Dziś liczymy bloki i przechwyty – typy na NBA o 307 PLN!

Koszykówka NBA

 NBA zaplanowała tylko cztery spotkania na czwartkową noc, choć jak zwykle nie powinno zabraknąć emocji. Szczególnie ciekawie może być w Teksasie, gdzie Houston Rockets podejmą Los Angeles Clippers. Obie drużyny dzieli w tabeli konferencji zachodniej nieduża różnica i obie te drużyny grają ostatnio całkiem nieźle. Zapowiada się więc bardzo ciekawe widowisko, a wyraźnego faworyta brak. My jednak bacznie się będziemy temu pojedynkowi przyglądać, a o tym dlaczego przeczytacie poniżej. Sprawdźcie więc jakie typy dziś dla Was przygotowaliśmy!

Załóż konto z kodem promocyjnym: 550PLN

Najwyższy zakład bez ryzyka w Polsce

Szukasz typów na NBA? Dołącz do naszej grupy NBA!

Skuteczność typów NBA w marcu: 4/9

Profit: -300

Po gorącym zakończeniu lutego sprawdza się porzekadło, że… w marcu jak w garncu. Moje poprzednie typowanie to 0/2, a wczoraj Mateusz trafił jeden z dwóch typów, bo tym razem Giannis Antetokounmpo wcale nie poszalał na tablicach tak jak ma to ostatnio w zwyczaju i zebrał “tylko” dwanaście piłek. Wszedł za to typ na asysty Jimmy’ego Butlera, a swoją serię meczów z dorobkiem co najmniej czterech asysty podtrzymał w tym meczu także Aaron Gordon. Warto mieć to na uwadze przy kolejnych meczach Orlando Magic…

Zdarzenie: Sacramento Kings – Philadelphia 76ers

Typ: Sacramento Kings + De’Aaron Fox 20 lub więcej punktów

Kurs: 2.25

Uwaga, niespodzianka! Sacramento Kings to w ostatnim czasie jedna z najlepszych drużyn w całej lidze. Chyba nawet najbardziej zagorzali fani drużyny z Kalifornii nie spodziewali się takiego obrotu spraw. Tymczasem ich zespół wygrał trzy mecze z rzędu, a na ostatnich siedem spotkań aż sześć razy udawało się Królom zwyciężać. Gra toczy się o bardzo dużą stawkę – Kings walczą przecież o awans do fazy play-off, a gra w fazie posezonowej to dla fanów Kings rzecz dawno już zapomniana. Ostatni raz drużyna z Sac-Town awansowała bowiem do playoffs w… 2006 roku. Łatwo sobie wyobrazić jak inaczej wyglądała liga czternaście lat temu i dość powiedzieć, że w barwach Kings biegali wtedy jeszcze tacy gracze jak Peja Stojaković, Shareef Abdur-Rahim czy Mike Bibby. To już więc trzynaście sezonów bez gry w fazie play-off i powoli Kings zbliżają się do niechlubnego rekordu NBA, który wynosi piętnaście kolejnych sezonów bez awansu do playoffs. Nic więc dziwnego, że Kings bardzo mocno walczą o to, aby wreszcie powrócić do najlepszej ósemki w konferencji zachodniej – tym bardziej, że w tym sezonie cały czas jest ku temu spora szansa. Rywalizacja o to ósme miejsce coraz bardziej się jednak zaostrza i w tej chwili każde zwycięstwo jest na wagę złota. Spójrzcie sami jak wygląda w chwili obecnej tabela:

  • 8. miejsce: Memphis Grizzzlies, bilans 31-31
  • 9. miejsce: Portland Trail Blazers, bilans 28-35
  • 10. miejsce: Sacramento Kings, bilans 27-34
  • 11. miejsce: San Antonio Spurs, bilans 26-34
  • 12. miejsce: New Orleans Pelicans, bilans 26-36

Z tego grona ostatnio najlepszą formę prezentują właśnie koszykarze Kings, którzy wygrali sześć z poprzednich siedmiu potyczek. To jednak cały czas Grizzlies dytkują tutaj warunki – sami mają teraz na koncie trzy kolejne zwycięstwa, dzięki czemu udało im się utrzymać przewagę nad rywalami. Czwartkowy pojedynek Kings z zespołem Philadelphia 76ers jest więc niezwykle ważny, gdyż podopieczni Luke’a Waltona nie mogą w tej chwili tracić już dystansu. Głównie w związku z tym stawiamy na ich zwycięstwo. Powodów jest jednak więcej, bo to nie tylko dobra forma Kings, ale też wciąż trwające ogromne problemy Sixers na wyjazdach. Drużyna z Filadelfii ma już na koncie dziewięć kolejnych porażek na wyjazdach (ostatnia wygrana w innej hali niż Wells Fargo Center to zwycięstwo z 20 stycznia na Brooklynie), a w konferencji wschodniej lepszy bilans w obcych halach mają nawet takie zespoły jak Charlotte Hornets, Brooklyn Nets czy Orlando Magic.

Nie widać szans na poprawę, przynajmniej tak długo jak do gry nie powrócą Ben Simmons oraz Joel Embiid, a wiemy już, że obaj w Sacramento na parkiecie się nie pojawią. Cały czas do gry dopuszczony nie został również Josh Richardson, więc jest to idealna okazja ku temu, aby Kings przedłużyli swoją serię zwycięstw. Przy okazji podniesiemy trochę kurs i w ramach zakładu łączonego postawimy także na to, że De’Aaron Fox zdobędzie przeciwko Szóstkom co najmniej 20 punktów. Rozgrywający Kings od czasu powrotu do gry po przerwie na All-Star Game jest w znakomitej formie i w każdym z sześciu ostatnich spotkań zdobywał 20 lub więcej oczek:

  • 26 punktów, 9/16 z gry, 4/8 z wolnych przeciwko Memphis Grizzlies
  • 20 punktów, 7/16 z gry, 6/8 z wolnych przeciwko Los Angeles Clippers
  • 21 punktów, 8/15 z gry, 4/9 z wolnych przeciwko Golden State Warriors
  • 25 punktów, 10/19 z gry, 2/3 z wolnych przeciwko Memphis Grizzlies
  • 23 punkty, 7/16 z gry, 9/10 z wolnych przeciwko Detroit Pistons
  • 31 punktów, 12/19 z gry, 5/6 z wolnych przeciwko Washington Wizards

Ostatnie bardzo dobre występy 22-letniego zawodnika sprawiły, że jego średnia punktów w przekroju całego sezonu urosła do 20.4 oczek na mecz, co jest najlepszym wynikiem w jego karierze. Warto dodać, że Grizzlies wygrali wszystkie te sześć powyższych spotkań (w tym dwa ze swoim bezpośrednim rywalem w walce o fazę play-off z Memphis), a jedyna ich porażka po all-star break przyszła w pojedynku z Oklahoma City Thunder, w którym to Fox nie zagrał.

Zdarzenie: Houston Rockets – Los Angeles Clippers

Typ: Robert Covington Powyżej 2.5 Bloki + Przechwyty

Kurs: 1.55

Ten typ to coś, czego jeszcze w tym sezonie nie graliśmy, ale uważam, że jest ku temu bardzo dobra okazja. Spróbujemy wytypować sumę bloków oraz przechwytów Roberta Covingtona z Houston Rockets. Skrzydłowy to jedna z najciekawszych historii ostatnich dni, bo stanowi on bardzo ważną część tego nowego systemu Rakiet, w ramach którego odeszło się od grania typowym środkowym. Zamiast tego Rockets stawiają na PJ Tuckera oraz Covingtona właśnie, a efekty są zaskakujące, bo ta dwójka choćby pod względem obrony podkoszowej jest wedle statystyk na tym samym poziomie co chociażby duet Anthony Davis i JaVale McGee. Z kolei sam Covington w obu poprzednich spotkaniach notował double-double, zbierając z tablic łącznie aż 29 piłek (16 przeciwko Boston Celtics oraz 13 przeciwko New York Knicks). Ogółem, odkąd 29-latek dołączył do Houston w ramach transferu z Minnesota Timberwolves notuje on średnio 13.4 punktów, 8.4 zbiórek oraz – co bardzo ważne w kontekście naszego dzisiejszego typu – 1.2 przechwytów oraz 2.5 bloku w każdym spotkaniu.

Dzisiaj stawiamy więc na to, że suma bloków oraz przechwytów Covingtona w pojedynku Rockets z Los Angeles Clippers wyniesie co najmniej trzy. Jak się okazuje, odkąd skrzydłowy dołączył do Rockets tylko raz na dziesięć meczów nie udało mu się tego dokonać:

  • dwa przechwyty + dwa bloki przeciwko Los Angeles Lakers
  • zero przechwytów + zero bloków przeciwko Phoenix Suns
  • dwa przechwyty + jeden blok przeciwko Utah Jazz
  • trzy przechwyty + cztery bloki przeciwko Boston Celtics
  • zero przechwytów + cztery bloki przeciwko Golden State Warriors
  • zero przechwytów + trzy bloki przeciwko Utah Jazz
  • jeden przechwyt + cztery bloki przeciwko New York Knicks
  • jeden przechwyt + trzy bloki przeciwko Memphis Grizzlies
  • jeden przechwyt + trzy bloki przeciwko Boston Celtics
  • dwa przechwyty + jeden blok przeciwko New York Knicks

Te liczby często robią wrażenie (na przykład trzy przechwyty i aż cztery bloki w jednym z pojedynków przeciwko Celtics), natomiast warto pamiętać, że Covington to od lat jeden z najlepszych defensorów na swojej pozycji w całej lidze. Nie bez powodu został on w 2018 roku wybrany do najlepszej piątki obrońców w NBA. Co ciekawe, dla niewybranego w drafcie gracza przejście do Houston na początku lutego było powrotem do czasów debiutanckiego sezonu, kiedy to właśnie w barwach Rockets zadebiutował w lidze i rozegrał łącznie siedem spotkań. Teraz jest już dużo lepszym i przede wszystkim dużo ważniejszym dla teksańskiego klubu zawodnikiem, stanowiąc w zespole bardzo istotną rolę, co miejmy nadzieję potwierdzi w czwartek po raz kolejny.

Zarejestruj się w Betclic i graj bez ryzyka – zwrot na konto bonusowe! ✅

Warunki otrzymania zwrotu 550 PLN:

• 🏀Zarejestruj się z linku: https://zagranie.com/goto/Betclic

• 🏀Użyj w procesie rejestracji kodu: ✅550PLN✅

• 🏀Kupon na dowolne zdarzenie prematch lub LIVE

• 🏀Maksymalna kwota zwrotu to 550 PLN, żeby ją otrzymać trzeba zagrać za 625 PLN

• 🏀Zwrot na konto bonusowe

✅Link do rejestracji: https://zagranie.com/goto/Betclic

✅Kod promocyjny: 550PLN

Konto w Betclic ✅

Konto na Typomanii – jeszcze nie❗❓

Załóż już teraz konto na Typomanii i zgarnij świetne nagrody widoczne na zdjęciu poniżej!

Zaloguj się aby dodawać komentarze