Liverpool vs FC Porto – idealny przepis na soczyste danie z gradem bramek?

Porto

Zapowiadając drugie spotkanie dzisiejszego wieczora nie będę tworzył sztucznych emocji. Ten dwumecz został rozstrzygnięty w pierwszej rywalizacji. Pozostało nam dopełnienie, które może być bardzo ciekawe. Nie będzie tu murowania. Oba zespoły są w stanie zagwarantować nam ciekawe widowisko. Gospodarze mogą pozwolić sobie na rotację, a Portugalczycy na odważne podejście do wizyty na Anfield. Zapraszam Was na zapowiedź spotkania pomiędzy Liverpoolem i FC Porto.

Nie masz konta w Totolotku?  Zarejestruj się i odbierz darmowe 25 PLN w ramach bonusu Totolotka!

Totolotek odbierz bonus

Totolotek bonus – dowiedz się więcej!

ODBIERZ 25 PLN

Bonus Totolotka to jedna z najlepszych ofert dla nowych graczy. Dowiedz się więcej o bonusie Totolotka i skorzystaj z okazji:

Dołącz do grona typerów piłkarskich i podziel się opinią -> Grupa Zagranie – darmowe typy

Liverpool FC

Pierwsze spotkanie w wykonaniu The Reds było popisem zespołu Kloppa. Wiele osób – w tym ja -spodziewało się ciężkiej przeprawy faworytów na Dragao. Przypominając sobie poprzednie rywalizacje zespołu Smoków u siebie nie wyobrażałem sobie takiego scenariusza. Dwa lata temu Bayern dostał tutaj lanie, które później musieli ostro odrabiać w rewanżu. Podopieczni Sergio Conceicao nie dojechali na to starcie. Ofensywna trójka LFC zrobiła robotę. Hat-trick Mane i gole ze strony niezastąpionych Firmino i Salaha zrobiły robotę. 5:0 w pierwszym meczu i jest już po frytkach. W drugiej batalii nie będzie emocji, ale to nie znaczy, że nie będzie pięknego i widowiskowego futbolu. Obecna gra LFC to poezja dla oczu. Klopp preferuje ofensywny futbol i właśnie takim podejściem zyskuje przychylność kolejnych rzesz fanów. Bardzo ważnym aspektem przed tym starciem jest weekendowa rywalizacja Liverpoolu z Manchesterem United. Jedna z najstarszych i najbardziej prestiżowych w całej Anglii. The Reds w tym sezonie grają tak dobrze, że są w stanie powalczyć nawet o wicemistrzostwo. Pojedynek na Old Trafford będzie kluczowy dla dalszych losów sezonu. Pamiętajmy, że po cichu za plecami tych drużyn czają się Chelsea i Tottenham. Walka o czwórkę będzie piekielnie ciężka, a kto ją wygra?  Ciężko określić, ale podopiecznym Kloppa pozostały dwa trudne wyjazdy do ekip Top 6. Najpierw Teatr Marzeń, a pod koniec sezonu Stamford Bridge. Jak w przypadku takiego terminarza zachowa się trener? Ja na jego miejscu w ogóle bym sie nie zastanawiał. W pierwszym meczu wygrali 5:0, więc spokojnie może wystawić nawet cały rezerwowy skład. Niemiec powtarzał wiele o szacunku na konferencji prasowej, więc pewnie się tak nie stanie, ale moim zdaniem kibice nie mieliby mu tego za złe. Rywalizacja z United jest najważniejszym wydarzeniem w  tym tygodniu, a czy awansują dalej po wygranej w dwumeczu 5:3 czy 10:0 to będzie niewielka różnica, zwłaszcza jeśli przegrają w weekend na Old Trafford.

FC Porto

Po ostrym gwałcie w pierwszym starciu podopieczni Sergio Conceicao odbili się od dna. W czterech kolejnych meczach odnieśli zwycięstwo i zdobyli w nich 15 bramek, co daje praktycznie średnią czterech goli na spotkanie. Robi wrażenie, jednak z drugiej strony przeciwnicy w lidze nie są zbyt imponujący. W weekend grali prestiżowe starcie ze Sportingiem. Ostatecznie wygrali 2:1 i odskoczyli rywalowi w tabeli na osiem punktów. Ważnym wydarzeniem był z pewnością powrót na boisko czołowego snajpera Smoków. Do kadry FC Porto przed powrócił najskuteczniejszy zawodnik tej drużyny – Vincent Aboubakar. Napastnik opuścił ostatnie 6 spotkań z powodu problemów mięśniowych. Snajper w 34 rozegranych meczach zdobył 24 bramki, więc jego powrót będzie dobrym znakiem dla zespołu. Na co może liczyć Porto w tym meczu? Na słabszy skład gospodarzy, na dziury w linii obronnej i w sumie zwycięstwo. Nie mówię, że odrobią straty, ale powiem szczerze, że nie zdziwi mnie wygrana Smoków na Anfield. Spory wpływ będzie miała na to jedenastka, którą wystawi Klopp.

Statystyki:

  • Pierwszy mecz zakończył się wynikiem 5:0
  • Porto wygrało cztery ostatnie mecze, strzelając 15 bramek.
  • Liverpool jest niepokonany w sześciu ostatnich meczach.
  • The Reds wygrali cztery ostatnie starcia.
  • W dwóch poprzednich pojedynkach tych drużyn padło pięć bramek.
  • W obu przypadkach wygrał Liverpool 4:1 i 5:0.
  • Porto jeszcze nie pokonało Liverpoolu.
  • Smoki wygrały trzy poprzednie pojedynki wyjazdowe.
  • W każdym z ostatnich 5 meczów Ligi Mistrzów, które rozegrał Liverpool strzelono powyżej 2.5 bramki.

Przewidywane składy:

Liverpool: Karius – Gomez, Matip, van Dijk, Robertson – Milner, Henderson, Can – Salah, Firmino, Mane

Porto: Casillas – Maxi Pereira, Felipe, Marcano, Ricardo Pereira – Corona, Herrera, Oliveira, Brahimi – Paciencia, Aboubakar

Nie zagrają:

Liverpool: brak

Porto: Telles, Marega, Danilo Pereira, Tiquinho (kontuzje)

Konferencja prasowa:

Jurgen Klopp: Od naszego ostatniego starcia wygrali wszystkie mecze. Mają teraz ogromną przewagę nad Sportingiem. Będą chcieli się pokazać. To Portugalczycy, są dumni i będą walczyć.Jeśli ktoś uważa, że przyjadą tutaj i odpuszczą, zostawią swoich najlepszych piłkarzy w domu, albo coś w tym stylu, to jest w błędzie.  To Liga Mistrzów, cały świat patrzy. Nawet przez chwilę nie myślałem o dawaniu komukolwiek odpocząć. Wiem, że za chwilę gramy z Manchesterem United, ale nie zmienimy tego. Nie możemy powiedzieć – teraz zagra ten, a ten odpocznie. Naprawdę chcę pokazać szacunek do tej drużyny. Chcę okazać szacunek przeciwnikowi, temu turniejowi i chcę mieć najlepsze możliwe ustawienie i najlepszy wyjściowy skład, co w kontekście chęci osiągnięcia zwycięstwa ma największy sens. To jest nasze podejście do tego sportu. Do tej pory nie doznaliśmy jeszcze porażki w tych rozgrywkach i marzy mi się, żeby taki stan rzeczy nie uległ zmianie tak długo, jak tylko to możliwe. Bardzo by nam to pomogło.

Sergio Conceicao: Każdy wie, że naszym głównym celem jest mistrzostwo. W jutrzejszym meczu będziemy bronić honoru najlepszego klubu w Portugalii. Naszą największą motywacją na jutro jest bronienie barw Porto. W tym klubie zawsze jest presja wyniku. Nawet mimo tego, że wyraźnie przegraliśmy pierwsze starcie, nie ma szans, żebyśmy jutro zagrali bez presji. Będziemy bronić swojej historii. Rożnica pięciu bramek nie oddaje jakości jaka dzieli oba kluby. Chcemy jutro uzyskać zdecydowanie lepszy wynik.

Zdarzenie: Liverpool vs FC Porto

Typ: 1/+2,5 gola

Kurs: 2.05