Kolejna meta na podjeździe w Giro d’Italia! Czy lider wyścigu pokaże moc?

Fot. Frederic Dides / PRESSFOCUS

Po względnie płaskim etapie numer siedem przyszła pora na pagórkowaty etap ósmy z metą ulokowaną na podjeździe. Dziś szanse na dotarcie ucieczki do mety są duże, ale ja skupię się na typach związanych z faworytami całego wyścigu. Dziś ponownie gramy z STS. Przypominam, że korzystając z naszego kodu promocyjnego możecie zgarnąć bonus. A tymczasem zapraszam do wspólnego typowania!

1200 PLN od depozytu +230 PLN zakład bez ryzyka + 30 PLN Freebet

sts bez ryzyka - 230

Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!

Etap 9: Foggia – Guardia Sanframondi (170 km)

Dzisiejszy odcinek liczy sobie 170 kilometrów i prowadzi z miejscowości Foggia do Guardia Sanframondi. Kolarze tym razem będą musieli zmierzyć się z czterema podjazdami, z czego zdecydowanie najtrudniejszym będzie ulokowany mniej więcej w środku etapu Bocca della Selva (19.6 km, 4.5%). Po długich zjazdach zawodnicy zmierzą się Guardia Sanframondi (3.5 km, 6.7%) na szczycie, którego ulokowana będzie meta etapu. Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem na dziś jest dotarcie ucieczki do mety, ale jako że wytypowanie kto się w niej znajdzie jest właściwie niemożliwe, postanowiłem więc skupić się na szansach zawodników, którzy walczą w klasyfikacji generalnej wyścigu, a których raczej w ucieczce nie zobaczymy.

Attila Valter vs Tobias Foss

Pojedynek dwóch młodych, zdolnych zawodników. Attila Valter to 22-letni Węgier ścigający się dla francuskiej ekipy Groupama-FDJ. W zawodowym peletonie ściga się dopiero od sezonu 2020, jednak jego wyniki pokazują, że jest on talentem, który w przyszłości może namieszać. Jego największym sukcesem było do tej pory wygranie klasyfikacji generalnej oraz jednego etapu swojego narodowego wyścigu Tour de Hongrie. Sukces ten został jednak przyćmiony przedwczoraj, kiedy młody Węgier miał okazję założyć koszulkę lidera Giro d’Italia. Koszulkę tą nadal posiada i dzisiaj przystąpi do kolejnego dnia walki o jej obronę.

Tobias Foss to 23-letni Norweg, a więc mamy dzisiaj zestawienie zawodników pochodzących z dosyć egzotycznych, jak na zawodowe kolarstwo krajów. Ściga się on już drugi rok dla holenderskiej ekipy Team Jumbo-Visma. Jego największym sukcesem w dotychczasowej karierze jest zwycięstwo Tour de l’Avenir w 2019 roku. Jest to wyścig uważany za “młodzieżowe Tour de France”, którego zwycięzcy nie rzadko robili później pokaźnych rozmiarów karierę w zawodowym peletonie.

Po krótkim omówieniu sylwetek obydwu zawodników przejdźmy do analizy wyników obu panów w tegorocznym Giro d’Italia. Jak już wspomniałem – Attila Valter jest obecnym liderem wyścigu. Historia jego walki o różowy trykot rozpoczęła się na czwartym etapie, kiedy zabrał się w ucieczkę dnia i zdołał dojechać do mety przed peletonem zajmując szóste miejsce. Po tym etapie w klasyfikacji generalnej plasował się na miejscu piątym. Dwa etapy później zajął 12. pozycję na etapie, co pozwoliło mu przejąć koszulkę lidera. Jego dzisiejszy rywal – Tobias Foss – dzięki wysokim umiejętnością w jeździe indywidualnej na czas, zajął na pierwszym etapie trzecie miejsce. W górach radził sobie różnie – na etapie czwartym do Sestoli był 37, a dwa dni później podczas wspinaczki na San Giacomo uplasował się na 15. miejscu, tracąc do Valtera 11 sekund.

Co obstawiać?

Trasa dzisiejszego odcinka nie powinna sprawić trudności obydwu kolarzom. Zakładam, że do podnóża finałowego podjazdu dojadą w jednej grupie, a na szczycie zameldują się albo w tym samym zredukowanym peletoniku, albo dojadą z góra kilkusekundowymi różnicami. Finałowy podjazd nie jest trudną górą. Jednak moim zdaniem na dzisiejszym etapie wyżej będzie Attila Valter. Dlaczego? Z prostego powodu. Węgier jest liderem i zrobi wszystko, by tym liderem pozostać na następny etap. Oznacza to, że będzie miał determinację, by finiszować na czele grupy. Ma powód by – mówiąc kolokwialnie – pchać się jak najwyżej. Takiej motywacji nie ma Tobias Foss, który nie jest uważany za jednego z czołowych zawodników, a więc i determinacja, by zająć jak najwyższe miejsce, nie jest tak duża. Tym bardziej, gdy dojedzie ucieczka i peleton nie będzie się bił o zwycięstwo etapowe. Kurs na zwycięstwo Węgra w tej parze wynosi 1.52. Zanim postawimy zachęcam Was do zapoznania się z opiniami użytkowników na temat STS!

Valter wyżej od Fossa
Kurs: 1.52
Zagraj!

Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!

Aleksandr Vlasov vs Hugh Carthy

Starcie rosyjsko-brytyjskie. Aleksandr Vlasov to 25-letni zawodnik kazachskiej ekipy Astana-Premier Tech, który w zawodowym peletonie ściga się już czwarty rok. Jest on uważany za sporą nadzieję rosyjskiego kolarstwa pod kątem walki w klasyfikacjach generalnych wyścigów. Dał się już z resztą poznać jako dobry etapowiec zajmując między innymi drugie miejsce w tegorocznej edycji wyścigu Paryż-Nicea, stając na trzecim stopniu podium zeszłorocznego Il Lombardia, czy będąc trzecim w niedawno zakończonym Tour of the Alps. Niewątpliwie Rosjanin ma chętkę na wysoką pozycję w tegorocznym Giro. Na ten moment znajduje się na czwartej pozycji w klasyfikacji generalnej.

Jego dzisiejszym rywalem będzie nieco bardziej doświadczony 26-letni Brytyjczyk Hugh Carthy. Kolarz ekipy EF-Education-Nippo w zawodowym peletonie ściga się już od 2015 roku. Jego największym dotychczasowym sukcesem jest bez wątpienia zajęcie trzeciego miejsca w klasyfikacji generalnej zeszłorocznego wyścigu Vuelta a Espana. Daje mu to niezwykle wartościowe doświadczenie w kontekście walki w Wielkich Tourach. Oprócz tego Brytyjczyk wygrywał etap Vuelty oraz etap Tour de Suisse. Sprawdźmy jak panowie radzą sobie w tegorocznym Giro.

Aleksandr Vlasov, choć może jest niezbyt widoczny to jednak na każdym kluczowym etapie znajduje się w czołówce i skrupulatnie dba o wypracowanie sobie jak najwyższej pozycji w klasyfikacji generalnej. Wyścig rozpoczął od 11. miejsca podczas otwierającej rywalizację czasówki w Turynie. Podczas dwóch najbardziej wymagających dotychczas etapów tzn. czwartego i szóstego zajął 13. oraz 10. pozycję, co świadczy o dobrej dyspozycji, ale również pilnowaniu swojego miejsca. Na ten moment znajduję się na czwartym miejscu w klasyfikacji generalnej. Droga Hugh Carthy’ego przez tegoroczny Wyścig Dookoła Włoch jest podobna. Czasówka nie poszła mu najlepiej, bowiem zajął w niej dopiero 35. pozycję. Na etapach czwartym i szóstym znajdował się blisko Vlasova – był kolejno 15. oraz dziewiąty. W klasyfikacji generalnej znajduje się w tym momencie na szóstej lokacie.

Co obstawiać?

Bez wątpienia obaj zawodnicy prezentują podobny poziom, a trudności dzisiejszego etapu nie powinny przerosnąć żadnego z nich. Sytuacja podobna jak w przypadku poprzedniej pary. Z racji zajmowania wysokich miejsc w klasyfikacji generalnej panowie nie mają szans na to, by zabrać się w ucieczkę. Najprawdopodobniejszy scenariusz jest taki, że do podnóża finałowego podjazdu dojadą w tej samej grupie, a na mecie będą między nimi góra kilkusekundowe różnice. Ich szanse są wyrównane, jednak postawię na Aleksandra Vlasova. Dzisiejsza końcówka przypomina trochę podjazdy charakterystyczne dla wyścigów klasycznych, a w tych Rosjanin ma trochę lepsze wyniki niż Brytyjczyk. Kurs oferowany przez STS na zwycięstwo Vlasova wynosi 1.57. Zanim klepniemy kupon zachęcam do sprawdzenia pozostałej oferty zakładów bukmacherskich STS. A teraz jedziemy z typowaniem!

Vlasov wyżej od Carthy'ego
Kurs: 1.57
Zagraj!

Zasady promocji:

  • Kwota: możesz zawrzeć zakład za dowolną stawkę, ale otrzymasz maksymalnie 230 PLN zwrotu (minus podatek).
  • Promocja dostępna dla nowych klientów, którzy założą konto z kodem: ZAGRANIE
  • Naliczenie zakładu bez ryzyka automatycznie na podstawie kodu: ZAGRANIE
  • Akcja łączy się z bonusem powitalnym.
  • Jeśli Twój zakład zostanie rozliczony jako przegrany, otrzymasz zwrot.
  • Zwrot nastąpi na konto depozytowe, a nie w formie bonusu.
  • Maksymalna wysokość bonusu będzie pomniejszona o podatek od gry.

Zaloguj się aby dodawać komentarze