Zenit i OGC Nice na papierze murowani faworyci. Sociedad i Vitesse mają szansę sprawić niespodzianki?

Real Sociedad vs Zenit

Po emocjach związanych z Ligą Mistrzów czas na młodszego brata. Do gry wraca Liga Europy, terminarz jest znacznie bardziej ubogi pod kątem ciekawych meczów, ale postaraliśmy się wybrać dla Was najciekawsze starcia. Na pierwszy ogień poszedł mecz Atalanty z Lyonem, który możecie przeczytać -> tutaj. Drugi wybór padł na rywalizację Zenitu St. Petersburg z Realem Sociedad, a trzeci Nice vs Vitesse. Zapraszam do zapowiedzi tych dwóch rywalizacji.

Baner Liga Europejska

Zarejestruj się u bukmachera forBET i odbierz bonus powitalny aż do 650 PLN! Oferta dostępna tylko dla czytelników Zagranie z kodem promocyjnym: 650.

Zenit St. Petersburg

Cel klubu co roku jest niezmienny zdobyć mistrzostwo Rosji oraz zwojować jak najwięcej w europejskich pucharach. W tym sezonie muszą za karę wystąpić w rozgrywkach Ligi Europy. Moim zdaniem mają skład zdolny do rywalizacji poziom wyżej w Lidze Mistrzów, jednak ćwierćfinał tych rozgrywek to dla nich absolutne maksimum. Natomiast w młodszym bracie Champions League są zdolni osiągnąć znacznie więcej. Być może powalczą nawet o zwycięstwo, bo zarówno trener jak i kadra zespołu jest w stanie powalczyć o najwyższe laury. Latem w klubie nie próżnowano. Najdroższym nabytkiem został Leonardo Paredes. Argentyńczyk z miejsca stał się wartościowym graczem. Można powiedzieć, że zdecydowano się na zaciąg z kraju tego piłkarza, bo oprócz niego dołączyli jeszcze czterej rodacy. Mammana, Driussi, Kranevitter i Rigioni. Na ten moment kluczowym piłkarzem jest Aleksandr Kokorin, który w 11 meczach zdobył siedem goli i trzy asysty. Rosjanin prowadzi na swoich barkach drużynę, która obecnie jest na pierwszym miejscu w tabeli, zarówno w Lidze Europy jak i w rodzimej lidze. Co ciekawe do tej pory nie przegrali meczu, prócz spotkania eliminacyjnego z Utrechtem. Rywal z tej kolejki też dobrze rozpoczął rozgrywki europejskie, bo pierwszy mecz wygrali z Rosenborgiem 4:0.

Real Sociedad

Po mocnym rozpoczęciu sezonu, które obfitowało w masę goli, ale i punktów przyszedł gorszy okres. Baskowi zaczęli od czterech zwycięstw, trzech w lidze, jednym w Lidze Europy. W ostatnich meczach dobra passa się skończyła i to w bardzo bolesny sposób. Trzy ostatnie rywalizacje zakończyli porażkami i za każdym razem stracili trzy gole. Takie fakty z pewnością nie wróżą przyjemnej podróży Do St. Petersburga. Sytuacja w klubie z Anoeta jest ciężka. Obrona nie stanowi kolektywu, ale być może dlatego, że dwaj kluczowi defensorzy są kontuzjowani. W tym meczu zabraknie zarówno Carlosa Martineza, jak i Raula Navasa. Na całe szczęscie dla trenera zdolny do gry będzie piłkarz, który latem był bardzo blisko Barcy, mowa o Inigo Martinezie. Zespół Sacristana stoi przed bardzo ciężkim wyjazdem, w którym ich los na papierze wydaje się przesądzony, jednak trzeba pamiętać, że papier przyjmie wszystko. Piłka nożna często weryfikuje i uwielbia takie niespodzianki, więc gości nie wolno skreślać.

Statystyki:

  • Real Sociedad ma serię trzech porażek z rzędu
  • W trzech kolejnych meczach Baskowie stracili trzy bramki w każdym.
  • Oba zespoły do tej pory nigdy nie miały okazji się zmierzyć.
  • Real Sociedad przegrał cztery z pięciu ostatnich potyczek w europejskich pucharach.
  • Zenit jest niepokonany w pięciu meczach u siebie.
  • Do tej pory Zenit w lidze nie zanotował porażki.

 

OGC Nice

Latem w klubie z Nicei miało dojść do sporych roszad. Pierwotnie stanowisko trenerskie miał opuścić Lucian Favre, jednak tak się nie stało. Kolejnym graczem, którego przyszłość stała pod znakiem zapytania był Balotelli. Ostatecznie Włoch również pozostał i jak się okazuje, powoli staje się jeszcze ważniejszym elementem dla zespołu niż przed rokiem. Ostatnim zawodnikiem, który miał i mógł opuścić okręt był Jean Michael Seri. Reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej był kuszony przez Barcelonę, ale ostatecznie został w drużynie. Powód? Nicea zerwała negocjacji co znacząco nie spodobało się samemu piłkarzowi. Latem do klubu przyszedł Saint-Maximine. Francuski skrzydłowy od początku przygody w tej drużynie pokazuje, że dysponuje niesamowitymi umiejętnościami. Mam wrażenie, że za rok, może dwa będzie o nim bardzo głośno. Nice pierwotnie zaczynało europejskie rozgrywki w Lidze Mistrzów, jednak trafiło najgorzej jak mogło. Rywalem w ostatniej rundzie eliminacji było Napoli. Rozpędzeni piłkarze Maurizio Sarriego nie dali rywalom żadnych szans na triumf w tym dwumeczu. Teraz gracze Favre’a zostali na banicję do Ligi Europy, jednak to wcale nie musi być dla nich takie złe przeżycie. Są w stanie zwojować więcej niż w Champions League. Słabsze rozgrywki bardziej oddają ich możliwości. Początek w Ligue 1 mieli wręcz dramatyczny. Cztery mecze, trzy porażki, a do tego dwie klęski z wcześniej wspominanym Napoli. W ostatnim czasie forma zwyżkuje. Pewnie pokonali Monaco na własnym stadionie i w poprzednich czterech pojedynkach są niepokonani, notując aż trzy zwycięstwa.

Vitesse

Holenderska szkółka piłkarska Chelsea FC w ostatnich latach notuje coraz lepsze wyniki. W ubiegłym sezonie zdobyli swój pierwszy w historii klubu Puchar Holandii. Zwycięstwo w tych rozgrywkach dało im przepustkę do europejskich pucharów. Rozgrywki Ligi Europy rozpoczęli w średnim stylu, gdyż przegrali 2:3 z Lazio, ale trzeba pamiętać, że rywal był naprawdę mocny. Bardziej na kibicach odbiła się porażka z ubiegłego tygodnia, gdzie odpadli w pucharze z piąto ligowcem. Wydawało się, że takie historie tylko w Polsce, a jednak nie. Odpowiedź jaką dali w weekend to była wystarczająca rekompensata dla fanów, ponieważ pokonali na wyjeździe Ajax Amsterdam 1:2. Współpraca z Chelsea w ostatnich latach przynosi im na wypożyczenia całkiem dobrych graczy, którzy później stanowią o sile mocnych drużyn. Pierwszy przykład z brzegu to Nemanja Matić czy Bertrand Traore. W tym roku najważniejszymi wzmocnieniami z The Blues są Matt Miazga, któ®y był tutaj również przed rokiem ,ale także Mason Mount. Ogromny talent i najlepszy zawodnik młodzieżowego Euro do lat 19 trafił do Vitesse, żeby rozwijać swoje umiejętności, a już teraz stoją na bardzo wysokim poziomie.

Statystyki:

  • OGC Nice wygrało tylko jeden z pięciu meczów rozgrywanych u siebie w europejskich pucharach.
  • W 12 ostatnich meczach Nice u siebie padało powyżej 1,5 gola na mecz.
  • Vitesse nie wygrało żadnego z czterech spotkań rozgrywanych we Francji podczas europejskich pucharów.
  • Oba zespoły do tej pory nie miały okazji się zmierzyć
  • Nice od czterech pojedynków jest niepokonana.

Baner Liga Europejska

Co obstawiać?

Przechodząc do typu na pierwsze spotkanie, stawiam na zwycięstwo Zenitu. Piłkarze Manciniego są w dobrej formie, w lidze nie zanotowali porażki, a rywale w mają serię trzech kolejnych wpadek. Kurs na zwycięstwo zespołu z St. Petersburga wynosi aż 2.05, co uznaje za ogromne zaskoczenie, bo w końcu Rosjanie grają u siebie.

W drugiej rywalizacji stawiam na zwycięstwo OGC Nice. Piłkarze Favre’a są w coraz lepszej formie, a ostatni wyniki zdają się to potwierdzać. Mam wrażenie, że atut własnego boiska w tym pojedynku będzie decydujący. Kurs ForBET wynosi 1.40.

Zaloguj się aby dodawać komentarze