16/18 trafień! Przed przerwą na kadrę finiszujemy kuponem triple na 531 PLN

Salah

Wczorajszy kupon na Premier League to nasze zwycięstwo, które zapewniło 557 PLN. Trzy pozycje, trzy typy trafione i dzisiaj miejmy nadzieję – robimy dokładnie to samo. W niedzielę zostaną rozegrane trzy rywalizacje. Na początek derby Londynu – Fulham vs Arsenal. Następnie wizyta na St Mary’s Stadium, gdzie przyjedzie Chelsea. Na zakończenie mecz nad meczami, czyli Liverpool na Anfield podejmie Manchester City. Oj będzie się działo, oby z pozytywnym zakończeniem!

Dołącz do grona typerów piłkarskich i podziel się opinią -> Grupa Zagranie – darmowe typy

Sprawdź najlepsze kursy i bonusy na Premier League w LV BET!
Kod promocyjny: 1500PLN

Tak wyglądała nasza wczorajsza analiza w Premier League! 🙂

Premier League: 557 PLN na szali, a w grze między innymi Manchester United czy Tottenham

Fulham vs Arsenal

Rozpoczynamy od derbów Londynu, w których Fulham zmierzy się z Arsenalem. Można powiedzieć, że będzie to klasyczne starcie Dawida z Goliatem. Beniaminek to obecnie 17 drużyna ligowej tabeli z dorobkiem pięciu punktów. W poprzednim sezonie prezentowali bardzo przyjemny dla oka styl, jednak na poziomie Premier League nie potrafią grać tak dobrze. Najważniejszą postacią tego zespołu jest Aleksandar Mitrović. Serbski snajper ma na swoim koncie już pięć bramek ligowych. Wiele będzie zależało również od Seri’ego, który stał się dowódcą środka pola w tym zespole. Slavisa Jokanović miał sporo dylematów odnośnie wyjściowego składu. Co zrobić na pozycji bramkarza, gdzie ma trzech niezłych piłkarzy? Na jakiej pozycji ustawić Sessegnona oraz kto ma grać na skrzydłach? Beniaminek w tym sezonie tylko raz przegrał na własnym boisku, jednak właśnie w meczu derbowym. Arsenal ma dobre wspomnienia z tego obiektu, ponieważ wygrał w dwóch ostatnich rywalizacjach.

Kanonierzy po bolesnym początku sezonu wyraźnie się otrząsnęli. Podopieczni Unai’a Emery’ego wygrali w pięciu kolejnych spotkaniach ligowych, a do tego trzeba doliczyć dwa zwycięstwa w Lidze Europy i jedno w ramach Carabao Cup. The Gunners ewidentnie łapią wiatr w żagle. W obecnej kampanii rozegrali cztery mecze wyjazdowe, z których tylko raz wrócili pokonani. Mowa o porażce z Chelsea na Stamford Bridge. W każdym z tych spotkań zdobywali przynajmniej dwa gole, więc myślę, że nie trzeba się martwić o ich ofensywę. Ewidentnie są na fali wznoszącej i myślę, że warto z tego skorzystać. Arsenal po raz ostatni mierzył się z tym rywalem na Craven Cottage dokładnie 24 sierpnia 2013 roku. W dwóch poprzednich starciach na tym obiekcie zaliczyli zwycięstwa. Ogólnie patrząc na bilans bezpośrednich spotkań trzeba przyznać, że obecny beniaminek im leży. Pod znakiem zapytania stoi występ Aubameyanga. Czy Kanonierzy odniosą swoje szóste zwycięstwo w tym sezonie?

Statystyki:

  • Trzy z czterech meczów domowych Fulham to wyniki -2,5 gola.
  • Arsenal wygrał w dwóch ostatnich meczach z tym rywalem na Craven Cottage.
  • Arsenal ma passę pięciu meczów ligowych ze zwycięstwem.
  • Kanonierzy w obecnej kampanii nie zaliczyli remisu.
  • Arsenal stracił w tym sezonie 9 bramek w siedmiu meczach.
  • Arsenal wygrał trzy ostatnie mecze wyjazdowe.
  • Fulham od początku sezonu zanotowało jedno zwycięstwo w lidze.
  • Beniaminek w tym sezonie przed własną publicznością doznał tylko jednej porażki.
  • Fulham strzelało przynajmniej jednego gola w trzech z czterech ostatnich meczów domowych z tym rywalem.
  • Fulham nie wygrało w czterech ostatnich meczach ligowych.
  • Kanonierzy w czterech poprzednich starciach stracili tylko jednego gola.

Przewidywane składy:

Fulham: Bettinelli – Sessegnon, Mawson, Odoi, Christie – Seri, Anguissa, Cairney – Schurrle, Mitrović, Vietto

Arsenal FC: Leno – Monreal, Sokratis, Mustafi, Bellerin – Torreira, Xhaka – Iwobi, Ozil, Mkhitaryan – Lacazette

Co obstawiać?

Kursy na over 2,5 bramki w tej rywalizacji są wyraźnie zaniżone. 1.38 za +2,5 gola to słaby wybór. Podobnie jak typ na BTTS. W związku z tym, w tym przypadku polecam dwie opcje. Pierwsza to wygrana Arsenalu, ponieważ wyraźnie są w gazie. Druga to -3,5 bramki. Osobiście wrzucam na swój kupon tę pozycję, ponieważ Kanonierzy w dwóch ostatnich meczach nie stracili gola, co pokazuje, że są solidni w tyłach. Co więcej, żadne z ich trzech poprzednich batalii ligowych nie zakończyło się wynikiem +3,5 gola, a kurs na under 3,5 w tym przypadku wynosi 1.85 – moim zdaniem, warto!

Zdarzenie: Fulham  vs Arsenal

Typ: -3,5 gola

Kurs: 1.85

Southampton vs Chelsea

Na drugie spotkanie przenosimy się na St Mary’s. Southampton podejmie Chelsea. Przed rokiem w spotkaniu tych drużyn na boiskach Premier League zadebiutował Jan Bednarek. W dzisiejszym starciu raczej ciężko oczekiwać jego występu. Święci grają słabo od początku sezonu i nie będą faworytem tego meczu. W ubiegłym sezonie rywalizacja tych drużyn dała kibicom wiele emocji. Southampton prowadził już 2:0, żeby przegrać 3:2. Podopieczni Marka Hughesa przegrali w dwóch ostatnich meczach ligowych. Co więcej, nie strzelili w nich nawet jednej bramki. Forma tego zespołu jest daleka od idealnych. Na własnym boisku w tym sezonie nie wygrali ani jednego spotkania, więc nie można powiedzieć, żeby St Mary’s było ich twierdzą. W pięciu poprzednich meczach z Chelsea na swoim stadionie zdobyli tylko jeden punkt, więc statystyki z pewnością nie wlewają nadziei w serca ich kibiców.

The Blues w dwóch ostatnich meczach ligowych zaliczyli remisy. Najpierw podział punktów z West Hamem, a następnie pechowo stracony punkt z Liverpoolem, gdzie fantastycznym uderzeniem popisał się Sturridge. Piłkarze Maurizio Sarriego z pewnością podejdą do tego meczu z myślą o przełamaniu. Zadanie nie wydaje się trudne, jednak to może być klasyczny mecz pułapka. W ostatnich latach na St Mary’s odnieśli trzy kolejne zwycięstwa, jednak żaden z tych pojedynków nie był dla nich łatwy. The Blues w 14 kolejnych rywalizacjach na tym obiekcie przynajmniej raz trafiali do siatki. Patrząc na ofensywny styl tego zespołu, myślę, że uda się podtrzymać tę statystykę. Chelsea w środku tygodnia rywalizowała w ramach Ligi Europy, gdzie potwornie męczyli się z MOL Vidi, gdyby nie Kepa w bramce mogło być różnie. Warto odnotować, że w tym meczu The Blues mieli aż 17 rzutów rożnych. Chelsea dominuje swoich rywali, utrzymując się przy piłce i w związku z tym idziemy w stronę kornerów.

Statystyki:

  • Chelsea zremisowała w dwóch ostatnich meczach ligowych.
  • The Blues wygrali trzy ostatnie mecze na St Mary’s.
  • Southampton po raz ostatni pokonał Chelsea na własnym boisku w 2013 roku.
  • Chelsea wygrała sześć kolejnych rywalizacji z tym przeciwnikiem.
  • The Blues w tym sezonie ligowym są niepokonani.
  • The Blues w 14 kolejnych rywalizacjach na tym obiekcie przynajmniej raz trafiali do siatki.
  • Święci nie wygrali meczu na własnym obiekcie.

Przewidywane składy:

Southampton: McCarthy – Bertrand, Hoedt, Vestergaard, Soares – Redmond, Hojbjerg, Romeu, Lemina, Elyounoussi – Ings

Chelsea FC: Kepa – Alonso, Luiz, Rudiger, Azpilicueta – Kovacić, Jorginho, Kante – Hazard, Giroud, Pedro

Co obstawiać?

W tym meczu idziemy w stronę rzutów rożnych. Chelsea w trzech ostatnich meczach, gdzie dominowała swojego rywala, wykonując odpowiednio 11, 8 i 17 rzutów rożnych. Spodziewamy się podobnego scenariusza po rywalizacji na St Mary’s. W tym przypadku kurs za +5,5 kornerów The Blues wynosi 1.93. Oczywiście będzie to mecz wyjazdowy, jednak trzeba pamiętać, że Maurizio Sarri bez względu na miejsce i przeciwnika decyduje się na ofensywny futbol.

Zdarzenie: Southampton vs Chelsea

Typ: 2 drużyna +5,5 rożnych

Kurs: 1.93

Liverpool vs Manchester City

Za nami analiza przystawek, więc czas na danie wieczoru. Liverpool na Anfield zmierzy się z Manchesterem City. Gospodarze w trzech ostatnich meczach domowych z The Citizens schodzili z boiska jako zwycięzcy. Jurgen Klopp ewidentnie potrafi grać z zespołami Guardioli. Faworytem dzisiejszego spotkania są piłkarze The Reds. Potwierdzają to zarówno kursy wystawione przez legalnych bukmacherów, jak i przewidywania ekspertów. Liverpool w tym sezonie ligowym wygrał wszystkie mecze na własnym boisku. Doznali tylko jednej porażki z Chelsea, jednak w ramach Carabao Cup. Czego spodziewać się po tym meczu? Myślę, że nikt nas niczym nie zaskoczy. Piłkarze Kloppa postawią na wysoki pressing i uprzykrzanie życia swoim rywalom. City może mieć przewagę w posiadaniu piłki. Uwaga, a teraz ciekawostka! Manchester City nie wygrał na Anfield w erze szejków. Po raz ostatni zwyciężyli na tym obiekcie w 2003 roku. Czy 15-letnia seria dobiegnie końca?

Obywatele są aktualnym liderem tabeli Premier League, a wszystko za sprawą lepszego bilansu bramek niż The Reds. Na ten moment oba zespoły są niepokonane w Premier League. City i Liverpool przegrały w tym sezonie po jednym starciu, jednak w ramach meczów pucharowych na własnych boiskach. Piłkarze Pepa Guardioli w tym sezonie wygrali pięć z sześciu spotkań wyjazdowych (liczymy również Tarczę Wspólnoty). Obywatele w każdej z tych delegacji przynajmniej raz trafiali do siatki. City łapie wiatr w żagle, czego efektem są dwa kolejne czyste konta na wyjazdach w Premier League. Patrząc na dwa ostatnie wyjazdy tej drużyny na Anfield, warto zauważyć, ze dwukrotnie mieli więcej rzutów rożnych.

Statystyki:

  • Liverpool wygrał trzy ostatnie mecze z Manchesterem City.
  • Obywatele w dwóch ostatnich wizytach na Anfield mieli więcej rzutów rożnych.
  • City w dwóch z trzech ostatnich wizyt na Anfield nie zdobyło gola.
  • Obywatele w dwóch z trzech poprzednich wyjazdów zanotowali czyste konto.
  • City wygrało trzy ostatnie mecze wyjazdowe.
  • Obywatele po raz ostatni wygrali na Anfield w 2003 roku.
  • The Reds cztery razy z rzędu pokonali tego rywala na Anfield.
  • Liverpool nie wygrał w trzech ostatnich meczach.

Przewidywane składy:

Liverpool FC: Alisson – Robertson, van Dijk, Gomez, Alexander-Arnold – Milner, Henderson, Wijnaldum – Mane, Firmino, Salah

Manchester City: Ederson – Laporte, Kompany, Stones – Mendy, David Silva, Fernandinho, Gundogan, Walker – Sergio Aguero, Raheem Sterling

Co obstawiać?

Liverpool ma bardzo dobrą passę w spotkaniach domowych z tym rywalem. Nie przegrali żadnego ze spotkań z tym przeciwnikiem od 2003 roku. W tym meczu idziemy w stronę podpórki na gospodarzy, a do tego dokładamy +1,5 gola. Myślę, że takie zagranie ma sens i dopełni nasz kupon triple. Wątpię, żeby City osiągnęło w tym meczu więcej niż remis, ponieważ w ostatnim czasie wybitnie nie idzie im na tym obiekcie, a dodatkowo Jurgen Klopp potrafi rozpracować Guardiolę.

Zdarzenie: Liverpool vs Manchester City

Typ: 1X/+1,5 gola

Kurs: 1.69

Tak prezentuje się nasz kupon na Premier League! Oby skuteczność z wczoraj została podtrzymana.