Czy spotkanie w Chicago przyniesie nam jakiekolwiek emocje? NHL z kursem 2.34!

Wczoraj do trafionego kuponu zabrakło nam wygranej Seattle Kraken, którzy musieli uznać we własnej hali wyższość Anaheim Ducks. Zgodnie z planem spisała się defensywa Los Angeles Kings, ale tym razem nasza skuteczność była 50%. W dzisiejszej analizie weźmiemy pod lupę dwa spotkania, które odbędą się sobotniej nocy. Na początek spróbujemy przewidzieć co wydarzy się w starciu Toronto Maple Leafs – Calgary Flames, a później przejdziemy do rywalizacji Chicago Blackhawks – Arizona Coyotes. Bez przedłużania zapraszam do zapoznania się z treścią analizy oraz propozycjami na kolejną noc z National Hockey League.

Koszulka Fortuna zakładów bukmacherskich
Koszulka Fortuna zakładów bukmacherskich
tylko na Logo Zagranie - typy bukmacherskie

Na start łącznie 300 zł bez ryzyka (zwrot na depozyt!) + 30 zł darmowe zakłady (20 zł za samą rejestrację, 10 zł za depozyt, 5 zł za udostępnienie kuponu)

 

Kod rejestracyjny
ZAGRANIE kod skopiowany kopiuj
skopiuj kod
Funkcjonalności:
freebet
aplikacja mobilna
zakłady na żywo
sporty wirtualne
Bonusy:

ZAKŁAD BEZ RYZYKA: 100 zł + 100 zł + 100 zł
FREEBETY: 20 zł + 10 zł + 5 zł

GRA BEZ PODATKU: +14% do wygranych

pokaż szczegóły ukryj szczegóły

Kod promocyjny do Fortuny znajdziesz tutaj -> https://zagranie.com/fortuna-kod-promocyjny/

Toronto Maple Leafs – Calgary Flames: typy i kursy bukmacherskie (13.11.2021)

Obie ekipy słabszy moment w obecnym sezonie przechodzą w różnych momentach. Maple Leafs zaczęli rozgrywki od wygranej, ale potem przyszły aż cztery porażki z rzędu. Na szczęście dla hokeistów z Toronto pod koniec października złe demony zostały przepędzone i na ostatnich siedem meczów przegrali tylko raz z dobrze radzącymi sobie Los Angeles Kings. Dzięki tej dobrej serii Maple Leafs awansowali na 5. miejsce w konferencji wschodniej. W Calgary obecna kampania zaczęła się od dwóch porażek, ale potem przyszła znakomita passa sześciu wygranych. Aktualnie Flames bliżej do formy z pierwszych dwóch meczów niż tej, w której pokonywali rywala jednego za drugim. W listopadzie hokeiści z Calgary wyjeżdżali na lód czterokrotnie i tylko raz, choć przekonująco udało im się pokonać tylko New York Rangers.

Pomimo słabszej dyspozycji Flames wciąż udaję się utrzymać miejsce w pierwszej piątce. Coś, co łączy obie ekipy, to mała liczba bramek, która pada z udziałem jednych i drugich. Maple Leafs wypracowali sobie średnią pięciu bramek z ich udziałem i pod tym względem są przedostatnią ekipą na wschodzie. Bardziej defensywnie jest tylko w spotkaniach New York Islanders. W przypadku Calgary Flames jest trochę lepiej i w meczach z ich udziałem średnio liczyć można na 5,3 gole. Pozwala to na zajęcie 10. miejsca pod względem średniej bramek na mecz. Co może być przyczyną tego, że obie drużyny w spotkaniach tracą mało goli? Jednym z powodów jest znakomita forma bramkarzy z Calgary i Toronto. Markstrom zdążył już zachować aż cztery czyste konta, broniąc na poziomie 93% oraz wpuszczając średnio na mecz 1,81 bramek. W przypadku Campbella jest równie dobrze i ten zapracował sobie na dwa mecze na zero z tyłu, broniąc również na poziomie 93% i średnio przepuszczając dwa razy krążek na spotkanie. Jeśli chodzi dalej o indywidualne aspekty, to powoli zaczyna rozkręca się duet Marner-Matthews. Pierwszy z nich w ostatnich pięciu pojedynkach zaliczył aż osiem asyst i zdobył dwa trafienia. Natomiast jeśli chodzi o Matthewsa, to zdobył on cztery bramki również w ostatnich pięciu starciach swojej ekipy.

Co obstawić?

W tym starciu raczej nie możemy spodziewać się niesamowitych trafień ze względu na styl, który preferują jedni i drudzy. Będzie, to pojedynek dwóch znakomitych bramkarzy oraz świetnego duetu z Toronto, który dopiero zaczyna się rozkręcać. Poprzedni sezon przyniósł nam dziewięć bezpośrednich meczów tych ekip i raz padło więcej niż siedem trafień oraz trzykrotnie padło mniej niż cztery bramki. W obecnym sezonie zapowiada się również na pojedynek mocno zamknięty, w którym więcej niż osiem bramek nie powinniśmy zobaczyć, ale też forma ofensywna obu drużyn powinna przynieść nam co najmniej cztery trafienia. Dlatego proponuję tutaj przedział bramkowy, który pobieram do naszego kuponu.

Przedział goli 4-7
Kurs: 1,56
Zagraj!

Grupa Zagranie

Chicago Blackhawks – Arizona Coyotes: typy i kursy bukmacherskie (13.11.2021)

Na 11 spotkaniach zakończyła się seria porażek Arizony Coyotes, którzy pokonali nowy klub w stawce, czyli Seattle Kraken. Jednak z tej wygranej nie cieszyli się długo, bo poprzedniej nocy “Kojoty” musiały uznać ponownie wyższość rywala i tym razem byli to Wild. W przypadku Chicago Blackhawks sprawy nie miały się lepiej z tego względu, że hokeiści z Chicago przegrali pierwszych dziewięć spotkań. Później przyszło pierwsze zwycięstwo z Ottawą Senators, ale po tej wygranej ponownie przegrali. Ostatnie dwa mecze, to małe światełko w tunelu, ponieważ udało się wygrać z Nashville Predators oraz Pittsburgh Penguins. Predators udało się pokonać po dogrywce, a Penguins dopiero po rzutach karnych.

Nie najlepszy czas w Coyotes przechodzi aktualnie Vejmelka, który w starciu z Hurricanes był bohaterem mimo przegranej. Teraz karta się odwróciła i wpierw w starciu z Seattle Kraken został zmieniony już po minucie, w której zdążył skapitulować dwukrotnie. Poprzedniej nocy z Minnesotą Wild Vejmelka został również zmieniony, ale dopiero po dwóch rozegranych tercjach, w których wpuścił pięć goli. Do Chicago z Las Vegas powędrował Fleury, który w ostatnich latach był jednym z najlepszych bramkarzy w NHL. Jego forma w Blackhawks pozostawia wiele do życzenia i broni on na poziomie 89% i kapituluje średnio prawie cztery razy w spotkaniu. W ostatnim tygodniu w Arizonie rządzi i dzieli Gostisbehere, który jest najlepszy we wszystkich statystykach jeśli weźmiemy pod uwagę ostatnie pięć meczów. W Chicago wciąż nie zawodzi Kane, który zdobył pięć trafień i zanotował osiem asyst. W zdobywaniu bramek bardzo pomocny jest Jones, który ma na swoim koncie już 11 kluczowych podań. Bardzo duży problem w Arizonie mają kiedy przychodzi do gier w power play, w których radzą sobie lepiej tylko od Seattle Kraken. W przypadku Chicago Blackhawks tutaj sprawa z grą w przewagach wygląda dużo lepiej i zapracowali sobie na 20% wykorzystywanych gier w liczebnej przewadze.

Co obstawić?

Przed nami starcie dwóch drużyn na podobnie słabym poziomie. Jednak w ostatnim czasie lepiej radzą sobie gospodarze, którzy w ostatnich dwóch meczach punktowali. Dodatkowym czynnikiem, który może zaważyć o wygranej, jest rola gospodarza. Arizona Coyotes ostatni raz na wyjeździe wygrała jeszcze w pojedynkach przedsezonowych i w obecnym sezonie jeszcze ta sztuka się im nie udała. Uważam, że w tym meczu zwycięsko wyjdą gospodarze, którzy lepiej wyglądali w swoich meczach i ich seria porażek nie powinna być już liczona na tak wysokim poziomie jak w przypadku “Kojotów”, którzy pewnie zanotują jeszcze równie słaby okres. Dlatego ja w tym meczu idę w stronę wygranej Chicago Blackhaws w pierwszej tercji lub całym spotkaniu.

Chicago Blackhawks wygra 1. tercję lub cały mecz
Kurs: 1,50
Zagraj!

gotowy kupon nhl w fortunie

Foto. PressFocus

  • Tagi

Zaloguj się aby dodawać komentarze