Sylwestrowy kupon double na Premier League – gramy o 231 PLN

Arsenal

Przed nami kontynuacja 21 kolejki spotkań Premier League. W niedzielę obejrzymy dwa spotkania. Najpierw na Selhurst Park o 13:00, Crystal Palace podejmie Manchester City, a o godzinie 17:30 West Brom zagra u siebie z Arsenalem w poszukiwaniu pierwszego zwycięstwa od 18 meczów. Drużyna Grzegorza Krychowiaka znajduje się w słabym położeniu zamykając ligową tabelę, ale kiedyś przełamanie musi nastąpić.

 Jeśli nie masz jeszcze konta w LVBET to skorzystaj z bonusu bez depozytu dla czytelników Zagranie. Żeby otrzymać darmowy zakład o wartości 20PLN, wystarczy zarejestrować się z odnośnika na naszej stronie i wysłać maila na adres promocje@lvbet.pl w tytule wpisując Bonus bez Depozytu. Sprawdź jak odebrać bonus LVBET.

LVBET - odbierz bonus

 

Wczorajszy kupon triple okazał się niepowodzeniem. Trafiliśmy 2/3 typów, ale trzeci zdecydowanie nie był bliski powodzenia. Spotkanie Chelsea ze Stoke tak jak przeanalizowałem zapowiadało się na jednostronne i takie właśnie było. Goście mieli tylko jedną dobrą sytuację, a poza nią nie istnieli. Poedynek Liverpoolu z Leicester na papierze wyglądał na rywalizację dwóch mocnych ofensyw. Lisy szybko zdobyły bramkę, która pozwalała nam zakładać, że jesteśmy blisko kolejnego trafnego typu. Mohamed Salah sprawił, że BTTS wszedł jak w masło, ale plany pokrzyżowało spotkanie United. Czerwone Diabły w pojedynkach u siebie słyną ze sporej liczby sytuacji bramkowych i goli. Na Old Trafford przyjechała ekipa Southamtpon, która była świeżo po klęsce z Tottenhamem. W tamtym starciu padło aż siedem goli. Święci mieli dalej problemy na bokach obrony, ale Czerwone Diabły nie umiały tego wykorzystać. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 0:0, który jest dla mnie ogromnym zaskoczeniem.

Crystal Palace vs Manchester City

Orły podejdą do tej rywalizacji po porażce z Arsenalem. Było to otwarte spotkanie, w którym nie mogliśmy narzekać na nudę. Podopieczni Roya Hodgsona przegrali 3:2, ale do samego końca walczyli o remis. Ostatecznie zabrakło im czasu, ale bardziej niż czasu zaczyna tam brakować dobrego bramkarza. Gdyby nie mieli w bramce takiego ręcznika jak Julian Speroni to jeden punkt mieliby w kieszeni. Najpierw błąd przy pierwszym golu, gdzie wybił piłkę idealnie na nogę Mustafiego, a później wpuścił strzał, który miał na rękach po krótkim słupku.  Wilfried Zaha również się nie popisał. Mógł z tego starcia na spokojnie wyjść z co najmniej dwiema asystami i golem. Niestety zawsze mu czegoś brakowało. Raz idealnie obsłużył Townsenda, ale nic więcej, a miał dobre sytuacje. Przejdźmy teraz do City. W ostatniej kolejce byli bardzo blisko straty punktów we frajerski sposób. Podopieczni Guardioli kontrolowali to spotkanie w pełni. W pewnym momencie mieli 90% posiadanie piłki. Sytuacja bardzo niecodzienna w Premier League. Trzeba zwrócić uwagę, że każdy zespół grający teraz przeciwko City stawia na autobus. Muszę przyznać, że bardzo utrudnia mi to analizowanie spotkań z udziałem tej drużyny. Z jednej strony najczęściej w takich przypadkach grać undery 2,5. Takie zdarzenie weszłoby między innymi przeciwko Newcastle, ale już niekoniecznie w innych meczach. Wszystko zależy od tego jak szybko City przełamie mur obronny przeciwników. Jeśli szybko to szansa na pewne zwycięstwo i wysoki wynik. Wydaje mi się, że Crystal Palace posiada zdecydowanie większy potencjał ofensywny niż Newcastle. Zaha potrafi zrobić coś z niczego. Crystal Palace strzelił przynajmniej jedną bramkę w swoich ostatnich 5 meczach, a Manchester City w ostatnich 25 meczach. Ta statystyka bardzo mocno kusi mnie w stronę overa 2,5. Pierwsze starcie obu drużyn zakończyło się wynikiem 5:0, ale na Selhurst Park nie spodziewam się aż takiej różnicy poziomów. Gospodarze są mocno pchani do przodu przez swoją publiczność, dzięki czemu potrafią wyszarpać punkty. W tej rywalizacji radzę mocno uważać, bo passa City kiedyś się musi skończyć. Pytanie brzmi gdzie i z kim to się stanie.

Statystyki:

  • Manchester City wygrał 14 z 15 ostatnich meczów przeciwko Crystal Palace w różnych rozgrywkach.
  • W ostatnich 6 meczach przeciwko Manchester City, piłkarze Crystal Palace stracili aż 24 gole.
  • Ostatnie dwa mecze pomiędzy tymi klubami kończyły się wynikami 5:0 dla Obywateli.
  • Crystal Palace nie potrafił zachować czystego konta w żadnym z 10 ostatnich meczów Premier League na Selhurst Park.
  • Manchester City nie wygrał żadnego z 3 ostatnich meczów na zakończenie roku. Przed rokiem przegrał na Anfield z Liverpoolem 0:1, w roku 2015 zremisował 0:0 na King Power Stadium z Leicester, a w roku 2014 zremisował u siebie z Burnley 2:2.
  • Manchester City wygrał 6 kolejnych meczów przeciwko klubom z Londynu przy różnicy bramek 20:3.
  • Crystal Palace strzelił przynajmniej jedną bramkę w swoich ostatnich 5 meczach, a Manchester City w ostatnich 25.

Przewidywane składy:

CRYSTAL (4-4-2): Speroni – Kelly, Tomkins, Dann, Schlupp, Townsend, Cabaye, Milivojevic, Loftus-Cheek, Benteke, Zaha

MAN CITY (4-3-3): Ederson – Walker, Mangala, Otamendi, Delph, De Bruyne, Fernandinho, Gundogan, Sterling, Jesus, Sane.

Nie zagrają:

CRYSTAL: Wickham, Delaney, Sakho (kontuzje)

MAN CITY: Mendy, Fonde, Kompany (kontuzje)

Zdarzenie: Crystal Palace vs Manchester City

Typ: +2,75

Kurs: 1.55

West Brom vs Arsenal

Pierwsze na co trzeba zwrócić uwagę przy rozpoczynaniu analizy tej pary to seria bez porażki West Bromu. Wynosi ona dokładnie tyle samo spotkań, od ilu wygrywają piłkarze Guardioli. Dwa zespoły na zupełnie innych  biegunach, ale jedno je łączy. Kiedyś te passy muszą się skończyć. Najczęściej dzieje się to w najmniej spodziewanym momencie. Odkąd Grzegorz Krychowiak dołączył do zespołu The Baggies to nie zaznał smaku zwycięstwa. W pojedynku z Arsenalem również będzie o to bardzo ciężko. Mam wrażenie, że West Brom zatracił jedną ze swoich najważniejszych umiejętności z poprzedniej kampanii.  Wtedy zdobywali mnóstwo bramek po stałych fragmentach. W tym roku jest całkiem inaczej. Czuć brak Garetha McAuleya. Doświadczony zawodnik był bardzo ważnym punktem, a bez niego jest zdecydowanie inaczej zarówno pod bramką rywala jak i swoją. Arsenal w tym sezonie poza Emirates Stadium prezentuje się bardzo słabo. Jednak w ostatniej kolejce odnieśli ważne zwycięstwo na cięzkim terenie. Derby Londynu z Crystal Palace zakończyły się wygraną 3:2. W grze Kanonierów było widać sporo przebłysków, ale również mankamentów. Szczególnie w defensywie. Warto zauważyć bardzo dobrą dyspozycję Jacka Wilshere’a, który ewidentnie wraca do znakomitej formy. Podobnie ma się sprawa z Alexisem Sanchezem, który w końcu odpalił. Dwie bramki na Selhurst Park dały wygraną, ale widać, że coś na lini Alexis-koledzy jest nie tak. Piłkarz naciska na transfer i nie czuje się już integralną częścią szatni.

Statystyki:

  • West Bromwich wygrał 2 ostatnie mecze z Arsenalem na The Hawthorns. Wcześniej 2 zwycięstwa odniósł w 23 meczach przeciwko Kanonierom u siebie.
  • Arsenal zdobywał bramki we wszystkich 23 meczach przeciwko West Bromwich w Premier League.
  • Alan Pardew nie wygrał żadnego z 12 ostatnich meczów przeciwko The Gunners (0W 3R 9P).
  • West Bromwich pozostaje bez wygranej od 18 spotkań. To najdłuższa seria w Premier League od stycznia 2016 roku, kiedy to serię 19-tu meczów bez zwycięstwa miała Aston Villa.
  • The Baggies w roku 2017 przegrali już 19 meczów w Premier League, to wyrównanie klubowego rekordu z roku 2014.
  • Cztery z pięciu poprzednich starć obu drużyn kończyły się wynikiem BTTS.

Przewidywane składy:

WBA (4-4-2): Foster – Dawson, Hegazi, Evans, Gibbs, Phillips, Livermore, Barry, Brunt, Robson-Kanu, Rodriguez

ARSENAL (4-3-2-1): Cech – Chambers, Mustafi, Koscielny, Bellerin, Xhaka, Wilshere, Kolasinac, Özil, Sanchez, Lacazette.

Nie zagrają:

WBA: Chadli, Morrison (kontuzje)

ARSENAL: Cazorla, Ramsey, Giroud (kontuzje)

Zdarzenie: West Brom vs Arsenal

Typ: 2

Kurs: 1.70

Kupon