6/7 w trzech ostatnich dniach – gramy o 8/9 i 285 PLN!

Dzisiejszy dzień w światowym sporcie będzie stał pod znakiem jednego wydarzenia, czyli Super Bowl. W Stanach Zjednoczonych to zdecydowanie temat numer jeden i wszystko inne pozostaje w cieniu tego święta futbolowego. Finał ligi NFL to też dobra wiadomość dla nas, kibiców z Polski, bo spotkania w NBA zostaną rozegrane dużo szybciej. Dzisiejsze emocje rozpoczniemy już o 18:00. Przygotowałem dla Was propozycje na dwa pojedynki właśnie o tej godzinie. Przejdźmy do analizy. Do dzieła!

Wczoraj zabrakło niewiele – skuteczność 2/3 i tylko wpadka San Antonio Spurs u siebie z Utah Jazz bez Donovana Mitchella zabrała nam wygraną. Przyznam, że zszokował mnie ten wynik, jednak nasza ukochana liga lubi zaskakiwać. Szkoda, bo gdyby ten typ wszedł, to ostatnie trzy dni byłyby perfekcyjne, a takie 6 na 7 nie wygląda już tak atrakcyjnie. Walczymy dalej i nie poddajemy się. Na dzisiaj przygotowałem dwie analizy na overy poszczególnych zawodników.

Dołącz do grona ludzi śledzących NBA i podziel się swoją opinią -> Typy NBA – grupa dyskusyjna.

Nie masz konta w Totolotku?  Zarejestruj się i odbierz darmowe 25 PLN w ramach bonusu Totolotka!

Totolotek odbierz bonus Totolotek bonus – dowiedz się więcej!

ODBIERZ 25 PLN

Zdarzenie: Boston Celtics – Portland Tral Blazers: Jayson Tatum zdobędzie poniżej/powyżej 16.5 punktów

Typ: powyżej

Kurs: 1.75

Jayson Tatum to prototyp współczesnego skrzydłowego. On ma wszystko, czego możesz oczekiwać od wingmana: wzrost, atletyzm, umiejętność wykreowania sobie rzutu i przede wszystkim skuteczność. Ale kiedy przychodził do NBA z NCAA (grał w Duke Blue Devils pod wodzą Mike’a Krzyzewskiego), jego osobie towarzyszyło bardzo dużo znaków zapytania. Problemem Tatuma miał być brak eksplozywności, nieumiejętność rzutu za trzy, czy zbyt duża ilość prób oddawanych z półdystansu. Według wielu ekspertów, jego styl gry miał nie przełożyć się na warunki najlepszej koszykarskiej ligi świata. Cóż, byli w błędzie, bo Jayson to czołowy debiutant.

Dużą rolę w jego rozwoju odegrało na pewno miejsce, do którego trafił. Bo wielu było bardzo utalentowanych zawodników, którzy wylądowali w nieodpowiednim klubie i nie byli w stanie spełnić swojego potencjału. Z Tatutem jest odwrotnie. Możemy powiedzieć śmiało, że miał szczęście, trafiając do jednej z najlepszych organizacji w lidze, jaką jest Boston Celtics. W innych okolicznościach pewnie nie byłby tak dobry, jak jest teraz. A jest naprawdę kozacki.

Dopiero 19-letni skrzydłowy zalicza przeciętnie 13.8 punktów, 5.4 zbiórki, ale nie to go wyróżnia. To jego efektywność sprawia, że stawia się go jako czołowego debiutanta. Tatum trafia średnio aż 43.6% za trzy punkty, co jest piątym wynikiem w lidze (dla zawodników przynajmniej z jedną celną trójką w meczu). A to wszystko robi jako pierwszoroczniak. Rookies często mają problemy z efektywnością, ale on jest tego zaprzeczeniem. W jego grze nie ma żadnych kompleksów. Wygląda na boisku bardziej jak weteran niż 19-letni chłopak. Jest po prostu dojrzały i to nie tylko na parkiecie (niedawno urodził mu się syn).

Tatum jest idealnym koszykarzem dla obecnej NBA. Jest długi, co sprawia, że może bronić tak naprawdę każdą pozycję. Jego mocną stroną jest też kreowanie rzutów po koźle, więc nie ma problemów ze zdobywaniem koszy na własną rękę. Nieefektywne rzuty z półdystansu zastąpił trójkami, które trafia na niesamowitej efektywności. Swoją drogą przyjęło się, że próby z półdystansu są niefajne i nie można ich oddawać. Bzdura. Kiedy defensywy skupiają się na bronieniu strefy podkoszowej i linii trzypunktowej, potrzeba graczy, którzy będą karali je i egzekwowali rzuty z kilku metrów. Trzeba po prostu znaleźć równowagę.

Jak pewnie wielu z Was pamięta, Boston Celtics mieli jedynkę w minionym drafcie. Za pewniaka do wyboru z pierwszym numerem uważano Markelle’a Fultza, jednak w Bostonie był wtedy Isaiah Thomas, świeżo po swoim kapitalnym sezonie i w Bostonie stanięto przed dylematem: Fultz, czy Thomas? Danny Ainge (Generalny Menedżer Celtics) rozwiązał to inaczej: wymienił Thomasa za Kyriego Irvinga, a za pierwszy pick pozyskał trzeci razem z wyborem Lakers/Kings. Ruch Ainge’a uznano za bardzo dziwny i zły – w końcu kto przepuszcza okazję na pozyskanie franchise’a playera, którym miał być Fultz. Cóż, po raz kolejny GM Bostonu okazał się mądrzejszy od nas. Rozgrywający 76ers zmaga się z problemami rzutowymi i nie występuje, bo przestał zwyczajnie umieć rzucać. Naprawdę. Jego pewność siebie kompletnie uleciała (ale to już nie jest zmartwienie Bostonu). Z kolei Tatum robi furorę. Podobno Ainge był skłonny do wzięcia go z jedynką, ale okazał się mądrzejszy i upiekł dwie pieczenie na jednym ogniu – ma swojego zawodnika, a do tego pozyskał dodatkowy pick. Klasyczny Danny.

Jedno jest pewne – Celtics znaleźli perełkę i mają świetny talent na długie lata.

Przejdźmy do dzisiejszego starcia. Dlaczego over? Bo w Bostonie nie gra Kyrie Irving i ktoś musi przejąć jego rolę. Po części robi to Terry Rozier, jednak dużo większa odpowiedzialność spada też na 19-letniego skrzydłowego. Spójrzmy na jego zdobycze w trzech ostatnich pojedynkach: 20, 15, 27 (rekord kariery). Widać, że Tatum jest w gazie. Ale co najważniejsze ma szansę, żeby się wykazać i dostaje dużo więcej swobody, co widać po oddanych przez niego rzutach: 13, 15, 19 w trzech ostatnich występach. Jego rola nie powinna się zmniejszyć, a znając jego efektywność, powinien po raz kolejny zanotować solidne spotkanie, na minimum 20 punktów, dlatego stawiam over.

Do analizy użyłem Darmowy Skarb Kibica NBA przygotowany przez naszą redakcję. Żeby mieć jak największe szanse na celny typ, warto przyjrzeć się dokładnie drużynom, ich wynikom, statystykom itd. Dzięki temu zmaksymalizujemy szansę na zysk.

Zdarzenie: Brooklyn Nets – Milwaukee Bucks: Giannis Antetokoumpo zdobędzie poniżej/powyżej 27.5 punktów

Typ: powyżej

Kurs: 1.85

Giannis Antetokoumpo to jeden z największych fenomenów NBA ostatnich lat. Kiedy przychodził do ligi, nikt kompletnie go nie znał. Nikt nie wyobrażał sobie nawet, co może z niego wyrosnąć. A wyrosło z niego prawdziwy łabądź.

Grek już teraz jest jednym z czołowych zawodników w NBA. Myślę, że większość generalnych menedżerów na pytanie ,,Od kogo chciałbyś zacząć budowanie swojego składu?”, wskazałoby na Antka. Bo Giannis ma dopiero 23 lata i rozpoczyna swój marsz na szczyt. W tym sezonie zalicza średnio 28.3 punktów, 10.4 zbiórki i 4.7 asyst na mecz, będąc alfą i omegą Milwaukee Bucks. Jeśli rozwinie rzut za trzy do solidnego poziomu (czyli powiedzmy 36/37% – jak na razie zaledwie 30%), to może nie mieć praktycznie słabych punktów. Moim zdaniem jesteśmy świadkami narodzin najlepszego gracza na świecie w końcu kilku lat. To właśnie on może przejąć od Lebrona Jamesa tron. Ale do tego jeszcze trochę. Nie bujajmy w obłokach, tylko skupmy się na rzeczywistości.

Jego występ przeciwko New York Knicks stał pod znakiem zapytania. Powód? Mocno skręcona kostka. Ale zagrał. Nie dość, że zagrał, to poprowadził swój zespół do zwycięstwa, zdobywając aż 29 punktów i trafiając rzut na wygraną. Takie tam 29 punktów, 11 zbiórek, 3 przechwyty i 2 bloki z kontuzją. Co to dla niego. To pokazuje, jakim świrem atletycznym jest lider Milwaukee.

Bucks już raz w tym sezonie zmierzyli się z Brooklyn Nets i nie obyło się bez ofiar. Giannis popisał się wtedy kapitalnym meczem i miał na swoim koncie aż 41 punktów w zaledwie 32 minuty. Do tego dołożył skromne 13 zbiórek, 7 asyst, 2 bloki i 2 przechwyty. Klasyczny Antek. On nigdy nie przestanie mnie zadziwiać.

Typuję, że zobaczymy dzisiaj kolejny świetny występ Antetokoumpo. Poza grą jest Malcolm Brogdon, a Jabari Parker jest jeszcze na limicie minut, więc Grek będzie musiał wziąć sprawy w swoje ręce. Nie można lekceważyć Brooklyn Nets, którzy na własnym parkiecie nie są wcale chłopcem do bicia. Możemy być świadkami zaciętego starcia i to właśnie geniusz Gianisa może przesądzić o triumfie jego zespołu. Już raz pokazał, że lubi grać przeciwko Nets. Według mnie dzisiaj będzie podobnie, dlatego typuję over.

Tak wygląda gotowy kupon. Tym razem ze stówki mamy do wygrania 285 PLN. Wczoraj zabrakło niewiele, oby dzisiaj dopisało nam szczęście. Piszcie w komentarzach, co sądzicie o moich typach.

Powodzenia!