Messi jak Ronaldo, Francja jak na Euro 2016 – podsumowanie dnia

Francja – Australia, 2:1

Oglądając mecz Francji z Australią można było poczuć się jak na Euro 2016, kiedy to w spotkaniu otwarcia Trójkolorowi podejmowali Rumunów. Tamtejsi gospodarze w równie kiepskim stylu poradzili sobie z rywalem. Griezmann i spółka muszą szukać pewniejszych kontaktów z piłką, bo pojawiły się u nich nawet proste błędy w przyjęciu. Pierwszy gol to karny po interwencji VAR-u, a drugi to fartowna podcinka Pogby, która znalazła się w siatce po odbiciu przez obrońcę Kangurów. Jedinak i koledzy mocno postraszyli faworyzowanych rywali.
Ja żałuję, że piłkarze Deschampsa nie stracili punktów. Należał im się kubeł zimnej wody. Który pewnie sami sobie po meczu sprawili, bo upał w Kazaniu na pewno dawał się we znaki.


Argentyna – Islandia, 1:1

Islandczycy po raz kolejny pokazali, że są idealną drużyną do kochania. Mały kraj (lekko ponad 300 tyś. mieszkańców, jak Lublin w Polsce), wielki duch walki i ogrywanie piłkarskich mocarstw. Póki co nieprzegrywanie. Leo Messi zawiódł kolegów i kibiców, nie trafił karnego. Nie można jednak zwalać winy na niego, reszta też była kiepska. A może tu chodzi o trenera? Przecież Sampaoli musiał wiedzieć, jak zagra Islandia, od momentu losowania! Tymczasem nie przygotował odpowiednio swoich piłkarzy, których jakości nie można podważać, do potyczki z defensywnie przysposobionym rywalem. Porządna sensacja i zawód dla Argentyny w mundialową sobotę.

Diego aż się kataru nabawił…

Peru – Dania, 0:1

Historia o tym jak można pięknie przegrać na przykładzie Peru. Potomkowie Inków zostawili serce na boisku, stworzyli sobie o wiele więcej sytuacji od rywali, ale byli bardzo, bardzo nieskuteczni. Nie wykorzystali nawet rzutu karnego. Piłka nie chciała wpadać z najbliższej odległości. Fajny styl gry, ale w piłce, jak mawia slogan, liczy się ta najważniejsza liczba, liczba goli. Z niecierpliwością czekam na kolejne mecze Peru, bo warto zwrócić na nich uwagę. Dania zaś, swoim wyrachowaniem, pokazała, że ma potencjał na fazę pucharową. Musi tylko bardziej kontrolować mecz i stwarzać więcej sytuacji.

Chorwacja – Nigeria, 2:0

Pierwsze „normalne” zwycięstwo na tym mundialu. Faworyci prowadzili już od pierwszej połowy, a w drugiej udowodnili, że to im nalezą się trzy punkty. Luka Modrić dużo biegał i walczył, a w nagrodę otrzymał karnego. Nigerii nie można odmówić chęci i zaangażowania – miała one swoje momenty. Czy Chorwacja spełni wreszcie oczekiwania i stanie się czarnym koniem turnieju? Ciężko powiedzieć, ale potencjał jest i wszyscy o tym wiedzą.

Fun facts

  • Kiedy na Euro 2016 Portugalia zremisowała z Islandią Cristiano Ronaldo oddał 10 strzałów na bramkę przeciwników i nie strzelił gola. Dzisiaj, Leo Messi oddał 11 celnych uderzeń, też nie trafił do siatki i Argentyna również z Islandią zremisowała.
  • W każdym z czterech dzisiejszych meczów był dyktowany rzut karny. Dwa z nich zostały wykorzystane.