+572 PLN w Lidze Europy, walczymy o 280 PLN w LOTTO Ekstraklasie

Zagłębie Lubin

 Po zmaganiach w eliminacjach Ligi Mistrzów i Ligi Europy wracamy na ligowe boiska. Jak co piątek, wielki come back zaczynamy od LOTTO Ekstraklasy. W poprzednim tygodniu nasze typy zakończyliśmy ze skutecznością 5/8. Rozczarował głównie Śląsk, który miał wszystkie argumenty w rękach, żeby wygrać w Kielcach, a skończyli z porażką. Przejechaliśmy się również na sile Zagłębia Lubin, które nie dało rady u siebie z Jagiellonią Białystok. Piątek to klasyczny kupon double. W zeszłym tygodniu rozpoczęliśmy weekend zwycięstwem, oby tym razem było tak samo! O 18:00 wizyta w Krakowie na starcie Cracovii z Zagłębiem Lubin. Punkt 20:30 pierwszy gwizdek arbitra w Legnicy. Beniaminek po serii trzech porażek zmierzy się z Koroną Kielce.

Sprawdź najlepsze kursy i bonusy na Ekstraklasę w LV BET!
Kod promocyjny: 1500PLN

Możemy porozmawiać – dołącz do darmowej grupy typerskiej Zagranie na Facebooku!

Wchodzę do grupy

Kliknij i rozwiń poniższe zakładki \/

Cracovia

Pasy przystąpią do tego spotkania nadal bez zwycięstwa w Ekstraklasie. Rozpoczęli sezon od porażki ze Śląskiem Wrocław, który w poprzednich rozgrywkach był bardzo mocny przed własną publicznością. Następnie wrócili bez punktów z Poznania. Oba te spotkania teoretycznie można wliczyć w koszty. Praktycznie, chcąc walczyć o tytuł mistrzowski już nie, ale to tak pół żartem, pół serio. W dwóch kolejnych spotkaniach zaliczyli remis. Najpierw 0:0 u siebie z Arką Gdynia, gdzie mogą podziękować słupkowi i poprzeczce, które uratowały ich przed trzecią porażką z rzędu. W ostatniej serii gier pojechali na mecz do Szczecina, gdzie w meczu dwóch rannych nie wyłoniono zwycięzcy. Kolejny remis i na ten moment Pasy z dorobkiem dwóch punktów i dwóch strzelonych bramek zajmują 15. pozycję w tabeli, gorsza jest tylko Pogoń. Do tej pory Cracovia zanotowała trzy wyniki under 2,5 gola na cztery rozegrane spotkania. Tak samo wygląda statystyka dotycząca rezultatów BTTS. Tak jak wcześniej wspomniałem, podopieczni Michała Probierza zdobyli łącznie dwie bramki w czterech rywalizacjach. Bardzo słaby wynik, ale kiedyś musi ulec poprawie. Widać brak Krzysztofa Piątka w ataku, ale tego można było się spodziewać. Pasy nie wygrały w ostatnich pięciu meczach ligowych. Fatalną passę będą chcieli przełamać w rywalizacji z Zagłębiem Lubin, jednak rywal również będzie podwójnie zmotywowany. Trzy ostatnie spotkania przy ulicy Kałuży zakończyły się dla gospodarzy bez wygranej – dwa remisy i porażka.

Zagłębie Lubin

Miedziowi rozpoczęli ten sezon w najlepszy z możliwych sposobów – od wygranej przy Łazienkowskiej. Dobrą formę podtrzymali w meczu z Zagłębiem Sosnowiec, ale już wtedy zobaczyliśmy pierwsze słabsze momenty. W starciu z Piastem Gliwice doznali pierwszej porażki. Po meczu w szatni było gorąco, ale trener wziął winę za siebie, twierdząc, że to decyzje personalne zaważyły na wyniku. W IV kolejce zmierzyli się przed własną publicznością z Jagiellonią. W zespole gości spodziewane były rotacje i tak się stało. Białostocczanie po raz drugi z rzędu dali odpocząć najlepszym piłkarzom po meczu Ligi Europy, a mimo to wygrali drugi wyjazd bez straty gola, ze strzelonymi dwoma. Zagłębie ma na swoim koncie dwie porażki z rzędu, w obu przypadkach ze stratą dwóch bramek. Z pewnością muszą popracować nad defensywą, ponieważ w tym aspekcie są odczuwalne braki. W trzech z czterech rozegranych spotkań zdobywali przynajmniej jednego gola. Tutaj dramatu nie ma, a szczególnie na Patryka Tuszyńskiego i Filipa Starzyńskiego można liczyć. Mariusz Lewandowski  w tym sezonie ma zaprowadzić drużynę na wyższe miejsce niż przed rokiem. Najlepiej do europejskich pucharów, bo ambicje tego klubu są wysokie. Trzecia porażka z rzędu może zapalić światło ostrzegawcze nad jego posadą. Miedziowi z pewnością zrobią wszystko, żeby nie zaliczyć takiego hat-tricka.

Statystyki:

  • Cracovia w tym sezonie nie wygrała meczu.
  • Zagłębie w obecnych rozgrywkach nie zanotowało remisu.
  • Na ten moment Pasy z dorobkiem dwóch punktów i dwóch strzelonych bramek zajmują 15. pozycję w tabeli
  • Do tej pory Cracovia zanotowała trzy wyniki under 2,5 gola na cztery rozegrane spotkania. Tak samo wygląda statystyka dotycząca rezultatów BTTS.
  • Podopieczni Michała Probierza zdobyli łącznie dwie bramki w czterech rywalizacjach.
  • Pasy nie wygrały w ostatnich pięciu meczach ligowych
  • Cracovia zremisowała w dwóch ostatnich meczach
  • Zagłębie przegrało w dwóch ostatnich meczach, tracąc w nich dokładnie dwa gole.
  • Trzy ostatnie spotkania przy ulicy Kałuży zakończyły się dla gospodarzy bez wygranej – dwa remisy i porażka.
  • Miedziowi w trzech z czterech rozegranych spotkań zdobywali przynajmniej jednego gola.
  • W czterech ostatnich meczach tych drużyn mieliśmy wyniki +2,5 gola.
  • Biorąc pod uwagę dziewięć ostatnich rywalizacji na boiskach Ekstraklasy padło osiem wyników BTTS.
  • Zagłębie jest niepokonane przy ulicy Kałuży w trzech ostatnich meczach.
  • Cracovia ostatni raz wygrała z tym rywalem 19 kwietnia 2016 roku.
  • Miedzowi zdobywali przynajmniej jedną bramkę w trzech ostatnich meczach na boisku Cracovii.

Przewidywane składy:

Cracovia: Gostomski – Diego, Dityatjev, Helik, Pestka, Budziński, Dimun, Zenjov, Havi Hernandez, Culina, Piszczek

Zagłębia: Hładun – Czerwiński, Guldan, Dąbrowski, Dziwniel, Jagiełło, Tosik, Bohar, Starzyński, Pawłowski, Tuszyński.

Konferencja prasowa:

Michał Probierz:  Zagłębie Lubin jest z pewnością wymagającym przeciwnikiem i nie ma co tego ukrywać. Ostatnio mieli dużo pecha, przebieg ich meczu zmienił niewykorzystany rzut karny. Lubinianie mają klasowych zawodników. My jednak skupiamy się na sobie – mamy wiele pracy i wiele musimy poprawić, zdobywać po dwie lub trzy bramki w meczu. Pracujemy nad tym, by scalić drużynę. Brakuje nam szczęścia, w Szczecinie pokazaliśmy dobrą piłkę mimo bardzo niekorzystnych warunków. Nie widzę problemów mentalnych – w końcówce byliśmy znacznie bliżej wygrania meczu, niż Pogoń. Niezmiennie staramy się budować naszą pewność siebie. Pamiętajmy, że trzy z czterech meczów zagraliśmy na wyjeździe.

Mariusz Lewandowski: Ćwiczyliśmy różne schematy w przygotowaniu do tego meczu. Przed sezonem graliśmy 4-4-2, 3-5-2, czy 4-5-1. Ustalam skład w zależności od potrzeby chwili i możliwych doborów zawodników. Błędy zawsze będą się zdarzać, ale uważam, że nasi stoperzy mają odpowiednią jakość. Piłkarzem, na którego musi uważać jest Michał Helik. Robi różnicę przy stałych fragmentach gry. W naszym składzie jest spora rywalizacja. Gramy ofensywnie, to że w ostatnim meczu nie strzeliliśmy gola to nasza wina. Mamy sporo sytuacji, ale musimy je wykorzystywać.

Co obstawiać?

W ośmiu z dziewięciu ostatnich rywalizacji tych drużyn padł wynik BTTS. Tym razem zaufamy statystykom i pójdziemy w tę stronę. Zagłębie w poprzednich dwóch rywalizacjach straciło dwie bramki. Jak widać, z ich defensywą nie jest najlepiej. Z pewnością to dobra wiadomość dla Cracovii, która w tym sezonie zdobyła łącznie dwa gole. Miedziowi są niepokonani w trzech ostatnich meczach przy Kałuży, ale podejdą do tego meczu z serią dwóch porażek. W tej rywalizacji nie zdziwi mnie żaden wynik na polu 1X2, dlatego też idziemy w bramkę obu drużyn.

Zdarzenie: Cracovia vs Zagłębie Lubin

Typ: BTTS

Kurs: 1.75

Miedź Legnica

Na drugie spotkanie przenosimy się do Legnicy. Miedź przed własną publicznością zmierzy się z Koroną Kielce. Beniaminek rozpoczął sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej od zwycięstwa. Warto wspomnieć, ze był to pierwszy mecz w historii klubu na boiskach Ekstraklasy. Od czasu wygranej z Pogonią jest tylko gorzej. W drugiej kolejce pojechali do Krakowa, gdzie ewidentnie wystraszyli się przeciwnika i doszli do głosu oraz swojego grania dopiero po drugim golu. W trzeciej serii gier do Legnicy przyjechał Górnik Zabrze. Podopieczni Marcina Brosza byli po pucharowej porażce z Trenczynem. Spotkanie od początku układało się po myśli gospodarzy. Miedź długimi fragmentami prowadziła w tym meczu, ale wyrównanie Daniego Suareza było nożem wbitym prosto w serce zawodników Dominika Nowak. Beniaminek ewidentnie załamał się stratą bramki, a kolejne dwa gole dla Zabrzan były przysłowiowymi gwoźdźmi do trumny. W IV kolejce udali się na ciężki wyjazd do Gdańska. Lechia w tym sezonie jest zdecydowanie mocniejsza niż przed rokiem. Biało-Zieloni pewnie wygrali w tym meczu, a goście nie mogą narzekać na wynik. W pełni zasłużona porażka. Tak więc, bilans od początku sezonu w ich wykonaniu to zwycięstwo i trzy kolejne porażki. W każdym z przegranych spotkań stracili przynajmniej dwie bramki. Nie są to optymistyczne statystyki. Do tej pory oba zespoły nie miały okazji się spotkać w meczu o punkty. Jedyna bezpośrednia rywalizacja miała miejsce w meczu towarzyskim przed tym sezonem. W nim lepsza okazała się Miedź, która wygrała 3:1.

Korona Kielce

Kielczanie to rok, rocznie fenomen. Przed każdymi rozgrywkami są typowani do spadku. Odejścia kluczowych piłkarz, czy inne problemy sprawiają, że ciężko wierzyć w ten zespół. Przed tym sezonem było podobnie. Gino Lettieri stracił około 50% wyjściowego składu z poprzednich rozgrywek. Kilku naprawdę ważnych zawodników odeszło, a w ich miejsce nie zakupiono odpowiednich zastępców. Mimo to, włoski trener radzi sobie całkiem dobrze, lepiąc z tego co mu pozostało. Korona rozpoczęła sezon w Zabrzu, gdzie zmierzyli się z rezerwowym składem Górnika. Tamto spotkanie zakończyło się wynikiem 1:1 i mogło się wydawać, że jeśli nie są w stanie pokonać drugiego garnituru Zabrzan to ich losy w tym sezonie rzeczywiście mogą być policzone. Później przyszła porażka przed własną publicznością z Legią Warszawa. Przełamanie nastąpiło w najmniej spodziewanym momencie. Pojechali na obiekt, gdzie szło im raczej średnio. Spore znaczenie na rywalizacji w Płocku miała czerwona kartka dla Merebaszwiliego. Mimo wszystko kto będzie o tym pamiętał? Wygrana to wygrana, nie ważne w jakich okolicznościach i jakim stylu. Czwarta seria gier to spotkanie ze Śląskiem Wrocław. W tym meczu poziom piłkarski był na bardzo niskim poziomie. Ciężko się to oglądało, a zwieńczeniem tego starcia był błąd Hamrola.

Kto nie widział to polecamy, z cyklu „Ekstraklasowe jaja”. Tak właśnie wygląda poziom polskiej piłki. Ciekawe również było zachowanie goalkeepera, który miał pretensję do kolegi, że ten podał mu piłkę. Cóż, w erze grających nogami bramkarzy musi kupić sobie tabliczkę na czoło „Do mnie nie podawaj”. A tak mówiąc całkiem serio, to szkoda trenera Lettieriego, który w poprzednim sezonie miał do dyspozycji Gostomskiego oraz Alomerovića, a teraz zbyt dużego wyboru nie ma. Korona wygrała ten mecz 2:1, jednak mogą dziękować głównie nieskuteczności przeciwników. Tym samym po czterech kolejkach mają siedem punktów na koncie i znowu robią coś z niczego, tworząc wynik ponad stan.

Statystyki:

  • Korona wygrała dwa ostatnie mecze z wynikiem BTTS.
  • Kielczanie do tej pory nie mieli okazji zmierzyć się z Miedzią w meczu o punkty.
  • Jedyna bezpośrednia rywalizacja miała miejsce w meczu towarzyskim przed tym sezonem. W nim lepsza okazała się Miedź, która wygrała 3:1.
  • Bilans Miedzi w tym sezonie to wygrana i trzy porażki. W każdym z przegranych spotkań stracili przynajmniej dwie bramki.
  • Korona w każdym meczu tego sezonu miała wynik BTTS.
  • Kielczanie nie zachowali czystego konta w obecnych rozgrywkach.
  • Korona Kielce nie zanotowała remisu w trzech kolejnych starciach.
  • Miedź ma serię trzech kolejnych porażek.
  • Korona po czterech kolejkach zajmują piątą pozycję w tabeli.
  • Miedź jest na 13 pozycji.
  • Miedź nie zanotowała remisu na poziomie Ekstraklasy.
  • Miedź przegrała tylko jedno spotkanie domowe w ostatnich 14 meczach.
  • Miedzianka wygrała sześć z siedmiu poprzednich spotkań w Legnicy.

Przewidywane składy:

Miedź: Kanibolotsky – Kwame, De Amo, Bożić, Bartczak – Purzycki, Augustyniak – Ojamaa, Łobodziński, Marquitos – Piątkowski

Korona: Hamrol – Kallaste, Diaw, Kovacević, Rymaniak – Petrak, Żubrowski – Jukić, Janjić, Gardawski – Górski

Konferencja prasowa:

Gino Lettieri: Zespół z Legnicy ma już dużą przewagę przed meczem ze względu na dłuższy odpoczynek. Przeciwnik miał dużo więcej czasu wolnego niż my, mógł się zregenerować. Musimy odczekać jak to teraz wygląda z naszymi zawodnikami. Możliwe, że będzie jedna, dwie zmiany w składzie. Jedna drużyna ma dziesięć dni wolnego, my tylko cztery. Na takim poziomie nie powinien być tak ułożony plan. Kiedy oglądaliśmy ich cztery ostatnie mecze, zauważyliśmy, że w każdym z nich zaliczyli dobry występ, mieli też sporego pecha. Jeśli chodzi o rozgrywanie piłki, uważamy, że jest to jedna z trzech najlepszych drużyn w ekstraklasie.

Dominik Nowak: Nie jesteśmy faworytem tego meczu. Korona w ostatnich meczach punktuje natomiast nie oznacza to, że jesteśmy zespołem, który chce tylko zagrać mecz. My chcemy przede wszystkim wygrać to spotkanie. Analizowaliśmy nasze ostatnie mecze i dostrzegamy w nich wiele pozytywów, co jest bardzo ważne. Statystyki meczowe są po naszej stronie i brakuje nam tylko punktów. Słabsze elementy, przez które przegraliśmy ostanie mecze, staraliśmy się wyeliminować w minionym tygodniu. To co mnie cieszy, to reakcja zespołu na porażki. Są bardzo cierpliwi i nie tracą pewności siebie. Widać to na treningach. Zaangażowanie jest ogromne bo każdy chce grać. Każdy z zawodników ma w sobie bardzo dużą sportową złość.

Co obstawiać?

Muszę się przyznać. W tym meczu może się zdarzyć dosłownie wszystko. Nie miałem żadnego ciekawego pomysłu, więc poszedłem w stronę zdarzeń dodatkowych. Obstawimy rzuty rożne, a konkretnie poniżej 9,5 po kursie 1.82. Miedź w tym sezonie tylko w meczu z Wisłą Kraków przekroczyła próg +9,5. Dokładnie tak samo jak Korona, która w starciu z Legią miała jedyny wynik overowy w tym aspekcie.

Zdarzenie: Miedź Legnica vs Korona Kielce

Typ: -9,5 rzutów roźnych

Kurs: 1.82

Tak prezentuje się nasz kupon na oba spotkania. Dajcie znać co sądzicie i wrzucajcie swoje propozycje w komentarzach! 

LV BET