OSCARY 2025 – kto ze statuetką? Kursy, typy na 97. ceremonię rozdania Nagród Akademii Filmowej! | Noc 3. marca 2025
W nocy z 2. na 3. marca 2025 roku odbędzie się 97. gala rozdania Oscarów. Mimo coraz liczniejszych głosów, że złote statuetki tak naprawdę nie świadczą o jakości ocenianych filmów, ciężko przejść obok nich obojętnie. Nadal jest to jednak najpopularniejsza impreza związana z przemysłem filmowym i w głębi serca każdy twórca marzy o wyjście na scenę Dolby Theatre. Potencjał tej nagrody już jakiś czas temu dostrzegli bukmacherzy. Jeśli zamierzasz śledzić galę i chciałbyś siedzieć na skraju fotela przy każdym momencie otwierania koperty, zapraszam do lektury mojej propozycji typów dotyczących najważniejszych kategorii, wraz z obszerną analizą!
Ważne! W swojej analizie pominąłem kategorie najlepszego aktora oraz aktorki drugoplanowych. Sezon nagrodowy jasno pokazał, że zdecydowanymi faworytami do otrzymania statuetki są Kieran Culkin z „Prawdziwego Bólu” oraz Zoe Saldana występująca w „Emilii Perez”. Na dotychczasowych okazjach do rozdania nagród nikt nie dorównywał depresyjnej roli brata słynnego „Kevina samego w domu” oraz brawurowemu, musicalowemu show aktorki z Dominikany. Zauważyli to bukmacherzy i wycenili wygraną obu z nich na kursy wahające się między 1.01, a 1.04. Nie są to więc typy warte ryzyka.
Pod spodem propozycje solo, a na samym dole artykułu kupon AKO
Najlepszy film
Faworyci i kursy
| Anora | 1.50 |
| Konklawe | 3.20 |
| Brutalista | 7.00 |
Dawno nie byliśmy świadkami tak zróżnicowanej stawki, jeśli chodzi o tę kategorię. Zapoznając się z nominowanymi filmami ani przez chwilę nie odczujemy wtórności i poczucia, że „gdzieś to już kiedyś widzieliśmy”. Mamy tu chociażby historię anty-miłosną pogubionej amerykanki i syna rosyjskiego oligarchy (Anora), 3-godzinny epos o losach węgierskiego architekta w powojennej Ameryce(Brutalista), thriller szpiegowski z Watykanem w tle (Konklawe) oraz dwa musicale (Emilia Perez i Wicked). Cieszy także, że swoich przedstawicieli mają także gatunki takie jak horror oraz science-fiction, w postaci kolejno Substancji i Diuny: Części Drugiej. Filmy tego rodzaju są zazwyczaj absolutnie pomijane przez Akademię, cieszy więc chociażby ich obecność, nawet jeśli szanse na wygraną nie są zbyt wielkie.
Kto natomiast ma najbardziej realne szanse na tryumf? Raczej spoglądałbym na pierwsze trzy wymienione przeze mnie filmy. Z tej trójki natomiast postawiłbym na Anorę. Jest to historia najbardziej uniwersalna z wymienionych, poruszająca kwestię wzajemnego eksploatowania się ludzi schowaną pod płaszczykiem miłości. Takie motywy mogą zostać przełożone na nasze codzienne życie i być aktualne dopóki istniejemy jako gatunek. Poza ponadczasowym przesłaniem, jest to po prostu kawał dobrego kina. Niesamowicie wyważa dramat, thriller i momentami czarną komedię, nie pozwalając widzowi na znużenie. Ściska za gardło, żeby po chwili wywołać śmiech. Natomiast katharsis, w postaci finałowej sceny w samochodzie, zostaje z oglądającymi długo po opuszczeniu sali. Warto wspomnieć także o komentarzu społecznym zawartym w filmie, tak bardzo uwielbianym przez Hollywood i mamy przepis na statuetkę.
Czemu wybrałem Anorę kosztem Brutalisty i Konklawe? Uważam, że pierwszy z filmów, mimo swojej epickości i zapierania tchu w piersiach, przegrywa z typowanym przeze mnie zwycięzcą w kwestiach prowadzenia akcji i szeroko pojętej warstwie fabularnej. Przesadziłbym nazywając Brutalistę wydmuszką, wiele jednak brakuje mu do brawury Anory. Nie sądzę także, aby zwycięzcą okazało się Konklawe, chociaż niedawno zostało nagrodzone przy okazji nagród BAFTA. Mimo sprawnie budowanej intrygi nadal jest to historia dosyć schematyczna, nieprzecierający nowych ścieżek w kwestii narracji. Myślę, że Konklawe będzie musiało zadowolić Oscarem za scenariusz adpatowany, bo to jest najmocniejsza strona tego obrazu. Abstrahując od jakości, uważam że przesłania społeczno-polityczne obu filmów nie trafiają w gusta oscarowego jury tak jak te zawarte w Anorze.
Jeśli chcesz postawić na najlepszy film, koniecznie skorzystaj z promocji Superbet. Zakładając konto, możesz skorzystać z naszego kodu promocyjnego Superbet i cieszyć się innymi bonusami na start.
Najlepsza reżyseria
Faworyci i kursy
| Sean Baker (Anora) | 1.53 |
| Brady Corbet (Brutalista) | 2.35 |
| Jacques Audiard (Emilia Perez) | 20.00 |
Nominacje dla reżyserów i reżyserek pokrywają się z tymi dla najlepszego filmu. Tutaj na prowadzenie wychodzi dwóch panów – Sean Baker (Anora) i Brady Corbet (Brutalista). W tym przypadku jednak postawię na tego drugiego. Corbet zabiera widzów na trzygodzinną podróż przez zatłoczone łodzie z imigrantami i równie duszne amerykańskie miasta, żeby chwilę później przytłoczyć ich majestatem wiejskich równin oraz kamieniołomów. Reżyser Brutalisty nie śpieszy się ze swoimi scenami, operując świetnie zarówno na skali mikro, jak i makro. Powolne sceny mające pokazać małość człowieka jako jednostki nie wytrącają jednak widowni z pełnego skupienia na rozterkach głównego bohatera, który napędzany swoim ego i perfekcjonizmem wciąż rzuca wyzwanie naturze i światu, w którym tak naprawdę czuje się niechciany. Osiągnięcie takiej równowagi między pokazaniem jak mało znaczymy dla społeczeństwa i świata, a wewnętrznymi konfliktami na linii choćby mąż-żona pokazuje mistrzostwo Amerykanina.
Choć Anora ma w sobie więcej zawartości, przysłowiowego „mięska”, to pod względem czysto reżyserskim przegrywa jednak z Brutalistą. Myślę, że dostrzeże to Akademia, podobnie jak zrobiły to Złote Globy, czy też nagrody BAFTA.
Oprócz filmów interesujesz się także sportem? Zapraszam do zapoznania się także z innymi typami na dziś, szczególnie jeśli chodzi o piłkę nożną. Oferujemy także podsumowanie szerokiej oferty legalnych polskich bukmacherów.
Najlepsza aktorka pierwszoplanowa
Faworyci i kursy
| Demi Moore (Substancja) | 1.40 |
| Mikey Madison (Anora) | 2.75 |
| Fernanda Torres (I’m still here) | 15.00 |
Zaczynamy od najlepszej roli kobiecej, bowiem tego typu jestem bardziej pewien. Poza tym w kolejnym nagłówku wspomnę o niepisanej zasadzie, jaką kieruje się akademia i jak wpływa ona na proponowany zakład.
Postawię tutaj na Demi Moore za rolę w „Substancji”. Mało kto się spodziewał, że stowarzyszenia rozdające nagrody tak bardzo docenią aktorkę występująca w tak obskurnym i zapomnianym gatunku jak body horror, ale w trakcie śledzenia sezonu oscarowego byliśmy świadkami wielu miłych niespodzianek. Demi zdobyła chociażby Złotego Globa, nagrody Critic’s Choice Awards, American Guild Awards, Saturna czy też Satelitę. Nic dziwnego, bo jest to rola wybitna.
W filmie pełnym scen wywołujących u widza odrazę i odruch wymiotny, Moore sprawia, że najbardziej przerażające są jednak momenty pozbawione elementy nadnaturalnego. Swoim aktorstwem doskonale oddaje dramaty i rozterki każdej kobiety w średnim wieku, którym współczesny, zafascynowany młodością świat stara się usilnie odebrać człowieczeństwo. Sceny przed lustrem doskonale wzbudzają w widzu pomieszany ze sobą strach i współczucie. Występ niezwykle odważny oraz w pewien sposób ironiczny, biorąc pod uwagę, że aktorka, będąca symbolem piękna lat 80-90, sama była krytykowana przez pismaki za usilną walkę ze starością i liczne zabiegi medycyny estetycznej.
Czy pozostałe aktorki mogą jej zagrozić? Jedyną, która rzeczywiście ma szansę to Mikey Madison z Anory oczywiście. Niedawno odebrała przecież nagrodę BAFTA. Jej rola, mimo że również świetna, jest jednak mniej wielowymiarowa i raczej jednostajna przez cały czas trwania filmu. Demi Moore natomiast swoją grą oddaje narastający z każdą minutą obłęd głównej bohaterki. Ponadto doskonale odnajduje się podczas gry w obfitej charakteryzacji, a to zawsze trafia w gusta jury.
Wykluczyłbym kandydatury Cynthi Erivo, Karli Sofii Gascon oraz Fernandy Torres. Pierwsze dwie role, mimo że poprawne, daleko im jednak do wielkości. Ponadto po tym jak wypłynęły niektóre wypowiedzi tej drugiej, Hiszpanka straciła w oczach środowiska filmowego. Fernanda Torres natomiast wypadła w „I’m still here” fantastycznie, ale dyskwalifikują ją czynniki pozafilmowe. Wyciekły bowiem nagrania z jej występów w programach komediowych, w których występowała z twarzą pomalowaną na czarno, a wiemy jak na to spogląda opinia publiczna.
Najlepszy aktor pierwszoplanowy
Faworyci i kursy
| Adrien Brody (Brutalista) | 1.45 |
| Timothee Chalamet (Kompletnie nieznany) | 2.60 |
| Ralph Fiennes (Konklawe) | 15.00 |
W tej kategorii bukmacherzy w roli zwycięzców widzą przede Adriena Brodiego i Timothee Chalamet. Ja ze statuetką widzę raczej drugiego z wymienionych mężczyzn. Jest to typ trochę wbrew mojemu sumieniu, bo oceniając tylko i wyłącznie aktorski warsztat zaprezentowany w rolach głównych, to Brody wypadł lepiej. Jego Laszlo Toth jest jedną z najbardziej nieoczywistych postaci w historii kina. Architekt rozszarpywany z jednej strony przez jego ego, a z drugiej przez nienawiść do samego siebie potrafi w widzu wzbudzać gamę emocji od złości po współczucie, czasami w jednej scenie. Do pewnego momentu dzięki temu występowi był murowanym faworytem do statuetki. Czemu jej ma ostatecznie nie otrzymać? Mianowicie wyciekły kulisy produkcji „Brutalisty”, w których wyszło na jaw, że aktorzy w scenach odgrywanych w języku węgierskim byli wspierani przez sztuczną inteligencję. Ten fakt kładzie spory cień na roli Brodiego, szczególnie biorąc pod uwagę przestarzały światopogląd Akademii.
Dlatego myślę, że zdecydują na drugą najlepszą rolę, a mianowicie właśnie Timothee Chalamet. Mimo że sam „Kompletnie nieznany” nie był niczym innym jak poprawną biografią Boba Dylana, to sam Chalamet świetnie oddał ducha muzyka pełnego skrajności. Wiemy też jak bardzo Jury docenia role biograficzne, które stanowią przeważającą liczbę zwycięzców w ostatnich latach (na przykład Cillan Murphy jako Oppenheimer lub Will Smith i jego King Richard). Tutaj też odniosę się do wcześniej wspomnianej zasady stosowanej przez Akademię. Mianowicie lubią oni nagradzać aktorów pierwszoplanowych na zasadzie „jedna statuetka dla doświadczonego, jedna dla młodego”. Skoro za rolę kobiecą Oscara zgarnąć ma doświadczona Demi Moore, to w roli męskiej prawdopodobnie zostanie nagrodzony wciąż rozwijający się Chalamet.
Najlepszy scenariusz oryginalny
Faworyci i kursy
| Anora | 1.40 |
| Substancja | 4.20 |
| Prawdziwy ból | 6.00 |
Na dokładkę krótko o najlepszym scenariuszu oryginalnym. Tutaj oczywistym faworytem jest Anora. We wcześniejszych nagłówkach wspominałem o tym, że jest to najlepszy film z całej stawki, w którym jednak reżyseria nie jest najmocniejszą stroną. Siła tego filmu pochodzi więc ze scenariusza. Doskonale rozpisana główna bohaterka i reprezentowanie przez nią zachowania społeczne, zwroty akcji, niebezpieczne balansowanie między komedią i dramatem, jedne z najlepszych dialogów ostatnich lat i mocne, otwarte do interpretacji zakończenie. Ciężko znaleźć luki czy słabe strone skryptu do filmu Bakera. Jeśli Anora dostanie statuetkę za najlepszy film to pewnikiem powinna być także nagroda za scenariusz oryginalny, bo to jest czynnik, który sprawia, że ten film jest tak dobry.
Superbet ma najlepsze kursy solo, ale nie ma możliwości łączenia zakładów, dlatego zakład AKO postawiłem w Fortunie!
Co ważne, NIE MOŻNA łączyć zakładu na najlepszy film z zakładem na najlepszy scenariusz oryginalny, dlatego obstawiłem Anorę w tej pierwszej kategorii.
fot. Allstar Picture Library Ltd / Alamy Stock Photo
(0) Komentarze