Igrzyska Olimpijskie w Pekinie – konkurs drużynowy: typy i zapowiedź | 14.02.2022

Paweł Wąsek w Pekinie

Do zakończenia igrzysk olimpijskich w wykonaniu skoczków pozostał już tylko jeden konkurs. W rywalizacji drużynowej mężczyzn weźmie udział aż 11 reprezentacji. Według TOTALbet największą szansę na złoto mają Słoweńcy. Cóż… Sprawdźmy tę tezę. Zapraszam na analizę ostatniego konkursu skoków w Pekinie! 

bez ryzyka skoki

Słowenia – złoty medal: typy i kursy bukmacherskie (14.02.2022)

Tak jak już wspomniałem – Słoweńcy są według TOTALbet zdecydowanymi faworytami do zdobycia złotego medalu w konkursie drużynowym. Kurs oferowany na zwycięstwo podopiecznych Roberta Hrgoty wynosi 2.15. Dla porównania – kurs na tryumf drugich według ocen bukmacherów Norwegów wynosi 4.00. Jest to bardzo wyraźna różnica. Z czego wynika? Gdy spojrzymy na drużynowe wyniki sobotniego konkursu indywidualnego, zobaczymy, że reprezentanci Słowenii wyprzedzili drugie Niemcy o 14 punktów, co jest sporą przewagą.

Słoweńcy wystąpią dzisiaj w składzie: Lovro Kos, Cene Prevc, Timi Zajc oraz Peter Prevc. Trener Hrgota miał niemały ból głowy przy wyborze konkursowej czwórki, bowiem wszyscy jego podopieczni prezentują w Zhangjiakou bardzo solidny i równy poziom. Najlepiej świadczy o tym fakt, że po raz drugi szansy startu nie otrzymał piąty w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, Anze Lanisek. Choć Słowenia nie zdobyła medalu na dużej skoczni to wszyscy reprezentanci znaleźli się w TOP 12. Zajc był szósty, Peter Prevc 10., Kos 11., a Cene Prevc 12. Wyrównana forma całej czwórki – to jest właśnie coś, w czym tkwi moc zawodników z tego małego alpejskiego kraju. Całościowa nota Słoweńców za konkurs indywidualny wyniosła 1078,4 punktu – o 14 punktów więcej niż drugich Niemców.

Głównych rywali w walce o złoto jest trzech – Norwegia, Austria i Niemcy. Norwegowie wystąpią w składzie: Halvor Egner Granerud, Daniel Andre Tande, Robert Johansson i Marius Lindvik. Najgroźniejszym z tej czwórki jest oczywiście ten ostatni – świeżoupieczony mistrz olimpijski. Drugim w kolejności jest Granerud – jest to zawodnik na pierwszą dziesiątkę. Największymi znakami zapytania są Tande i Johansson – obaj nie zakwalifikowali się do drugiej serii konkursu indywidualnego. Wobec nierównego składu – myślę, że Norwegowie nie zagrożą Słoweńcom. Czy zrobi to Austria? Podopieczni Andreasa Widhoelzla wystąpią w składzie: Stefan Kraft, Daniel Huber, Jan Hoerl i Manuel Fettner. O dziwo – najlepszym ze wspomnianej czwórki jest Fettner, w co ciężko było uwierzyć przed igrzyskami. Swoim poziomem może dorównać mu Kraft, jednak stabilność jego formy pozostawia wiele do życzenia – wygrał on serię próbną przed konkursem indywidualnym, by same zawody zakończyć na 13. miejscu. Hoerl i Huber skaczą daleko, ale bez rewelacji – w sobotę zajmowali kolejno: dziewiąte i 20. miejsce. Austriacy również nie powinni zagrozić Słoweńcom. To może Niemcy? U Niemców lekki kryzys. O tyle, co Karl Geiger i Markus Eisenbichler wrócili do swojej klasycznej dyspozycji to forma Constantina Schmida i Stephana Leyhe nie jest na tyle wysoka, by mogli oni myśleć o podium.

Co obstawiać?

Na podstawie powyższych rozważań bardzo łatwo wywnioskować mój typ. Tak – według mnie Słoweńcy zdobędą dzisiaj złoty medal. Reprezentacja Słowenii nie ma może lidera, który wyraźnie wybijałby się ponad innych, ale posiada bardzo mocną czwórkę, w której każdy skacze na poziomie TOP 10. To jest właśnie przewaga podopiecznych Roberta Hrgoty nad resztą stawki – nie posiadają słabego ogniwa. Tego samego nie można powiedzieć o żadnej innej reprezentacji, która zgłasza swój akces do zdobycia złota – Norwegowie, Austriacy, Niemcy… Już o tym wspominałem, lecz przypomnę – kurs na zwycięstwo Słoweńców w konkursie drużynowym wynosi 2.15. Stawiamy!

Słowenia zdobędzie złoty medal
Kurs: 2.15
Zagraj!

Austria vs Niemcy: typy i kursy bukmacherskie (14.02.2022)

Druga propozycja typu opierać się będzie na zakładzie typu H2H. O obu reprezentacjach powiedzieliśmy już sobie kilka słów, jednak teraz będzie okazja, by omówić sprawę trochę bardziej szczegółowo. Austriacy wystąpią dzisiaj w składzie: Stefan Kraft, Daniel Huber, Jan Hoerl, Manuel Fettner. Tak jak wspomniałem – niespodziewanym liderem kadry jest srebrny medalista ze skoczni normalnej – Manuel Fettner. W jego przypadku możemy spodziewać się dalekich i równych skoków. Bez wątpienia na podobny poziom wspiąć się może również Stefan Kraft, który pokazywał w treningach, że potrafi zakręcić się nawet w okolicach podium. Problem w tym, że gdy przychodzi konkurs Stefan obniża nieco loty. Solidne skoki oddaje Jan Hoerl – jest to zawodnik, który jest w stanie zajmować miejsca na przełomie pierwszej i drugiej dziesiątki. Na poziomie drugiej dziesiątki pozostaje Daniel Huber. Jak dyspozycja Austriaków wypada na tle Niemiec?

Podopieczni Stefana Horngachera wystąpią dzisiaj w składzie: Constantin Schmid, Stephan Leyhe, Markus Eisenbichler i Karl Geiger. W reprezentacji Niemiec na czoło wysuwają się dwie główne postacie: Geiger i Eisenbichler. Pierwszy z nich jest świeżo upieczonym indywidualnym brązowym medalistą. Wygląda na to, że problemy, które Karl miał na skoczni normalnej odeszły już w zapomnienie – na obiekcie dużym wrócił do swojego poziomu. Podobnie jest z Markusem Eisenbichlerem, aczkolwiek nie mam pełnego zaufania do tego zawodnika. Potrafi on zakręcić się w okolicach TOP 5, ale też zepsuć swoją próbę. Największym problemem naszych zachodnich sąsiadów jest dwójka: Constantin Schmid i Stephan Leyhe. Pierwszy z nich skacze na poziomie przełomu drugiej i trzeciej dziesiątki, nie potrafiąc wzbić się wyżej. Co pokaże Stephan Leyhe? Nie wystąpił on w sobotnim konkursie indywidualnym, przegrywając rywalizację z Piusem Paschke. We wczorajszych treningach zajmował wysokie miejsca, jednak należy pamiętać, że brało w nich udział ledwo powyżej 20 zawodników, bez czołówki. Ciężko więc porównywać. Moim zdaniem jego poziom to mniej więcej poziom Constantina Schmida.

Co obstawiać?

Moim zdaniem w tej parze lepsi okażą się Austriacy. Dlaczego tak sądzę? Uważam, że duety Fettner-Kraft i Geiger-Eisenbichler są sobie równe. Obie pary prezentują podobny do siebie poziom. Szkopuł leży w parach Hoerl-Huber i Schmid-Leyhe. Moim zdaniem wyższy poziom prezentują Austriacy, a w szczególności Jan Hoerl, który potrafi swoimi skokami zahaczyć o pierwszą dziesiątkę. Lekką niewiadomą pozostaje forma Stephana Leyhe, który nie skakał w sobotę, jednak sądzę, że petardy z jego strony nie będzie. Kurs na zwycięstwo Austriaków w tym zestawieniu wynosi 1.47. Na koniec zachęcam do skorzystania z kodu promocyjnego od TOTALbet. Zieloności!

Austria będzie wyżej niż Niemcy
Kurs: 1.47
Zagraj!

Fot. Zhu Zheng / PressFocus

  • Tagi

Zaloguj się aby dodawać komentarze