Czy Orły z Frankfurtu stać na comeback? Dubel na Ligę Europy z AKO 2,25

Zawodnicy Eintrachtu Frankfurt

Po wczorajszych spotkaniach dziś poznamy wszystkich ćwierćfinalistów Ligi Europy w sezonie 2019/20. Podobnie jak wczoraj, dziś odbędą się cztery spotkania, a dwa przeanalizował już dla Was Sebastian. Ja biorę na tapet mecze Sevilli z Romą i Bazylei z Eintrachtem. Nie popisał nam się wczoraj Başakşehir, który przegrał z Kopenhagą i popsuł mój wczorajszy kupon. Dziś liczę, że będzie inaczej i zanotujemy profit. Czekają nas kolejne emocjonujące spotkania, więc czekamy do wieczora, siadamy przed telewizorami i oglądamy. Tymczasem zapraszam do zapoznania się z poniższą analizą. Życzę miłej lektury i oczywiście zieloności na kuponach.

Kliknij link i załóż konto z kodem promocyjnym 2230PLN, aby otrzymać:

2000 PLN od depozytu + 210PLN bez ryzyka + 20 PLN Freebet!

Koszulka Fortuna zakładów bukmacherskich
Koszulka Fortuna zakładów bukmacherskich
tylko na Logo Zagranie - typy bukmacherskie

Na start łącznie 300 zł bez ryzyka (zwrot na depozyt!) + 30 zł darmowe zakłady (20 zł za samą rejestrację, 10 zł za depozyt, 5 zł za udostępnienie kuponu)

 

Kod rejestracyjny
ZAGRANIE kod skopiowany kopiuj
skopiuj kod
Funkcjonalności:
freebet
aplikacja mobilna
zakłady na żywo
sporty wirtualne
Bonusy:

ZAKŁAD BEZ RYZYKA: 100 zł + 100 zł + 100 zł
FREEBETY: 20 zł + 10 zł + 5 zł

GRA BEZ PODATKU: +14% do wygranych

pokaż szczegóły ukryj szczegóły

Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!

Sevilla FC vs AS Roma

Zespół z Sewilli ma pełne prawo powiedzieć, że za nim całkiem udany sezon ligowy. Czwarte miejsce w tabeli La Ligi oznacza, że Sevilla powróci do Champions League po dwóch latach nieobecności. Szczególnie udana była końcówka sezonu, bowiem od powrotu do gry po pauzie podopieczni Julena Lopetegui-ego nie przegrali ani jednego meczu. Szczególnie solidnie zespół ten prezentuje się w defensywie, a niech za potwierdzenie tej tezy świadczy fakt, że stracił on zaledwie jednego gola w ostatnich pięciu spotkaniach. Sevillistas grają w modny ostatnio w Hiszpanii sposób, to znaczy koncentrują się na spokojnym i mozolnym budowaniu akcji w ataku pozycyjnym w oparciu o posiadanie piłki, wychodząc z założenia, że przeciwnik nie ma szans strzelić bramki, jeżeli nie jest przy piłce. Nie strzelają wielu bramek i nie grają widowiskowo, ale są przy tym bardzo skuteczni. Dziś przed nimi potyczka z drużyną prezentującą zupełnie odmienny styl ekipą Romy, której stawką będzie awans do ćwierćfinału Europa League.

Na przestrzeni ostatnich lat Roma przyzwyczaiła nas do występów w Champions League i do tego, że zwykle zajmuje pozycję na ligowym podium. Po poprzednim sezonie, w którym ta sztuka się nie udała i Giallorossi zmuszeni byli grać w Lidze Europy, ten również nie przyniósł ani podium, ani miejsca dającego grę w Lidze Mistrzów. Roma bowiem zajęła piątą pozycję w lidze, a do czwartego Lazio miała osiem punktów straty. Z Coppa Italia odpadła natomiast w ćwierćfinale, ulegając Juventusowi. Jeżeli chodzi o Ligę Europy, to tutaj wszystko poszło zgodnie z planem. No prawie, gdyż zajęcie drugiego miejsca w grupie za Başakşehirem niektórzy mogą rozpatrywać w kategorii porażki. Tak czy inaczej, awans jest, zwycięstwo 2-1 w dwumeczu nad Gent w 1/16 finału również jest, a więc trzeba przystąpić do rywalizacji z Sevillą. Wspominałem o odmiennym do Hiszpanów stylu gry Romy: jest to zespół grający bardzo odważnie do przodu, dzięki czemu zwykle strzela sporo bramek, ale równie wiele ich traci. Portugalski szkoleniowiec, Paulo Fonseca nie pozostaje tutaj bez wpływu i na pewno jego futbolowa filozofia jest widoczna w grze Romy. Czym skończy się takie zderzenie stylów? Przekonamy się już o 18:55.

Statystyki

  • Sevilla zajęła 4. miejsce w La Lidze (bilans 19-13-6)
  • Roma uplasowała się na 5. pozycji w tabeli Serie A (bilans 21-7-10)
  • Podopieczni Julena Lopetegui-ego notują serię 17 meczów bez porażki
  • Rzymianie wygrali 7 z 8 ostatnich spotkań, a ósme zremisowali
  • Zespół z Sewilli stracił zaledwie 1 gola w ostatnich 6 meczach
  • 6 ostatnich meczów Romy kończyło się wynikiem BTTS, a 9 ostatnich kryło linijkę powyżej 2,5 gola
  • Będzie to pierwsze oficjalne starcie obu ekip, wcześniej grały one ze sobą jedynie towarzysko

Co typuję?

Według bukmacherów nieznacznym faworytem tego spotkania będzie Sevilla. Ja jednak nie podejmę się grania na strony. W tym meczu na pewno będzie sporo walki i absolutnie nie wiem czego spodziewać się po zderzeniu dwóch tak odmiennych stylów gry. Zarówno Sevilla, jak i Roma są ostatnio w dobrej dyspozycji, choć atutem Rzymian może być zachowanie rytmu meczowego. Sevillistas nie mierzyli się z nikim od 19 lipca, więc podejdą do rywalizacji po 2,5-tygodniowej przerwie. Przez Romę może jednak przemawiać zmęczenie, gdyż w ostatnim czasie grała ona regularnie co trzy dni, a przy takiej intensywności zawsze w którymś momencie nadchodzi kryzys formy. Typując ten mecz, idę w rożne. Sevilla i Roma to dwie najczęściej bijące cornery ekipy w swoich ligach i obie (choć w inny sposób) zwykle mocno nacierają na bramkę rywala. Roma czyni to z pomocą wahadłowych na skrzydłach, a Sevilla opanowuje środek pola i skupia się na powolnym przenoszeniu się pod bramkę rywala. Wszystko to może skutkować dużą ilością prób, które będą wybijane za linię końcową. W związku z tym stawiam, że dziś na stadionie w Duisburgu obejrzymy przynajmniej dziesięć rzutów rożnych.

Typ: powyżej 9,5 rzutów rożnych

Kurs: 1,48

Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!

FC Basel vs Eintracht Frankfurt

Klub z Bazylei jeszcze niedawno pełnił rolę hegemona na krajowym podwórku, bowiem od sezonu 2009/10 zdobył osiem tytułów mistrza Szwajcarii z kolei. Od dwóch ostatnich lat musi jednak ustępować miejsca ekipie Young Boys Berno i nie inaczej było tym razem. Dla kibiców tego klubu zakończony przed momentem sezon ligowy ma prawo być jeszcze bardziej rozczarowujący, gdyż Bazylei nie udało się nawet zająć drugiego miejsca w tabeli i musi zadowolić się najniższym stopniem podium. Jeżeli chodzi o europejskie puchary, to piłkarze FCB grali w eliminacjach do Champions League, lecz odpadli w trzeciej rundzie z LASK Linz. Zameldowali się jednak w Lidze Europy, wygrali swoją grupę (Getafe, FK Krasnodar, Trabzonspor), a w 1/16 finału pewnie pokonali APOEL Nikozja. Dziś podopieczni Marcela Kollera staną przed ogromną szansą pierwszego awansu do ćwierćfinału LE od sezonu 2013/14 (choć w sezonie 2017/18 Bazylea grała jeszcze w 1/8 finału Champions League), gdyż w pierwszym meczu przeciwko Eintrachtowi pokonała go 3-0, w dodatku we Frankfurcie. Dziś pozostaje już tylko postawić ostatni krok i obronić korzystny wynik.

Po dwóch sezonach, w których ekipa z Frankfurtu meldowała się w europejskich pucharach, tym razem zajęła dopiero dziewiąte miejsce w tabeli Bundesligi i w przyszłym sezonie na pewno nie ujrzymy jej w Lidze Europy. W tegorocznej edycji Ligi Europy podopieczni Adiego Hüttera mierzyli się w grupie z Arsenalem, Vitórią Guimarães oraz Standardem Liège i wyszli z niej z drugiego miejsca. W 1/16 finału ograli natomiast Red Bulla Salzburg 6-3 w dwumeczu. Eintracht grał w tym sezonie mocno w kratkę, bowiem słabsze okresy przeplatał lepszymi. Cieniem na pozycji w tabeli położyła się przede wszystkim kiepska passa z listopada i grudnia 2019, kiedy to zgromadził zaledwie jeden punkt w siedmiu spotkaniach. Koniec sezonu był jednak całkiem niezły, bo zwieńczony trzema zwycięstwami i jednym remisem. Dużym problemem Eintrachtu jest obrona, bowiem traci ona zwykle sporo bramek. Jeżeli Orły chcą zachować jakiekolwiek szanse na awans, muszą przede wszystkim zagrać solidniej w defensywie. Strata trzech bramek to strata duża, jednakże możliwa do odrobienia. Ostatnie dwa sezony w europejskich pucharach dawały nam na to liczne przykłady.

Statystyki

  • Basel zajęło 3. pozycję w szwajcarskiej Super Lidze (bilans 18-8-10)
  • Eintracht sezon ligowy zakończył na 9. miejscu w tabeli Bundesligi (bilans 13-6-15)
  • Pierwsze spotkanie obu ekip zakończyło się wynikiem 3-0 dla ekipy z Bazylei
  • Gospodarze nie przegrali od 7 ostatnich meczów, a w 4 z nich zachowali czyste konto
  • Podopieczni Adiego Hüttera nie przegrali żadnego z 4 ostatnich meczów w lidze
  • Dwa ostatnie wyniki FC Basel to bezbramkowe remisy, we wcześniejszych 5 spotkaniach padały przynajmniej 3 gole
  • W 9 na 11 ostatnich spotkań Eintrachtu padał wynik BTTS, również w 9 na 11 pokryty został over 2,5
  • Poza pierwszą potyczką tych ekip nie miały one okazji grać ze sobą wcześniej

Co typuję?

Wydaje się, że losy tego dwumeczu są już rozstrzygnięte. 0-3 na własnym stadionie to koszmarny wynik i trzeba powiedzieć otwarcie, ciężko będzie Eintrachtowi wyjść z tej rywalizacji zwycięsko. Jednakże tak, jak wspominałem, ostatnie sezony w europejskich pucharach niejednokrotnie pokazywały nam fantastyczne comebacki w rewanżowych spotkaniach (przede wszystkim zeszłoroczne 4-0 Liverpoolu, po porażce 0-3 z Barceloną w pierwszym meczu), więc osobiście na pewno nie spiszę dziś Eintrachtu na straty, bo wierzę, że Orły powalczą. Ekipa Adiego Hüttera musi od początku zaryzykować i próbować strzelić szybko bramkę, aby marzyć o powrocie do rywalizacji. Bazylea będzie miała za to mnóstwo możliwości do kontrowania odkrytego Eintrachtu i być może wykorzysta którąś z nadarzających się sposobności. Uważam zatem, że będzie to bardzo otwarty i ofensywny mecz z dużą ilością bramek, dlatego dzisiejszego dubla zamykam typem na over 2,5 gola w meczu Bazylei z Eintrachtem.

Typ: powyżej 2,5 gola w meczu

Kurs: 1,52

Zagranie bez ryzyka:

  • Tylko z kodem promocyjnym: 2230 PLN
  • Dla nowych graczy
  • Pierwszy zakład na nowym koncie będzie bez ryzyka!
  • Dowolny kupon, dowolne zdarzenia.
  • Stawka maksymalnie 210 PLN – zwrot z odjęciem 12% podatku na konto bonusowe.
  • Bonus o równowartości stawki kuponu, objętego bonusem zostanie przypisany do iKonta uczestnika w terminie 3 dni.
  • Jednokrotny obrót bonusem.

kupon double czwartek LE

Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!

 

Zaloguj się aby dodawać komentarze