It’s coming! NBA is back! Gramy otwarcie sezonu z kursem 4.00

radość młodych kibiców GSW; nba 18.10

Czekałem na ten piękny dzień, a właściwie noc, kiedy w końcu będę mógł zobaczyć najlepszych koszykarzy powracających na amerykańskie parkiety! Oczywiście mogliśmy oglądać już naszych ulubionych graczy w okresie przygotowawczym, lecz to zdecydowanie nie to samo, co regularny sezon. Już dziś zawodnicy Golden State Warriors odbiorą przed starciem z Los Angeles Lakers mistrzowskie pierścienie za zeszłoroczny triumf w NBA. Adam Silver jak na złość dobrał im rywala, który w tegorocznej kampanii musi udowodnić sobie, jak i całemu światu swoją wartość. Na początek jednak wybierzemy się do TD Garden, gdzie zeszłoroczny finalista – Boston Celtics zmierzy się z Philadelphią 76ers! Czy Jeziorowcy już w pierwszym meczu zaskoczą obrońców tytułu? James Harden poprowadzi swój zespół do zwycięstwa? Przekonamy się już dziś w nocy, a w tym momencie zapraszam na moją analizę! Let’s go!

Koszulka do baneru Noblebet
Koszulka do baneru Noblebet
tylko na Logo Zagranie - typy bukmacherskie

1500 zł od trzech depozytów
+ 0 34 zł freebet + 20 zł bonus w aplikacji

standardowa oferta to 1520 zł, a z naszym kodem zgarniasz 1554 zł

Kod rejestracyjny
ZAGRANIE kod skopiowany kopiuj
skopiuj kod
Funkcjonalności:
freebet
aplikacja mobilna
zakłady na żywo
sporty wirtualne
Bonusy:

OD DEPOZYTU: 1500 zł
FREEBET: 34 zł
BONUS APLIKACJA: 20 zł
Kod promocyjny: ZAGRANIE

pokaż szczegóły ukryj szczegóły

Boston Celtics – Philadelphia 76ers: typy i kursy bukmacherskie (19.10.2022)

Bostończycy w zeszłym sezonie spisali się zdecydowanie lepiej aniżeli, zakładali przed sezonem czy nawet przed samym All-Star Game. W drugiej połowie kampanii Celtowie bili na kolana praktycznie wszystkich, aż w końcu trafili na Wojowników z San Francisco, którzy zamknęli finał w sześciu meczach. Świetny wynik to zasługa Jaysona Tatuma czy Jaylena Browna, ale przede wszystkim Ime Udoki, który sprawił, że obaj koszykarze w końcu zaczęli pasować do siebie jak dwa puzzle. Niestety w tym sezonie nie zobaczymy wspomnianego szkoleniowca C’s, a wszystko za sprawą zawieszenia, które zostało narzucone na niego po głośnej klubowej aferze. Jego miejsce na ławce trenerskiej zajął Joe Mazzula, który przez ostatnie lata był asystentem trenera w Bostonie. W trakcie off-season włodarze klubu postanowili powalczyć o wzmocnienia, które przyniosą im upragniony osiemnasty tytuł, na który przecież czekają już naprawdę długo. Do klubu dołączył przede wszystkim Malcolm Brogdon czy Danilo Gallinari! W szczególności były gracz Indiany Pacers może liczyć na całkiem sporą liczbę minut, choć na początku sezonu raczej na pewno będzie zaczynał na ławce rezerwowych!

W zeszłym sezonie kluczową postacią, a właściwie postaciami był Jayson Tatum oraz Jaylen Brown. Pierwszy z nich zdobywał średnio dwadzieścia siedem punktów, osiem zbiórek oraz cztery asysty. Drugi punktował nieco gorzej, choć i tak na bardzo wysokim poziomie. Średnia na poziomie prawie dwudziestu czterech oczek na mecz robi wrażenie! Amerykanin inkasował również na mecz sześć reboundów oraz trzy i pół asysty. Warto odnotować dobry sezon Marcusa Smarta, który momentami rozgrywał fantastyczne pojedynki na poziomie All Star! Nic dziwnego, że nagroda NBA Defensive Player of the Year trafiła właśnie w ręce zawodnika Bostonu Celtics. Marcus średnio zdobywał dwanaście punktów, cztery zbiórki, sześć kluczowych podań oraz prawie dwa przechwyty na mecz! Z innych statystyk warto podkreślić prawie dziesięć zebranych piłek na mecz przez Roberta Williamsa, który niestety opuści początek sezonu ze względu na kontuzję. Czy Bostończycy rozpoczną NBA od wygranej? Pamiętajcie, by skorzystać z kodu promocyjnego Noblebet, by w pełni skorzystać z nadchodzącego sezonu NBA!

Philadelphia 76ers żyje marzeniami! Porażka w drugiej rundzie play-offs na pewno nie była tym, o czym marzył cały sztab klubu z Filadelfii. Philly celuje zdecydowanie wyżej, podobnie zresztą jak Joel Embiid, czyli być może największy indywidualny poszkodowany zeszłego sezonu. Kameruńczyk nie wygrał wyścigu po MVP z Nikolą Jokiciem, a dodatkowo nie rozegrał nawet pełnego postseasonu ze względu na ciągłe dolegliwości. To właśnie całkowity brak lub ograniczone chwilowo zdolności Joela zdecydowały o losach pojedynku z Miami Heat, którzy szybko wyszli na dwa zwycięstwa przewagi. W tym sezonie ma być jednak inaczej! Doc Rivers dorzucił do rosteru kilku defensorów, którzy będą mieli za zadanie ograniczyć pole manewru przeciwnika w kluczowych momentach meczu. P.J. Tucker od razu wskoczy do pierwszej piątki, co nie powinno być dużym zdziwieniem. Obok niego zobaczymy Tyrese Maxeya, Jamesa Hardena, Tobiasa Harrisa oraz oczywiście Joela Embiida.

Joel Embiid do końca sezonu regularnego był na ustach całego koszykarskiego świata. Zawodnik Philly średnio inkasował prawie trzydzieści jeden punktów, dwanaście zbiórek oraz cztery asysty na mecz! Akompaniował mu oczywiście James Harden, który odnalazł w Filadelfii spokój w grze oraz w życiu prywatnym. Nie słyszymy już o jego nocnych ekscesach czy brakiem zaangażowania na treningu. Brodacz średnio zdobywał w zeszłym sezonie dwadzieścia dwa oczka, prawie osiem reboundów oraz ponad dziesięć kluczowych podań na mecz. Istotnym zawodnikiem okazał się Tyrese Maxey, który pod nieobecność liderów był wyróżniającą się postacią w ekipie Doca Riversa. Młody rozgrywający zdobywał średnio siedemnaście i pół punktu na mecz. Przy okazji dorzucając trzy zbiórki oraz cztery asysty. Nie zapominajmy jeszcze o Tobiasie Harrisie, który średnio punktował na poziomie siedemnastu oczek oraz siedmiu zbiórkach! Czy Sixers w końcu zakończą sezon na finale NBA?

Co typuję w tym spotkaniu?

Początek sezonu jest oczywiście nieco trudniejszy do obstawiania NBA, ale nie niemożliwy! W szczególności w tym okresie warto skorzystać z BetBuildera, który pozwala na łączenie kilku typów z mniejszymi czy większymi progami. Dziś skorzystam z tej opcji i zagram dwa typy na zawodników. W pierwszej kolejności celuję w dwie trójki Jamesa Hardena! Skąd taki pomysł? W sezonie przygotowawczym zobaczyliśmy Brodacza na ograniczonych minutach, a i tak dwukrotnie w trzech starciach udało mu się wbić rywalom minimum dwie trójki. W starciach z Bostończykami w ostatnich latach szło mu naprawdę nieźle. Harden w pięciu ostatnich spotkaniach popisywał się minimum dwoma trójeczkami. Co ciekawe, dziś po raz pierwszy zagra z rywalem w barwach 76ers! Liczę na otwarty spektakl i dobry występ naszego pierwszego bohatera kuponu. Obie ekipy w zeszłym sezonie zafundowały sobie wyjątkowo ciekawe starcie, w tym te ostatnie, zakończone porażką Sixers prawie pięćdziesięcioma oczkami! Na koniec dodam, że Harden w zeszłym sezonie średnio zdobywał nieco ponad dwie trójki na mecz przy skuteczności 33%!

Dorzucam do tego dwie trójki zawodnika Bostonu Celtics. Wybór padł na Jaylena Browna, który w pięciu ostatnich starciach przeciwko 76ers jedynie raz nie zainkasował dzisiejszego minimum! Jaylen to kluczowa postać swojego zespołu i na pewno będzie miał dziś sporo okazji do zaprezentowania nam swoich umiejętności strzeleckich. W okresie przygotowawczym rozegrał cztery mecze, w których ładował za każdym razem przynajmniej trzy celne rzuty zza łuku! Warto podkreślić, że lider C’s w zeszłym sezonie trafiał dwie i pół trójki na mecz przy skuteczności bliskiej 36%! Brown lubi mierzyć się z Sixers, a w trzech ostatnich pojedynkach oddał aż dwadzieścia pięć prób zza łuku, z czego trafił dokładnie dziesięć! Jak w przypadku Jamesa Hardena liczę na dobre otwarcie sezonu w jego wykonaniu. Nikt nie ma zamiaru odpuszczać początku tegorocznej kampanii, w końcu dobry start może na koniec sezonu zaowocować w lepsze rozstawienie!

grupa_nba_promo_button_neg

Golden State Warriors – Los Angeles Lakers: typy i kursy bukmacherskie (19.10.2022)

Mistrzowie odbiorą dziś mistrzowskie pierścienie na ceremonii w Chase Center! Na zawodników Steve’a Kerra spadnie jeszcze na moment chwila dumy oraz radości, której smak znają tylko nieliczni. Dla wielu graczy z San Francisco nie będzie to coś nowego, w końcu ostatnia dekada to istna dominacja Wojowników. Po ceremonii przyjdzie jednak moment na pierwsze starcie w nowym sezonie. Pierwszym rywalem GSW będzie Los Angeles Lakers, czyli zeszłoroczny przeciętniak, który wcale w tym roku nie musi wyglądać lepiej! W drużynie Warriors nie doszło do drastycznych zmian kadrowych. Właściwie warto wspomnieć jedynie o stracie Gary’ego Paytona czy Otto Portera oraz pozyskaniu Donte DiVincenzo. Reszta zmian będzie miała raczej niewielki wpływ na całokształt zespołu. Włodarze klubu skupili się w off-season przede wszystkim na wydawaniu pieniędzy poprzez przedłużenie umów z kolejnymi zawodnikami. Mimo wszystko większość świata koszykarskiego zastanawia się, jak będzie wyglądać relacja pomiędzy Draymondem Greenem a Jordanem Poolem i czy wpłynie na cały zespół. Incydent na treningu zakończony bestialskim ciosem Draymonda zakończył się przeprosinami starszego kolegi wobec Jordana, lecz w dalszym ciągu może być zapalnikiem kolejnych przykrych momentów w szatni Golden State Warriors.

Nie byłoby mistrzostwa, gdyby nie Stephen Curry! Tak powie pewnie spora część kibiców NBA. Mimo wszystko najlepszy strzelec zza łuku nie zdobyłby tylu trójek, gdyby nie koledzy z zespołu! Steph średnio inkasował w zeszłym sezonie dwadzieścia i pół oczek, pięć zbiórek oraz sześć asyst. Akompaniował mu Jordan Poole, który zdobywał średnio prawie dziewiętnaście punktów, trzy reboundy oraz cztery kluczowe podania. Wybitny sezon rozegrał Andrew Wiggins, który zakończy zeszłoroczny sezon regularny z wynikiem siedemnastu punktów, nieco ponad czterech zbiórek oraz dwóch asyst. Jego największym osiągnięciem to jednak udział w pierwszym All-Star Game! Czy Golden State Warriors rozpocznie sezon od wygranej? Przypominam o bonusie w Noblebet, dzięki któremu można pograć dzisiejsze typy za ekskluzywny freebet tylko dla Zagranie!

Ciężki czasy nadeszły w słonecznym Los Angeles! Kibice Lakers nie mają powodów do radości po ubiegłorocznej kampanii. Brak awansu do play-offów, brak jakiejkolwiek przyszłości poza staruszkiem LeBronem Jamesem oraz szklanym Anthonym Davisem. Włodarze klubu co roku zmieniają w składzie tak dużo, że liderze sami już nie do końca wiedzą z kim się widzą na kolejnym treningu. W tym roku w szatni Lakers pojawiło się trzynaście nowych nazwisk, z czego warto się przyjrzeć garstce. Na pewno na plus należy odnotować powrót Dennisa Schrödera, który niedawno rozegrał świetny występ na europejskim czempionacie. Dołożyłbym do tego Patricka Beverleya, Thomasa Bryanta czy Lonnie Walkera. Największą bolączką kibiców jest jednak Russell Westbrook, który w Los Angeles obniżył loty i w tym momencie ledwo balansuje nad ziemią. Nie można zapomnieć również o Anthonym Davisie, który przecież większość zeszłego sezonu spędził w domu przed konsolą aniżeli na parkiecie.

Dwudziesty sezon LeBrona Jamesa to spore wydarzenie! Poprzedni indywidualnie nie był najgorszy, w końcu King James średnio inkasował ponad trzydzieści oczek, osiem zbiórek oraz sześć asyst na mecz! Zespołowo wyglądało to jednak zdecydowanie gorzej i w wielu momentach nawet sam LeBron nie potrafił odmienić losów spotkania, a przecież doskonale wiemy, że King James pomimo wieku nadal działa cuda na parkiecie. Dwadzieścia trzy oczka, dziesięć reboundów oraz trzy kluczowe podania to statystyki Anthony’ego Davisa, który rozegrał w zeszłym sezonie jedynie czterdzieści spotkań. Gracz LAL mógłby spokojnie zdobyć jeszcze i lepsze wyniki indywidualne, gdyby nie jego zdrowotne problemy, które miejmy nadzieję, są już za nim. Wspomniany akapit wcześniej Russell Westbrook w zeszłej kampanii zdobywał średnio osiemnaście punktów, siedem asyst oraz siedem asyst. To właśnie na tym graczu opiera się w tym momencie największa społeczna presja związana z indywidualnymi występami. Czy w takim razie Westbrook dobrze rozpocznie tegoroczny sezonu?

Co typuję w tym spotkaniu?

Ponownie skorzystam z możliwości BetBuildera. Tym razem w pierwszej kolejności celuję w poniżej 6,5 zbiórek Andrewa Wigginsa! Skąd taki pomysł? All-Star rozegrał w zeszłym sezonie swój najlepszy sezon! W dodatku w play-offach walnie przyczynił się do zdobycia mistrzowskiego pierścienia. Jego statystyki indywidualne eksplodowały w play-offach, a w szczególności te związane z defensywą! Mimo wszystko idę dziś w undrowy wynik gracza GSW. Przede wszystkim jego największym problemem w walce o kolejne reboundy będzie Anthony Davis, który spokojnie może obrócić się w okolicach dwucyfrowej liczby zbiórek. Nie zapominajmy również o takich graczach jak LeBron czy Westbook, którzy również lubią sobie pozbierać kilka piłek pod własnym koszem. Nasz bohater w ośmiu kolejnych pojedynkach z Lakers w barwach GSW przekroczył dzisiejsze maksimum zaledwie raz! Warto podkreślić, że duża część overowych występów Wigginsa padła w fazie play-off, co mocno podrasowało jego średnią. Liczę dziś, że Andrew zbliży się do wyników z ostatnich spotkań NBA Preseason, kiedy to ani razu nie przekroczył wskazanego przeze mnie progu. W dodatku warto podkreślić, że po kontuzji powraca James Wiseman, który spokojnie zabierze sprzed nosa kilka piłek Wigginsowi!

Dorzucam do tego dodatni handicap +14,5 w kierunku Los Angeles Lakers. W meczu NBA Preseason Jeziorowcy wygrali z dzisiejszym rywalem, ale nie możemy się tym sugerować, w końcu liderzy rozegrali ograniczone minuty, a sam mecz nie miał większego znaczenia. Mimo wszystko wydaję mi się, że na otwarcie dwudziestego sezonu LeBron James na pewno chciałby wygrać! Jego koledzy dobrze o tym wiedzą, w końcu nic tak nie buduje atmosfery w zespole, jak zwycięstwo z aktualnymi mistrzami świata! Jeziorowcy w dziesięciu ostatnich spotkaniach z Golden State Warriors jedynie raz przegrali większą ilością punktów aniżeli 14,5! W tym spotkaniu nie zobaczyliśmy na parkiecie ani King Jamesa, ani Anthony’ego Davisa! Dziś mocno liczę na wspomnianą parę, która może poprowadzić swój zespół do równej walki z Wojownikami. Warto zauważyć, że w zeszłym sezonie obie ekipy spotkały się na identycznym etapie sezonu. Wtedy górą byli gracze Kerra, którzy pokonali dzisiejszych gości siedmioma oczkami. Mam nadzieję, że Jeziorowcy pokażą choć trochę dobrej koszykówki, a ich ewentualna porażka nie osiągnie różnicy wyższej niż czternaście punktów! Powodzenia!

nba kupon 18.10 na dwa mecze otwarcia

Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!

Fot. z okładki: Press Focus

  • Tagi

Zaloguj się aby dodawać komentarze