Nowy najdroższy obrońca w historii piłki nożnej – kilka wniosków po transferze Van Dijka

Southamtpon

Van Dijk to najgorętsze nazwisko ostatnich dni. Obrońca Świętych zmienił barwy i od 1 stycznia będzie piłkarzem The Reds. Po transferze Holendra na Anfield w mediach wywołała się spora burza dotycząca tego zakupu. Chce wziąć udział w tej dyskusji i poruszyć kilka wniosków, które przyszły mi na myśl po tym ruchu ze strony Liverpoolu. Będzie to trochę inne spojrzenie niż panująca wszem i wobec krytyka 

“Słaby” Van Dijk na tle innych obrońców Premier League

Pierwsze pół roku w wykonaniu reprezentanta Holandii w tym sezonie jest określane mianem słabego lub fatalnego. Jestem w stanie się z tym zgodzić tylko jeśli przykładamy do tego skalę jego występów z poprzedniej kampanii. Van Dijk mimo, że grał słabiej niż przed rokiem to nadal trzymał poziom. Bez niego defensywa Southaptonu wyglądała mniej więcej tak jak w ostatniej kolejce na Wembley. Dziurawy szwajcarski ser. Oto zbiór kilku liczb obrazujących nam indywidualne dokonania każdego z niżej podanych graczy.

Staty

Te statystyki doskonale pokazują nam jak słabym obrońcą jest Virgil Van Dijk. Pomimo gorszej dyspozycji nadal ma jedne z najlepszy statystyk defensywnych w całej lidze. W gronie porównawczym znajdziemy kilka zawodników, którzy w tym roku są bardzo chwaleni za swoją grę. Teraz łatwo sobie zobrazować ile reprezentant Holandii będzie mógł dać defensywnie Liverpoolu jeśli dojdzie do odpowiedniej dyspozycji.

W ostatnich tygodniach bardzo popularny był mem podany poniżej. Po takim transferze miejsce Coco i Chucklesa zostaje zajęte. Do obsadzenia przez Jurgena Kloppa pozostały już tylko trzy miejsca. Dlaczego uznałem, że oba miejsca zostaną obsadzone? W związku z powrotem po kontuzji Joela Matipa. Kameruńczyk  będzie mógł stworzyć z Holendrem bardzo udaną współpracę. Imponującym atutem obu zawodników jest z pewnością wzrost. Atak Liverpoolu jest oparty o niskich i kreatywnych graczy, środek pola również nie rzuca na kolana, więc gdzieś trzeba nabijać te centymetry. Zwłaszcza w Premier League jest to bardzo istotny szczegół, na który wielu menedżerów zwraca uwagę. Na przykład Jose Mourinho postawił na graczy oscylujących wokół 1,9 metra wysokości. Pozwala to na sporą przewagę przy rzutach wolnych czy rożnych, ale jest również buforem bezpieczeństwa w defensywie.

Liverpool

Cena  szybko idzie w zapomnienie

Jurgen Klopp zwrócił uwagę na bardzo ważną kwestię. Mianowicie to rynek ustala cenę, którą trzeba zapłacić za danego zawodnika. “Zdaję sobie sprawę z tego, że ludzie ciągle mówią ,,wow, ale duża kwota”, jednakże dla mnie to bez znaczenia. To nie my ustalamy cenę, ustala ją rynek. Wszyscy kibice Liverpoolu w pierwszej kolejności powinni zapomnieć o tej kwocie. Rozmawiajmy tylko o zawodniku i o tym co może wnieść do zespołu. To jakość, charakter, nastawienie i tym podobne. Właśnie dlatego jesteśmy bardzo zadowoleni z tej decyzji. ” Liverpool był zdesperowany na pozyskanie tego gracza, dlatego The Reds musieli dopłacić około 15 mln więcej niż inne kluby. Jestem pewien, że gdyby nie awantura latem to kluby dogadałyby się przy niższej kwocie. Mimo wszystko za dwa lata nikt nie będzie wypominał tej ceny jeśli ten ruch pozwoli graczom Kloppa przybliżyć się do walki o koronę mistrzowską. Podobna krytyka była przy transferach Neymara i Pogby. Manchester United i PSG zapłaciły tyle ile trzeba było, a teraz odczuwają tego wymierne korzyści. Obecnie już nikt nie mówi ile to kosztował Brazylijczyk, a każdy zachwyca  się jego grą oraz liczbami. Mam wrażenie, że w tym przypadku będzie podobnie. Van Dijk w formie to moim zdaniem najlepszy stoper na Wyspach i nie mówię tego jako fan LFC. Jest to dla mnie kompletny środkowy obrońca. Potrafi zdobyć bramkę, obsłużyć dobrym podaniem kolegów, przeciąć kontratak przy swojej szybkości oraz idealnie wprowadzić piłkę, co w dzisiejszych czasach stało się bardzo istotne.

Ile obecnie znaczy 75 mln?

Obecnie na rynku transferowym wiele się pozmieniało. Nie da się kupić kapitalnego piłkarza za 10 czy 20 milionów, no chyba że kończy mu się kontrakt. Prawdą jest, że ceny płacone za zawodników są chore. Wszystko zaczęło się od pęknięcia granicy 100 mln funtów przy zakupie wcześniej wspominanego Pogby. 75 mln to obecnie kwota, za którą można kupić bardzo dobrego zawodnika, ale nie największą gwiazdę. Przykładowo United i Chelsea kupiły Lukaku i Moratę w granicach tej sumy. Łatwo się zgodzić, że są to nieźli gracze z potencjałem, ale do takiego Harry’ego Kane’a sporo brakuje. Za napastnika Spurs sądzę, że trzeba by było zapłacić w granicach 150-200 mln funtów. Z drugiej strony lepiej raz przepłacić trochę za wybitnego zawodnika niż kupić mniejszy szrot za 30 mln. Idealnie zobrazuje tą sytuację zakup przez Chelsea Zappacosty,  za którego zapłacono około 30 milionów. Teraz fani klubu ze Stamford Bridge oddaliby go nawet za darmo. Na twitterze natknąłem się na pełno wyliczanek, które miały na celu pokazać ilu i jakich graczy można było mieć za kwotę transferu Virgila. Boateng+Hummels+Sule+Alaba+2xKimmich=Van Dijk. Muszę przyznać, że bardzo mnie to rozbawiło. Zwłaszcza, że na przykład taki David Alaba jest wychowankiem Bayernu. Tak samo jakby powiedzieć, że 3xLeo Messi= Mario Gomez. Zachowajmy trochę powagi. Kwoty dla klubów Premier League są mocno zawyżone, ponieważ kasy w tej lidze jest aż zbyt dużo. Jestem pewien, że Bayern grając w Anglii również nie płaciłby groszy, a wygórowane kwoty. Idealną kontrę w tej dyskusji do Gary’ego Neville’a wyprowadził Jamie Carragher, który stwierdził, że jeśli za Van Dijka można mieć dwóch Lindelofów to on woli Holendra, a ja się pod tym podpisuje. Najlepszą weryfikację da nam boisko.

Piłkarski świat oszalał, ale nie ma już powrotu

Podsumowując, moim zdaniem kwota, która zapłacił Liverpool jest zawyżona.i nie ma co z tym polemizować. Mimo wszystko będzie to bardzo udany transfer, który mocno wpłynie na grę obronną The Reds. Jurgen Klopp doskonale zdawał sobie z tego sprawę, dlatego poszedł na całość. Jest to zdecydowanie lepsze działanie niż branie pół środków, które po połowie roku trzeba będzie odpalić. Jeśli Liverpool zapłacił taką sumę to było ich na to stać. To nie są nasze pieniądze, a klubu. Uznali, że taki biznes będzie dla nich opłacalny, więc to ich sprawa. Osobiście wyceniam Virigila na około 50 milionów funtów, ale jestem pewny, że w formie z miejsca wskakuje do składu KAŻDEJ drużyny Premier League i właśnie dlatego mocno zabiegali o niego Pep Guardiola czy Antonio Conte. Być może się mylę i czas pokaże, że LFC wywalił kasę w błoto, ale na ten moment uważam, że doskonale wzmocnili swoją kulejącą linię obronną.