Jeden z ostatnich kroków City przed zdobyciem mistrzostwa Anglii? Gramy o 226 PLN!

Jesus i Bernardo po zdobytej bramce

Z każdą kolejną kolejką, zespół Manchesteru City zbliża się do sięgnięcia po kolejne mistrzostwo Anglii. Po kapitalnym meczu z Realem Madryt, Obywatele powracają do rywalizacji o ligowe punkty i tym razem wybiorą się na Elland Road, by zmierzyć się z niepokonanym od 5 gier zespołem Leeds United. Zajrzymy również w dolne rejony tabeli, gdzie toczy się mordercza walka o utrzymanie. Bardzo istotnym meczem w kontekście pozostania w Premier League będzie ten pomiędzy Watfordem i Burnley. Jak potoczą się owe spotkania? Zapraszam do lektury.

Leeds United – Manchester City

Zaczynamy od rywalizacji na Elland Road. Ekipa Leeds, pomimo pięciu kolejnych spotkań bez porażki, wciąż nie może być pewna utrzymania w lidze. Pawie mają przed sobą bardzo trudne spotkania, a zapas 5 punktów nad strefą spadkową wcale nie gwarantuje utrzymania. Zespół Jessego Marscha już zrobił spore postępy, które widać przede wszystkim w funkcjonowaniu linii defensywy. Pod wodzą Marcelo Bielsy, ekipa Leeds stosowała krycie indywidualne, a obrońcy zbyt często uczestniczyli w atakach, co często prowadziło do utraty goli. Amerykański szkoleniowiec zmienił kilka rzeczy w formacji defensywnej, choć zawodnicy pozostali ci sami. Szczęściem Pawii jest też fakt, że do zdrowia powrócili niemal wszyscy podstawowi piłkarze, a Patrick Bamford już wkrótce będzie gotowy do gry. Pomimo mocnego składu, Pawie nie zachwyciły w ostatnim meczu z Crystal Palace, który finalnie zakończył się bezbramkowym remisem. Jeśli Leeds zagra w ten sam sposób przeciwko City, to można być niemal pewnym, że goście w przeciwieństwie do Londyńczyków, wykorzystają swoje okazje podbramkowe.

Obywatele przed tygodniem nie mieli żadnych problemów z inną ekipą, która walczy o utrzymanie. Piłkarze Guardioli kompletnie zdeklasowali Watford i wygrali przed własną publicznością 5:1. Celem nadrzędnym był jednak pierwszy mecz półfinałowy w Champions League, który już na dobre zapisał się w historii tych rozgrywek. City do spółki z Królewskimi zagwarantowali nam masę emocji, a rywalizacja finalnie zakończyła się wygraną gospodarzy 4:3, choć wynik mógł być zdecydowanie wyższy. Ilość okazji, jakie wypracowała sobie ekipa z Etihad Stadium była wręcz nieprawdopodobna. Można być pewnym, że nawet jeśli dziś na murawie zobaczymy kilku rezerwowych, to goście będą w stanie znaleźć sposób na defensywę Leeds, która mimo wszystko nie jest jeszcze do końca pewna. Przypomnę, że City jest o kilka kroków od sięgnięcia po kolejne mistrzostwo Anglii, lecz jakakolwiek wpadka sprawi, że to Liverpool wysunie się na prowadzenie w Premier League. Biorąc pod uwagę klasę i doświadczenie podopiecznych Guardioli, należy oczekiwać, że taka wpadka nie zdarzy się na Elland Road.

Statystyki:

  • Leeds zajmuje 16. miejsce w Premier League, ma na koncie 34 oczka.
  • Pawie nie przegrały od 5 spotkań (3 wygrane i 2 remisy).
  • W meczach z udziałem ekipy Mateusza Klicha średnio oglądamy 9,12 rzutów rożnych.
  • W 3 poprzednich starciach Leeds miał miejsce over 8,5 rzutów rożnych.
  • Manchester City jest liderem Premier League, ma w dorobku 80 punktów.
  • Obywatele w 5 minionych potyczkach zdobyli 11 punktów (3 wygrane i 2 remisy).
  • Piłkarze Guardioli wygrali 12 z 16 wyjazdowych starć w bieżącej kampanii.
  • W meczach z udziałem City średnio oglądamy 10,70 kornerów.
  • Over 8,5 rożnych miał miejsce w 3 z 5 poprzednich potyczek ligowych Obywateli.

Podsumowanie:

Uważam, że zmierzający po kolejne mistrzostwo Anglii Manchester City nie będzie miał problemów z pokonaniem Leeds United i zgarnie komplet punktów na Elland Road. Spodziewam się ofensywy gości od pierwszych minut, a co za tym idzie, masy strzałów i kilkunastu rzutów rożnych w całym meczu. Obywatele uwielbiają korzystać ze skrzydeł podczas swoich ataków, efektem czego nabijają najwięcej kornerów w całej Premier League. Typ na zwycięstwo City i minimum 9 rogów wydaje mi się ciekawą opcją!

Manchester City wygra, +8,5 rzutów rożnych
Kurs: 1,75
Zagraj!

 

Watford – Burnley

Zaglądamy w dolne rejony tabeli, a więc zerkamy na rywalizację dwóch ekip, które na obecny moment znajdują się w strefie spadkowej lub tuż nad nią. Z niej raczej nie wydostaną się już zawodnicy Watfordu, którzy do bezpiecznego miejsca tracą 9 punktów. Kompletnie niezrozumiała polityka zarządu, brak odpowiednich wzmocnień w obronie i słaba dyspozycja poszczególnych piłkarzy sprawi, iż klub z Vicarage Road najpewniej w przyszłym sezonie znów będzie występował w Championship. Szerszenie w ostatniej kolejce dostali baty od Manchesteru City, lecz punkty można było zebrać we wcześniejszych spotkaniach. Problem w tym, że podopieczni Roya Hodgsona nie potrafili zdobyć nawet oczka przeciwko Brentfordowi, ani Leeds, a przecież są to zespoły w zasięgu Watfordu. Czy Szerszenie wykorzystają ostatni dzwonek i zwyciężą sobotnie spotkanie z Burnley?

Wcześniej pisałem, że Leeds United wciąż nie może być pewne utrzymania. Głównym powodem takiej sytuacji jest nagła zwyżka formy Burnley, które niespodziewanie zaczęło wygrywać i to bez Seana Dyche’a! Ben Mee solidnie pracuje na miano legendy klubu, bowiem w dwóch poprzednich starciach pełnił on funkcję grającego trenera, a The Clarets zdołali pokonać Southampton i Wolves, a więc ekipy nieco silniejsze i solidniejsze. Burnley znów zaprezentowało się bardzo solidnie w obronie, a przecież to defensywa była wizytówką klubu w ostatnich latach. Ekipa z Turf Moor we wspomnianym starciu z Wolves oddała aż 14 strzałów, co jak na nią, jest bardzo solidnym wynikiem. Wydaje się, że szatnia zmotywowała się w niesamowity sposób i nie zdziwi mnie scenariusz, w którym The Clarets ponownie cudem unikną spadku do Championship.

Statystyki:

  • Watford zajmuje 19. miejsce w Premier League, ma na koncie 22 oczka.
  • Szerszenie przegrały 4 ostatnie spotkania.
  • Piłkarze Roya Hodgsona wygrali 2 z 16 domowych meczów tego sezonu (najgorszy wynik w Premier League).
  • Burnley plasuje się na 17. pozycji w stawce, ma w dorobku 31 punktów.
  • The Clarets w 5 ostatnich kolejkach zdobyli 10 punktów (3 wygrane, remis i porażka).
  • Ekipa z Turf Moor nie straciła bramki w 2 ostatnich starciach.
  • 5 poprzednich potyczek bezpośrednich to 2 zwycięstwa Burnley, 2 remisy i 1 wygrana Watfordu.

Podsumowanie:

Jeśli ktoś ma ochotę obejrzeć mecz w starym, angielskim stylu, to zawody na Vicarage Road powinny być doskonałą propozycją. Watford ma już tylko matematyczne szanse na utrzymanie, a wobec czterech z rzędu porażek, Szerszenie jeszcze bardziej pogrążyły się w kryzysie. Na dodatek, podopieczni Hodgsona są najgorzej punktującą drużyną w meczach domowych – wygrały tylko 2 z 16 takich meczów. Z kolei Burnley jest na fali wznoszącej, co potwierdza zdobycie 10 punktów w 5 poprzednich kolejkach. Sądzę, że The Clarets także dziś nie pozwolą sobie na porażkę, a typ na ich zwycięstwo lub remis ląduje na moim kuponie!

X2
Kurs: 1,47
Zagraj!

fot. Pressfocus

  • Tagi

Zaloguj się aby dodawać komentarze