Koszykarskie El Clásico oraz pojedynek Chimek z Olimpią! Gramy Euroligę z kursem 2,39!

Lull i Hanga

Czwartkowy terminarz 8. kolejki fazy zasadniczej koszykarskiej Euroligi przynosi nam pięć meczów, a w tym aż dwa naprawdę hitowe spotkania, które sam oznaczyłbym jako „must to watch”. Najpierw, o godzinie 18:00 w hali Basketball Center of Moscow Region odbędzie się potyczka Chimek Moskwa z Olimpią Mediolan, a wieczorem, o 21:00 zajrzymy do Madrytu, gdzie w WiZink Center odbędzie się El Clásico, czyli spotkanie Realu z Barceloną. Jeżeli jesteście spragnieni dobrej koszykówki, śmiało polecam Wam obejrzenie któregoś z tych meczów, a najlepiej obu. Ja zaś standardowo już zaprezentuję swoje przemyślenia odnośnie tych spotkań, oraz zaproponuję typy. Zapraszam zatem do analizy i życzę przyjemnej lektury.

Załóż konto w STS – 1259 złotych na start + voucher 1500 PLN

Przejdź do rejestracji w STS

KOD PROMOCYJNY: 1259PLN

Skuteczność typów na Euroligę: 15/27

Profit/strata w typach na Euroligę: -806 PLN

 Chimki Moskwa vs AX Armani Exchange Olimpia Mediolan

Czego by nie mówić o zespole gospodarzy, powiedzieć należy, że podopieczni Rimasa Kurtinaitisa grają prawdziwie ofensywny, ale i efektywny basket. Chimki są aktualnie najskuteczniejszą drużyną Euroligi, rzucają bowiem średnio 87 punktów na mecz, co jest imponującym wynikiem. Mało tego, w ostatnich trzech meczach we własnej hali ekipa ta wrzucała przeciwnikom ponad setkę: Panathinaikosowi w Eurolidze, oraz Unicsowi Kazań i Parmie Perm w lidze VTB. Zawodnicy ze stolicy Rosji zwykle oddają sporo rzutów w meczu (często blisko 60 rzutów z gry), co przekłada się zarówno na wysokie zdobycze punktowe, jak i ogólną dynamikę meczów. To zaś skutkuje dość dużą liczbą traconych punktów przez Chimki: średnio 83 w tym sezonie Euroligi, co mimo wszystko jest słabym wynikiem. Nie przeszkadza to jednak tej drużynie wygrywać meczów oraz w dalszym ciągu nosić miano niepokonanej we własnej hali. W tym sezonie Euroligi na tarczy wracały już z Moskwy ekipy Maccabi, Baskonii oraz Panathinaikosu. Centralnym punktem tej ekipy jest jej rozgrywający Alexey Shved, który średnio spędza na parkiecie około 30 minut. Przez ten czas Rosjanin wykręca liczby na poziomie średnio ponad 20 punktów i przeszło 5 asyst, notuje jednak sporo strat, choć ekipa jako całość, do często tracących posiadanie nie należy. Dobrą pracę wykonują także podkoszowi Devin Booker oraz Jeremy Evans który jest najlepszym zbierającym moskiewskiej ekipy i z powodzeniem zastępuje utraconego latem na rzecz Realu Jordana Mickey’a.

Ekipa Olimpii prezentuje natomiast bardzo poukładaną i rozważną koszykówkę, z dużym naciskiem na grę defensywną. Moim zdaniem widać jest, że Ettore Messina spędził sporo czasu u boku Gregga Popovicha w San Antonio, bowiem dzisiejsza gra Olimpii przywodzi mi na myśl właśnie styl Spurs, zwłaszcza z czasów trio Parker-Ginobili-Duncan. Mediolańczycy starannie przygotowują pozycje rzutowe, co owocuje najwyższą skutecznością w rzutach trzypunktowych w całej Eurolidze: aż 44,3%! Jeżeli chodzi o grę obronną, bardzo ważnymi ogniwami są dwaj podkoszowi Olimpii: Luis Scola i Kaleb Tarczewski, który jest aktualnie najlepszym zbierającym Euroligi. Ogromną siłą tego zespołu jest także głębokość rotacji, która nie eksploatuje zanadto najważniejszych zawodników. Przykładowo Tarczewski spędza na parkiecie niecałe 19 minut, a najskuteczniejszy zawodnik Olimpii i jej najważniejsze ogniwo, Sergio Rodriguez gra przez 27 minut. Powoli wdrażana filozofia trenera Messiny daje Olimpii pozytywny skutek, ponieważ notuje ona serie siedmiu zwycięstw z rzędu, a w rozgrywkach Euroligi sześciu wygranych meczów. Mediolańczykom nie wyszedł jedynie pierwszy mecz, kiedy to ponieśli wyjazdową porażkę z również defensywnie grającym Bayernem. Każde następne spotkanie Olimpii w Eurolidze to już jednak zwycięstwo, a zdążyła już ograć nie byle kogo, bo Panathinaikos, Fenerbahçe czy ostatnio Barcelonę. W grze tej ekipy widać jest wyraźny postęp, gra ona skutecznie oraz uważnie i dobitnie pokazuje swoje play-offowe aspiracje.

Statystyki

  • Gospodarze są aktualnie na 6. miejscu w tabeli Euroligi z bilansem 5-2 (3-0 u siebie)
  • Olimpia jest wiceliderem rozgrywek z 6 zwycięstwami na koncie (2-1 w delegacjach)
  • Chimki są liderem VTB United League z bilansem 7-0
  • Zespół z Mediolanu w rozgrywkach Lega A znajduje się na 4. pozycji z bilansem 5-3
  • Ekipa Rimasa Kurtinaitisa nie poniosła jeszcze w tym sezonie porażki we własnej hali
  • Goście zwyciężyli 7 ostatnich spotkań z rzędu, w Eurolidze notują serię 6 zwycięstw pod rząd
  • Chimki mają najlepszą ofensywę w Eurolidze, średnio rzucają 87 punktów/mecz
  • Alexey Shved jest najskuteczniejszym (eq-aequo z Nando De Colo) zawodnikiem Euroligi (20,9 PPG) oraz trzecim asystującym (5,9 APG), notuje także najwięcej strat ze wszystkich zawodników (3,7 TOPG)
  • Kaleb Tarczewski to najlepiej zbierający zawodnik Euroligi (6,7 RPG)
  • We wszystkich trzech wyjazdowych meczach Olimpii w tym sezonie Euroligi, jej rywale rzucali dokładnie 78 punktów
  • W 4 ostatnich meczach pomiędzy tymi zespołami 3 razy wygrywała Olimpia

Co typuję?

Ten mecz będzie zderzeniem dwóch różnych filozofii: grających szybko, ofensywnie i z polotem Chimek z rozważnym, nastawionym na obronę basketem Olimpii. Obie ekipy łączy jednak czyniony przez nie progres w porównaniu do poprzednich sezonów i przyznam szczerze, że sam nie spodziewałem się tak wysokich lokat tych zespołów po siedmiu euroligowych kolejkach. Wydaje mi się, że z tej konfrontacji zwycięsko wyjdzie drużyna gospodarzy. Dlaczego? Ponieważ ofensywa Chimek była jak dotąd w stanie ograć już dwie inne dobrze broniące ekipy: Baskonię i Maccabi Tel Awiw. Znamienny jest także fakt, że dzisiejszy mecz (podobnie jak te z Maccabi i Baskonią) rozgrywany będzie w hali Moskwian. Chimki są bardzo groźne, zwłaszcza u siebie i jestem zdania, że solidność ustąpi dziś miejsca fajerwerkom i ofensywnej koszykówce, tak jak robi to już od dłuższego czasu za oceanem.

Typ: Chimki wygrają mecz

Kurs: 1,45

 

Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!

Real Madryt vs FC Barcelona Lassa

Podopieczni Pablo Laso w rozgrywkach Euroligi zawodzą. Od Królewskich zawsze wymaga się zwycięstw, a bilans 4-3 i 8. miejsce w tabeli jest wynikiem stanowczo poniżej oczekiwań. Do poprawy jest zwłaszcza gra na wyjazdach, gdyż do ostatniej kolejki Real nie wygrał jeszcze ani jednego spotkania w delegacji. Przełamanie nastąpiło jednak tydzień temu, gdy Los Blancos pokonali w Belgradzie Crveną Zvezdę grając koncertową czwartą kwartę. Głównym problemem madryckiej ekipy jest organizacja gry, gubi bowiem ona sporą ilość posiadań, co przekłada się na stosunkowo niską ilość zdobywanych punktów, Królewscy statystycznie zbierają także niewiele piłek. Na plus zasługuje zaś postawa Realu po bronionej stronie parkietu oraz głębia składu, dzięki której Real niemal zawsze ma w zanadrzu mocną broń, którą jest w stanie wykorzystać nie eksploatując przy tym zanadto kluczowych zawodników. Jedną z najważniejszych postaci ekipy Królewskich jest jej rozgrywający, Facundo Campazzo, który jest drugim najlepszym strzelcem oraz najlepszym podającym swojej drużyny. Dobre wrażanie sprawiają także Anthony Randolph oraz Walter Tavares. Istotny jest fakt, że słaba dyspozycja Realu w Eurolidze zupełnie nie ma odzwierciedlenia w rozgrywkach ligi ACB, w której Real jest liderem z bilansem 8-0. Niemniej jednak euroligowy bilans Królewskich jest ewidentnie do poprawy, a dziś o zwycięstwo nie będzie im przecież łatwo.

Barcelona była ostatnią w tej edycji Euroligi niepokonaną ekipą. Miano to straciła podczas rozgrywanej dwa tygodnie temu szóstej kolejki spotkań, kiedy to przegrała na wyjeździe z Olimpią Mediolan. W zeszłym tygodniu Barça wróciła jednak na zwycięską ścieżkę pokonując Žalgiris w Kownie, dzięki czemu zespół z Katalonii jest aktualnym liderem Euroligi. Barcelona opiera swoją grę głównie na graczach frontcourtu, przez co notuje dość duży procent trafionych rzutów z gry: 47,6%. Wadą tej ekipy jest spora ilość traconych posiadań oraz okrojony kontuzjami skład: wykluczeni z gry są Clavier, Huertel i Pagnos. W rozgrywkach ligowych z uwagi na dwie wyjazdowe porażki (z Zaragozą i MoraBanciem Andorra) podopieczni Svetislava Pesicia zajmują 3. miejsce w tabeli. Wyróżniającą się postacią zespołu z Barcelony jest podkoszowy, Nikola Mirotić, który jest jednocześnie najlepiej punktującym i zbierającym graczem zespołu. W pomalowanym wspiera go także dwóch dobrze zbierających środkowych, Brandon Davies i Ante Tomić. Z graczy backcourtu na uwagę zasługuje rozdający średnio niecałe 5 asyst Malcom Delaney oraz szalejący w ostatnim meczu z Žalgirisem, Corry Higgins. Dzisiejszy mecz stanowić będzie dla tej ekipy poważny egzamin, bowiem dotąd miała ona problemy w niektórych meczach wyjazdowych. Pojedynek ten pokaże, czy Barcelona gotowa jest grać o najwyższe cele, czy może aktualna dyspozycja to jedynie skutek dobrego terminarza i odrobiny szczęścia.

Statystyki

  • Real zajmuje 8. pozycję w tabeli Euroligi, a jego bilans wynosi 4-3 (3-0 u siebie)
  • Barça jest aktualnym liderem Euroligi z bilansem 6-1 (4-1 na wyjazdach)
  • Królewscy są liderami ligi ACB z kompletem 8 wygranych pojedynków
  • Goście w lidze hiszpańskiej są na 3. miejscu w tabeli (bilans 6-2)
  • Obie drużyny zdobywają sporo punktów po asystach: Barcelona 19 asyst/mecz (3. miejsce), Real 18,3 asysty/mecz (4. miejsce), jednak dość często tracą posiadania: Real 12,6 strat/mecz, Barcelona 13 strat/mecz
  • Los Blancos są na 4. miejscu w blokach (3,6 bloku/mecz)
  • Nikola Mirotić jest trzecim najskuteczniejszym graczem Euroligi (19,1 PPG)
  • Walter Tavares przewodzi w rankingu bloków (1,7 BPG)
  • W 8 meczach pomiędzy tymi ekipami rozegranych w 2019 roku ich bilans jest remisowy

Co typuję?

Mecze Realu z Barceloną zawsze są na wysokim poziomie sportowym oraz generują dodatkową dawkę emocji i nie inaczej będzie tym razem. Obie ekipy mają coś do udowodniena, Real musi pokazać, że jego euroligowe porażki to tylko wypadki przy pracy i w dalszym ciągu zamierza grać o najwyższe cele, Barcelona zaś będzie pragnęła dowieść, że faktycznie jest w ścisłej czołówce europejskiego basketu, a jego aktualna pozycja lidera Euroligi to nie przypadek. Barça pała ponadto rządzą rewanżu za zeszłoroczne porażki w finałach Ligi ACB oraz finale Pucharu Króla, a także za przegraną w finale Supercopa ACB na początku tego sezonu. Co do przebiegu spotkania, to wydaje mi się, że choć czysto teoretycznie Real ma większe szanse na wygraną, to Barcelona będzie w stanie nawiązać z nim walkę. Królewscy w Eurolidze mierzyli się u siebie z Fenerbahçe, Maccabi oraz Albą i tylko tego ostatniego rywala był w stanie zdystansować, pierwsze dwie drużyny ogrywał różnicą najwyżej czterech oczek. Barcelona jest ekipą co najmniej na tym samym poziomie, więc nie sądzę, aby pozwoliła Realowi odjechać, wręcz przeciwnie, może nawet to spotkanie wygrać. Typuję dziś zatem dodatni handicap w stronę gości po linii 6,5. Sześć oczek wydaje mi się tutaj dość bezpiecznym dystansem, a kurs na taki typ uważam za atrakcyjny.

Typ: Handicap Barcelona +6,5 bez dogrywki

Kurs: 1,65

kupon double euroliga

Konto w STS ✅

Konto na Typomanii – jeszcze nie❗❓

Załóż już teraz konto na Typomanii i zgarnij świetne nagrody widoczne na zdjęciu poniżej!

Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!