Sobota zakończona zwycięstwem, kupon triple na niedzielę – do wygrania 508 PLN

Lech

 Sobotę zakończyliśmy w pięknym stylu wygrywając 248 PLN. Oba typy weszły już do przerwy. Niedziela na boiskach LOTTO Ekstraklasy będzie stała pod znakiem trzech rywalizacji, w których zobaczymy ekipy biorące udział w pucharach. Zaczynamy we Wrocławiu, gdzie spotkają się dwie niepokonane, do tej pory drużyny – Śląsk i Lech Poznań. O 18:00 równolegle rozpoczną się dwie rywalizacje, Jaga zmierzy się z Wisłą Kraków, a Miedź Legnica podejmie Górnik Zabrze. Który z pucharowiczów najszybciej się zregeneruje?

Sprawdź najlepsze kursy i bonusy na Ekstraklasę w LV BET!
Kod promocyjny: 1500PLN

Możemy porozmawiać – dołącz do darmowej grupy typerskiej Zagranie na Facebooku!

Wchodzę do grupy

Kliknij i rozwiń poniższe zakładki \/

Śląsk Wrocław

Starcie we Wrocławiu zapowiada się niezwykle ciekawie. Z jednej strony Śląsk, który w poprzednim sezonie doskonale grał przed własną publicznością, doznając tylko dwóch porażek w 19. rozegranych spotkaniach. Z drugiej zaś, Lech Poznań, który pod wodzą Ivana Djurdjevića wygląda na odmieniony, szczególnie pod względem charakterologicznym. Podopieczni Tadeusza Pawłowskiego przystąpią do tej rywalizacji w lepszej kondycji, ponieważ przeciwnicy w środku tygodnia rozegrali spotkanie w eliminacjach Ligi Europy, zakończone w dogrywce. Świeże nogi mogą być bardzo istotnym atutem. Śląsk w poprzednim sezonie poradził sobie z Kolejorzem przed własną publicznością, wygrywając 2:0. Co więcej, Lech nie wyjechał z Wrocławia z trzema punktami od ośmiu lat. Ostatnie zwycięstwo tej drużyny miało miejsce w 2010 roku. Tym razem według bukmacherów faworytem starcia są piłkarze z Wielkopolski. Kurs na wygraną Lecha – 2.55, dla porównania za triumf Śląska 2,95. Przed sezonem klasycznie można było stwierdzić, że Wrocławianie mają wielką jakość w ataku. Marcin Robak i Arkadiusz Piech to gwarant bramek w każdym sezonie, ale na ten moment królem strzelców w drużynie Tadeusza Pawłowskiego jest nie kto inny, jak Piotr Celeban. Stoper zaliczył już dwa trafienia po dośrodkowaniach z rzutów rożnych. Obiecująco wygląda jedyny Irańczyk w LOTTO Ekstraklasie – Farszad pokazał się z dobrej strony w obu spotkaniach.

Lech Poznań

Teoretycznie można się zachwycać postawą Kolejorza w tym sezonie, jednak faktycznie wszystko dlatego, że poprzedni sezon skończyli w takim fatalnym stylu. W dodatku trzeba mieć w pamięci słabiutki wyjazd z Gandzasarem, gdzie od blamażu uratował Łukasz Trałka. Remis z Szachtiorem Soligorsk chwały nie przynosi, ale w dogrywce pokazali klasę. Po raz kolejny może się wydawać, że to może być sezon Lecha Poznań. Dobre transfery – Pedro Tiba i Joao Amaral spłacają się już od pierwszych minut na bosku, a obu piłkarzy pobiło rekord transferowy Ekstraklasy. Prezes Rutkowski w końcu nie żałował pieniędzy po sytuacji z końcówki poprzedniego sezonu. Kolejorz miał pokazać ambicję i to zrobił. Z dobrą formą dojechał również Christian Gykjaer, który w zeszły czwartek załadował hat-tricka. W gazie od początku sezonu jest również Darko Jevtić, a występ Kostewycza z Szachtiorem to czysta perfekcja. Niewiadomą pozostaje nowy nabytek Dioni, jednak patrząc na jego dokonania na trzecim poziomie rozgrywkowym w Hiszpanii myślę, że dramatu nie będzie, a wręcz przeciwnie. Ciekawe również czy po dwóch asystach w końcu szansę zagrania w pierwszym składzie otrzyma Joao Amaral. Kolejorz nienawidzi grać we Wrocławiu. W tym sezonie mieli już jeden obiekt, na którym panowała klątwa. Ostatecznie z Płocka wrócili z trzema punktami po fantastycznym trafieniu Tiby z końcówki.. Czy podobnym scenariuszem skończy się wyjazd do stolicy Dolnego Śląska?

Statystyki:

  • Oba mecze Śląska w tym sezonie zakończyły się wynikami BTTS.
  • Kolejorz ma na koncie dwa zwycięstwa, w obu meczach strzelił dokładnie dwa gole.
  • Podopieczni Djurdjevića strzelali gola po 80.minucie meczu w obu spotkaniach LOTTO Ekstraklasy.
  • Kolejorz nie wygrał we Wrocławiu od 2010 roku.
  • W poprzednim sezonie Śląsk rozprawił się u siebie z tym rywalem 2:0.
  • Cztery z siedmiu poprzednich rywalizacji tych drużyn we Wrocławiu to remisy.
  • Sześć ostatnich meczów tych ekip we Wrocławiu to wyniki -2,5 gola.
  • Śląsk ma passę pięciu kolejnych wygranych w LOTTO Ekstraklasie.
  • Wrocławianie są niepokonani w 12. kolejnych rywalizacjach ligowych na własnym boisku.
  • W poprzednim sezonie Śląsk doznał tylko dwóch porażek na własnym boisku.
  • Tadeusz Pawłowski sześciokrotnie prowadził drużynę przeciwko Lechowi.
  • Nie udało mu się odnieść żadnego zwycięstwa w tym czasie.
  • Kolejorz wygrał trzy z tych spotkań i trzy zremisował.

Konferencja prasowa:

Tadeusz Pawłowski: Niezależnie, jakim składem wyjdzie Lech, gra zawsze takim samym systemem z trzema obrońcami i wahadłowymi z boku. Sześć ostatnich meczów mamy przeanalizowane i jesteśmy dobrze przygotowani. Przyjedzie do nas bardzo dobry zespół, najlepszy z tych, z którymi w tym sezonie się mierzyliśmy. Ale uważam, że przy mądrej, dobrej grze, możemy osiągnąć dobry rezultat, czyli zwycięstwo.Sposób jest prosty: dobry trening i dobra gra. Częścią naszej pracy jest dawanie wiary, że z każdym można wygrać. Budowanie Twierdzy Wrocław wynika też z naszej ofensywnej gry. My nie kalkulujemy i nie ustawiamy się pod przeciwnika. Zawsze chcemy wygrywać i tak będzie też w niedzielę

Przewidywane składy:

Śląsk: Słowik – Cholewiak, Celeban, Golla, Dankowski – Augusto, Pałaszewski – Ahmadzadech, Chrapek, Pich – Robak

Lech: Putnocky – Vernon, Janicki, Rogne, Makuszewski, Gajos, Trałka, Pedro Tiba, Kostevych, Jevtić, Gytkjaer

Co obstawiać?

Śląsk Wrocław w obu spotkaniach tego sezonu zanotował wynik BTTS. Wrocławianie w poprzednim sezonie przegrali tylko dwa razy przed własną publicznością. Starcie z Cracovią pokazało, że dalej są w gazie u siebie. Lech Poznań nie wygrał na nowym stadionie we Wrocławiu nigdy w historii, a ostatni triumf Kolejorza w tym mieście miał miejsce w 2010 roku. Podopieczni Djurdjević’a zanotowali wynik BTTS w czterech z pięciu ostatnich rywalizacji. Bezpośrednie starcia tych drużyn we Wrocławiu nie potwierdzają tych statystyk, jednak zaufamy formie obu zespołów i typujemy gola z obu stron.

Zdarzenie: Śląsk Wrocław vs Lech Poznań

Typ: BTTS

Kurs: 1.77

Jagiellonia Białystok

Na drugie spotkanie przenosimy się do Białegostoku, gdzie Jagiellonia zmierzy się z Wisłą Kraków. Podopieczni Ireneusza Mamrota w czwartkowy wieczór zdobyli serca wszystkich polskich fanów. Jaga miała najtrudniejsze zadanie, a mimo to rozprawiła się z portugalskim Rio Ave. Co ciekawe był to pierwszy awans polskiego zespołu w rywalizacji z drużyną z tego kraju. Białostocczanie opromienieni tym zwycięstwem w dwumeczu wracają do polski. Na boiskach LOTTO Ekstraklasy już czeka na nich Wisła Kraków. Spotkanie z Białą Gwiazdą odbędzie się przy ulicy Słonecznej. Z pewnością będą chcieli zmazać plamę jaką dali w pierwszym starciu tego sezonu. Jaga do tej pory rozegrała dwa mecze domowe. W obu mieliśmy wyniki -2,5 gola i bez BTTS-u. Raz wygrali z Rio Ave, a raz przegrali z Lechią Gdańsk. Pomimo tego, w tej drużynie widać spory potencjał. Prawdopodobnie na starcie z Wisłą wyjdzie kilku rezerwowych zawodników, jednak to nie oznacza braku jakości. Przekonała się o tym już Arka Gdynia, która ostatniej kolejce poznała moc prawej nogi Karola Świderskiego. Jak wyglądały poprzednie mecze tych drużyn w Białymstoku? Ostatnią rywalizację wygrała Wisła Kraków, w grupie mistrzowskiej. Wcześniej Jagiellonia wygrała trzy razy z rzędu. W sześciu ostatnich meczach przy Słonecznej nie mieliśmy remisu, a trzykrotnie mecze kończyły się bez BTTS’u. Białostocczanie do tej pory grali underowo, ale rewanż z Rio Ave położył wszelkie schematy. W trzech rozegranych spotkaniach notowali wyniki -2,5 gola i bez BTTS’u, co potwierdzało nam regułę powiązaną z meczami przeciwko Wiśle Kraków. Osiem bramek zdobytych w Portugalii wypacza nam polecenie po samych statystykach.

Wisła Kraków

Po wielkich problemach, z którymi zmagała się Wisła Kraków przed sezonem powoli wychodzi słońce. Maciej Stolarczyk nieźle zaczął sezon w roli pierwszego trenera, mimo że nie ma w tym wielkiego doświadczenia. W pierwszej kolejce Wiślacy mogli i powinni wygrać z Arką, ale potrzebne by im były bramki do rugby. W szczególności Boguskiemu, który posłał dobitkę z rzutu karnego w kosmos. W drugiej serii gier było już lepiej. Wisła pokonała przed własną publicznością Miedź Legnica, a teraz pora na najważniejszy sprawdzian. Wyjazd do Białegostoku nigdy nie jest łatwym zadaniem, ale w ostatnim meczu rozegranym na tym terenie odnieśli zwycięstwo. Po odejściu Carlitosa mogło się wydawać, że Biała Gwiazda wiele straci i z pewnością tak jest, jednak po stronie plusów można zaznaczyć, że teraz na boisku widać kolektyw. Na ten moment wszyscy zawodnicy chcą umierać za swojego trenera, a pozytywna atmosfera przekłada się na wyniki. Wisła w pierwszej kolejce zaliczyła wynik 0:0, a w drugiej wygrali 2:1. Oba mecze rozegrali na własnym boisku. Przed wyjazdem do Białegostoku mają dokładnie taki sam bilans, jak dzisiejszy przeciwnik. Coraz lepiej wygląda sytuacja kadrowa Wiślaków. Do treningów wrócili już Zoran Arsenić i Matej Palčič, od początku tygodnia trenował też Mateusz Lis.

Statystyki:

  • Wisła w pierwszej kolejce zaliczyła wynik 0:0, a w drugiej wygrali 2:1.
  • Jaga do tej pory rozegrała dwa mecze domowe. W obu mieliśmy wyniki -2,5 gola i bez BTTS-u.
  • Ostatnią rywalizację tych drużyn wygrała Wisła Kraków, w grupie mistrzowskiej.
  • Wcześniej Jagiellonia wygrała trzy razy z rzędu przed własną publicznością z Wisła Kraków.
  • W sześciu ostatnich meczach tych drużyn przy Słonecznej nie mieliśmy remisu, a trzykrotnie spotkania kończyły się bez BTTS’u.
  • W trzech z czterech rozegranych spotkań piłkarze Mamrota notowali wyniki -2,5 gola i bez BTTS’u,
  • W ostatnim meczu Jagi z Rio Ave padło osiem bramek. Więcej niż we wszytkich wcześniejszych meczach tego sezonu.
  • Jaga nie zanotowała remisu w pięciu poprzednich meczach ligowych.
  • Z 10. ostatnich rywalizacji tych drużyn tylko raz spotkanie skończyło się remisem.

Konferencja prasowa:

Maciej Stolarczyk: Mamy świadomość tego, że Jagiellonia to wymagający rywal, że wczoraj wyeliminowali portugalski zespół i rzeczywiście zaprezentowali się bardzo dobrze. Jagiellonia posiada swoje atuty, mają szybkich skrzydłowych, mają mocno ofensywne argumenty. Jest to zespół, który gra ze sobą długo i jest dobrze i mądrze budowany przez trenera Ireneusza Mamrota. Jagiellonia to bardzo ciekawy przeciwnik, ale przygotowujemy się do tego meczu normalnie, choć z akcentami, na które położyliśmy większy nacisk, jeśli chodzi o to właśnie spotkanie. Mam nadzieję, że będziemy świadkami dobrego meczu.

Ireneusz Mamrot: Jedno jest pewne – czeka nas trudny mecz. Nie lubię robić podsumowań po dwóch kolejkach, bo coś takiego jest nieobiektywne, ale gdyby zrobić coś takiego, to najlepszym zespołem w tych meczach, jeśli chodzi o grę, była Wisła.Nie ma czego porównywać. Gramy co 3-4 dni, więc musimy sobie radzić w systemie rozruch-trening wyrównawczy, a Wisła ma cały tydzień, żeby przygotować się normalnie do spotkania ligowego, może przeprowadzić mikrocykl. Pod tym względem rywale mają przewagę, ale jesteśmy w dobrym rytmie meczowym i to też nas cieszy. Grając co tydzień, na pewno jest większa stabilizacja składu.

Przewidywane składy:

Jagiellonia: Kelemen – Wójcicki, Runje, Klemenz, Böðvarsson, Kwiecień, Grzyb, Świderski, Pospisil, Novikovas, Bezjak

Wisła Kraków: Buchalik – Bartkowski, Wasilewski, Sadlok, Pietrzak, Basha, Kort, Boguski, Imaz, Małecki, Ondrasek.

Co obstawiać?

Jaga przystąpi do tego spotkania po kapitalnym awansie w dwumeczu z Rio Ave. Podopieczni Ireneusza Mamrota mogą być bardzo zmęczeni, ponieważ w Portugalii dali z siebie wszystko. W ostatniej kolejce na mecz z Arką wyszli rezerwowym składem, ale teraz ma być jeszcze więcej roszad. Wisła od początku sezonu wygląda bardzo dobrze. Trener Jagiellonii przyznał, że wypadli w dwóch kolejkach najlepiej ze wszystkich drużyn. Ostatnie starcie tych drużyn w Białymstoku to wygrana Wisły. Tym razem typujemy, że Biała Gwiazda nie przegra tego starcia, biorąc pod uwagę zmęczenie Jagi.

Zdarzenie: Jagiellonia Białystok vs Wisła Kraków

Typ: X2

Kurs: 1.91

Miedź Legnica

Dzielny beniaminek po dwóch kolejkach ma na swoim koncie trzy punkty i bilans bramkowy 2:2. W pierwszej kolejce pokonali Pogoń Szczecin, jednak jak pokazują ostatnie spotkania Portowców, nie jest to wielka sztuka w tym sezonie. Przy Reymonta Miedź wyszła wystraszona. Nie potrafili grać swojej piłki, aż do zdobycia drugiej bramki przez gospodarzy. Dopiero wtedy puściły im hamulce i zaczęli przejmować inicjatywę, jednak ostatecznie było ich stać na zdobycie tylko jednej bramki autorstwa Marquitosa. Podopieczni Dominika Nowaka w poprzednim sezonie bardzo dobrze punktowali przed własną publicznością. Potwierdzili tę tendencję już w meczu otwierającym sezon. Ogólnie spotkanie było otwarte, więc fakt, że zachowali czyste konto to bardziej impotencja strzelecka Pogoni niż dobra defensywa Miedzi. Tym razem do Legnicy przyjedzie Górnik Zabrze. Podopieczni Marcina Brosza w czwartek zebrali srogie lanie na Słowacji, przegrywając z Trenczynem 1:4. Przeciwnikom z pewnością nie zabraknie motywacji. Patrząc po kursach na to spotkanie można się zdziwić, ponieważ za wygraną Miedzi bukmacherzy płacą 2.20, a za triumf Górnika 3.40. Prawdopodobnie to wszystko jest spowodowane faktem, że trener gości znowu zdecyduje się na zmiany, jednak do tej pory nie przegrali w lidze. Historia spotkań obu tych drużyn nie jest zbyt długa. Trzy rozegrane starcia, wszystkie w 2016 roku i za każdym razem górą była Miedź. Raz było to spotkanie towarzyskie, a dwukrotnie rywalizacja na boiskach I ligi. Warto zaznaczyć, że na ten moment Górnik nie potrafił strzelić bramki temu rywalowi, przegrywając odpowiednio 0:1, 0:2, 0:3.

Górnik Zabrze

Młody projekt Marcina Brosza w ubiegły czwartek dostał solidną lekcję futbolu. Jak się uczyć to na błędach, ale przyznam szczerze, że takiego lania się nie spodziewałem. Kluczowi zawodnicy odpoczywali w weekend, żeby być gotowym na ten mecz. Pierwsze minuty wyglądały obiecująco, jednak już pierwszy gol załatwił sprawę. Było widać, że z Górników zeszło powietrze. Po części można ich zrozumieć, bo samobójczy gol Angulo to jedno wielkie kuriozum. Skończyły się europejskie puchary, więc zapewne skończy się rotowanie składem przez Brosza. W rywalizacji z Miedzą są możliwe zmiany, ale później będziemy widzieli już Górnik na pełnych obrotach. Kurs 3.40 na wygraną w Legnicy jest moim zdaniem zawyżony. Zabrzanie przystąpią do tego meczu po trzech porażkach z tym rywalem i bez strzelonej bramki, jednak moim zdaniem będą chcieli udowodnić, że potrafią grać w piłkę. W dwóch rozegranych spotkaniach zaliczyli dwa remisy 1:1 przed własną publicznością. Marcin Brosz w obu przypadkach zdecydował się bardzo młody skład, co było widać na boisku. Do odważnych świat należy, więc dwa zdobyte punkty trzeba szanować. Końcówka meczu z Wisłą Płock pokazała, że Górnika nie można skreślać. Po wejściu bardziej doświadczonych zawodników to nadal groźna drużyna. Zabrzanie w tym sezonie wygrali tylko jeden mecz, ale z drugiej strony przegrali dwa razy, w obu przypadkach z Trenczynem. Patrząc na ich dyspozycję wyjazdową z poprzedniej kampanii doznali dwóch porażek w pięciu ostatnich meczach. W obu przypadkach była to wizyta przy Łazienkowskiej. Ważnym wzmocnieniem z ostatnich dni jest powrót Pawła Bochniewicza, który z pewnością doda jakości w obronie Górnika.

Statystyki:

  • Piłkarze Górnika w dwóch rozegranych spotkaniach zaliczyli dwa remisy 1:1 przed własną publicznością.
  • Historia spotkań obu tych drużyn nie jest zbyt długa.
  • Trzy rozegrane starcia, wszystkie w 2016 roku i za każdym razem górą była Miedź.
  • Raz było to spotkanie towarzyskie, a dwukrotnie rywalizacja na boiskach I ligi.
  • Warto zaznaczyć, że na ten moment Górnik nie potrafił strzelić bramki temu rywalowi, przegrywając odpowiednio 0:1, 0:2, 0:3.
  • Górnik przegrał tylko jeden z czterech ostatnich Ekstraklasowych wyjazdów.
  • Miedź jest niepokonana u siebie od 23 września 2017 roku.
  • Podopieczni Dominika Nowaka wygrali osiem z dziewięciu spotkań o punkty przed własną publicznością.
  • Górnik Zabrze w tym sezonie wygrał tylko jeden mecz.
  • Pięć z sześciu rozegranych przez Górnik rywalizacji to wyniki under 2,5 gola.
  • W pięciu z ostatnich sześciu spotkań Górnik zdobywał dokładnie jedną bramkę.
  • Zabrzanie tylko raz nie trafili do siatki przeciwnika w tym sezonie.

Przewidywane składy:

Miedź: Sapela – Bartczak, De Amo, Bozić, Adu Kwame, Augustyniak, Santana, Marquitos, Łobodziński, Piasecki, Piątkowski

Górnik: Loska – Wolniewicz, Suarez, Koj, Gryszkiewicz, Żurkowski, Matuszek, Ambrosiewicz, Smuga, Angulo, Jimenez.

 Konferencja prasowa:

Dominik Nowak: Mieliśmy więcej sytuacji bramkowych niż rywale, ale zabrakło wykończenia. Zdajemy sobie sprawę, że nie wszystko jeszcze funkcjonuje tak jak to sobie zakładaliśmy. Dążymy, aby było lepiej i będzie lepiej. Teraz z Górnikiem musimy zagrać tak, aby nie powtórzyć błędów z Krakowa. Musimy kontrolować wydarzenia na boisku i stwarzać sobie jeszcze więcej sytuacji bramkowych.W ogóle nie bierzemy tego pod uwagę w naszych przygotowaniach. To nie jest nasz problem, ale problem Górnika, aby się zregenerować. My koncentrujemy się na potencjale rywali i aspektach taktycznych, które możemy wykorzystać.

Co obstawiać?

W tym meczu typujemy podpórkę na gospodarzy, a do tego under bramkowy -3,5 gola. Jak poinformował nasz twitterowy insider – janekx89 – Miedź w tygodniu trenowała specjalny system, w którym mają zaskoczyć podopiecznych Marcina Brosza. Poświęcono również sporo uwagi defensywie. Miedź jest niepokonana przed własną publicznością od 23 września 2017 roku. Typujemy, że wymęczony Górnik nie wygra w tym starciu, a kibice nie zobaczą zbyt wielu bramek.

Zdarzenie: Miedź Legnica vs Górnik Zabrze

Typ: 1X/-3,5 gola

Kurs: 1.71 

Na trzecią kolejkę spotkań LOTTO Ekstraklasy mamy dla Was ciekawą promocję od LV BET. Stawiając zakład na wymienione zdarzenie z LOTTO Ekstraklasy poprzez aplikację mobilną LV BET, od stawki zakładu odjęta zostanie tylko połowa podatku (6%). Promocja dotyczy zakładów typu: zakłady przedmeczowe, zakłady na żywo, kupony pojedyncze, kupony kombi .

Tak prezentuje się nasz kupon na trzy spotkania. Korzystając z powyższej promocji Wasza wygraną będzie wyższa o 6%. Dajcie znać co sądzicie i wrzucajcie swoje propozycje w komentarzach! 

Ekstraklasa