Inter jak za dawnych lat? Walczymy o 330 PLN!

Radość w Mediolanie

Przed nami niedziela, a więc czeka nas nagromadzenie meczów w lidze włoskiej. Dzisiaj do walki o punkty, które mogą zbliżyć do zdobycia mistrzostwa lub miejsca premiowanego awansem do Ligi Mistrzów, staną czołowe włoskie drużyny, tj. Juventus, Inter, Roma, Napoli, Lazio, a także Milan. Każdy znajdzie coś dla siebie. Tym razem więcej uwagi poświęcimy pojedynkowi w Mediolanie, gdzie Inter podejmie SPAL, po czym wyruszymy do miasta Romea i Julii, by przeanalizować spotkanie miejscowego Hellasu z Romą. Nie przedłużajmy już więcej i zaczynajmy rozważania dotyczące tych starć!

Skorzystaj z oferty powitalnej w Betclic!

Inter vs SPAL

Zaczynamy od spotkania, które odbędzie się w Mediolanie na stadionie Giuseppe Meazzy o godzinie 15:00, w którym to Inter podejmie u siebie SPAL. Mediolańczycy w tym sezonie dzielnie dotrzymują kroku Juventusowi, gromadząc do tej pory 34 punkty, tracąc raptem 1 do lidera. Z kolei SPAL z 9 oczkami na koncie zajmuje przedostatnie miejsce, tracąc do bezpiecznego miejsca 3 punkty.

Inter zaciekle walczy z Juventusem o tytuł, z czego bardzo się cieszę. Gdyby nie drużyna z Mediolanu, Turyńczycy mieliby już 8 punktów przewagi nad rywalami i mogliby już w grudniu rozstrzygnąć, do kogo trafi Scudetto. To by sprawiło, że czekałoby nas pół roku gry w lidze, gdzie zwycięzca jest już pewny, a jedyne niewiadome, to kto wystąpi w Lidze Mistrzów bądź Europy, a kto spadnie. Teraz mamy okazję emocjonować się na całego obecnymi rozgrywkami. Przechodząc już do samego Interu, należy zwrócić uwagę na kontuzje. Nie jest ich wiele, jednak dotknęły one zawodników, którzy mieli duży wpływ na zespół. Przede wszystkim, co najmniej do końca roku wypadł Nicolò Barella, który był kluczową postacią w środku pola, zapewniając odpowiedni balans między atakiem a obroną. Wciąż niepewny gry jest Stefano Sensi, kolejny gracz ze środka pola, który na początku roku oczarowywał swoją grą, dodając odrobiny magii do poczynań ofensywnych Nerazzurrich. Należy też przyjrzeć się plusom. Ten nieco mniejszy, to coraz pewniejsza gra defensywna. Natomiast ten większy plus, to zdecydowanie duet LuLa, czyli Romelu Lukaku i Lautaro Martinez. Przez cały sezon świetnie prezentują się z przodu, a w dwóch ostatnich meczach zapewnili komplet punktów dla drużyny. Conte posiada dwa zabójcze żądła z przodu, którymi może zrobić krzywdę każdej drużynie.

Kibice klubu z Ferrary mogą mieć coraz większe powody do niepokoju, już od dawna nie widzieli wygranej swojej drużyny, a co gorsza, nie widać większych szans na poprawę. W meczach z Genuą oraz Udinese zdobyli łącznie 2 punkty, choć w jednym meczu pod sam koniec mieli okazję na zwycięstwo, lecz nie wykorzystali karnego. Akcje ofensywne oparte są o środkowego napastnika, Andree Petagne oraz o podłączających się do akcji ofensywnych obrońców, którzy grają na wahadle. Dzięki tym założeniom Arkadiusz Reca może wyeksponować swoje zalety, wydolność i szybkość. Jednak z całym szacunkiem do lewego obrońcy reprezentacji Polski, jednak jeżeli jest on wyróżniającym się graczem swojej drużyny, to nie najlepiej to o niej świadczy.

Statystyki:

  • Ostatni mecz zakończył się zwycięstwem Interu 2:0
  • W ostatnich 5 meczach Mediolańczyków padło 18 goli
  • Z czego sami strzelili 12
  • BTTS padł w 4 z wyżej wspomnianych meczach
  • Pięciokrotnie w tych 5 spotkaniach zobaczyliśmy co najmniej 3 bramki
  • SPAL nie wygrało od 6 meczów
  • Nie zanotowali wyjazdowej wygranej w lidze
  • W 5 meczach strzelili 2 gole, tracąc o 2 więcej
  • BTTS padł we 2 z 5 spotkań
  • W tych 5 meczach ani razu nie padło więcej niż 2 bramki

Co obstawiać?

W tym spotkaniu spotkają się całkowicie przeciwne ekipy. W meczach Interu pada dużo bramek, a wynik końcowy jest dla nich zazwyczaj korzystny, natomiast w starciach z udziałem SPAL kibice rzadko widzą zdobywane bramki, a ostateczny rezultat jest zazwyczaj inny od oczekiwanego. Nie wspomnę już o różnicy w tabeli. W tym meczu spodziewam się oblężenia bramki SPAL, gdzie ich zawodnicy postarają się nie dopuścić do stracenia gola za wszelką cenę, od czasu do czasu wyprowadzając kontry. Jednak duet LuLa powinien zapewnić Interowi wygraną. Co więcej, podejrzewam, że po pierwszej bramce gracze z Ferrary się nieco otworzą, przez co zobaczymy przynajmniej 3 bramki w meczu.

Typ: Inter wygra, a w meczu padną co najmniej 3 bramki

Hellas Verona vs Roma

Zgodnie z zapowiedziami przenosimy się do Werony, gdzie miejscowa drużyna podejmie Romę o godzinie 20:45 na Marc Antonio Bentegodi. Gospodarze z dorobkiem 18 punktów plasują się na 9 miejscu, mając 2 punkty straty do 7 miejsca, dającego (być może) awans do Ligi Europy oraz posiadając już 8 punktów przewagi nad strefą spadkową. Z kolei Roma będzie przystępować do meczu z 5 miejsca, które zajmuje dzięki zdobyciu 25 oczek. Należy wspomnieć, że do liderującego Juventusu traci już 10 punktów!

Przyjemnie widzieć w najwyższej klasie rozgrywkowej ten lepszy klub z Werony. Muszę przyznać, że zaskakuje mnie, jak dobrze sobie radzą w obecnym sezonie. Bardzo przypomina to historię Parmy z zeszłego roku, gdy każdy spodziewał się, że będą uwikłani w walkę o utrzymanie, a tu od początku ligi zdołali sobie wypracować bezpieczną przewagę nad strefą spadkową. Czasem udawało im się zabrać punkty czołowym klubom ligi. Póki co bardziej “grozi” im zakwalifikowanie się do europejskich pucharów niż spadek, choć podejrzewam, że w pewnym momencie sezonu Hellas, tak jak zeszłoroczną Parmę, dopadnie lekki kryzys i koniec końców uplasuje się koło 14 miejsca. Pisząc o Hellasie, warto wspomnieć o sytuacji Polaków. Paweł Dawidowicz stracił miejsce w wyjściowej jedenastce, podobnie jak Mariusz Stępiński, który w tym sezonie nie strzelił jeszcze żadnej bramki. Możemy mieć tylko nadzieję, że wykorzystają resztę sezonu do odbudowy zaufania u trenera i powrócą do pierwszej jedenastki.

Roma, podobnie jak Inter, miała szczęście zatrudnić naprawdę dobrego trenera. Oczywiście w odróżnieniu od Mediolańczyków nie biją się o mistrzostwo, tylko o Ligę Mistrzów, lecz widać znaczną poprawę względem poprzedniego sezonu, szczególnie jeżeli chodzi o styl. Przyjemnie się patrzy na ofensywnie grający rzymski zespół. Świetnie rozgrywa Lorenzo Pellegrini, a bliżej bramki rywala Nicolò Zaniolo też potrafi dać dużo drużynie, asystując czy strzelając bramki. Ponadto w obronie wykrystalizował się lider, a jest nim Chris Smalling, nazywany przez niektórych Włochów Smaldinim. Ponadto w zespole jest coraz mniej kontuzjowanych graczy. W tym meczu na pewno nie pojawią się Bryan Cristante i  Davide Zappacosta, a z powodu kartek nie wystąpi Nicolò Zaniolo. Jedak ostatnie mecze pokazują, że trener Romy doskonale potrafi radzić sobie z brakiem zawodników, przez co sympatycy klubu z Rzymu nie muszą za bardzo drżeć o wynik.

Statystyki:

  • Ostatni mecz zakończył się zwycięstwem Rzymian 1:0
  • Hellas ostatni raz zwyciężył u siebie z Romą w 1996
  • W ich 5 spotkaniach padło 14 bramek
  • Z czego 10 dla klubu z Werony
  • BTTS padł w 3 na 5 rozegranych meczów
  • W 3 spotkaniach z 5 padły więcej niż 2 bramki
  • Roma w 5 spotkaniach strzeliła 9 bramek, tracąc 5
  • BTTS padł w 2 na 5 rozegranych meczów
  • W 4 spotkaniach z 5 padły więcej niż 2 bramki

Co obstawiać?

Hellas, który wygrał 4 z 5 meczów (przegrał tylko z Interem) kontra Roma, która 2 ostatnie mecze wygrała pewnie 3:0. To spotkanie z pewnością nie będzie pozbawione emocji i goli. Spodziewam się wygranej Romy. Dobry bilans drużyny z Werony w dużej mierze spowodowany jest meczami z zespołami popadającymi w kryzys jak Fiorentina czy też Brescia. To nie będzie łatwy mecz dla Romy, lecz przewiduję ich zwycięstwo, a oglądając to spotkanie, będziemy świadkiem przynajmniej 2 goli.

Typ: Roma wygra, a w meczu padną co najmniej 2 bramki