399PLN w drużynowej batalii w Klingenthal! Czy Austriacy nie zawiodą naszych portfeli?

Po trzech latach przerwy karuzela Pucharu Świata ponownie zawita do niemieckiego Klingenthal. Przed nami weekend pełen emocji, bowiem w sobotę obejrzymy drugą w tym sezonie rywalizację drużynową, a w niedzielę stoczymy kolejną bitwę na drodze po zwycięstwo w wojnie o Kryształową Kulę. Czy tym razem wiatr będzie dla nas bardziej łaskawy? Dziś zagramy o 399PLN!

Skorzystaj z oferty powitalnej Fortuny – 1145 złotych na start!

1000 PLN od depozytu + 125 PLN bez ryzyka + 20 PLN Freebet!

Kod promocyjny: 1145PLN

 

 

Flash wydarzeń sprzed tygodnia

Za sprawą kręcącego nad Niżnym Tagiłem wiatru zeszłotygodniowa rywalizacja na skoczni Aist przyniosła nam niestety same straty. Sobotę zakończyliśmy skrajnym pechem. Gdyby zarówno Aschenwald jak i Kraft zakończyli rywalizację miejsce wyżej mielibyśmy długo wyczekiwane 2/2, a tymczasem pierwszemu do tego wyczynu zabrakło 0.7 punktu, a drugiemu… 0.2 punktu. Pech, pech, pech… Niedziela to zmienne warunki i wynik 1/2 w naszej zabawie, który jednak nikogo nie satysfakcjonuje. Kolejny tydzień, kolejne szanse.

Przebieg sobotniego konkursu opisywałem już w poprzednim artykule, przybliżę, więc pokrótce jak wyglądała sytuacja w konkursie niedzielnym. Konkurs ten posiadał bowiem dwóch bohaterów… no dobra, trzech. Byli to wiatr, Stefan Kraft oraz… ułomne przeliczniki za wiatr. Niestety po raz kolejny w tym sezonie niedzielna rywalizacja została zdominowana przez zmienne warunki atmosferyczne, które rozdawały karty na skoczni. Konkurs nie był sprawiedliwy, aczkolwiek ten kto jest w formie poradził sobie dobrze. Najlepiej wypadł Austriak Stefan Kraft, który po skokach na odległość 140 i 134.5 metra wyprzedził o 17 punktów Szwajcara Killiana Peiera, dla którego było to pierwsze podium Pucharu Świata w karierze. Na trzecim miejscu sklasyfikowany został zdobywca Kryształowej Kuli z zeszłego sezonu Ryoyu Kobayashi i to właśnie jego nazwisko w kontekście wspomnianych już przeliczników za wiatr wzbudziło największe kontrowersje. Japończyk, dzięki dodanym punktom prowadził po pierwszej serii z przewagą, aż 9.1 punktu nad Stefanem Kraftem pomimo, iż skoczył od niego o 6.5 metra krócej. Jednak największa kontrowersja miała nadejść dopiero w drugiej serii. Kobayashi nie trafiwszy na dobre warunki zmuszony był lądować na 113 metrze skoczni Aist. Gdy wszyscy widzowie spodziewali się, że konkurs dla Japończyka skończy się w drugiej lub trzeciej dziesiątce przy jego nazwisku pojawiła się… trójka. Trzecie miejsce w konkursie po skoku na odległość 113 metrów, gdy czwarty zawodnik – Daniel Andre Tande oddał dwa równe skoki na odległość 131.5 i 130 metrów. W kuluarach rozgorzała dyskusja: czy tak powinny wyglądać skoki? Co było przyczyną takiej sytuacji? Przyczyną oczywiście były przeliczniki za wiatr, których idea pomimo, że jest bardzo dobra to pomysł zdecydowanie niedopracowany. Sprawdzają się one bowiem bardzo dobrze w momencie, kiedy wieje z przodu lub z tyłu. W sytuacji, jednak kiedy wiatr kręci zaczynają wariować. Podczas skoku w pierwszej serii Kobayashi dostał silny podmuch pod narty, którego jednak nie wychwyciła aparatura pomiarowa przyznając Japończykowi punkty za wiatr z tyłu skoczni. Pytanie, więc pozostawiam otwartym: czy tak powinny wyglądać skoki narciarskie?

Czego możemy się spodziewać po konkursie drużynowym?

Po tym przydługim wstępie przejdźmy już do analizy dzisiejszej drużynowej rywalizacji na skoczni w Klingenthal. Tradycyjnie przyjrzymy się wynikom z wczorajszych dwóch serii treningowych oraz kwalifikacji, jednak tym razem zrobimy to pod kątem drużynowym. Jako, że nie znamy jeszcze składów poszczególnych ekip na konkurs to jako drużynę liczę cztery najlepsze wyniki zawodników danej reprezentacji. I tak właśnie pierwszy piątkowy trening padł łupem Austrii, która o 4.2 punktu wyprzedziła Słowenię. Trzecie miejsce padło łupem Norwegów. Tuż za podium Japończycy, piąte miejsce Niemcy i szóste miejsce Polska, ze stratą 35.3 punktu do liderów. Drugi trening miał podobny przebieg. Zwycięstwo Austrii, tym razem wyraźniejsze, bowiem o 9.9 punktu wyprzedzili ponownie Słoweńców, którzy ponownie wyprzedzili Norwegów. Pozostałe miejsca również takie same – czwarte dla Japonii, piąte dla Niemiec, szóste dla Polski ze stratą 36.3 puntu do liderującej Austrii. Należy docenić regularność Austriaków, bowiem sesja kwalifikacyjna również padła ich łupem. Drugie miejsce – dosyć sensacyjne – ex aequo dla Polaków i Niemców, 1.5 punktu straty do Austriaków. Trzecie miejsce dla Japonii, czwarte dla Norwegów, a piąte dla Słoweńców, którzy po dwukrotnym zajęciu drugiego miejsca wyraźnie osłabli w kwalifikacjach.

Baner - skubiemy bukmachera

Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!

Co obstawiać?

Austriacy podczas piątkowych treningów i kwalifikacji popisali się niebywałą regularnością wygrywając wszystkie z trzech analizować sesji. Przedstawiciele alpejskiego kraju wydają się skakać równo i powtarzalnie, o czym mogliśmy się przekonać już podczas innych zawodów w tym sezonie. Kurs na ich zwycięstwo kusi, bowiem Fortuna oferuje aż 2.75 co jest kursem dosyć wysokim biorąc pod uwagę dyspozycję Austriaków na Vogtland Arenie w Klingenthal. Myślę, że zdecydowanie warto taką okazję wykorzystać.

Typ: zwycięstwo w konkursie – Austria

Kurs: 2.75

 

Drugi typ jaki mam do zaoferowania dzisiejszego dnia to rywalizacja Słoweńców z Polakami. Słoweńcy w obydwu seriach treningowych prezentowali wysoki poziom, dwukrotnie zajmując drugie miejsce, natomiast Polska wyraźnie odstawiała od reszty stawki zajmując miejsca szóste z olbrzymią stratą do rywali. Co prawda w serii treningowej Polacy się podnieśli, jednak ich nieregularna forma wskazuje, że w konkursie może być różnie. Na zwycięstwo Słoweńców w tej parze Fortuna oferuje kurs 1.65, który również jest dosyć atrakcyjnym kąskiem i moim zdaniem wartym zagrania

Typ: Słowenia vs Polska – Słowenia

Kurs: 1.65

 

https://www.efortuna.pl/pl/strona_glowna/nahled_tiketu/index.html?ticket_id=OTk5MDI5NzQ4NDMxMjgwMDpZyvOMQoloAQiSEsg%3D&kind=MAIN

Konto na Typomanii- jeszcze nie 

Załóż już teraz konto na Typomanii i zgarnij świetne nagrody widoczne poniżej!