UFC 211 – kogo warto obserwować

Krzysztof Jotko

Już w najbliższy weekend kolejna numerowana gala UFC w systemie PPV. Wszystkie oczy będą zwrócone na dwa pojedynki o pasy – wagi ciężkiej mężczyzn oraz dywizji słomkowej kobiet. Jednak pozwolę sobie postawić tezę, że karta walk sobotniego wydarzenia jest w tym roku najciekawsza. Obfituje w wiele ciekawych nazwisk, które już budzą podziw i dzielnie przebijają się do czołówki. Na kogo warto zwrócić uwagę? Przede wszystkim Krzysztofa Jotkę i Yaira Rodrigueza.

Krzysztof Jotko

Nie można zacząć tego zestawienia inaczej, jak od naszego najlepszego polskiego fightera. Ośmielę się właśnie tak określić zawodnika wagi średniej. Niestety, ale w tym wszystkim jest smutny fakt, że nie ma w naszym kraju popularności i szacunku na jaki zasługuje. Jeżeli Demetrious Johnson może się wkurzać, że jest niedoceniany przez przeciętnego Johna, tak Krzysztof Jotko ma jeszcze większe powody do smutku, przez niedocenienie przez Januszy. Wybrał ambitną drogę i dąży w swoich marzeniach. Jego bilans w oktagonie wynosi 6-1. Wśród mężczyzn nigdy nie mieliśmy sportowca mieszanych sztuk walki, który miałby takie osiągnięcia. W tym momencie jest już w najlepszej dziesiątce UFC, a sobotnia wygrana może go wypromować jeszcze wyżej. Na szczęście Polaka, z karty głównej wyleciała walka Pettis – Cejudo ze względu na kontuzję tego drugiego. W wyniku tego, starcie Jotko – Branch zostaje przesunięte do pojedynków, które można zobaczyć w systemie PPV. Z pewnością da mu to większą widownię i uwagę. Nasz rodak po cichu wspinał się po drabinie sportowej, aż wspiął się tam, gdzie żaden inny Polak wśród mężczyzn nie był w stanie. Wysunę tezę, z którą zagorzali fani MMA powinni się zgodzić. Krzysztof Jotko jest lepszy niż Mamed Chalidow. A mimo to, zawodnik pochodzący z Czeczeni jest uważany za mistrza polskiej wszechstylowej walki wręcz. To tylko pokazuje, że w Polsce MMA nie jest popularne. W kraju nad Wisłą popularne jest KSW.

27-latek ciągle podnosi swoje umiejętności, korzystając z usług wielu sal i trenerów z całego świata. Wydaje się, że jak sam przyznał, chyba w końcu znalazł dla siebie odpowiednie miejsce – American Top Team. Jeden z najlepszych gymów , który został wybrany także przez Joannę Jędrzejczyk. Krzysztof Jotko pnie się w górę w najbardziej zaciętej dywizji średniej. Gdy wmiesza już się w walki z czołową piątką, mam nadzieję, że zyska w Polsce rozpoznawalność Joanny Jędrzejczyk, a najlepiej Mameda Chalidowa. Nie ujmując nic mistrzom KSW, ale mogą tylko pomarzyć o takich wyzwaniach jakie zaraz czekają zawodnika urodzonego w Elblągu. Podróżowanie po świecie mogło mu tylko wyjść na dobre, w czerpaniu różnych filozofii walki. Pięściarstwo szkoli m.in. u Zbigniewa Raubo, który prowadzi reprezentację Polski w boksie. Myśląc o swojej stójce wybierał się już kilkukrotnie do mekki muay thai – Tajlandii. Obserwujmy go, mówmy o nim, promujmy i kibicujmy. Na takich sportowców czekaliśmy w UFC od lat.

Yair Rodriguez

Meksykański zawodnik ma dopiero 24 lata. Jest on częścią nowej generacji fighterów. Bardzo szybko przebija się po szczeblach kariery. W sobotę przed nim wielkie wyzwanie, legenda UFC – Frankie Edgar. Nikt nie oczekuje jeszcze, że Rodriguez pokona byłego mistrza wagi lekkiej. Jest to plus dla młodego zawodnika, bo może poczuć się luźno. Imponuje jego swoboda w oktagonie. Jedna sprawa, to wysokie umiejętności, ale druga to styl. Posiada czarny pas taekwondo. Mając taką bazę, raz po raz popisuje się efektowymi kopnięciami rodem z gier komputerowych. Łatwość z jaką przychodzą mu te kopnięcia jest niesamowita. Jak powiedział Joe Rogan, można to porównać do łatwości, z jaką inni zadają ciosy proste. Nie ma sensu pisać, nie mrugaj na jego walce. Po prostu cały czas będziesz miał oczy szeroko otwarte ze zdziwienia i zdumienia – jak tak można?!

Meksykanin w UFC jest niepokonany w 6 pojedynkach. Jest on znakomitym materiałem na gwiazdę. Jeżeli Meksykanie pokochają MMA, tak jak boks, to podążą za nim miliony rodaków. Pantera to zupełnie nowy poziom atletyzmu w UFC. Jednak jego sobotni rywal, Frankie Edgar, to weteran, który cały czas ma umiejętności na najwyższym poziomie i chęci odzyskania mistrzowskiego pasa. Amerykanin przebył w klatce już wiele czasu i wojen. Ten pojedynek powinien być najlepszym przykładem na starcie nowego pokolenia z poprzednim. To będzie prawdziwa weryfikacja Yaira Rodrigueza. Wydaje się, że w UFC nie ma nikogo, kto używałby skomplikowanych kopnięć z taką łatwością i częstotliwością. Wystarczy spojrzeć na trening Meksykanina, żeby poczuć chęć zobaczenia go w prawdziwej walce.

https://www.youtube.com/watch?v=4NdqAnFXjxE

Zaloguj się aby dodawać komentarze