Gospodarze wypadają z gry. Anglia i Chorwacja w półfinale mistrzostw świata!
Ostatni dzień ćwierćfinałów dobiegł końca. W dzisiejszych meczach zmierzyli się ze sobą Szwedzi i Anglicy, zaś w drugim spotkaniu naprzeciw siebie stanęła Chorwacja i Rosja. W podsumowaniu znajdziecie ciekawostki, ważne informacje, statystyki oraz przebieg obu starć. Dodatkowo tekst okraszony został wieloma wypowiedziami z sieci, a wszystko po to, aby jak najlepiej przyswoić sobie ostatni ćwierćfinałowy dzień na mistrzostwach świata w Rosji.
Szwecja – Anglia, 0:2
Spotkanie w roli kapitana rozpoczął Harry Kane. Dla Anglików jest to poniekąd talizman, bo w każdym meczu, w którym napastnik Tottenhamu pełnił taką rolę, udawało mu się zdobyć co najmniej jedną bramkę. W sumie 24-latek zagrał osiem takich starć, a do siatki rywali trafił 12-krotnie.
#SWEENG // TEAM NEWS
Here are your Starting XIs, #SWE and #ENG fans! #WorldCup pic.twitter.com/f0lrHTYfh9
— FIFA World Cup (@FIFAWorldCup) July 7, 2018
W 30. minucie spotkania w końcu padła bramka, a jej zdobywcą okazał się Harry Maguire. Młody Anglik wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego od Ashleya Younga, wygrał pojedynek powietrzny z Emilem Forsbergiem, uderzył piłkę głową i pokonał Robina Olsena. Maguire został tym samym czwartym Anglikiem, który swoje premierowe trafienie zaliczył podczas fazy pucharowej mistrzostw świata. Wcześniej takiej sztuki dokonali Alan Mullery, David Platt oraz Rio Ferdinand.
Stale fragmenty daja moc. Anglia piaty gol w ten sposob. Najlepsi na mundialu. #Itscomminghome
— Tomasz Włodarczyk (@wlodar85) July 7, 2018
W 45. minucie przed ogromną szansą na strzelenie gola stanął Raheem Sterling. Anglik najpierw otrzymał podanie od Hendersona, minął szwedzkiego golkipera, który lekko zbił mu tę piłkę, szukał podania do jednego ze swoich kolegów, jednak finalnie zdecydował się na strzał, ale świetnie w obronie zablokował go Andreas Granqvist, a Anglicy musieli zadowolić się jedynie rzutem rożnym.
Jeśli ktoś nie usnął do 40 minuty, to mógł zobaczyć niezłą końcówkę pierwszej połowy. Z badań wynika, że tę przyjemność miało około 15 procent początkowej publiki.
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) July 7, 2018
Przed startem drugiej części spotkania warto zaznaczyć, że Synowie Albionu przegrali tylko jeden mecz na mistrzostwach świata, kiedy prowadzili do przerwy 1:0. Takich sytuacji Anglicy mieli w historii aż 22, a mecz, w którym po końcowym gwizdku zeszli pokonani miał miejsce w 1970 roku, a losy starcia odwrócili wówczas reprezentanci Republiki Federalnej Niemiec.
59. minuta spotkania to bramka na 2:0 dla Anglików, którzy mocno przybliżyli się do awansu do półfinału mistrzostw świata w Rosji. Podanie na skrzydle od Trippiera do Jesse Lingarda, ten dośrodkował piłkę w pole karne, tam idealnie za linię obrony wybiegł Dele Alli, który strzelił gola głową. Tym samym pomocnik Tottenhamu został piątym zawodnikiem angielskiej reprezentacji, który zdobył bramkę na tym mundialu. Synowie Albionu jedynie trzykrotnie w historii mieli pięciu strzelców podczas mistrzostw świata – w 1954, 1998 i 2002 roku. Dele Alli (22 lata i 87 dni) został drugim najmłodszym Anglikiem, który trafił do siatki rywala na mundialu. Młodszym strzelcem w historii angielskiej piłki na mistrzostwach świata jest Michael Owen (18 lat i 190 dni).
Szwedzi chcieli się szybko podnieść z kolan i już w 62. minucie postanowili zagrozić bramce strzeżonej przez Jordana Pickforda. Wyłożenie Berga próbował wykorzystać Claesson, który oddał strzał po ziemi, ale świetną interwencją popisał się golkiper angielskiej kadry. Szwecja spróbowała jeszcze dobitki, ale uderzenie Claesson zostało zablokowane przez obrońców.
Swoją opinię o bramkarzu reprezentacji Anglii wyraził Gary Lineker. Miejmy nadzieję, że to namaszczenie nie zakończy się tak jak z Bartoszem Kapustką.
Jordan Pickford has been immense. Good lad.
— Gary Lineker (@GaryLineker) July 7, 2018
Spotkanie zakończyło się wynikiem 2:0 dla reprezentacji Anglii. Synowie Albionu oddali jedynie dwa celne strzały, jednak były one na tyle skuteczne, aby awansować do półfinału mistrzostw świata. Anglicy wracają do półfinału mistrzostw świata i zagrają tam po raz trzeci w historii swoich występów na mundialu. W 1966 roku zdobyli tytuł najlepszej drużyny globu, a w 1990 roku odpadli w półfinale, a w meczu o trzecie miejsce polegli z Włochami 1:2.
Rosja – Chorwacja, 2:2 (k. 3:4)
Bardzo ciekawa statystyka dotyczy państwa-gospodarza, ponieważ każdy z pięciu poprzednich organizatorów mundialu, który zagrał w ćwierćfinale zaliczył awans do półfinału tej imprezy. Tak było w przypadku Włoch w 1990, Francji w 1998, Korei Południowej w 2002, Niemiec w 2006 oraz Brazylii w 2014. Czy Rosja jest w stanie powtórzyć historię swoich poprzedników?
Dodatkowo warto dodać, że Chorwacja dwukrotnie mierzyła się z gospodarzami turnieju i oba te mecze przegrała. Najpierw w 1998 roku uległa Francji w półfinale mistrzostw świata 1:2, a przed czterema laty odniosła porażkę 1:3 z Brazylią.
Samo spotkanie nie było zbyt emocjonujące aż do 31. minuty, bo to właśnie wtedy padła pierwsza bramka tego meczu. W kontrataku reprezentacji Rosji wziął udział Artiom Dziuba, który wyłożył futbolówkę do Denisa Czeryszewa, ten przyjął piłkę i uderzył pod poprzeczkę bramki Subašić.
Niezły ten Czeryszew. Pewnie Florentino Perez zagnie na niego parol, jak to zazwyczaj bywa w przypadku gwiazd mistrzostw świata.
A nie, zaraz…😜
— Darek Dobek (@darekdobek) July 7, 2018
Na odpowiedź Chorwatów nie czekaliśmy zbyt długo, bo już po 12 minutach do bramki Akinfiejewa trafili Ogniści. Z piłką w bocznej strefie pola karnego znalazł się Mario Mandžukić, napastnik Juventusu lekko podciął piłkę, która trafiła na głowę Andreja Kramaricia. Stan spotkania został wyrównany, a to przed drugą połową powinno zagwarantować emocje. Tym samym, napastnik Hoffenheim został siódmym strzelcem Chorwacji na rosyjskim mundialu, a to sprawia, że tylko Belgia (dziewięć) ma więcej różnych strzelców na tegorocznych mistrzostwach świata.
Warto odnotować, że dwóch zawodników chorwackiej kadry otrzymało upomnienia od arbitra. Pomiędzy obiema bramkami kartki dostali Dejan Lovren za faul taktyczny oraz Ivan Strinić za ciągnięcie rywala za koszulkę. Żółte kartoniki dla obu obrońców zmuszają ich do łagodniejszej gry w drugiej odsłonie meczu.
Jakakolwiek groźna akcja w drugiej połowie miała miejsce w 60. minucie, kiedy po małym zamieszaniu w polu karnym piłka trafiła pod nogi Ivana Perisicia, który w drugim tempie oddał strzał na bramkę Igora Akinfiejewa, jednak piłka odbiła się od lewego słupka, przeleciała wzdłuż linii bramkowej i finalnie znalazła się na aucie bramkowym.
Jeśli będzie z tego medal, to #RUS stylem gry przejmie pałeczkę po Grecji 04 🇬🇷
— Michał Gutka (@M_Gutka) July 7, 2018
Koniec pierwszej połowy, jednak wielu sytuacji w niej nie zobaczyliśmy. Sytuacja zmieniła się w dogrywce, bo już w 101. minucie bramkę na 2:1 zdobyła Chorwacja. Dośrodkowanie po rzucie rożnym Luki Modricia wykorzystał Domagoj Vida. Trafienie Chorwata było pierwszą bramką zdobytą w dogrywce mistrzostw świata w Rosji. Strzał Vidy to drugi gol strzelony w dzisiejszym meczu głową, a warto zaznaczyć, że w poprzednich 20 spotkaniach w mundialach reprezentacja Chorwacji zdobyła w ten sposób tylko jedną bramkę.
Viva la Vida. Swoją drogą – świetny kawałek.
— Tomasz Urban (@tom_ur) July 7, 2018
W 112. minucie Rosjanie spróbowali odpowiedzieć Chorwatom i po rzucie rożnym do piłki dopadł Kuzjajew, jednak świetną interwencją popisał się Subašić.
115. minuta to wyrównanie Rosji! Gospodarze turnieju wracają po bramce ze stałego fragmentu gry. Dośrodkowanie Dżagojewa świetnie wykorzystał Mario Fernandes, który uderzeniem głową wyrównał stan meczu! Gol Rosji w 115. minucie to najpóźniej zdobyta bramka przez reprezentację Rosji w historii swoich udziałów w mistrzostwach świata.
Szalenie istotna ciekawostka: Mario Fernandes, zdobywca drugiej bramki dla 🇷🇺, to piłkarz wykraczający poza tzw. schemat. Jest Brazylijczykiem, kiedyś lubił wypić, ale dopiero po przeprowadzce do Rosji przestał.
— Tomasz Cwiakala (@cwiakala) July 7, 2018
Przed zakończeniem dogrywki swojej szansy spróbował Zobnin, oddał uderzenie zza pola karnego, jednak po raz kolejny dobrą interwencją popisał się Subašić.
Po raz kolejny na tym turnieju dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięć i do wyłonienia półfinalisty potrzebne były rzuty karne. Warto zaznaczyć, że obie ekipy zaliczyły już konkursy rzutów karnych na tym turnieju: Rosjanie z Hiszpanią, a Chorwaci z Danią. Jak przebiegały?
0:0 – Zaczynają Rosjanie. Smołow uderzył piłkę w lewo, ale Subašić wyczuł jego intencje!!! Bramkarz Monaco w stylu Jurka Dudka zatańczył w bramce i obronił ten rzut karny!
0:1 – Brozović bardzo pewnym strzałem daje prowadzenie Chorwatom. Akinfiejew wyczuł jego strzał, ale nie dał rady.
1:1 – Dzagojew kontra Subašić, ale lepszy okazał się Rosjanin, który strzelił w prawo, jednak bramkarz poszedł w lewo.
1:1 – Kovacić w prawą stronę przy ziemi, jednak Akinfiejew broni ten strzał! Pozostaje remis!
1:1 – Fernandes nie trafia! Mocny strzał po ziemi, ale obok bramki!
1:2 – Modrić, kapitan reprezentacji Chorwacji, strzelił w lewo, Akinfiejew obronił, piłka odbiła się od słupka i wpadła do bramki! Ależ szczęścia Chorwató!
2:2 – Ignaszewicz w lewo pewnym strzałem wyrównuje stan w konkursie rzutów karnych.
2:3 – Vida w lewą stronę, Akinfiejew w prawo i mamy 3:2 dla Chorwacji.
3:3 – Kuzjajew bardzo pewnie, delikatny strzał i mamy wyrównanie.
3:4 – Rakitić przed ostatnim rzutem karym. Musi trafić… i trafia!!! Pomocnik strzela w lewą stronę, Akinfiejew w drugą i Chorwacja ląduje w półfinale mistrzostw świata!
To już koniec ćwierćfinałowych spotkań w ramach mistrzostw świata w Rosji. Znamy cztery drużyny, które zagrają ze sobą w półfinałach i powalczą o medale. Tak prezentuje się drabinka:
And then, there was four…
TUE: #FRABEL
WED: #CROENG #WorldCup pic.twitter.com/a9q9bNx9oe— FIFA World Cup (@FIFAWorldCup) July 7, 2018