Miedź zdobędzie pierwsze punkty na wyjeździe w historii? – gramy o 267 PLN

Pogoń

Wczorajsza Liga Europy nam nie wyszła. Nie ma co więcej ufać polskim drużynom w europejskich pucharach. Wracamy do tego, co w ostatnim czasie wychodziło nam całkiem nieźle. Piątek stoi dzisiaj pod znakiem Premier League, ale dzień rozpoczynamy klasycznie, nie zapominając o Ekstraklasie. Czekają na nas dwie rywalizacje. Zaczynamy o 18:00 w Gdańsku, gdzie Lechia zmierzy się z Miedzią Legnica. O 20:30 przy Reymonta, Wisła Kraków podejmie przed własną publicznością Wisłę Płock. Gramy kupon double, a do wygrania jest 267 PLN.

Sprawdź najlepsze kursy i bonusy na Ekstraklasę w LV BET!
Kod promocyjny: 1500PLN

Możemy porozmawiać – dołącz do darmowej grupy typerskiej Zagranie na Facebooku!

Wchodzę do grupy

Kliknij i rozwiń poniższe zakładki \/

Lechia Gdańsk

Zaczynamy naszą dzisiejszą podróż w Gdańsku. Lechia podejdzie do rywalizacji z Miedzią w stosunkowo dobrych nastrojach. W trzech kolejkach obecnego sezonu nie zaznali porażki, a mierzyli się z mocnymi drużynami. Wygrana na obiekcie wicemistrza Polski, a w ostatniej serii spotkań remis na stadionie Legii Warszawa. W między czasie przed własną publicznością zremisowali ze Śląskiem Wrocław, ale tylko i wyłącznie na własne życzenie. Flavio Paixao miał w tym meczu karnego, który mógł rozstrzygnąć losy rywalizacji. Zachciało się zabawy i panenka skończyła w koszyczku Słowika. Teraz ich rywalem będzie beniaminek z Legnicy. Projekt Piotra Stokowca wchodzi na coraz wyższe obroty, dlatego nie trzeba nikomu mówić, że są faworytem tego starcia. Kurs na gospodarzy wynosi 2.01, a na gości 3.60.  Mimo wszystko nie będzie mowy o lekceważeniu drużyny beniaminka, bo pokazali w tym sezonie, że trzeba na nich uważać. Arbitrem tego spotkania będzie Szymon Marciniak, dla którego ostatnia wizyta w Gdańsku nie była zbytnio udana. Sporo kontrowersji przy okazji meczu ze Śląskiem Wrocław. W ostatnich dniach w Gdańsku doszło do sensacyjnego transferu. Media informowały o zainteresowaniu Wisły Kraków, Arturem Sobiechem, a ostatecznie piłkarz wylądował w Trójmieście. Powrót po niemieckich wojażach, może mu wyjść na dobre. Poprzednie lata swojej kariery spędził na zapleczu Bundesligi, a teraz z Flavio na szanse stworzyć duet, który zaprowadzi Gdańszczan do górnej części ligowej tabeli.

Miedź Legnica

Beniaminek dobrze rozpoczął  ten sezon. Wygrana u siebie z Pogonią Szczecin w doliczonym czasie gry miała dodać drużynie otuchy, na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Polsce. W drugiej serii gier pojechali do Krakowa na mecz z Wisła i trzeba przyznać, że tej pewności troszeczkę zabrakło. Dopiero po zdobyciu przez gospodarzy drugiej bramki zaczęli grać swoją piłkę. Wystarczyło to tylko na jednego gola i wrócili do domu bez punktów. W trzeciej kolejce do Legnicy przyjechał Górnik Zabrze. Do tej pory Miedź trzykrotnie rywalizowała z tym przeciwnikiem. Za każdym razem kończyła zwycięsko i bez straty gola. Tym razem sytuacja się odwróciła. Przed meczem dochodziły nam sygnały, że Dominik Nowak opracowywał nową taktykę. Wszystko w tym meczu układało się po myśli Miedzianki, aż do przypadkowego gola dla gości autorstwa Daniego Suareza. Ostatecznie Górnik wygrał 1:3 w Legnicy, ale występ gospodarzy należy nagrodzić brawami, ponieważ zaprezentowali się z bardzo dobrej strony, a porażka była zwykłym wypadkiem przy pracy. Trzeci mecz na boiskach Ekstraklasy i trzeci ze strzelonym dokładnie jednym golem. Jak widać mają receptę na rywali, ale w defensywie jeszcze trzeba sporo poprawić. Hiszpanie prowadzą grę tego zespołu w środku pola, więc o dział kreacji nie musimy się martwić. W dotychczasowej historii te drużyny spotkały się dwukrotnie. W obu przypadkach na poziomie I ligi górą była Lechia, która wygrała 2:0 u siebie i 1:2 na wyjeździe.

Statystyki:

  • W dotychczasowej historii te drużyny spotkały się dwukrotnie.
  • W obu przypadkach na poziomie I ligi górą była Lechia, która wygrała 2:0 u siebie i 1:2 na wyjeździe.
  • Lechia zdobywała dokładnie dwa gole w obu rywalizacjach z Miedzią.
  • Miedź ma za sobą dwa spotkania, w których schodzili z boiska pokonani przy wyniku BTTS i +2,5 gola.
  • Miedź strzeliła dokładnie jedną bramkę w każdej z dotychczasowych kolejek.
  • W każdym z ostatnich siedmiu meczów, które rozegrała Lechia Gdańsk strzelono mniej niż 2.5 bramki.
  • Miedź nie zanotowała jeszcze remisu na poziomie Ekstraklasy.
  • Lechia jest niepokonana w ostatnich sześciu ligowych rywalizacjach.
  • Lechia nie wygrała czterech meczów przez własną publicznością, w każdym starciu notując wynik -2,5 gola.

Konferencja prasowa:

Maciej Kalkowski (II trener): W przygotowaniach do spotkania z Miedzią Legnica zwróciliśmy dużą uwagę na pogodę, która aktualnie panuje. Staraliśmy się właściwie dobierać czas i obciążenia tego treningu, aby zawodnicy mogli w stu procentach przepracować zajęcia. Wszyscy zawodnicy, których mamy do dyspozycji są zdrowi i brani pod uwagę przy ustalaniu meczowej osiemnastki. Tylko Rafał Wolski potrzebuje jeszcze trochę czasu, aby wrócić do optymalnej dyspozycji. Oglądałem dwa ostatnie spotkania Miedzi Legnica na żywo i myślę, że będziemy dobrze przygotowani, bo czeka nas trudne zadanie. Bardzo podobał mi się ten zespół, w spotkaniu z Górnikiem dominował na boisku, ale później przypadkowa bramka odmieniła losy meczu.

Dominik Nowak: Lechia dobrze operuje piłką, ale my też potrafimy to robić i chcemy to robić. Lechia ma swój pomysł na grę, powtarzalność i my też. To będzie ciekawe spotkanie. Musimy tylko zrównoważyć działania w defensywie i ofensywie. Ofensywa jest naszą silną stroną, ale musimy też prezentować solidną defensywną grę, aby rywal nie mógł stwarzać sytuacji bramkowych. To cieszy i nie cieszy, bo mam trudny wybór meczowej 18. Analizując nasze mecze widzę, że trafiamy w słabe punkty przeciwników i również w Gdańsku będziemy chcieli to zrobić. Jedziemy tam po korzystny wynik, czyli zwycięstwo. Widziałem moich zawodników w szatni przybitych po meczu z Górnikiem Zabrze, ale nie dlatego, że zagrali słabo. Taki mecz się jednak już nie wydarzy, bo na dziesięć takich spotkań, z taką przewagą, dziewięć byśmy wygrali.

Przewidywane składy:

Lechia: Kuciak – Stolarski, Augustyn, Vitoria, Mladenović, Kubicki, Łukasik, Michał Mak, Lipski, Haraslin, Flavio Paixao

Miedź: Sapela – Bartczak, Bozić, De Amo, Kwame, Augustyniak, Omar Santana, Marquitos, Łobodziński, Ojamaa, Piątkowski.

Co obstawiać?

Miedź Legnica w każdej kolejce tego sezonu zdobywała przynajmniej jedną bramkę. Beniaminek gra odważnie i ofensywnie, a dzięki temu Lechia będzie miała spore pole do popisu z kontrataku. Typujemy, że podopieczni Piotra Stokowca nie przegrają w tej rywalizacji, a do podpórki dokładamy linie bramkową over 1,5 gola, licząc na otwarte spotkanie z obu stron.

Zdarzenie: Lechia Gdańsk vs Miedź Legnica

Typ: 1X/+1,5 gola

Kurs: 1.68

Wisła Kraków

Na drugie starcie przenosimy się do Krakowa, gdzie zmierzą się dwie Wisły, krakowska i płocka. Biała Gwiazda rozpoczęła sezon od pechowego remisu przed własną publicznością z Arką Gdynia. Byli w tym meczu o klasę lepszym zespołem, ale jak się nie wykorzystuje nawet rzutu karnego i dobitki przy leżącym bramkarzu to nie można mieć pretensji do nikogo, tylko do siebie. W drugiej kolejce rozprawili się przy Reymonta z wcześniej wspominaną Miedzią Legnica. Spotkanie układało się pod dyktando gospodarzy do wyniku 2:0. Później oddali pole gry, ale gości było stać tylko na jedno trafienie, a dzięki temu trzy punkty zostały w grodzie Kraka. Trzecia kolejka to wyjazd do Białegostoku na mecz z Jagą. Mogło się wydawać, że podopieczni Ireneusza Mamrota będą zmęczeni daleką podróżą do Portugalii i wyjdą w całkowicie odmienionym składzie. Trener zarotował składem, ale kręgosłup pozostał. Wisła w tym meczu trzymała się bardzo dobrze do 60. minuty.  Kontrowersyjna sytuacja z faulem na Ondrasku, kontra gospodarzy, faul przed polem karnym i czerwona kartka dla Buchalika. Mogło się wydawać, że gorzej być nie może. Chwilę później okazało się, że jednak tak. Mateusz Lis po chwili od wejścia wyjmował piłkę z siatki, jednak nie może sobie nic zarzucić, ponieważ uderzenie z wolnego było idealne. Wisła przegrała to spotkanie, odnosząc swoją pierwszą porażkę w nowym sezonie, ale szczerze mówiąc nie zasłużyli na przegraną. Maciej Stolarczyk wykonuje kawał dobrej roboty i nawet strata Carlitosa nie jest na razie odczuwalna. Wczoraj w mediach pojawiła się informacja, że treningi z drużyną rozpocznie legenda klubu – Paweł Brożek. Od rozstania tego piłkarza z Biała Gwiazdą nie minęło wiele czasu, ale widać, że osoba trenera przekonała do powrotu i zobaczymy co z tego wyjdzie. Wisła Kraków będzie faworytem dzisiejszego meczu. Goście w tym sezonie mają na swoim koncie dwie porażki i remis. Kursy LV BET również wskazują na gospodarzy – 2,45, natomiast za wygraną gości 2.85.

Wisła Płock

Nafciarze rozpoczęli ten sezon słabiutko. Najpierw pechowo przegrali z Lechem, gdzie kunsztem w samej końcówce popisał się Pedro Tiba. Pierwsze oczko na swoim koncie zgromadzili po rywalizacji w Zabrzu z Górnikiem. Mimo wszystko ten mecz mogli i powinni byli wygrać. Osłabiony przeciwnik grający w rezerwowym składzie, znakomite sytuacja podbramkowe, pusta bramka Ricardinho – po prostu to nie mogło się nie udać. Ostatecznie zremisowali po wyrównującym golu Igora Angulo. W trzeciej kolejce wydawało się, że to już musi być ten moment. Do Płocka przyjechała ranna Korona Kielce. Podopieczni Gino Lettieriego mimo wyprzedania połowy wyjściowego składu wygrali na stadionie Kazimierza Górskiego. Kluczowy udział w ich triumfie miał Gergo Merebaszwili, który wyleciał z boiska po drugiej żółtej kartce za symulowanie. Po trzech meczach Wisła Płock spokojnie mogłaby być na szczycie ligowej tabeli, a w zamian jest na jej dole. Z pewnością nikt w klubie nie marzył o takim scenariuszu, mając w pamięci zeszłoroczne wyniki. Mimo wszystko trzeba pamiętać, że odejście Jose Kante, Arkadiusza Recy i przede wszystkim Jerzego Brzęczka ma spory wpływ na falstart Nafciarzy. Nowy trener zawsze potrzebuje czasu, żeby wprowadzić swoje metody szkoleniowe, ale pamiętajmy, że prezesi w polskiej Ekstraklasie nie są zbyt cierpliwi, więc Dariusz Dźwigała musi się brać mocno do pracy i zacząć punktować. Nikt za ładny styl, nie zaoferuje im pozostania w lidze.

Statystyki:

  • Wisła Płock nie wygrała żadnego z ostatnich czterech spotkań.
  • Nafciarze mają na swoim koncie trzy kolejne wyniki BTTS w tym sezonie.
  • Wisła Płock przegrała dwa mecze w obecnych rozgrywkach z wynikiem BTTS i +2,5 gola – oba u siebie.
  • W poprzednim sezonie oba zespoły zmierzyły się czterokrotnie.
  • Na boiska Ekstraklasy w Płocku wygrała Biała Gwiazda 1:0, w Krakowie Nafciarze 1:0, a w rundzie mistrzowskiej po raz kolejny w Płocku padł wynik 2:2.
  • W międzyczasie oba zespoły spotkały się w Pucharze Polskie, gdzie Biała Gwiazda wygrała u siebie 2:1.
  • Cztery z sześciu ostatnich rywalizacji tych drużyn to wyniki BTTS.
  • Dokładnie tak samo wygląda statystyka overów +2,5 gola.
  • Żadne ze spotkań tych drużyn w Krakowie nie zakończyło się remisem.
  • Z 12. Rozegranych przy Reymonta rywalizacji gospodarze wygrali dziewięć razy, a goście trzy.
  • Biała Gwiazda ma na swoim koncie sześć zwycięstw w siedmiu ostatnich meczach z Nafciarzami u siebie.
  • Wisła Kraków jest niepokonana przed własną publicznością w ostatnich czterech meczach.
  • Wisła Płock nie wygrała trzech ostatnich delegacji w LOTTO Ekstraklasie.
  • Nafciarze mają na swoim koncie strzeloną bramkę na wyjeździe w każdym z ostatnich 11. starć ligowych.

Konferencja prasowa:

Maciej Stolarczyk: Nie ukrywam, że w meczu z Wisłą Płock bardzo chcielibyśmy zrehabilitować się za stratę punktów w Białymstoku. Choć tak jak już mówiłem na konferencji, nie musieliśmy tam tych punktów stracić. Tak się nieszczęśliwie złożyło, że straciliśmy zawodnika i bramkę – praktycznie w tym samym czasie. I tak ułożył się scenariusz, że musieliśmy gonić wynik, dlatego też jutro jest to dla nas bardzo istotne spotkanie. Patrząc na to jak Wisła Płock prezentowała się w tych pierwszych trzech kolejkach, to uważam, że rzeczywiście w każdym z tych meczów nie zasłużyła na stratę punktów, bo zarówno z Lechem, czy z Górnikiem, te wyniki mogły być inne. 

Dariusz Dźwigała: Za wolno wchodziliśmy w mecz z Koroną. Zostaliśmy odcięci w środku pola. Za wolno wyprowadzaliśmy piłkę w boczne sektory. Potem drugą żółtą kartkę dostał Giorgi Merebaszwili i to miało ogromny wpływ na późniejszy przebieg spotkania. Wycofaliśmy się i przeszliśmy do średniego pressingu. Korona miała większe posiadanie piłki, ale nic z tego nie wynikało. Liczyliśmy na kontry i doprowadziliśmy do wyniku 0:0 do przerwy.

Przewidywane składy:

Wisła Kraków: Lis – Bartkowski, Sadlok, Wasilewski, Pietrzak, Basha, Kostal, Kort, Boguski, Jesus Imaz, Ondrasek

Wisła Płock: Dähne – Stefańczyk, Dźwigała, Uryga, Warcholak, Szymański, Furman, Szwoch, Stilić, Merebashvili, Ricardinho

Co obstawiać?

W tym meczu typujemy, że Wisła Kraków nie przegra tej rywalizacji. Do podpórki dokładamy under bramkowy 3,5 gola. Żadna z tych drużyn w tym sezonie nie osiągnęła rezultatu powyżej tej linii. Biała Gwiazda dobrze zaprezentowała się w trzech pierwszych spotkaniach, natomiast Nafciarze na ten moment blado prezentują się pod wodzą nowego trenera. Moim zdaniem, jeśli nie wydarzy się nic niespodziewanego, to tym razem również nie przełamią złej passy.

Zdarzenie: Wisła Kraków vs Wisła Płock

Typ: 1X/-3,5 gola

Kurs: 1.81

Tak prezentuje się nasz kupon na oba spotkania. Dajcie znać co sądzicie i wrzucajcie swoje propozycje w komentarzach! 

LV BET