Koniec finałów już w sobotę? Gramy o 255 PLN

Koszykówka NBA

Przed nami piąte, być może spotkanie finałowej serii sezonu 2020. Los Angeles Lakers stoi przed szansą zdobycia tytułu najlepszej drużyny NBA w tym sezonie. Miami stoi przed bardzo ciężkim problemem i game 5 jest ostatnią szansą na przedłużenie serii. Na dzisiejszy pojedynek gracze Jeziorowców ubiorą specjalne czarne stroje ku pamięci Koby’ego, które z resztą sam pomagał projektować. Czy symboliczny ubiór wspomoże Lakers w zdobyciu siedemnastego tytułu?

Zagraj bez ryzyka w Betclic ze zwrotem na konto depozytowe do 50 PLN!

Nie wejdzie? Pieniądze możesz od razu wypłacić!

Kod aktywujący promocję: ZAGRANIE50

betclic-bez-ryzyka

Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!

Los Angeles Lakers vs Miami Heat (sobota 03:00)

Być może będziemy świadkami ostatniego pojedynku w bańce Disneya. Los Angeles zmierza do upragnionego siedemnastego tytułu i zrównania się z Bostonem w liczbie wygranych tytułów. Gracze z miasta aniołów wierzą, że zakończą zmagania już dziś nocą w czarnych strojach, w których grali już przecież cztery spotkania (każde wygrane). Czy może być piękniejsze oddanie hołdu dla tragicznie zmarłego w styczniu br. Bryanta aniżeli w game 5?

Jeziorowcy podchodzą do kolejnego spotkania jeszcze bardziej zmotywowani po ostatnim zwycięstwie nad graczami Miami. Mecz numer cztery był kluczowym dla przebiegu całej serii. W końcu jest kolosalna różnica między remisem 2:2, a wygrywaniem 3:1. Z resztą z wyniku, który teraz mamy tylko jeden raz udało się wygrzebać i było to 4 lata temu. Lakers jest w takim razie naprawdę na ostatniej prostej i nie zamierzają grać ani jednego meczu więcej. Widać to w poczynaniach lidera, LeBrona, który przed game 4 wysłał swoim kolegom smsa o treści: „must-win”. Każdy z zawodników zdał sobie sprawę jak ważny to był pojedynek i co najważniejsze nikt nie zawiódł Jamesa. Jaką wiadomość wyślę dziś to pewnie dowiemy się jutro po spotkaniu, lecz to w jaki sposób lider LA ma wpływ na ekipę Vogela, robi po prostu ogromne wrażenie. Poprzednie starcie z Miami nie należało do najłatwiejszych. Jeszcze 3 minuty przed końcem przewaga Lakers wynosiła jedynie dwa punkty. I wtedy pojawił się Caldwell-Pope, który zdobył 5 punktów z rzędu dające oddech graczom z Los Angeles. Występ KCP w game 4 był jednym z lepszych w jego wykonaniu w tegorocznym playoff. Zmagania zakończył z 15 punktami (6/12 z gry) i 5 asystami. Nie był liderem zespołu, lecz wprowadził bardzo dużo zamieszania w szeregi obrony Miami, która nie do końca wiedziała jak się za niego zabrać. Klasycznie najlepsi na parkiecie w żółtych trykotach byli LeBron oraz Davis. Oboje zdobyli razem 50 punktów. James zaliczył kolejne double double i na koniec spotkania mógł się pochwalić 28 oczkami, 12 zbiórkami oraz 8 asystami. Niestety dla niego, jest to kolejny mecz, w którym traci dużo piłek. 6 strat w nadchodzącym pojedynku naprawdę może się bardzo źle skończyć. Anthony Davis zagrał fenomenalne rozgrywki w obronie, gdzie zaliczył 9 zbiórek i aż 4 bloki! Dołożył do tego 22 punkty oraz skromne 4 asysty. Próg 10 punktów w ekipie Lakers przekroczył jeszcze jedynie: Danny Green, który spędził na parkiecie 21 minut. Najważniejszą zmianą taktyczną było pojawienie się podwojenia Jimmiego Butlera oraz przejęcie krycia lidera Miami przez AD. Tak proste zmiany taktyczne sprawiły nie lada problemy graczom Spoelstry. Trzeba przyznać, że Los Angeles Lakers nie mają sobie równych jeżeli chodzi o systematyczność. Jak do tej pory ekipa Franka Vogela jest 56-0 w meczach całego sezonu 2019/20, gdy prowadzi po trzeciej kwarcie! Jeżeli Jeziorowcy będą kolejny mecz słuchać trenera i szybko wprowadzać zmiany taktyczne to Miami nie ma najmniejszych szans. Podwojenie Butlera i szybkie kontrataki to najlepszy i najprostszy sposób gry, który detronizuję rywali. Zatrzymanie Jimmiego na obwodzie sprawia, że nie ma miejsca na penetrację, zaś rzuty zza łuku jakoś mu po porostu nie siedzą. Przed Lakers ostatni krok. Czy wykonają go już dziś nocą?

Miami Heat jest pod ścianą! Tylko raz udało się w finale odrobić straty z wyniku 3:1 i nie zapowiada się na powtórkę Cavsów sprzed czterech lat. Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, tylko pora zabrać się do pracy. Spoelstra zdaję sobie sprawę z problemów i zapowiada walkę do ostatniej syreny. Niestety najprawdopodobniej nie pomoże mu Goran Dragic. Choć w poprzednim meczu powoli się rozgrzewał, to uraz cały czas daje mu się we znaki. Heat muszą poprawić każdy element gry. W poprzednim spotkaniu jedyna lepsza statystyka to liczba strat! Ważna to część gry, lecz nie wystarczająca do wygrywania meczów finałowych. Do tego dochodzi fatalnie wyglądający Kendrick Nunn. Naprawdę zasłużył na miano negatywnego bohatera z wynikiem 6 punktów i niebywałej skuteczności 2/11! Klasycznie najlepszym graczem Miami został Jimmy Butler, który nie forsował gry, nie miał też za dużo czystych pozycji. Sprawiło to, że zdobył jedynie 22 punkty, 10 zbiórek i 9 asyst. Tuż zanim najlepiej punktujący był Herro, który zakończył spotkanie z 21 punktami i 7 zbiórkami i trzema asystami. Widać po nim, że Spoelstry dał mu po prostu zielony światło do gry i może czuć się dużo pewniej na parkiecie. Bardzo dobre spotkania zagrali również Bam Adebayo (15 punktów i 7 zbiórek) oraz Duncan Robinson (17 oczek, w tym 3 celne rzuty za trzy). Miami jakieś szansę ma na zwycięstwo dziś nocą. Przede wszystkim muszą się skupić na obronie i jeszcze lepiej przypilnować AD, tak jak to zrobili w game 3. Butler nie może się bać rzucać zza łuku, dodatkowo musi liczyć.  na kolegów i ich lepszą skuteczność. Czy Miami Heat da radę postawić się Jeziorowcom?

Moim zdaniem Los Angeles Lakers wyjdzie z tego meczu zwycięsko. Można śmiało grać na nich z lekkim handicapem. Są naprawdę bardzo zdeterminowani, by zakończyć to w game 5 w czarnych trykotach. Doceniam zaangażowanie ekipy z Florydy i to w jaki sposób grają, lecz to nie wszystko. Od początku rywalizacji mają problemy, właściwie jedynie w game 3 potrafili zniwelować je do zera. Cały czas któryś z zawodników Heat odstaje i niweczy wszelkie starania (np. K. Nunn). Mój typ na to spotkanie będzie dla wielu zaskakujące. Mój typ na to spotkanie to over 1.5 asysty Greena. Danny to zawodnik, który co mecz asystuje. Robi to najczęściej pojedynczo, ze średnią 1.3 asysty na mecz. Nie jest to wybitny wynik, lecz wydaje mi się, że dziś przekroczy swoją średnią i zanotuję przynajmniej z dwie asysty, tym bardziej w pojedynku, w którym całe Lakers będzie chciało gromić rywali od samego początku. Atak od samego początku będzie idealną okazją na wszelkie asysty w szczególności doświadczonego rozgrywającego Los Angeles Lakers.

Mój typ na to spotkanie: Łączna liczba asyst : Danny Green – Powyżej 1.5

Kurs: 2.90

grupa_nba_promo_button_neg

Zakład bez ryzyka w Betclic – zwrot na konto depozytowe do 50 PLN! ✅

Warunki otrzymania bonusu w formie zwrotu na konto główne:

  • 🎯Zarejestruj się z linku: com/goto/betclicbezryzyka
  • 🎯Użycie w procesie rejestracji kodu ZAGRANIE50
  • 🎯Minimalny wymagany depozyt: 10 PLN
  • 🎯Kupon na dowolne zdarzenie prematch lub LIVE
  • 🎯Maksymalna kwota zwrotu to 50 PLN, żeby ją otrzymać trzeba zagrać za 57 PLN

✅Link do rejestracji: zagranie.com/goto/betclicbezryzyka

Kod promocyjny: ZAGRANIE50

Pieniądze można od razu wypłacić 💵

Zaloguj się aby dodawać komentarze