Noc w NBA: koszykarskie Boże Narodzenie część II – gramy o 340 PLN

Najedzeni? Myślę, że tak. Pewnie już nie możecie patrzeć na to całe jedzenie. Spokojnie, mam dla Was małą odskocznię. Mowa oczywiście o NBA. Święta świętami, a nasza ukochana liga nie zwalnia tempa. Dzisiaj zostanie rozegranych 8 spotkań, na które przygotowałem dla Was dwie propozycje. Do dzieła!

Dołącz do grona ludzi śledzących NBA i podziel się swoją opinią -> Typy NBA – grupa dyskusyjna.

Słyszałeś jakieś opinie o Fortunie, ale nie miałeś okazji przetestować tego bukmachera na własnej skórze? To idealna okazja – załóż konto i skorzystaj z bonusu bez depozytu dla czytelników Zagranie. Zaraz po rejestracji otrzymasz darmowe 20 PLN na obstawianie.

baner fortuna najlepsze kursy na NBA

Oferta tylko z kodem promocyjnym: 20free

 Zdarzenie: Denver Nuggets – Utah Jazz: 1. drużyna zdobędzie (razem z dogrywką) poniżej/powyżej 104.5 punktów

Typ: powyżej

Kurs: 1.82

Denver Nuggets w zeszłym sezonie mieli jeden z najlepszych ataków w NBA. Nic dziwnego, skoro w składzie mają takiego wirtuoza ofensywnego jak Nikola Jokić. Jednak na początku obecnych rozgrywek nie wyglądało to najlepiej i gracze Denver mieli problemy ze zdobywaniem punktów. Teraz wszystko wraca do normy i wydaje się, że Bryłki zaczynają się rozkręcać po atakowanej stronie parkietu. Szczególnie na własnym parkiecie. Podopieczni Mike’a Malone’a zdobywają średnio 106.8 punktów, co stawia ich na 10. miejscu w NBA. Spójrzmy jednak na mecze domowe. W każdym z 10 ostatnich pojedynków potrafili zdobyć więcej niż 100 punktów, sześciokrotnie rzucając ponad 110 oczek.

O tym, że gra w Denver należy do szczególnie trudnych, wiadomo nie od dzisiaj. I to nie chodzi o samego rywala, ale o tamtejsze warunki. Gra na takiej wysokości (1609 m n.p.m.) wiąże się z problemami z aklimatyzacją – inne ciśnienie itd. Dlatego uważa się, że Pepsi Center to jedna z najlepszych twierdz w lidze. Liga stara się temu zapobiegać i konstruuje terminarz tak, żeby drużyny przyjeżdżające do Kolorado, nie grały drugiej nocy z rzędu (tzw. back to back). Co ciekawe, Utah jest w tej samej strefie czasowej co Denver, więc zawodnicy Jazz nie powinni mieć aż takich problemów z dostosowaniem się do tamtejszego klimatu.

Zmęczenie też nie powinno odegrać zbyt dużej roli, bo oba teamy miały kilka dni przerwy, mając czas na odpoczynek. Oby nie odpoczęli za bardzo, bo wszyscy wiemy, że Boże Narodzenie potrafi rozleniwić. Ale to przecież profesjonaliście i nie możemy ich podejrzewać o takie rzeczy, prawda?

W całym sezonie Jazzmani radzą sobie kiepsko na wyjazdach, wygrywając zaledwie 3 z 13 spotkań. Ogólnie widać, że Utah spisuje się słabo – bilans 2-8 w 10 ostatnich meczach. Kiedy grają w hali rywala, to mają problemy z defensywą – rywale zdołali zdobyć minimum 100 punktów w 9 z 10 ostatnich spotkań. Na pewno duży wpływ na średnią dyspozycję tego zespołu ma absencja Rudy’ego Goberta. Niestety, Francuz znowu ma kontuzje i pozostaje poza grą. Szkoda, bo Jazz mieli dobre momenty w tych rozgrywkach i możemy tylko domniemywać, czy mieliby realną szansę na awans do playoffów. Nadzieje na ósemkę cały czas są, ale z każdą porażką ta perspektywa jest coraz bardziej odległa.

Nuggets w Pepsi Center radzą sobie świetnie – 11-3. Dla porównania na wyjeździe zwyciężyli 7 razy, dwunastokrotnie ulegając rywalom. Ten zespół ma dwie twarze, ale myślę, że dzisiaj zobaczymy tę lepszą. Utah Jazz to nie jest zespół wyjazdowy, a gra w Denver może być dla nich zbyt trudnym wyzwaniem. Spodziewam się dobrego występu gospodarzy, szczególnie po atakowanej stronie parkietu. Dlatego stawiam na over.

Do analizy użyłem Darmowy Skarb Kibica NBA przygotowany przez naszą redakcję. Żeby mieć jak największe szanse na celny typ, warto przyjrzeć się dokładnie drużynom, ich wynikom, statystykom itd. Dzięki temu zmaksymalizujemy szansę na zysk. 

Zdarzenie: kto wygra mecz  Detroit Pistons – Indiana Pacers?

Typ: Indiana Pacers

Kurs: 2.09

Patrząc na bilans, widzimy zespoły na zbliżonym do siebie poziomie. Kiedy spojrzymy na formę tych drużyn, to w ostatnich spotkaniach jest ona bardzo zbliżona. Idąc tym tropem myślenia, faworytem powinni być Detroit Pistons, bo grają na własnym parkiecie. Ale czy na pewno?

Moim zdaniem – nie.

Fakt faktem Tłoki powoli wychodzą z dołka, wygrywając 4 z 5 ostatnich meczów, ale jeśli przeanalizujemy to bliżej, to nie wygląda to już tak imponująco. Zwycięstwa z Orlando Magic bez podstawowych graczy, czy z minimalna wygrana na własnym parkiecie z New York Knicks bez Kristapsa Porzingisa to nie jest nic, czym można się chwalić. Dodatkowo do gry nie jest zdolny Avery Bradley, czyli zdecydowanie najlepszy obwodowy obrońca tego teamu. I to głównie w tym upatruję dzisiaj szansy gości, czyli Indiany Pacers.

Czołową postacią Pacers jest Victor Oladipo, który w tym sezonie zalicza swoje zdecydowanie najlepsze rozgrywki w karierze. To zupełnie inny zawodnik niż w Oklahoma City Thunder. Wtedy był w cieniu Russela Westbrooka. Teraz? Emanuje swagiem i jest jednym z najlepszych graczy ligi. Nie skłamię  jeśli powiem, że zasługuje na występ w Meczu Gwiazd. Tak, wiem, że All Star Game jest słabe i nic nie znaczy, ale sama nominacja do grona 24 gwiazd jest już dużym wyróżnieniem. Średnia na poziomie 25.3 punktów to nie jest przypadek. Jednak w starciach przeciwko Pistons miał duże problemy ze skutecznością. Victor w trzech pojedynkach trafił zaledwie 35.5% z gry, co jest najgorszym procentem przeciwko zespołowi, z którym zmierzył się co najmniej dwa razy. Interesujące. Dlaczego dzisiaj ma być lepiej? Proste. Przecież nie wystąpi Bradley, który jak mało kto potrafi zatrzymać gwiazdy rywali. Kyrie Irving coś o tym wie.

Oladipo w ostatnich czterech spotkaniach zalicza przeciętnie aż 31 punktów, notując m.in. aż 38 z Brooklyn Nets. Według mnie dzisiaj będzie podobnie. Nie widzę sposobu, jak Detroit mogą go zatrzymać. W końcu ich najlepszy defensor nie jest zdolny do gry.

Indiana to najlepiej rzucający zespół w lidze, jeśli weźmiemy pod uwagę skuteczność za trzy punkty – aż 38.9% ich prób zza łuku wpada kosza. Tłoki nie należą do czołówki obrony tego typu prób, pozwalając rywalom na 37.3% – 24. miejsce w NBA. Myślę, że możemy zobaczyć dużą ilość trójek ze strony gości.

Tak wygląda gotowy kupon. Tym razem za stówkę możemy wyciągnąć 340 PLN. Kursy całkiem przyjemne, więc myślę, że to dobra okazja na zainwestowanie kapitału otrzymanego od Świętego Mikołaja.

Piszcie w komentarzach, co Wy macie na swoich świątecznych kuponach.

Jeszcze raz Wesołych Świąt i powodzenia!