Brak gwiazd przyniesie niespodziewany obrót spraw? Gramy NBA z kursem 15.00
Phoenix Suns zwycięzcami zachodniej konferencji! Pierwszy finalista finałów NBA jest już znany i może w spokoju przygotowywać się do swojego pierwszego finału od prawie trzydziestu lat! Dziś zerkniemy na wschodnie wybrzeże, gdzie w dalszym ciągu nie wiemy, która ekipa stanie bark w bark z rewelacyjnymi Słońcami. Game 5 odbędzie się w Wisconsin. Milwaukee będzie miało okazje powalczyć z Atlantą na własnym parkiecie, co dziś powinno być dużym ułatwieniem. Czy brak Giannisa przyczyni się do ich klęski? Przekonamy się już w nocy! Pamiętajcie, że możecie skorzystać z bonusu w BETFAN, który oferuje pierwszy zakład bez ryzyka aż do 600 PLN. Miłej lektury!
Załóż konto w BETFAN i graj najwyższy zakład na rynku bez ryzyka do 600 PLN!
(Zwrot na konto bonusowe BETFAN)
Link aktywujący promocję -> zagranie.com/goto/betfan
OD 1. DEPOZYTU: 200% do 450 zł
Milwaukee Bucks vs Atlanta Hawks (stan serii: 2-2) piątek 02:30
Chwilę grozy przeżyliśmy podczas ostatniego meczu, kiedy Greek Freak źle upadł po walce o piłkę. Na całe szczęście jego kontuzja nie jest poważna! ACL nie jest zagrożony, lecz jego występ w dzisiejszym spotkaniu jest praktycznie niemożliwy. Uraz Giannisa sprawił, że gra Bucks zatrzymała się w miejscu, przez co zobaczyliśmy katastrofalną dyspozycję Milwaukee. Koniec końców ekipa Mike’a Budenholzera przegrała w serii swój drugi mecz.
Nie mogę zarzucić, że porażka z Hawks była jedynie z powodu kontuzji ich lidera! Od samego początku w grze Bucks coś nie pasowało. Już w pierwszej połowie podopieczni Mike’a Budenholzera oddali inicjatywę. Przypomnę, że w tamtym czasie Giannis był cały i zdrów! Bucks po raz kolejny pokazali swoją ciemną stronę koszykówki. Tragiczna skuteczność zza łuku oraz kiepska gra pod koszem przyniosła stratę aż trzynastu oczek do przerwy. Mike po raz kolejny pokazał nam, że nie do końca potrafi reagować w trakcie spotkania na rzeczy, które dzieją się na parkiecie. Mam wrażenie, że musi mieć wszystko idealnie zaplanowane już przed spotkaniem, żeby gra jego podopiecznych miała ręce i nogi. Budenholzer nie potrafi wykorzystać potencjału swojej ekipy, która przeżywa aktualnie swój najlepszy występ od lat. W rewelacyjnej formie jest jego cała wielka trójka! Jrue Holiday gra jak zawody egzekutor, który w głowie ma nie tylko chęć zdobywania punktów, lecz woli porozdawać piłki kolegom. Khris Middleton przeżywa swój prime, który udowodnił parę dni temu. Oboje będą dziś kluczowymi postaciami i to właśnie od nich będzie zależał wynik starcia w stanie Wisconsin. W poprzednim starciu najlepiej punktował właśnie rozgrywający Bucks – Jrue Holiday! Zdobył 19 punktów, pięć zbiórek oraz dziewięć asyst. Khris Middleton popisał się 16 oczkami, ośmioma zbiórkami oraz pięcioma asystami. Obaj byli jedynymi graczami, którym zależało na zwycięstwie tego wieczoru (oczywiście poza Giannisem). Każdy inny podopieczny Mike’a Budenholzera nie zdobył nawet dziewięciu punktów, choć trzeba pochwalić Bobby’ego Portisa, który popisał się siedmioma punktami oraz siedmioma zbiórkami. Czy Milwaukee Bucks bez Giannisa są w stanie wygrać po raz trzeci?
Chcesz więcej typów z koszykówki? Dołącz do Typy NBA – Zagranie na koszykówkę!
Atlanta wykorzystała potencjał kadrowy, który umówmy się, wcale nie jest wybitny! Nate McMillan sprawił, że ekipa ze środka tabeli wykazała się ponad stan i już dziś powalczy o trzecie zwycięstwo w finale konferencji wschodniej. W dalszym ciągu niedostępny do gry powinien być Trae Young, co jest sporym osłabieniem, choć ostatnio nie przeszkodziło to w pokonaniu Milwaukee Bucks!
Atlanta Hawks dalej w grze, a ich szanse na wielki finał rosną w mgnieniu oka. Przede wszystkim świetnie rozegrali mecz bez swojego lidera! Nie można tu mówić o tym, że to wszystko dzięki kontuzji Giannisa. Jastrzębie od początku dyktowali warunki gry, a Nate McMillan wykonał bardzo trudne zadanie domowe na piątkę z plusem! Atlanta nie miała w tym spotkaniu nic do stracenia. Od razu rzucili się ataku, co zaowocowało w solidną przewagę od pierwszych minut. Jastrzębie pokazali ogromną siłę swojego składu, który na pierwszy rzut oka nie wygląda zbyt dobrze. Co ciekawe, Lou Williams po raz pierwszy w historii wystąpił w play-off w wyjściowej piątce i od razu zdobył miano najlepszego zawodnika meczu! To właśnie świetna gra rozgrywającego Hawks była najważniejsza w kontekście całego zespołu. Nadał wyśmienite tempo gry, co skutkowało aż połową celnych rzutów całej ekipy Nate’a McMillana. Hawks pokazali wybitne przygotowanie taktyczne. Wysokie zasłony czy wyciągnięcie Brookla Lopeza na obwód to majstersztyk taktyczny, który przyniósł oczekiwany wynik. W defensywie skupili się na polu trzech sekund, gdzie w każdym kolejnym spotkaniu tracili najwięcej punktów. Ograniczenie dostępu do trumny w bardzo dużym stopniu przyczynił się do zwycięstwa w tym spotkaniu. Najlepszym zawodnikiem został wspomniany już wyżej Lou Williams, który zdobył aż 21 punktów, pięć zbiórek oraz osiem asyst. Rozgrywający Hawks punktował ze skutecznością aż 78% z gry! Świetny mecz (w końcu) rozegrał Bogdan Bogdanović, który popisał się 20 oczkami, trzema reboundami oraz pięcioma kluczowymi zagraniami. Clint Capela zdobył tego wieczoru 15 oczek dla swojego zespołu oraz dorzucił siedem zbiórek. Taki sam wynik punktowy uzyskał Kevin Huerter, lecz na jego koncie znalazło się jeszcze siedem asyst oraz sześć reboundów. Wynik dwucyfrowy zdobył jeszcze Cam Reddish, który zdobył 12 oczek oraz Danilo Gallinari, który zdobył dwa oczka mniej od swojego kolegi. Czy Atlanta Hawks jest w stanie zaskoczyć Milwaukee Bucks?
Przeglądając zakłady w betfanie, nie potrafiłem wybrać jakiegoś sensownego zakładu. Zagram więc abstrakcyjny typ, który mimo wszystko ma prawo bytu. Przez wielu mogę zostać nazwany szaleńcem, przez niektórych pewnie inaczej, lecz zdania nie zmienię. Mój typ to triple double Jrue Holidaya! Co? Przecież on jeszcze w tym sezonie nie osiągnął tego! Dla Jrue będzie to dziewiąty mecz bez Giannisa, a co za tym idzie kolejna okazja do pokazania się z dobrej strony. Nie ma co się oszukiwać, ale na parkiecie będzie dziś zależało najwięcej od jego dyspozycji oraz Khrisa Middletona. Jrue na pewno osiągnie wynik punktowy powyżej dziesięciu. Pytanie, jak z resztą statystyk? Jego pozycja na boisku sprawia, że zalicza bardzo dużo asyst. Dziś wiele jego piłek będzie szło właśnie do Khrisa czy Lopeza, którzy muszą zdobywać oczka dla swojego zespołu. Najgorzej będzie ze zbiórkami, lecz liczę, że tym razem popisze się również pod własnym koszem, gdzie bez Giannisa będzie nieco luźniej. Moim zdaniem typ jest bardzo ryzykowny, lecz wcale nierealny. Stawka spotkania jest naprawdę duża, więc zawodnicy obu ekip powinni dziś wejść na najwyższe obroty. Pamiętajcie, że możecie skorzystać z kodu promocyjnego betfana, dzięki czemu możecie zagrać ten zakład bez ryzyka aż do 600 PLN! Powodzenia!
- Klikasz w link -> zagranie.com/goto/betfan
- Zakładasz konto z kodem: 1650PLN
- Wpłacasz depozyt, którego minimalna kwota jest równa 50 zł
- Stawiasz pierwszy kupon SOLO, AKO, który zostanie objęty zakładem bez ryzyka. Z promocji wyłączone są zakłady MATCHDAY BOOST
- W razie przegranej otrzymasz zwrot w bonusie. Obrót 1 x 3.80 – minimum 3 zdarzenia
- Po więcej informacji sprawdź opinie o BETFAN
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie
Fot. z okładki: Nicolas Messyasz/ SIPA / Press Focus
Doświadczenie: Zagranie.com to jego pierwsza przygoda w świecie typerskich analiz. Przez wiele lat budował swoją wiedzę na temat NBA, by dzielić się wszystkim, czego tylko się nauczył poprzez kolejne artykuły. Z portalem związany od połowy 2020 roku. Przede wszystkim skupia się na amerykańskim baskecie, ale nie pogardzi międzynarodową koszykówką, koszem 3x3 czy piłkarską La Ligą! Wykształcenie: Łukasz ukończył Wydział Nauk o Ziemi na Uniwersytecie Śląskim z tytułem Inżyniera Zagrożeń Środowiskowych ze specjalizacją GIS. Nie zamierza rezygnować z poszerzania wiedzy, co zaowocowało już artykułem naukowym dla czasopisma "Forest". Zainteresowania: Łukasz od dziecka pasjonuje się mapami. Mógłby spędzić nad nimi całe dnie, dlatego praca w branży GIS-owej jest dla niego czystą przyjemnością. Ze sportem związany jest również od małego. Aktualnie piłkarz amator w Katowickiej Lidze Szóstek w drużynie CAR LAB Ogniem i Szklanką oraz koszykarz amator w Rudzkiej Amatorskiej Lidze Koszykówki w drużynie Dazynt Team. Pierwszą jego miłością była piłka nożna, która dalej jest głęboko zakotwiczona w sercu. Poznał piękno tego sportu poprzez grę FC Barcelony i nawet w trudnych chwilach ich nie opuścił. Mimo wszystko NBA jest jego sportową miłością numer jeden! Kibicuje Phoenix Suns, a jego ulubionym koszykarzem jest Devin Booker. Razem z nim podąża do spełnienia maksymy Kobe'go Bryanta: "Be Legendary"!
Nie masz konta ? Zarejestruj się
Zaloguj się używając: