Plusy, minusy i zaskoczenia 26 kolejki Fantasy Premier League

FPL

Wracamy z cyklem podsumowującym 26. kolejkę Fantasy Premier League. Tym razem znakomitą robotę wykonali dla nas pomocnicy, którzy okazali się solidną gwarancją punktów. Czołowi napastnicy tym razem zawiedli, jednak nie mogą przez cały sezon strzelać. Mohamed Salah i Aaron Ramsey to dwie postacie, na które trzeba zwrócić największą uwagę. Siadamy głęboko w fotelach, zapinamy pasy i analizujemy 26 serię gier.

Top kolejki: Bramkarz

Jonas Lossl – 10 pkt

Bramkarz Huddersfield znalazł się w tym gronie niespodziewanie. Raczej nikt nie zakładał, że po pojedynku na Old Trafford zgromadzi tyle punktów. Scenariusz się sprawdził, ale Duńczyk wyciągnął rzut karny Sancheza, czym nabił sobie sporo oczek nawet bez czystego konta. 10 punktów to kolejny dobry wynik tego gracza w tym sezonie.

Top kolejki: Obrońcy

Daryl Janmaat – 8 pkt

Holenderski wahadłowy nie był najczęstszym wyborem przy rywalizacji Chelsea z Watfordem. W ubiegłych meczach padało tu sporo goli, więc mało kto chciał ryzykować defensorem z tego starcia. Ten kto to zrobił z pewnością nie żałuje. Janmaat zaliczył fantastyczną bramkę, która dała Szerszeniom oddech po wyrównaniu ze strony Chelsea.

Chris Smalling – 8 pkt

Jeden z częściej wybieranych graczy na tę serię gier. United u siebie z Huddersfield to praktycznie pewne czyste konto i tak okazało się również na boisku. Anglik zgarnął również 2 punkty bonusu, które złożyły się na osiem oczek. Wynik całkiem okej, ale bez żadnych liczb w ofensywie.

Danilo – 10 pkt

Brazylijczyk jeśli gra w tym sezonie to trzeba przyznać całkiem efektywnie. Danilo na Turf Moore odpalił pocisk zza pola karnego, przy którym Nick Pope nie miał żadnych szans. Mimo to nie polecam decydowania się na zakup tego gracza. Guardiola często rotuje i nie stawia na niego jako pierwszy wybór na boku defensywy. Zazwyczaj gra po lewej stronie, a jest przecież prawym obrońcą. Rywalizacja z Kylem Walkerem nie idzie mu najlepiej.

Federico Fernandez – 10 pkt

Argentyńczyk swoim golem zapewnił Łabędziom punkt w rywalizacji na King Power Stadium. Czystego konta nie było, ale sześć punktów za bramkę zrobiło robotę. Dwie kolejki wcześniej również znalazł się w dream teamie kolejki. Wtedy asystował w spotkaniu z Liverpoolem. Wydaje mi się, że warto rozważyć tę kandydaturę pod okiem nowego szkoleniowca robi robotę w ofensywie, a obrona także uległa wyraźnej poprawie.

Top kolejki: Pomocnicy

Henrikh Mkhitaryan – 13 pkt

W jednym spotkaniu Ormianin zrobił więcej asyst niż Sanchez w całym dotychczasowym sezonie ligowym. Ta statystyka mówi wiele, ale trzeba przyznać, że Miki błysnął geniuszem, którego nie widzieliśmy od czasu jego znakomitego wejścia w rozgrywki 2017/2018. Trzy asysty złożyły się na wysoką wygraną Arsenalu, który zagrał z polotem, fantazją, ale przede wszystkim skutecznością. Przy cenie 7.8 jest to jeden z wyborów “must have”, bo granie ma pewne.

Mohamed Salah- 15 pkt

Egipcjanin po raz kolejny odpalił fajerwerki. Muszę przyznać, że tym razem mocno mnie to zabolało. Pomimo tego, że mam tego piłkarza to zabrałem mu opaskę kapitańską wierząc w niezła formę obronną Spurs. Dwie bramki sprawiły, że zbliżył się w klasyfikacji strzelców do Harry’ego Kane’a na odległość jednego trafienia. Salah ma już 21 bramek w 25 meczach Premier League, więc ewidentnie dobrze mu sie gra na Wyspach.

Aaron Ramsey – 20 pkt

Chyba wszyscy fani Premier League znają opowieść dotyczącą klątwy tego piłkarza. Zawsze, gdy trafia do siatki to ktoś znany umiera w przeciągu najbliższych dni. Tym razem trafił do siatki trzykrotnie, po raz pierwszy w historii występów w Arsenalu, więc myślę, że należy się obawiać. 20 punktów to jeden z najlepszych wyników w tym sezonie Fantasy Premier League. Walijczyk znajdował się ciągle we właściwym miejscu i czasie, dzięki czemu mógł kończyć akcje z chłodną głową.

Pascal Gros – 13 pkt

Niemiecki playmaker znowu dał o sobie znać. Od początku sezonu jest jednym z najczęściej wybieranych w gronie tanich opcji w pomocy. Po passie sześciu spotkań bez żadnych liczb, przełamał się i to od razu z nawiązką. Bramka i asysta złożyły się na wygraną Brighton z West Hamem, a samemu piłkarzowi zapewniły tytuł gracza meczu. 13 punktów dopisujemy do jego konta.

James Ward-Prowse – 12 pkt

Kapitan angielskiej młodzieżówki od kilku lat jest przedstawiany jako wielki talent. Często marnował się na ławce, jednak teraz zaczyna grać regularnie i spłaca zaufanie, którym obdarzył go trener. W wyjazdowym pojednku z West Bromem zaimponował zdobywając gola i asystę, czym pomógł Świętym wygrać 2:3. Za cenę 5.1 jest to moim zdaniem bardzo dobry wybór,  na który sam się skusiłem na następne mecze.

Top kolejki: Napastnicy

Chicharito – 8 pkt

Nie jest to kolejka, w której napastnicy zrobili robotę. Meksykanin zdobył jedną bramkę w przegranym przez West Ham starciu z Brighton, a mimo to zasłużył na XI tygodnia. Sporo  dał mu oczywiście bonus, ale wyróżnienie otrzymał bardziej przez impotencję innych niż przez swoje genialne dokonania. Kto wie, może w końcu wróci do formy jakiej wszyscy od niego oczekują.

Specjalnie wyróżnienie:

Gerard Deulofeu

Hiszpański skrzydłowy wprowadził się do Premier League w najlepszy z możliwych sposobów. Bramka i wywalczony rzut karny przeciwko Chelsea muszą robić wrażenie. Co prawda przy sytuacji z jedenastką pokazał, że jest wychowankiem Barcelony i zanurkował, jednak jeśli jakieś spotkanie sędziego Mike Dean to aż wstyd nie spróbować. Warto obserwować dalsze losy jego drugiej przygody na Wyspach.

Kto zawiódł?

Sergio Aguero

Argentyńczyk był całkiem popularnym wyborem wśród graczy Fantasy. Co więcej wiele osób ( w tym ja) przekazało mu opaskę kapitana. Burnley w ostatnich tygodniach gra bardzo słabo, więc nie mogło się nie udać. A jednak, Kun strzelał we wszystkich tylko nie do bramki.  Mocno rozczarował takim występem, bo mógł mieć bardzo dobry wynik po tej kolejce, a zamiast tego zgarnął marne 2 punkty za występ.

Mesut Ozil

Niemiec w ostatnich tygodniach jest w genialnej formie. Patrząc na sam wynik 5:1 z Evertonem mogło się wydawać, że znowu zgarnął wiele punktów. Nic z tego, ani gola, ani asysty w tej rywalizacji nie zanotował. Show skradł wcześniej wspomniany Mkhitaryan, który może go trochę odciążyć w dogrywaniu kluczowych podań.

Jesse Lingard

Posiadam Anglika od kilku tygodni, ponieważ znajduje się w życiowej formie. Nigdy nie widziałem go grającego na tym poziomie. Chłopak po prostu wskoczył na najwyższy możliwy level. Robi ogromną róźnicę na boisku i przeciwko Huddersfield było tak samo. Niestety po raz kolejny zabrakło mu liczb. Przydałoby się coś niedługo dołożyć, bo pewne miejsce w pierwszym składzie może się delikatnie odsunąć jak nie będzie zapisywał się w protokole.

Podsumowując tę serię gier, najlepszym zawodnikiem został Aaron Ramsey, który zgromadził na swoim koncie aż 20 punktów. Hat-trick zdobyty przez tego piłkarza to jego pierwsze takie dokonanie w barach Kanonierów, więc nie miałem większych problemów z wyborem.  Zapraszamy do chwalenia się w komentarzach, ilu waszych graczy trafiło do tego podsumowania oraz jakie wyniki osiągnęliście w 26 kolejce.