeciwko Startowi Lublin (3/7 za 3). On jest akurat takim graczem, któremu obecny styl gry odpowiada, ale tak samo można powiedzieć o wielu zawodnikach Legii. Według ekspertów najlepszym graczem ligi w tym momencie jest przecież Justin Bibbins, który gra bardzo równo, wydaje się, że nawet lepiej niż za czasów gry w Polpharmie. Nie wolno zapominać o Morrisie, a swoje pod koszem robią Watson czy Wyka. Piszę to już kolejny raz, ale ci wspomniani nie schodzą poniżej pewnego poziomu, cały czas regularnie robią swoje i to jest bardzo fajne, w końcu Legia dołącza do czołówki ligowej i wydaje się, że jest w stanie bić się o podium ligowe w tym sezonie. Przede wszystkim stworzyła prawdziwą Twierdzę w swojej hali będąc najlepszą drużyną domową na ten moment z bilansem już 7 wygranych i ani jednej porażki. Kto do Warszawy nie przyjeżdża ostatnio, to dostaje i to wysoko. Przekonała się o tym Stal Ostrów przegrywając różnicą aż 16 punktów nie mając odpowiedzi na grę rywala. Agresywna defensywa, aktywne krycie, faule odpowiednich momentach, wymuszanie przechwytów no i to, co w Warszawie lubią najbardziej, czyli trójki z rogów boiska. To znak rozpoznawczy tej ekipy i tylko 2 na ten moment miały na ten styl patent. Wydaje się, że trudno będzie dzisiaj o poszerzenie tego grona.

Ciężko w Energa Basket Lidze znaleźć bardziej nierówno grający zespół niż Trefl Sopot. Szumne zapowiedzi o chęci gry na najwyższym poziomie spełzają na niczym, bo od pewnego czasu podopieczni Marcina Stefańskiego mocno przeplatają dobre mecze bardzo słabymi. Ograli Astorię odrabiając ponad 20 punktów straty, by w następnym meczu przegrać 30 punktami. Ograli Polski Cukier Toruń 29 punktami, by przegrać z Kingiem Szczecin. Tej ekipie potencjału nie brakuje, przynajmniej na papierze prezentuje się to bardzo sensownie, ale trudno to przełożyć na mecze. Taka stabilizacja byłaby im bardzo potrzebna. Trzeba jednak powiedzieć, że przy słabej grze w swojej hali Trefl prezentuje się na ten moment bardzo dobrze na wyjazdach, wszak oni jako jedyni na ten moment w lidze nie zaznali ani jednej porażki notując na ten moment bilans 3 wygranych. To już wygląda nieźle, a może jeszcze lepiej jeśli powiem, że ograli przecież Anwil. Po stronie Legii wspominałem o Karolaku i Bibbinsie, tutaj trudno nie przejść obok poczynań Karola Gruszeckiego i Michała Kolendy. Ten drugi to najlepszy gracz jeśli chodzi o rzuty z dystansu w lidze, robi to na najlepszym procencie. Ten pierwszy gra bardzo dobry sezon, przede wszystkim gra równo i co mecz dostarcza kilka trójek, ale i dobrze radzi sobie w szybkim ataku, w kontrach. Trefl w ubiegłym sezonie poradził sobie na Bemowie grając bardzo dobre spotkanie i wygrywając różnicą ponad 20 punktów. Była to jednak inna ekipa oparta mocno na Amerykanach, teraz prym wiodą tu głównie Polacy.

Co typować?

Trefl dobrze czuje się w tym sezonie w obcych halach, ale nie byli to rywale grający równo. Legia to jest zupełnie inny poziom na ten moment, ma swój pomysł na grę i skrzętnie go realizuje, a wyniki ze stylem idą w tym przypadku w parze. Bilans 7 wygranych w swojej hali nie wziął się z niczego. Legia to zespół poukładany no i przede wszystkim mocny nie tylko w ataku, ale i w defensywie potrafiący notować bloki seriami, ma ku temu predyspozycje, nie bez powodu Wyka czy Watson są w czołówce tej klasyfikacji. Na dystansie walka może być równa, porównywałem możliwości strzelców, więc walka na tablicach, zdominowanie jej może być tutaj kluczowe. Moim zdaniem Legia ma większe możliwości, dlatego stawiam na ich wygraną.

Moja propozycja: Legia Warszawa (z dogrywką)

Kurs: 1.38

Typy kosz

Chcesz więcej typów z parkietów koszykarskich? Dołącz do naszej grupy typerskiej!

Zenit St Petersburg – Olympiakos Pireus

05.11.2020r. 18:00

Świetna forma na początku sezonu klubu z Rosji no i od razu ambicje rosną. Zenit wygrał 5 spotkań w lidze VTB ogrywając chociażby Zastal Zieloną Górę, a także Chimki Moskwa, ale ich akurat na ten moment ogrywa praktycznie każdy, gdyż klub ze stolicy ma ogromne problemy. Do tego wygrali 2 spotkania w Eurolidze, co na ten moment jest kompletem. Sporo spotkań było przekładanych oczywiście ze względu na wirusa. Łącznie 7 spotkań no i komplet wygranych. To wygląda bardzo imponująco. Zenit słynie w tym sezonie z bardzo dobrej defensywy, tylko raz pozwolił swoim rywalom na co najmniej 80 punktów. Było to Kalev/Cramo  z Estonii, ale to spotkanie było mocno ofensywne i sporo pograli rezerwowi. W pozostałych już ten swój poziom, swój styl. W Eurolidze pod tym względem oczywiście są najlepsi tracąc średnio 69.5 punktów w meczu (średnio w tych rozgrywkach w meczach z ich udziałem pada średnio 143 punkty). Barcelona czy Fenerbahce są w tej klasyfikacji blisko, ale to właśnie Zenit góruje. Stykali się przecież z potęgami europejskimi jakimi są Barcelona czy Anadolu Efes, co samo pokazuje wielki potencjał tej ekipy, a także obecne możliwości. To już nie jest ten sam Zenit, który gdzieś tam jest, ale nie każdy się z nim liczy. Teraz ewidentnie się to zmieniło. Wracając do VTB to te liczby wcale nie są słabsze, bo tam tracą 70 punktów w meczu, a średnio w meczach z ich udziałem pada 158 punktów, ale tam mieli kilka efektownych i wysokich wygranych jak ta ostatnia z Astaną aż 85:52.

Warto przypomnieć na początku, że to kolejny sezon, w którym Olympiakos rywalizuje tylko na poziomie Euroligi. Wiąże się to z aferą w Grecji, gdzie klub z Pireusu oddawał walkowery odwiecznemu rywalowi, a więc Panathinakos Ateny za rzekomo stronnicze sędziowanie podczas bezpośrednich meczów. Po tych incydentach Olympiakos został zdegradowany z ligi. To na pewno mocno uciążliwe dla klubu, bo nie ma takiego rytmu meczowego, jaki posiadają pozostali rywale grający co weekend w swoich ligach. Mimo tego te wyniki nie są tak złe, wszak Grecy rozpoczęli Euroligę od bilansu 3 wygranych i 3 porażek, co daje im na ten moment miejsce w TOP 8. Olympiakos podobnie jak rywal nie jest ekipą, która dominuje w ataku i rzuca sporo punktów. Te liczby mają nieco lepsze, bo też ich gra jest nieco szybsza. Średnio zdobywają w tych rozgrywkach 77 punktów na mecz, a tracą przy tym o 2 oczka mniej. W 3 spotkaniach z ich udziałem padało co najmniej 160 punktów, ale były to spotkania domowe. 2 razy rywalizowali na wyjazdach, gdzie mają jak do tej pory bilans 1 wygranej i 1 porażki. Tutaj te liczby już są mocno porównywalne do tego, co osiąga Zenit. Średnio w ich meczach pada 145.5 punktów w meczu. Oni tracą 72.5 punktów. W poprzednim sezonie Olympiakos 2 razy nie umiał znaleźć sposobu na Zenit, zarówno w swojej hali jak i w Rosji. Teraz także nie jest faworytem.

Co typować?

Mamy tu ewidentnie do czynienia z ekipami, które bazują mocno na defensywie i to jest ich znak rozpoznawczy. Bardzo dobre liczby po stronie strat, więc wydaje się, że jasne jest, jaki będzie scenariusz tego spotkania. Nie powinno tu paść zbyt wiele punktów, gdyż jedna ekipa będzie starać się ograniczać drugą w ataku i mocno zacieśniać pole 3 sekund. Zenit jest faworytem, nie przegrał jeszcze w tym sezonie, a poza tym gra we własnej hali. Myślę, że warto na Betclic zaryzykować zakład łączony na wygraną gospodarzy z liczbą punktów w meczu (1/-151.5), ale ja zagram nieco bezpiecznej i idę w wyższą linię punktową.

Moja propozycja: Poniżej 156.5 punktów

Kurs: 1.56

Zakład bez ryzyka w Betclic – zwrot na konto depozytowe do 50 PLN! ✅

Warunki otrzymania bonusu w formie zwrotu na konto główne:

  • 🎯Zarejestruj się z linku: com/goto/betclicbezryzyka
  • 🎯Użycie w procesie rejestracji kodu ZAGRANIE50
  • 🎯Minimalny wymagany depozyt: 10 PLN
  • 🎯Kupon na dowolne zdarzenie prematch lub LIVE
  • 🎯Maksymalna kwota zwrotu to 50 PLN, żeby ją otrzymać trzeba zagrać za 57 PLN

✅Link do rejestracji: zagranie.com/goto/betclicbezryzyka

Kod promocyjny: ZAGRANIE50

Pieniądze można od razu wypłacić 💵

kupon Betclic

Chcesz więcej typów z parkietów koszykarskich? Dołącz do naszej grupy typerskiej!

 
 

Zaloguj się aby dodawać komentarze