Tarcza Wspólnoty po karnych dla Arsenalu. Jak typowali legalni bukmacherzy?

Arsenal kontra Chelsea w finale Tarczy Wspólnoty

Obie drużyny pokazały jak bardzo są osłabione. Mecz na pewno nie stał na najwyższym poziomie, choć można było zobaczyć kilka dobrych akcji. Kluczowym momentem w spotkaniu była czerwona kartka dla Pedro, po której debiutancką bramkę strzelił Sead Kolasinac. The Blues fatalnie wykonywali rzuty karne, a Kanonierzy byli bezbłędni. Legalni bukmacherzy słusznie przewidzieli nieznacznego faworyta starcia.

Średni kurs na Arsenal przed meczem wynosił 1.98 (wg. forBET, LV BET i Fortuny), na remis 3.46, a na zwycięstwo Chelsea 3.50. Legalni bukmacherzy słusznie więc typowali Kanonierów jako minimalnych faworytów pojedynku o puchar Tarczy Wspólnoty. Jeśli chcesz dowiedzieć się, który legalny bukmacher jest obecnie najlepszy na rynku to sprawdź nasz ranking.

Legalni bukmacherzy – zobacz zestawienie

Przebieg meczu

Kluby z Londynu przystąpiły do tego spotkania ze sporymi brakami kadrowymi. Trener Arsene Wenger musiał radzić sobie bez m.in. Alexisa Sancheza, Mesuta Oezila czy środkowego obrońcy Gabriela. Antonio Conte nie mógł skorzystać z usług Bakayoko i motoru napędowego drużyny Edena Hazarda. Szczególnie brak tego ostatniego był widoczny. Bez Belga Chelsea traci bardzo wiele w ofensywie. Ofensywny pomocnik w sezonie 16/17 strzelił 16 goli i zaliczył pięć asyst. Tylko Diego Costa był od niego skuteczniejszy. Jak pokazało to spotkanie, liczby nie do końca wyrażają jak Hazard jest ważny dla swojego zespołu. Przede wszystkim w kwestii kreatywności w akcjach pod bramką rywali.

Francuski menedżer Arsenalu w początkowej fazie meczu mógł zapomnieć o niedyspozycji kluczowych piłkarzy. Nowy nabytek zespołu Alexandre Lacazette radził sobie dobrze i był bliski strzelania bramki, trafił jednak w słupek. Na lewym skrzydle imponował Danny Welbeck, który z powodzeniem zastąpił nieobecnych kolegów. Ofensywne poczynania Kanonierów nie przyniosły jednak efektów w postaci bramki. Od około 30. minuty do głosu zaczęli dochodzić piłkarze Conte. Nie zdołali jednak zdobyć gola. Mistrzowie Anglii wyszli jednak z odpowiednim nastawieniem na drugą część gry i strzelili bramkę już minutę po przerwie. Podanie Cahilla wykorzystał Moses.

Mecz był bardzo wyrównany, bez wyraźnej przewagi żadnej z drużyn. Kluczowym momentem była czerwona kartka w 80. minucie dla Pedro, który brutalnie sfaulował Elnenego. Dwie minuty po tym przewinieniu Arsenal wyrównał, swoją debiutancką bramkę strzelił Sead Kolasinac, były piłkarz Schalke 04.

W rzutach karnych fatalną dyspozycją wykazali się podopieczni Conte, co ciekawe, do drugiej jedenastki podszedł Courtois, który mocno przestrzelił. Po nim próbował Morata, który posłał piłkę obok bramki. Kanonierzy wykorzystali wszystkie cztery rzuty karne, do których podchodzili.

Co wiemy po tym pojedynku?

  • Arsenal ma w perspektywie świetnego napastnika, który może stać się supergwiazdą i jest to Alexandre Lacazatte. W połączeniu z Sanchezem i Oezil może to być tercet, który przyniesie kibicom The Gunners sporo radości.
  • Danny Welbeck będzie wartościowym zmiennikiem dla podstawowych zawodników
  • Piłkarze Wengera wygrali na Wembley po raz dziewiąty z rzędu i tym samym wygrali Tarczę Wspólnoty po raz 15
  • Chelsea bez Edena Hazarda traci ikrę i kreatywność
  • Konieczny jest powrót Bakayoko i być może zakup jeszcze jednego środkowego pomocnika
  • Obie drużyny nie są jeszcze w optymalnej formie i pierwsze kolejki Premier League mogą być w ich wykonaniu stosunkowo losowe

Liga angielska startuje już w najbliższy weekend. W piątek Arsenal Londyn podejmie Leicester City, a Chelsea Londyn zmierzy się u siebie z Burnley w sobotę. Zapowiedzi obu meczów będzie można przeczytać na Zagranie.

Obstawiasz? Za pośrednictwem naszego rankingu możesz wybrać najlepszego legalnego bukmachera na polskim rynku.

https://www.youtube.com/watch?v=X6pZrMafGSw

Zaloguj się aby dodawać komentarze