Ding, Ding! Czy Chińczyk dojedzie do kolejnej rundy? Snookerowe AKO i 234 PLN do wygrania!

neil robertson

Kolejne spotkania drugiej rundy European Masters przed nami. Dziś przy zielonych stołach ujrzymy między innymi Neila Robertsona, Marka Allena oraz Ding Junhuia. Wszystkie mecze odbędą się równolegle, a ich start przewidziany jest na 15:30. Czy obędzie się bez niespodzianek? Sprawdźcie naszą analizę i zobaczcie, co w ofercie na te pojedynki ma forBET.

Załóż konto z kodem promocyjnym ZAGRANIE, aby otrzymać:

2080 PLN od depozytu + 120 PLN bez ryzyka + MaxiZysk 200 PLN + 2 tygodnie bez podatku

tylko na Logo Zagranie - typy bukmacherskie
Kod rejestracyjny
ZAGRANIE kod skopiowany kopiuj
skopiuj kod
Funkcjonalności:
freebet
aplikacja mobilna
zakłady na żywo
sporty wirtualne
Bonusy:
pokaż szczegóły ukryj szczegóły

Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!

Neil Robertson vs Riley Parsons

Sylwetki wybitnego Australijczka przedstawiać fanom snookera nie trzeba, ale za to warto przyjrzeć się jego dzisiejszemu rywalowi. Riley Parsons przed rokiem wygrał Q School 2, czyli pewnego rodzaju kwalifikacje do Main Touru. w Q School może wystartować każdy amator i aby dostać się do grona zawodowców trzeba wygrać sześć spotkań. To udało się młodemu Anglikowi i dzięki temu ma możliwość przez dwa sezony mierzyć się z najlepszymi zawodnikami świata. Zderzenie z Tourem było jednak dla niego bardzo bolesne – w poprzednim sezonie nie wygrał choćby jednego spotkania. W wielu tych meczach nie był nawet blisko – kontakt nawiązał w zaledwie czterech z nich – w tym z naszym Kacprem Filipiakiem podczas Northern Ireland Open. Jednak w tym sezonie w końcu udało się to do tej pory niemożliwe osiągnięcie i w pierwszej rundzie European Masters pokonał Soheila Vahidiego, mimo że przegrywał już 1:3. Dziś przyjdzie mu się jednak mierzyć z kimś znacznie większego kalibru – utytułowanym Neilem Robertsonem. Z Australijczykiem, który był wymieniany w gronie głównych faworytów do wygrania mistrzostw świata, ale dosyć nieoczekiwanie zatrzymał się on na Marku Selby’m, który cały poprzedni sezon był poza swoją szczytową formą. W pierwszej rundzie pokonał zawsze groźnego i szybko grającego Taja Sunnego Akaniego 5:3 i on także przegrywał 1:3. Od tego stanu Robbo włączył swój odpowiedni bieg i wbijając trzy brejki powyżej 50 punktów wygrał spotkanie bez straty kolejnych partii. Można to zgonić na brak rytmu meczowego, ponieważ Australijczyk swoją część Championship League rozegra później. Myślę, że dziś trzeci kij świata nie powinien mieć kłopotów z zawodnikiem z rocznika 2000, który dopiero poznaje zawodowego snookera. Kiedy Neil Robertson rozpoczynał karierę zawodową w 1998 roku, Parsonsa jeszcze nie było w planach rodziców. Jak wiemy po naszych rodakach, rok w Main Tourze to zbyt mało, żeby móc śmiało powiedzieć, że można już zdobywać międzynarodowe areny. Daję młokosowi góra jednego frejma w starciu z Kangurem.

Nasz typ: Neil Robertson -3,5 frejma

Kurs: 1,41

zagranie

Mark Allen vs Ken Doherty

Jedno z ciekawszych starć tego dnia – dwójka doświadczonych zawodników, którzy łącznie na zawodowych arenach spędzili 47 lat, z czego Doherty blisko dwa razy więcej od swojego dzisiejszego przeciwnika. Mimo tego, więcej spotkań rozegrał Allen, ale to Doherty może w swoim CV zapisać tytuł mistrza świata. Od tamtej pory minęło już wiele lat, a Irlandczyk do tej formy z 1997 już na dłużej nie powrócił. Nie przeszkadza mu to jednak utrzymywać się w gronie zawodowców już ponad 30 lat. W tym spotkaniu przewiduję bardziej zaciętą walkę, dlaczego? W pierwszej rundzie Allen walczył z amatorem, który bierze udział w turnieju dzięki dzikiej karcie – Florianem Nussle. Co ciekawe, jedynym zawodnikiem z dziką kartą, który przeszedł pierwszą rundę jest Polak, Antek Kowalski, który dziś od 11 mierzy się z Tomem Fordem. Irlandczyk z Północy oddał Austriakowi dwa frejmy, a w jednym z nich osiemnastolatek wbił brejka stupunktowego. Ken Doherty pokonał nowicjusza w gronie zawodowców – 29-letniego Fakraha Ajaiba 5:0. Doherty niedawno brał udział w Mistrzostwach Świata Seniorów, gdzie dotarł do finału przegrywając tam w decydującej partii z Jimmy’m Whitem. Myślę że w tym spotkaniu zobaczymy co najmniej siedem partii, to znaczy każdy z panów wygra po dwa frejmy. W pięciu dotychczasowych spotkaniach w turniejach rankingowych ta dwójka tylko raz nie zagrała wyrównanego meczu, oto ich bilans head to head:

Mistrzostwa Świata 2007: Allen 10:7

Grand Prix 2007: Allen 4:3

Welsh Open 2012: Allen 4:0

PTC3 2012: Doherty 4:3

World Open 2019: Allen 5:3

Nasz typ: powyżej 6,5 frejma w meczu

Kurs: 1,45

 

Ding Junhui vs Hossein Vafaei

Ten typ nie powinien mieć większej analizy. Doświadczony Chińczyk, który rozpoczął swój osiemnasty sezon jako zawodowiec kontra sympatyczny Irańczyk, który w zeszłym sezonie osiągnął swój życiowy wynik wskakując na 31. miejsce w rankingu, a obecnie plasuje się w nim na 41. lokacie. W 2019 roku wdarł się do półfinału China Championship, a rok wcześniej na tym samym etapie zakończył Welsh Open. W pozostałych turniejach docierał jednak maksymalnie do 3. rundy lub w ogóle się do nich nie kwalifikował. Chińczyk, który wydawało się że przechodzi drobny kryzys, wygrał przed rokiem UK Championship po raz trzeci w karierze. Do potrójnej korony (liczony jest także Masters) brakuje mu tylko i aż mistrzostwa świata. W Crucible Ding raz był w finale i dwukrotnie odpadał w półfinałach, jednak trofeum tam nie wzniósł. W najlepszej szesnastce rankingu plasuje się nieprzerwanie od sezonu 2007/08. Wczoraj w pojedynku ze swoim rodakiem Yuanem Sijunem nie pozostawił złudzeń i wygrał 5:0 wbijając dwukrotnie brejki powyżej 90 punktów. Vafaei również wygrał wczoraj bez straty partii, jednak notowanym dużo niżej od Sijuna (45.) Brandonem Sargeantem (119.). Zwycięstwo Chińczyka w tym azjatyckim boju nie powinno przynieść mu wiele trudu. Kurs na czyste zwycięstwo jest satysfakcjonujący, żeby dołożyć do go dwóch pozostałych zdarzeń, choć myślę, że i handicap -1,5 frejma powinien na kuponie zaświecić się na zielono. 

Nasz typ: Ding Junhui wygra mecz

Kurs: 1,30

ForBET – 120 PLN bez ryzyka:

  • Zwrot za pierwszy nietrafiony kupon przysługuje osobom, które zarejestrowały konto na www.iforbet.pl z kodem promocyjnym ZAGRANIE
  • Zwrot przysługuje TYLKO za pierwszy zagrany kupon po rejestracji
  • Kupon musi być zagrany ze środków z salda głównego
  • Jeśli kupon będzie przegrany otrzymasz zwrot postawionej stawki do maksimum 120 PLN
  • Zwrot nastąpi w środkach bonusowych. Bonusem trzeba obrócić 4-krotnie z kursem minimalnym zdarzenia 1,2
  • Aby otrzymać zwrot napisz na adres marketing@iforbet.pl i podaj swój login. W tytule maila wpisz „Zakład bez ryzyka”
  • Kurs minimalny kuponu 2,00.

alt

Nasz kupon daje łączne AKO w wysokości 2,66, co przy 100 PLN wkładu da nam 234 PLN zwrotu. Uwaga – wszystkie spotkania rozpoczną się o 15:30 polskiego czasu, a część z nich będzie transmitowana w telewizji, czy internecie.

Zaloguj się aby dodawać komentarze